Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

pampuch a czasami Twoja Kruszynka nie ma czkawki?? też tak mam takie podskakiwanie na spojeniu łonowym i nic innego mi nie przyszło do głowy... tylko że Synuś ma czkaweczkę bo zbyt łapczywie pije wody płodowe... pewnie mały głodomorek jak tatuś :) dobrze że Córuś ich nie ma bo jakby podskakiwała na żołądku to zgaga byłaby olbrzymia ;)

mmeherisson powiem Ci szczerze że Ci zazdroszczę... mam cukrzycę ciążową i o takich rarytasach jak Nutella mogę zapomnieć, wczoraj pogrzeszyłam lodami i przypłaciłam to cierpieniem zgagowym, więc miło było ale nie ma w tym przypadku nic za darmo :/

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd2d6aw8se.png

Odnośnik do komentarza

szałwia masz książkowy "syndrom wicia gniazda" też to przerabiam :) ma być czysto ułożone po mojemu sprawdzam listy czy wszystko już mam... choć nie powiem spakowana do szpitala też jestem (nie mam tylko włożonych kapci co by nie wywoływać wilka z lasu ;)

a czy rozdrażniona hmmm... nie powiem hormony mi szaleją i szybko się wzruszam, a reżim łóżkowy daje uczucie bezsilności... jednak jak położę rękę na brzuszku, i czuję ruchy moich Dzieciaczków, to wiem że warto byle one były razem ze mną jak najdłużej w nim...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd2d6aw8se.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też śnieg dzisiaj, ale taki mały - do końca dnia to pewnie już go nie będzie.

Od kilku dni męczy mnie drętwienie prawej dłoni a w zasadzie 3 palców! Ale strasznie to irytujące, szczególnie nocą. Wyczytałam, że zdarza się tak dość często i że samoistnie przechodzi, ciekawe kiedy..

No i dalej niepokój (coraz większy) z serii: jak to wszystko będzie??? Przecież ja w życiu z dziećmi nie miałam do czynienia, nie mam tutaj nikogo z rodziny jak mamy, babcie itp więc pozostajemy sami - takie z nas dwa zielone żuczki w tym temacie...

Odnośnik do komentarza

Lenka1234 dasz rade.., moze lekko nie bedzie, ale jak bedzie trzeba to coz zrobic.. nie bedzie zle. My mieszkamy z moimi rodzicami (ze wzgledu na ich wiek, itp.) i powiem Ci, ze czasem to mam serdecznie dosc, bo jakby nie bylo- wtracaja sie, bo dziadki wiedza najlepiej czego ich wnukom trzeba. meczy to strasznie. Jak sie teraz drugie ur to juz chyba zglupne ;)

Odnośnik do komentarza

Lenka1234 ja miałam dużo do czynienia z dziećmi a mimo to tez jestem zielona jeśli chodzi o noworodki,wydaje mi się,że nie będę potrafiła prawidłowo trzymac dziecka ,że mi z łóżka spadnie he he he juz o kąpieli nie wspomnę...ale każda matka mówi mi,że to jest instynkt i samo przychodzi,a tak na logikę to skoro intencją każdej matki jest dobro jej dziecka to mu krzywdy nie zrobi...

Odnośnik do komentarza

Szkoła życia to na pewno mnie czeka!!!
No wiadomo każdy ma swoje obaw y - z dziadkami mieszkać źle bo się wtrącają, bez nich też źle bo nie wiadomo co robić i nie ma komu zostawić Malucha pod opieką choćby na chwilę ;)

Madzix85 wygląda na to, że jesteś najlepiej ustawiona z nas wszystkich!! Trochę zazdroszczę ! ;)

mmeherisson - dokładnie ten sam scenariusz przed nami, wcześniej zero kontaktu z takimi maleństawmi...musimy być dzielne!

Dziewczyny, a tak w ogóle jak już będzie po porodzie to rozumiem, że to forum dalej będzie działać?!?!?? dobrze by było mieć miejsce gdzie się można poradzić/wyżalić w razie potrzeby!

Odnośnik do komentarza

Lenka 1234 - u mnie podobnie tez z dala od rodziny ( ok 100 km) i w dodatku to bedzie pierwsze dziecko z ktorym oboje bedziemy mieli do czynienia i wnukczka dla mam które staną sie babciami wiec siła rzeczy pewnie 'dobrych rad' bedzie mnóstwo i nie oczekiwanych wizyt.
Ja mam jeszcze psa który tez z dzieciakami nie miał kontaktu i sie zastanawiam jak on na maluszka zaraaguje... Jednak mnie lek jeszcze nie dopadł bardziej obawa czy wszystko dobrze jest i czy urodzę w terminie

Odnośnik do komentarza

Lenka, też mam nadzieję, że forum będzie działać. Podejrzewam, że niektóre z nas będą potrzebowały się czasem skonsultować z innymi Dziewczynami ;-). W ogóle szkoda, że jesteśmy tak porozrzucane po Polsce, bo byłoby fajnie ten zjazd wózkowy zrobić na przełomie wiosny i lata w jakimś parku :-)

Evik, ja również mam psa, który póki co do brzusia jest przywiązany - gdzieś nawet zdjęcia wstawiałam- ale co będzie jak maluszek przyjedzie ze szpitala, to "who knows"... Do tej pory miała okazję poznać już takie brzdące łazikujące, ale to co innego jak na chwilę znajoma wpada.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dacie radę, bez problemu, to samo przychodzi. ja byłam w takiej sytuacji z pierwszym dzieckiem. Mąż wrócił gdy syn miał 6 miesięcy, tak przyjeżdżał tylko na weekendy. czasami pomagała mi sistra wtedy gimnazjaliska:))))- jedynie z dala patrzyła na małego jak ja wyskakiwałam w zime do sklepu. jakoś przeżyłam , łez nie wylewałam i może teraz dlatego tak sie nie boję. A jak już odwiedzała mnie teściowa to modliłam się o to żeby już poszła- pamiętam pytania a dlaczego nie wolno bujać?, a dlaczego on tak płacze? Tragedia- psychiczna męczarnia. I do tego zrób jej herbaty upiecz ciasto itd... szok. nawet nie chce tego wspominać. Więc czasami rodzinka , a zwłaszcza teściowa kilkaset kilometrów to plus- przynajmniej dla mnie. Wystarcza mi jej widok i złote rady tylko w święta. Choć po narodzinach małej znów pewnie odżyją w niej instynkty "babcine". Na razie załatwia mi ciuszki po jakiś sąsiadach- o kupnie nowych nawet ni myśli, ale jak robi sobie zdjęcia z wnukami to każe je ubierać w ubranka które przywozi moja mama z Włoch- ach szkoda słów , w moim przypadku temat rzeka.......
I z nów zmieniłam temat- ale moja teściowa tak na mnie działa. Serdecznie życzę Wam normalnych kontaktów z " mamusiami"

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...