Skocz do zawartości
Forum

mtsunami

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mtsunami

  1. u nas początki wprowadzania kelików i kaszek dawało efekt co 2 dni kupki ( gęsta i twarda). Od jakiegoś czasu robi 1- 2 kupy dziennie. Chyba, że jakieś danie albo go przeczyści albo całkiem zapcha. Np. zupka marchewkowa z Bobovity go zapychała, a już danie z rybką przeczyściło.
  2. Kala_s myślę, że mleko następne jest bardziej ciężkostrawne, zważywszy, że często maluchy podczas zmiany mają po nim zaparcia albo problemu z brzuszkiem. gdzieś czytałam, że 2 mają większą ilość białka oraz żelaza w tej samej objętości. Może jest głodna a brzuszek już nie przyjmuje? Tak na marginesie mój Domiś bije rekordy niejedzenia: po 12 godzinach odrzucania jakiegokolwiek pokarmu zjadł 90ml na śpiocha. Brak słów. Jesteśmy po badaniach krwi a w pt do lekarza. Może się wyjaśni,o co kaman.
  3. U nas bunt butelkowy ciąg dalszy... Wczoraj wytrzymał 6h bez jedzenia. Także, o 14 zjadł zupkę i o 18 planowo mleczko. Mogłam sobie pomarzyć hehe. Pluł i bił w butelkę, wrzeszczał. Przegłodziłam go, więc tak do 19.00 i powtórka z rozrywki. Dopiero na śpiocha udało mi się wcisnąć 110ml o 20. Dziś stwierdziłam, że nie będę go głodzić i po nieudanych próbach karmienia mlekiem o 18 podałam. łyżeczką kaszkę a tym nieszczęsnym mleku. Oczywiście wcinał. Naprawdę zaczynają się u mnie schody z butlą. O 6 rano też zaczyna się problem, jedynie na spokojnie je na spiocha przy ostatnim karmieniu. Mmeherisson u nas też wszystko wkłada do japy, ale jeszcze gazety nie próbował . Ostatnio próbował chrupka kukurydzianego. Nie sądziłam, że jednym chrupkiem tak można się wymazać i wszystko wokoło :P. . . Anke - dla mnie to o czym piszesz jest wręcz niewyobrażalne. Czym karmisz swoją pociechę??Może coś podpatrze. :) Coś mówi lekarz na taki szybki przyrost??
  4. Sonia ostatni raz mocz miał badany 20 lipca. On od 2 miesiąca słabo jadał i od tej pory cały czas na 3centylu. Moja lekarka sama nie da mi skierowania na badania bo przecież jest ok. Zjada raz dziennie kaszkę i co 2 dni mięsny słoiczek i ostatnie karmienie wzbogacone kleikiem. Postaram się iść za waszą radą by nie przejmować się zbytnio. Mmeherisson może uda nam się spotkać i poznać na żywo jakbyś miała czas i ochotę? W razie czego jakby mój Domiś mnie tak zaabsorbował to podaję mój namiar na fejsa (zdecydowanie częściej tam zaglądam niż na forum:) https://www.facebook.com/marlena.seredyn
  5. ehh znów biorą mnie nerwy, bo Domiś nie przybiera na wadzę. Fakt ważę go na zwykłej wadze domowej na rękach i potem sama staje na wadze. Albo stoi w miejscu, albo nawet schudł. Wydaje mi się szczuplejszy, miał fajne wałeczki na nóżkach a teraz... :(. Mąż uważa że panikuję bez potrzeby, ale nadal mam obiekcje do jego przybierania. Póki, co się na znajduje się na najniższym tj. 3-cim centylu. Półtora tyg. temu ważył 6600g. Tym razem się powstrzymam i nie polecę do lekarza, choć mnie korci żeby go zważyć. Poczekam do szczepienia po 20 paź. W przychodni patrzą na mnie jak na wariatkę, a lekarka nie chce ze mną dyskutować na temat przybierania bo uważa że jest ok.
  6. Hhehe, ja jestem z Kołobrzegu!! :) mmehmerisson kiedy planujesz pobyt? Chociaż mnie Kołobrzeg nie rusza, w sezonie zdecydowanie wolę Ustronie Morskie (zaraz z K-giem). Właśnie tam jeździmy na spacerki, mniejsze tłoki. Jak coś to polecam czekoladziarnię Cymes przy samym molo.
  7. Dziewczyny mi już ręce opadają. Brakuje mi sił i inwencji twórczej, co zrobić by Domiś zaczął się sam bawić. Pozajmuje się sobą max 5-10min. A tak, ciągle muszę być obok, a i to nie działa zawsze i na rękach chce być. Jeśli nie, to wielki ryk. Jak próbuję go przetrzymać żeby sam w końcu się uspokoił to tak wyje, jakby coś mu się złego działo. Zaraz sąsiedzi będą mi pukać i pytać co się dzieje. Nawet nie mogę czasem herbaty sobie w spokoju zrobić. Chyba, że śpi te swoje 20min. Żadna mata edukacyjna, karuzela, zabawki, leżenie na brzuszku- nic nie działa. Może to ja popełniam jakiś błąd?
  8. Ohoho jak tu dawno mnie nie było :). Tyle nowych wątków... co do ubierania w takie chłodniejsze dni to wygląda tak: pajacyk bawełniany (jak zwykle) pod sod body na krótki rękaw, bluza polarkowa z kapturkiem i pod szyję, spodenki, skarpetki (ale nie za grube), czapunia, kocyk pod pupą i pleckami i drugi do przykrycia- w nosidełku, a w gondoli jeden kocyk do przykrycia. Nie wiem jak u Was ale w Kołobrzegu od zawsze wieje, a przeważnie chodzimy nad morze (do parku nadmorskiego), więc kapturek na głowę musi być. Z jedzeniem to różnie, raz zjada słoiczek zupki warzywnej (125g) na raz innym razem na 2 razy, czasem deserek do tego (80g) a czasem mniej. Ostatnio robiłam mu mieszanki warzyw typu marchewa i dynia z ziemniakiem i o dziwo zjadł 140g. Kleik (kukurydziany lub ryżowy)przeważnie do mleka do ostatniego karmienia a czasem na 2-gie śniadanie. Mleko w dzień pije w różnych ilościach od 70ml do 150ml) i nie ma reguły. Jedynie ostatnie karmienie jest niezmienne- ok 200ml (+-20ml). Póki, co odstawiłam kaszkę bo się zatkał ostatnio i miał problem z kupką. Przewraca się cały czas na brzuszek, sam wyciąga zabawki z koszyczka jak ma przed sobą i wcina paluchy od stóp, ale jak jest bez pieluchy. Z nowości to tyle, że wczoraj podczas kąpieli świadomie zaczął chlapać i śmiać się w głos. Zębów nadal nie widać, a czasem tak daje w kość...szkoda słów. Domiś prawie nic nie śpi w dzień. Jak budzi się na dobre o 8.30, tak idzie spać na 20min na spacerze ok.13.00, potem dopiero drzemka (również 20min-30min) o 18.30 i zasypia na dobre o 20.40-21.00. Coraz częściej staram się go zostawiać samego w łóżeczku.Ryczy, krzyczy, ale czasem sam potrafi się uspokoić. Teraz ma szał na łapanie stópek i to go zajmuje.
  9. Dziewczyny czy któraś z was zauważyła żeby wasze pociechy tarły oczka? ?Od kilku dni ciągle wpycha rączki do oczu i trze, a nie jest to związane z sennością. Nie chcę od razu lecieć do naszej lekarki bo już patrzy na mnie jak na przewrażliwioną panikarę. Jak myślicie, co to jest? Alergia czy może oczka go bolą? :( Wczoraj podałam na próbę kaszkę ryżową o smaku bananowym- albo miał kiepski dzień albo mu nie podeszła. Jutro spróbujemy znowu.
  10. MamaJG to prawda wygląda na większego bo jest ubity. Do tego mam wątpliwości, co do jego wagi i wzrostu, który sprawdza nasza doktorka. Kupowałam ostatnio garniturek do chrztu o rozm.80 i jest dobry tj marynarka i koszula. Chrzest za 2 tyg. i martwię się żeby był dobry :) Rzeczy nosi na rozm. 74. Słodziak z niego przez kilka minut dziennie, a tak to wyjec
  11. Omg, Domiś nie do wytrzymania. Drze się w niebogłosy, marudzi. Tylko ciągle ja muszę z nim siedzieć bo zaraz ryk aż się zanosi. Nie wiem już czy to zębule czy jakiś skok. W każdym razie zdycham. Robi kupkę jak stary. A oto mój rozbójnik. 66cm i 6400g. Jak się nie załadują zdj podaję linka na fb do zdjątka synusia :) Pozdrawiam https://www.facebook.com/photo.php?fbid=869018216481326&set=a.598307740219043.1073741831.100001194689108&type=3&theater
  12. Miętówka, spoko- chodziło mi, że 3 razy wywaliło mi wiadomość bo coś z netem mam nie halo :) Bałam się, że po marchewie i po kleiku (zwłaszcza po nim) Domiś będzie miał problemy z kupką, a póki, co (odpukać) jest w porządku. Robi gęściejszą, ale codziennie. Słyszałam, że kleik może spowodować zaparcia bo ma właściwości wiążące i utwardzające stolec, więc jest wskazany przy biegunkach. U na już 10 dzień jedzenia marchewki. Wcina saszetki przyjaciele Bobovity, najbardziej mu smakują. Jak dziś na końcu podałam mu łyżeczkę marchewki z Gerbera, zaraz po bobovicie to się krzywił . A jutro przed nami wyprawa do neurologa!
  13. Ja nie mogę, chyba 3 raz piszę tą wiadomość :) Sprawa z kleikiem u nas wygląda tak: I dzień- 1 łyżeczka do spróbowania II dzień -7 łyżeczek IIIdzień- 14 łyżeczek Kleik podawany w proporcjach: 100ml mm (tj 90ml wody + 3 miarki mm) + 5/6 łyżeczek od herbaty kleiku. Zależało mi żeby był gęstszy, że by synuś poczuł różnicę w smaku. IV, czyli dopiero dziś :)- kleik podanam do mleka podczas ostatniego nocnego karmienia tj 22:00 w proporcjach: 200ml mm + 1-2 miarki kleiku. Kleik podaję z Bobovity ten delikatny i łagodny. Nie wiem co się dzieje z synkiem- w dzień je zdecydowanie mniej, a w nocy budzi się na karmienie o 2:00 i co 2 h by jadł;/. Koniecznie dziś podam kleik do mleka, może go nasyci i pośpimy dłużej.
  14. Kala_s- i to jeszcze jak wędruje :) Kładę synka na boczku na podusi, a rano ma głowę w stopach, albo w poprzek łóżeczka i nóżki zwisają między szczebelkami. Teraz prawie zawsze na noc zakładam ochraniacze na całe łóżeczko. U nas chyba też te zębole, taaaka maruda i spać nie chce w dzień wcale, a jak zasypia to na 5 min;/
  15. Antjee ja podaję na mm, ale też można na wodzie robić ten kleik. Na bank spokojnie można podawać na własnym mleku:). Kupiłam też kukurydziany, więc będę podawać na przemian, ale póki co, synek uczy się nowych smaków i obserwuję czy nic go nie uczula. Jak do wtorku nic się nie wydarzy (żadne dolegliwości brzuszkowe i kupkowe) to dodam troszkę kleiku do mleka przy ostatnim karmieniu w ciągu doby. Ciekawe czy będzie pił i ile wtedy wychłepta, bo takie mleko jest bardziej sycące i kaloryczne. Ostatnio Dudek dostał kilka krostek na buzi, ale podejrzewam, że to od chusteczek nawilżanych bo zwykle przemywam mu wodą przegotowaną, a wczoraj powycierałam mu buźkę po jedzeniu nawilżaną chusteczką i proszę od razu jest reakcja.
  16. Właśnie nie zwróciłam uwagi na te szczepionki, widzę tylko jak są zamknięte te płyny we fiolce, a czy w zestawie jest strzykawa to zapytam albo zobaczę bo za tydzień mamy pneumo. Jezusie synuś szaleje przez ząbkowanie :( Podałam już mu żel dentonix, a ten zaraz paluchy do buzi a potem pcha do oczu lub nosa. Próbowałam nawet masować tą szczoteczką na palec ale widziałam że bardziej się denerwuje. Wczoraj synuś spróbował kleik ryżowy a dziś podałam 6 łyżek. Chyba zasmakował bo otwierał dziobek po więcej
  17. Tak mi się nasunęło teraz. Wydaje mi się, że na szczepieniu kiedy stracił przytomność to był kłuty grubszą igłą, a wczoraj pielęgniara miała ultra cienką. Może tak było, a może takie moje urojenie...?
  18. Dziewczyny noc była super :), zero gorączki, zero wstawania w nocy. Spał jak mały niedźwiedź. Dziś troszkę marudny jest i ma słaby apetyt, choć i bez szczepienia też ma głodne dni :P. Na jednej rączce ma czerwony ślad po szczepionce, a do tej pory nigdy nie miewał odczynu poszczepiennego.
  19. U nas sporo kupy po słoiczkach :) Zauważyłam, że mały ma już swoje smaki, nie smakuje mu marchewa z Hippa ani Babydream, Gerber średnio- jakoś wchodzi, ale najlepiej lubi Bobovitę. Dziś mieliśmy szczepienie (3 ukłucia) a Domiś nie zauważył dwóch pierwszych ukłuć w rączki, dopiero w nóżkę poczuł i leciutko zapłakał. Szok. Uśmiechnięty i fikający w gabinecie lekarskim. Bałam się tego szczepienia jak cholera bo ostatnio wylądowaliśmy w szpitalu na obserwacji bo stracił przytomność. Teraz marzę by ta noc była lekka.
  20. Dziewczyny spokojnie z tymi niejadkami. Jeżeli naprawdę macie wątpliwości to zróbcie badania z krwi i moczu i może żelazo nawet jak lekarz nie chce zlecić na nfz można na własny rachunek. Nie jest to wielka kwota. Mój je jak chce. Kilka dni wcina po 70ml na 5/4 karmień. Teraz znów wieczorami po 200ml, a w dzień 80ml. Reguluje sobie jak chce. Kurde, co niektóre maluchy to sporo ważą. Domiś ur. się 3115 a w tamtym tyg. miał ok. 6100, a szczupły nie jest :) Jutro idziemy na szczepienie to dobrze go zważą i zobaczymy czy waży więcej czy mniej. Przez te kilka dni ostatnich (3dni) upałów zjadał 550ml na dobę. Co do ziemniaków, synkowi coś wczoraj nie podpasiły a podałam słoiczek Hippa marchewa z ziemniakiem. Zrobił pomarańczowo zieloną kupę a potem drugą i rzeczywiście jakby troszkę śluzu było. Do tego obudził się w nocy chyba brzuszek go bolał. Dziś spróbuję jeszcze raz ten słoiczek, a jak mu nie podejdzie to już więcej mu nie podam tego smaku. Czy wasze maluchy też piją wodę podczas jedzenia słoiczka?? Mojemu strasznie chce się pić, zwłaszcza wczoraj, co chwila wołał o piciu. Chyba przez tego ziemniaka zapychającego.
  21. Domiś piszczy jak najęty, uszy pękają. A od czasu kiedy się zaczął przekręcać istna masakra- próbuje obrotów nawet jak jest na rękach. Musimy z mężem mega uważać.
  22. Mamuśki karmiące słoiczkami mam do was pytanie: ile wasze pociechy zjadają?Mój synek je dziś 5 dzień dania ze słoiczka i zjada połowę do tego 4 karmienia butlą. Jak jest u Was??
  23. Muszę się pochwalić :) Domiś dziś pierwszy raz obrócił się z plecków na brzunio i to kilka razy z rzędu.
  24. Przeterminowana mój synuś bije rekordy braku apetytu zjada po 60ml i koniec. Nie wiem czy, to upał, bo w poprzednim rzucie upałów miał wilczy apetyt, w nocy zjadał po 205ml. Nauczyłam się, że je jak chce i kropka, Wczoraj poszłam go zważyć no to przybiera, akurat podwoił swoją wagę urodzeniową. A dziś spontanicznie podałam mu łyżeczką odrobinę mleczka i załapał, no to spróbowałam 1-raz podać marcheweczkę- 2 łyżeczki. Otworzył buzię spróbował z lekkim niesmakiem, pomemłał, przełknął i otworzył japę po kolejną porcję Z tego względu, że dopiero w niedzielę skończy 4 miesiąc podałam mu tylko odrobinkę i jutro też tylko do posmakowania. Zobaczymy czy jutro też będzie taki chętny.
  25. oho, mój Domiś od wczoraj prowadzi bunt :) Jadł co 5h, za nic nie chciał wcześniej jeść, a dziś po 70ml posiłki i bije rączką w butlę tak, że mi 2 razy wypadła. Od 5 dni pięknie przewraca się na boki i pożera mi twarz, ręce przy tym wydobywa śmieszne dzwięki: koj koj koj czy jakoś tak, uśmiałam się z tego jak nie wiem, co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...