Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

mtsunami
Mój maluszek ma dni kiedy jest bardziej ruchliwy a w inne mniej. Nie wiem czy to maj jakieś znaczenie, ale zauważyłam, że gdy jest dosyć głośno w domu np. mam gości to jest spokojny i nie chce się bawić. Może się wstydzi albo nasłuchuje co się dzieje. :)

A u mnie odwrotnie kiedy są goście a jak dzieci jeszcze krzyczą i się bawią wtedy on też szaleje:-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

U mnie od początku wyczucia ruchu, czyli punktualnie w 20 tygodniu, były dni kiedy cały czas harcował, a potem dzień lub dwa spokoju. Ostatnio dał mi strasznie popalić! Tak kopał, że aż mi chyba od tego ten czop śluzowy zaczął odchodzić. W szpitalu nie mogli mu ktg zrobić, a wczoraj musiał "odleniuchować". Dziś już chyba wraca do formy ... ;-)
Maluch bardzo reaguje na głośne dźwięki: suszarka, odkurzacz, malakser - zaczyna wtedy wierzgać. Nie wiem do końca czy to nie moja imaginacja, ale wydaje mi się, że jak mąż wraca z pracy i zaczynamy rozmawiać, to mały też próbuje się włączyć w dyskusję ;-)

Ruchy dziecka są wspaniałe, nawet wtedy kiedy sprawiają trochę dyskomfortu. Ja niestety kilka razy o mały włos nie osiwiałam, kiedy mój maluszek najpierw się ruszał jak ta mróweczka, a potem zasypiał, albo przy tych dniach - raz ruchliwych, a raz nie. Przy kolejnej ciąży będę być może spokojniejsza, ale tak na pierwszy raz, kiedy tak naprawdę nie wiesz jak to powinno do końca wyglądać, to może być koszmarem. Tym bardziej, że nawet lekarze i położne podają różne systemy monitorowania ruchów - chyba nawet niedawno wymieniałyśmy się naszymi doświadczeniami. Mnie na przykład zawsze zastanawiało, czy rozpoznałabym ten moment, kiedy dziecko ZA bardzo się rusza, bo coś mu jest źle. Na każdej wizycie prosiłam lekarza, żeby zbadał przepływy, czy nic tak się nie zatyka, no i czy mały nie owinął się pępowiną.

Eh, ogólnie cieszę się, że nie jestem słonicą, bo dwa lata takich dywagacji to byłoby stanowczo za dużo!

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Trochę mnie nie było, ale mój synek przywlókł jakaś wirusówke ze szkoły i cały tydzień gorączkował, mnie na razie nie ruszyło i mam nadzieje ,że tak będzie- ale tydzień miałam wesoły.
Widzę ,że nas trochę przybyło- ale to fajnie - Witajcie dziewczyny:)))))
Wildze ,że zaczęłyśmy też odwiedzać szpital- czyli coś się zaczyna. W sumie te z początku kwietnia już mogą zacząć rodzić.
Ja wczoraj byłam w szpitalu na wymazie w kierunku GBS- i jak weszłam na izbę ginekologiczną dostałam gęsiej skórki- ze strachu. Do tej pory byłam twarda , a tam doszło do mnie , że niedługo będę rodzić i pomimo tego ,że rodzę już drugi raz, byłam już tam 10 lat temu, wiem co i jak wygląda i nie było tak źle to na miejscu dostałam jakiejś paranoi. Po wymazie wręcz uciekałam ze szpitala i dopiero w domu mi przeszło. Szok to jakiś syndrom szpitalny.
Najgorsze jest to , ze zamierzałam w domu przeczekać pierwsza fazę porodu, bo przy pierwszej ciąży stanowczo za wcześnie pojechałam na porodówkę a okazało się że przy moim łożysku i jego ułożeniu raczej nie będzie to możliwe i będę musiała tam się pojawić na samym początku i chodzić kilkanaście godzin po porodówce- lepiej byłoby w domciu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Co do imienia Liwia, bardzo mnie się podobającego zresztą, to wcale się nie przejmuj co będą gadać. Zawsze się znajdzie ktoś, kto to skomentuje i to głośno... ja mam 8-letniego Maksia i też słyszałam jakieś dziewne komentarza. Teraz jakoś nie słyszę, więc albo ich nie ma albo ja już ich nie słyszę...moja to wina, że ktoś tak nazwał psa ;-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Antjee
Co do imienia Liwia, bardzo mnie się podobającego zresztą, to wcale się nie przejmuj co będą gadać. Zawsze się znajdzie ktoś, kto to skomentuje i to głośno... ja mam 8-letniego Maksia i też słyszałam jakieś dziewne komentarza. Teraz jakoś nie słyszę, więc albo ich nie ma albo ja już ich nie słyszę...moja to wina, że ktoś tak nazwał psa ;-)

Chyba to chodzi o przyzwyczajenie do imienia. Na początku jak sie widzi bąbla albo brzuchatkę to każdy pyta jak na imię, a dlaczego tak a potem ja słyszymy jak ktoś sie przedstawia to poprostu to przyjmujemy do wiadomości i najbardziej dziwne imie staje sie normalne. Ja przykładowo miałam tak kilka lat temu jak poznałam kolegę mojego uwczesnego chłopaka o imieniu Remigiusz a teraz to jest dla mnie takie normalne imie...

http://fajnamama.pl/suwaczki/6ag3zub.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny :) fajnie, ze nam się grono powiększa :) ja w środę miałam wizytę (równo 36 tydz) i mały waży 3100 wiec maleńki nie jest ;) lekarz kazał się szczypać po brodawkach i masować brzuszek. Szyjka już miękka... szczerze to z tym masowaniem i szczypaniem to wolę do 38 tyg poczekać ;) tak na wszelki wypadek :) dostałam od gina papierki do sprawdzania czy wody nie odchodzą także jak si,ę nawet sączyć zaczną to tez bd wiedziała :) ogólnie to mi się dłuży i przyznam się, że chciałabym już kwiecień. Kolejną wizytę mam na 3 kwietnia ale lekarz mówił, że możemy już się nie spotkać... zobaczymy jak to będzie :)
szczerze to chciałabym mieć małego w święta przy sobie :)
Dziś byłam w odwiedzinach u maleństwa z męża rodziny (jutro kończy dwa tyg), napatrzyłam się, zakochałam się i jeszcze bardziej nie mogę się doczekać aż przytulę swojego synusia :)
Strasznie mi puchną stopy i dłonie, wszyscy pocieszają mnie tym, że bd jeszcze gorzej :D Innych dolegliwości jak na razie nie mam, na szczęście :)
Co do wyboru imienia to sprawa indywidualna, całemu światu się nie dogodzi ;) ważne żeby rodzice byli zadowoleni :) a komentowanie (w złym sensie) czyjegoś wyboru jest nie na miejscu :) każdy lubi coś innego :) u mnie będzie Bartosz i choćby cały świat narzekał to tak zostanie bo i mi i mężowi się podoba :) nie przejmujcie się opinią innych :)
Byłam w aptece i kupiłam lekarstwa, niestety nie mam doświadczenia w tych sprawach więc poczytałam troszkę, popytałam znajomych i coś wybrałam :) ale jeden wypad nie wystarczył bo zapomniałam o espumisanie i witaminie k i d :) taka jestem roztrzepana :) A tak wgl to ostatnio mam świetny humor, pogoda sprzyja i aż się wszystkiego chce :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e0bdbdb270.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze...ja też tak puchne. Buty chciałam sobie kupić ale rozmiar mnie przeraża. Nie ma szans trafić na brak opuchlizny, ażeby coś zmierzyć...
Energii mi nie brakuje. Nawymyślam sobie roboty a potwm klne, że zdycham.
Ciesze się, że przekroczyłam (i to sporo) 36 tc. Piersze dziecko to właśnie wcześniaczek i każdy wróżył, że nie donosze. Teraz 38 i nie ma dnia, żeby ktoś nie dzwonił i nie pytał czy to dziś. Nawet nie odważe się powiedzieć, że dziś mam spadek formy, że znalazłam na bieliźnie prawdopodobnie czop...
Wszystko mam przygotowane...ale jeszcze tydzień mogłabym pobiegać....

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Troche tego jest :) Paracetamol farmina czopki 50, pedietamol tez na goraczke i przeciwbolowe tylko ze kropelki, espumisan, octenisept tak na wszelki wypadek, sol.fizjologiczna, wode morska sterimar baby w takim sprayu, kid vitum witamina k i d dla niemowlat i to fajnie polaczone jest w jeden kapsulce (takie kropelki do wyciskania) :) i cala mase kompresow z gazy :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e0bdbdb270.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki jesteśmy "książkowe",mnie puchną nogi i strasznie mi duszno w nocy,a najgorzej było przedwczoraj jak mi chyba brzuszek opadał ...lepiej mnie się teraz oddycha.Ogólnie czuję większy spokój...Zabawne jest staczanie się z łóżka ,które jest dość wysokie.Ciągle mam wrażenie,że czegoś jeszcze nie kupiłam..Obawiam się mojego braku wiedzy w połogu czy będę potrafiła właściwie rozpoznawać potrzeby dziecka,odpowiednio je karmić,kąpać i pielęgnować...jaką matką będę...

Odnośnik do komentarza

Ja myślę, że instynkt zadziała i mama nie zrobi krzywdy dziecku :) A maluszki wydają się kruche, a naprawdę są bardzo elastyczne i szybko się z nimi oswoimy:) Ja już też czuję spokój, wiem, że jesteśmy na takim etapie, że jak się mała urodzi to już będzie bezpieczna.
Mi nogi też jeszcze nie puchną oraz mój lekarz nie robił mi też ktg. Ale jestem omówiona z położną i ona mi zrobi ktg w szpitalu, a wy będziecie mieć swoje położne?
O tak, staczanie się z łóżka w nocy jest masakryczne, szczególnie jak trzeba to robić co godzinę ! Pozdrawiam w ten piękny wiosenny dzień!

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny u mnie pogoda jest tak beznadziejna jak i moje samopoczucie. Boli mnie krzyż i na dodatek kluje mnie jakby mi się chciało siku co chwilę. Nos mam jak truskawke- wielki i czerwony:-//dzisiaj czuję się jak słoń w składzie porcelany:-((
Czy któraś z mam podziela moje samopoczucie?

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Mnie dziś zaskoczyła pogoda, pięknie i ciepło. Alba odebrana, zakupy za mną, nawet gumę złapaliśmy. Teraz będę sprzątać. Na razie zasiadłam....sprzątam w myślach. Chociaż marzylam żeby usiąść sobie u mamy na ławce w słoneczku ale niee ;-) okruszki na podłodze ważniejsze....
Ja z apteki przyniosłam tylko sól, maści, nic innego nie mam. Pamiętam, że Maksiowi pldawaliśmy wit.D w kroplach. Pamiętam też jak bardzo chciałam zabrać go ze szpitala, a jak mi powiedzieli, że wypisany to spanikowałam co ja z nim zrobie w domku...ale dałam rade a było to 9 lat temu...damy wszystkie radę...
Kaseya-- Położnej nie mam swojej, mam swojego lekarza, będę miała cc.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzis bylam na szybkich zakupach dla małej chialam ręcznik z kapturkiem kupic i jakas bawełniana czapeczkę - strasznie cieżko było znaleść, wszystkie jakies takie twarde mi sie wydawały no i ten szew na szwie, po co sa podwijane zeby mocniej uciskały czy co? No i szczotki szukałam bo nie mam i dalej nie kupilam...
A dla siebie chciałam jakies botki na zamek i kardigan - czeka mnie jeszcze rozprawa w sadzie a w dresach to nie wypada... Wymyśliłam leginsy bluzkę i kardigan luźno wiszący co by te walki po bokach i na plecach troche przykrył... Nawet te xxl były takie przyciasnawe a wczesniej to w s/m chodziłam, no ale jakis znalazlam co na upartego moze byc Za to buty to jakis koszmareks stopy to mam szczupłe z natury - dzis moze troche podpuchły bo w zimowych butach -najwygodniej mi sie je wkłada. Wszystkie botki wiosenne co mierzyłam to jakies takie twarde i większości bez zamka a zeby wcisnąć podpuchnięte nogę do takich z brzuchem wielkim jak stodoła to raczej nie realne... Wymęczyło mnie to tylko i sfrustrowało... Ehh

http://fajnamama.pl/suwaczki/6ag3zub.png

Odnośnik do komentarza

Ja dziś wręcz odwrotnie do poprzednich dni mam dużo energii :) Wysprzątałam cały dom zrobiłam obiad poprasowałam resztę rzeczy dla małego :) Tylko ta galareta o której kiedyś pisałam zostaje mi na papierze prawie przy każdym podtarciu się :/ i jest jej za każdym razem sporo, dziewczyny macie tez tak czy tylko ja to mam :/ wizyta w poniedziałek więc się zapytam o co chodzi gin, ale póki co chciałabym wiedzieć czy któraś z Was tez tak ma ?

http://fajnamama.pl/suwaczki/mjew10n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...