Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny
czy macie jeszcze widoczna linie nigera?? Bo u mnie ja widac....wgl czuję się taka gruba...szczególnie brzuch i uda. Zawsze lubiłam na siebie patrzeć a teraz czuję się nie atrakcyjnie. A nie mam motywacji żeby się wziąść za siebie tym bardziej że to okres letni grill, piwko ( opcjonalnie), lody...ehh.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sandra26
Magda pytałaś o krwawienie. Przeszło Ci czy masz dalej? Ze mnie leci jak z kranu juz 4 dzień i nie wiem czy to normalne. Tym bardziej, że miałam tylko tydzień odstępu od krwawienia po porodzie.

Sandra w czwartek mija 6tygodni po porodzie a ja jeszcze plamię ale już przeszło, tylko czasami..
Co do.spania z dziećmi -moje pierwsze spało w łóżku że mną i drugie też jak się o 2 na karmienie obudzi to ląduje w łóżku że mną ;-)
Wiecie że człowiek jest jedynym ssakiem który wypędza swoje potomstwo że wspólnego legowiska-dlatego ja jie wypędzam... ;-) hhehehe

Odnośnik do komentarza

* ja nie

Linie na brzuchu jeszcze mam.
Ja jeszcze nie ćwiczę, czekam na wizytę u lekarza -mam 10tego.
Ja krwawiłam całe 5tygodni mocno więc nie wiem czy to normalne. Analiza po cc jest bardzo ładna krótka i cienka kreska.
Wracając do tematu o kondycję psychiczną u mnie też nie jest do końca ok tzn mam takie chwile "ryczka" zwłaszcza wczoraj ten brak czasu dla siebie ,brak jakiegoś rytmu,jeszcze jak mi mąż coś przyjemnego powiedział no i łzy Jak grochu poleciały :-S przez to że ja mam mało czasu na nim spoczywają jakieś dodatkowe obowiązki a on pracuje, a ja mam star aż a córkę i tak od słowa do słowa... On wyszedł a ja na smyczy w domu.. Ech nie będzie się tu rozpisywać ale do dupy...

Odnośnik do komentarza

Magda32 Oj nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem z tym huknięciem drzwiami!

Madzix85 powiem Ci, że nie myślałam w ogóle o tym żeby ćwiczyć i jak dziewczyny tu pisały, że się tak ostro biorą za siebie, to pomyślałam, że też powinnam tyle, że jakoś tak samej to motywacji brak... ale skoro rzucasz wyzwanie ;) to może będzie łatwiej! Dopiero teraz sprawdzam co to w ogóle za terningi i... o matko!! łatwe to to raczej nie jest! Ale WCHODZĘ W TO! :-)

A poza tym to dzisiaj dzień miałam ok, aż do wieczora.. zauważyłam, że znowu w piersi zrobiła mi się twarda kulka... Mój Mały ssak nie ściągnął tego (może dlatego że jak szła spać to była juz tak śpiąca że słabo ciągnęła)- laktator też nie ściąga... boję się, żeby znowu mi się ropień nie zrobił :( załamka...

Odnośnik do komentarza

Czy wy też tak macie ze zastanawiacie się jak przetrwacie kolejny dzień żeby nie zasnąć na stojąco albo żeby się nie popłakaa jak maleństwo płacze a wszystko ok i płacze nie wiadomo dlaczego. Albo nachodzą was myśli ze nic nie będzie już tak jak dawniej? Ze juz zawsze na pierwszym miejscu będzie nasze maleństwo a tamte czasy minęły bezpowrotnie.
A mamy karmiące mm... Iść do lekarza albo wizyta znajomych i po raz setny tłumaczyć dlaczego nie karmie piersią i ze to bardzo nie dobrze i wtedy przychodzi poczucie wyrodnej matki :-/
A jak komuś powiem o swoich dolach to otrzymuje odpowiedz ze kiedyś kobiety miały dziesięcioro dzieci i na drugi dzień po porodzie szły w porę i dawały rade... To już się całkowicie załamuje i dostaje dola jak stąd do kosmosu :-/ i ostatnio coraz częściej mnie dopada :-/
A co to za WYZWANIE??

https://www.suwaczki.com/tickers/xrotyx8dtke0asvb.png

Odnośnik do komentarza

Kala wiem co czujesz i zapewne większość z nas czuje podobnie...Ale pomysł sobie ze za 2 lata ba nawet za rok bd lepiej. Ja też się czuję jak na smyczy gdzie zawsze człowiek nie był od czegos, kogoś uzależniony robił co chciał i kiedy chcial. Teraz wszystko się zmieniło to dziecko w tej chwili rządzi moim czasem- ja już się z tym po malu godze. Po malu- bo jeszcze walczę wewnętrznie sama ze sobą, ale dołów i dni ryczka mam coraz mniej.
co do wyzwania to takie tam treningi jakaś dieta . Niewiem czy wytrzymam bo lubię jeść a nie lubię ćwiczyć:-))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Co do takich wyzwań ja odpadam-na pewno nie znajdę czasu na systematyczne ćwiczenia. Zresztą po tej cholernej cesarce ciągle czuję tą ranę. Ostatnio przeszlam szybciej odcinek 2km i caly dzień bolał mnie brzuch. Myślę ze powrócę do biegania pozna jesienią lub wczesną wiosną.
A co do dołów to ns szczęście mam ich coraz mniej i z każdym dniem zaczynam coraz bardziej cieszyc sie macierzyństwem. I u kazdej z nas to nastąpi yrzrba tylko troche czasu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie ci ja nie ściàgammleka do oporu laktatorem bo i po co. Na poczatku to owszem jak się Małgosia urodziła ale teraz już nie i właściwie nie wiem ile by było. Czasem po nocy jak mała dużo śpi to lekko spuszczam żeby zeszło ciśnienie tak około jeden pojemnik z lamtatora. Nie ma tam miarki. Mała je często po ok 15 minut. Na szczepieniu powiedzieli że ma 600 g nadwagi. Ale lekarka powiedziała ze jest ok bo to na piersi

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...