Karmi� butl� i mi nie wstyd :)

[Szona]

Robaczek 7 razy po 100 ml to co innego niż 100 ml co 7 godzin a tak napisałaś :P :)

megimey ja powiem Ci ze bym sie zdecydowała wcześniej jakbym wiedziała ze tak będzie jak jest teraz :)

aa pochwale sie 160 gram do przodu w ciągu tygodnia :) za tydzień kolejne ważenie :)

[robaczek1]

krlnk-kurcze nie zauwazyłam ,że tak napisałamcudownie z wagą Twojej kruszynki:)
U mnie tez na szczeście na plusie mały dopiero teraz oddzyskał mase urodzeniowa a ma już ponad miesiąc.Przez cały czas chudł.
Karmiłam małego cyc+butelka(po 20 ml) i wiesz przytył 400 w ciagu tyg. teraz już tylko 200 na samej butelce ale nawet nie wiesz jak się ciesze:)

megimey-wiesz ja od pierwszego dnia porodu uparłam się na karmienie piersią.W szpitalu mały płakał co 5 minut dosłownie aż pediatra kazał dokarmiać. Mówili ,że jeszcze nie mam tyle mleka ile trzeba i bedzie lepiej. Po poworcie do domku wcale nie wychodziłam z łózka bo mały ciągle płakał i płakał.W koncu gdy zaczał tracic na wadze lekarz kazał dać butelke ale ja nadal nie bardzo chciałam bo skoro mam pokarm to dlaczego? czułam się wyrodną matka.Gdy po miesiącu mały dalej płakał juz ie wytrzymałam i zaczełam dawać butelkę i powiem ,że stał sie normalnie cud. Moje dziecko śpi 3 a nawet 5 godzin. Nie płacze, usmiecha sie i najcudowniejsze jest to ,że stał się naprawde radosnym dzieckiem. Teraz wiem ,że to wbijanie do głowy ,że trzeba karmic tak czy tak jest głupie bo najważniejsze jest dobro dziecka ale musiałam sie przekonac dopiero gdy pediatra wrecz kazął karmić modyufikowanym.Przemyśl sobie na spokojnie(ja przeanalizowałam plusy i minusy) i nie słuchaj innych bo kazdy zachwala taki sposob jaki sam praktykuje. Dla mnie nie bo w domu ok ale po za nim wstydziłam się wywalać cyce w dodatku musisz ubierac sie tak by łatwo Ci było nakarmić.
Plusem butelki jest to ,że 5 minut i dziecko najdzone a cycem u mnie trwało po 3 godziny.Nie ukrywam gdyby mały chciał cyceka pewnie bym tak karmiła i długo walczyłam o laktacje ale skoro się nie udało trudno żył sobie nie mam zamiaru podcinać:)

[gabalas]

robaczek1

krlnk-kurcze nie zauwazyłam ,że tak napisałam

megimey-wiesz ja od pierwszego dnia porodu uparłam się na karmienie piersią.W szpitalu mały płakał co 5 minut dosłownie aż pediatra kazał dokarmiać. Mówili ,że jeszcze nie mam tyle mleka ile trzeba i bedzie lepiej. Po poworcie do domku wcale nie wychodziłam z łózka bo mały ciągle płakał i płakał.W koncu gdy zaczał tracic na wadze lekarz kazał dać butelke ale ja nadal nie bardzo chciałam bo skoro mam pokarm to dlaczego? czułam się wyrodną matka.Gdy po miesiącu mały dalej płakał juz ie wytrzymałam i zaczełam dawać butelkę i powiem ,że stał sie normalnie cud. Moje dziecko śpi 3 a nawet 5 godzin. Nie płacze, usmiecha sie i najcudowniejsze jest to ,że stał się naprawde radosnym dzieckiem. Teraz wiem ,że to wbijanie do głowy ,że trzeba karmic tak czy tak jest głupie bo najważniejsze jest dobro dziecka ale musiałam sie przekonac dopiero gdy pediatra wrecz kazął karmić modyufikowanym.Przemyśl sobie na spokojnie(ja przeanalizowałam plusy i minusy) i nie słuchaj innych bo kazdy zachwala taki sposob jaki sam praktykuje. Dla mnie nie bo w domu ok ale po za nim wstydziłam się wywalać cyce w dodatku musisz ubierac sie tak by łatwo Ci było nakarmić.
Plusem butelki jest to ,że 5 minut i dziecko najdzone a cycem u mnie trwało po 3 godziny.Nie ukrywam gdyby mały chciał cyceka pewnie bym tak karmiła i długo walczyłam o laktacje ale skoro się nie udało trudno żył sobie nie mam zamiaru podcinać:)Świete słowa
Ze mna na sali w szpitalu byla dziewczyna z zakodowanym zapisem "bede karmic piersią chocby nie wiem co". Urodziła duzego synka , wiadomo pokarmu na poczatku nie miala a maly glodny. Jak widzialam ta walke, placz tego glodnego dzieciatka to mi łzy same lecialy. Nie potrafilabym tak zameczac dziecka i siebie. Polozne kazaly jej dokarmiac, jak podala malemu butelke to prawie ja cala polknał, ale ona stwierdzila ze wiecej juz mu nie da i tak sie meczyli do samego wyjscia Wiem ze karmienie piersia jest napewno bardzo dobre, ale w takich wypadkach kiedy dziecko traci na wadze, jest niewyspane, ciagle glodne , rozdraznione to nikt mi nie wmowi ze to jest ok.

[robaczek1]

gabalas-masz racje jesli traci na wadze wcale nie jest to dobre. W szpitalu był terror tylko pierś.Musiałam pisać oświadczenie ,że prosze o dokarmienie dopiero poźniej pediatra sam kazał poniewaz miałam mało pokarmu a mały tracił codziennie na wadze.Spadl wiecej niz 10%.Jest to moje pierwsze dziecko i człowiek uczy się na błedach teraz nie słuchała bym innych tylko przeszła na butelke dla dobra dziecka.

[Szona]

wszystko przez ten terror laktacyjny, dla mnie w ogóle niepojęte jest to ze utruniają dostęp do informacji na temat mlek początkowych - byłyście na stronie bebiko czy innej?? jak chce sie coś poczytać o mleku początkowym to sie OŚWIADCZA ze chce sie wiedzieć i tp jak by sie wchodziło na strone erotyczną!!!! noż

Dla mnie też już butelka lepsza- na poczatku sie bardzo bałąm jak sobie dam rade z przygotowywaniem pokarmu zeby to szybko i sprawnie szło ale dzieki radom dziewczyn z topiku zrobienie mleczka mi zajmuje dosłownie mniej niż minute :)
I też cycek ok w domu a co w miejscach publicznych? dla mnie zbyt krępujące było nakarmienie dziecka gdzies poza domem więc tak zawsze na biega i nigdy nic nie było wiadomo co sie będzie działo ehh :P
Ja robie sie coraz większą zwolenniczkom :) jak będe mieć drugie dziecko to od razu na butli będzie i tyle :) A wiecie Jaki MĄŻ szczęśliwy jak moze nakarmic?

[monika4]

krlnk

wszystko przez ten terror laktacyjny, dla mnie w ogóle niepojęte jest to ze utruniają dostęp do informacji na temat mlek początkowych - byłyście na stronie bebiko czy innej?? jak chce sie coś poczytać o mleku początkowym to sie OŚWIADCZA ze chce sie wiedzieć i tp jak by sie wchodziło na strone erotyczną!!!! noż

Dla mnie też już butelka lepsza- na poczatku sie bardzo bałąm jak sobie dam rade z przygotowywaniem pokarmu zeby to szybko i sprawnie szło ale dzieki radom dziewczyn z topiku zrobienie mleczka mi zajmuje dosłownie mniej niż minute :)
I też cycek ok w domu a co w miejscach publicznych? dla mnie zbyt krępujące było nakarmienie dziecka gdzies poza domem więc tak zawsze na biega i nigdy nic nie było wiadomo co sie będzie działo ehh :P
Ja robie sie coraz większą zwolenniczkom :) jak będe mieć drugie dziecko to od razu na butli będzie i tyle :) A wiecie Jaki MĄŻ szczęśliwy jak moze nakarmic?

a co do m. to mój tez był przeszczęśliwy

[Szona]

hehe ano :) mój sie tak średnio chciał opiekować w ogóle na początku to jaaa co sie nei dizało we wszystkim chciał pomagać - poźniej twierdził ze on nie będzie bo ja lepiej, bo ja szybciej bo po co on jak on nie umie - ja sie wkurzałam bo wszystko dosłownie musiałam robić sama on mi ew podał pampersa albo cos przyniósł, aż w końcu małą jak ją brał to zaczynała płakać, jak do niej sie uśmiechał to ona w ryk, to ja sie zaczelam baaardzo awanturować, wchodzić mu na ambicje no i faktycznie tatuś juz sie nie wykręca i NAWET KUPY przewija!!!! karmi, bawi sie a Juli sie zaczeła cała buzią do taty uśmiechać - a tatuś normalnie 10 cm na ziemią ze szczęscia ehh :) :) a i ja sie czuje lepiej bo wiem ze jak chce coś zrobić to bezstresowo ze sobą zostaną :) :) tylko uśpić jej nie umie :) bo ja to ją odkładam i wychodze ona sie sama uspokaja ale sprawdza nas i sobie czasem ryknie ( z zamkniętymi oczami) i wtedy tatuś leci i ona sie wybudza i tak w kółko :) więc usypiam ją sama dlatego ze SZYBCIEJ :) hehe :)

u nas nadal z herbatką są problemy- ale kupi robi po 2 dziennie, i wszystko jest ok - teraz całyc zas ją ukłądam na brzuszku ( mnie mama tak układała od małego i przez okres ciąży mialam problemy z zasypianiem :) bo ja tylko na brzuchu zawsze :) ) hehe ale jej sie spodobało chyba powiem wam :) z tym ze w nocy sie jeszcze boje :)

[monika4]

krlnk w nocy spanie na brzuszku to raczej nie wskazane!!!! jest za maleńka ale w dzień, super!!! Kuba nie znosił układania na brzuszku, jedynie tolerował, jak kładłam go sobie na ramieniu albo jak nosiłem leżącego na ręce, w łóżeczku absolutnie!!! za to teraz uwielbia!!!!

[Monia38]

[gabalas]

monika4

krlnk w nocy spanie na brzuszku to raczej nie wskazane!!!! jest za maleńka ale w dzień, super!!! Kuba nie znosił układania na brzuszku, jedynie tolerował, jak kładłam go sobie na ramieniu albo jak nosiłem leżącego na ręce, w łóżeczku absolutnie!!! za to teraz uwielbia!!!!

a moja mala tylko na brzuchu spi praktycznie odkąd tydzin skonczyła
Inaczej nie ma mowy o zadnym spaniu, szczerze przyznam ze jakos stracha nie mialam inaczej z Krzysiam bylo. Ja sie tak balam go na brzuchu klasc (na bokach tez nie bardzo bo balam sie o biodra) ze az mu sie głowa splaszczyla

[monika4]

Monia38

[monika4]

za dobre humory i brak zmęczenia!!!!

[monika4]

gabi jednak drugie dziecko łatwiejsze w obsłudze się robi

[gabalas]

monika4

gabi jednak drugie dziecko łatwiejsze w obsłudze się robi

moze nie latwiejsze ale bo ta moja zolza to zdecydowanie trudniejsza, ale ja juz nie taka histeryczka przerazona jak przy Krzysiu

[monika4]

gabi o to mi dokładnie chodziło, człowiek mniej emocjonalni i pewnie z większym wyczuciem podchodzi do wszystkiego i ta siła spokoju....

[gabalas]

monika4

gabi o to mi dokładnie chodziło, człowiek mniej emocjonalni i pewnie z większym wyczuciem podchodzi do wszystkiego i ta siła spokoju....

taaaaak sila spokoju wielka zwlaszcza jak zmora spala kilkanascie munut przez caly dzien i to jeszcze na rekach

[Szona]

gabalas u nas też tak wcześniej bylo a teraz dzieńw ygląda tak spanie aktywnosć jedzenie aktywność spanie ( spanie trwa koło 2- 2.5 godziny ) ale to zasługa metod pani T.Hogg :)

[robaczek1]

krlnk- moje dziecko jesat bardzooo aktywne od porodu miałam tak ,że mały mało spał w ciągu dnia godzinke a takie długie przerwy trwają 2 godziny. Tylko raz spał 4 godziny ale to w chwili gdy miał szczyt żółtaczki.
Najgorsze ,że on chce by zawsze ktos był koło niego a sam niesety łobuziak nie chce zasnąć:(
Cóż postanowiłam od poniedziałku wziąśc się za niego hehehehe:)jeszcze weekend szalenstw mu dam:)

[Szona]

u nas dokad nie przeczytałam ksiązki dzień wyglądał..... totalny chaos - mała spała 10 minut i godzina ryku, spała poł godziny i 3 godziny ryku - najgorzej wieczorami całe popołudnia darcia!!!! mi dzień zaczynał sie przed 4 rano :/ w nocy względnie ok zaczynaliśmy od pobudki co 3 godziny po tygodniu od wprowadzenia tych metod planowania względnej organizacji i SNU dziecka w końcu dnia a co najważniejsze nauki samodzielnego zasypiania nie było w ogóle porównania - tylko trzeba dużo silnej woli bo dziecko sie buntuje ( u nas odzwyczajaliśmy od bujania bo bez tego Juli nie umiała zasnąć - a po godzinie machania becikiem ręce naprawde BOLĄ) ryk okropny ale jak juz sie nauczyła no coś pięknego, teraz to wyglada CUDOWNIE- po prostu nie chcę nic więcej :)

[Szona]

a pani Hogg to ja bym nobla dała :)

[Monia38]

monika4

gabi jednak drugie dziecko łatwiejsze w obsłudze się robi

A piąte już bezobsługowe by mogło być

Mi wczoraj mała niespodziankę zrobiła. Latała po mieszkaniu i widzę plamę na spodniach. Mówię do niej siusiu zrobiłaś?? Ona na to "tak". No to ja,chodź, dawaj pieluchę, zmienimy, Ona leci zpampkiem, ja łapędo spodni i............... dosłownie gó.... od pasa do kostek Jak stała, tylko buty zdjęłyśmy i pod prysznicem rozbieranie, mycie itp.
Pierwszy raz tak mnie dziecko załatwiło. Pojadła truskawek i myślę,że to dlatego.

[Wiki20pl]

Monia38 No to ciekawie miałaś

[Szona]

Monia - mała Ci niespodzianke zrobiła :)

[gabalas]

krlnk

gabalas u nas też tak wcześniej bylo a teraz dzieńw ygląda tak spanie aktywnosć jedzenie aktywność spanie ( spanie trwa koło 2- 2.5 godziny ) ale to zasługa metod pani T.Hogg :)

Wierz mi ja ksiązke Hogg pierwszy raz czytałam ponad 3 lata temu To wlasnie dzieki niej sie nauczyłam regularnosci i przewidywalnosci, ale taki tez był moj syn, on sie temu poddawal. Przy nim dokladnie mialam rozplanowany caly dzien, widzialam kiedy bedzi spalk, kiedy jadł, kiedy spacer,kiedy kapiel, wszystko jak w zegarku, niestety mloda taka nie jest , za zadne skarby nie chce sie temu poddac, wiec ksiazka ksiazka a czlowiek czlowiekiem. Do taego moja corcia jest "wrażliwcem" wymaga ciszy, spokoju i wolnego zycia, a o to jest cięzko w mieszkaniu 38m2 z 3 letnim bratem skaczacym i wariujacym do 22

[Szona]

no to moja Juli jest raczej jak TwĂłj starszak :)