Skocz do zawartości
Forum

Skarby Styczeń 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Marti, pachnie, oj jak pachnie :) cudownie :) a ciasto mi przerosło blachę i wystaje dobre 3cm i nadal rośnie! wygląda rewelacyjnie :) nie dotrwam tych trzech godzin w lodówce i jak tylko się upiecze, lekko ostygnie to będziemy wcinać :)
Lewel, super, że to nic złego - odpoczywaj :)
Linda, może i racja z tym mieszkaniem, niema co oceniać ludzi po kolorze skóry czy narodowości.

My juz weekendujemy :) wieczór filmowy się zapowiada :)
Udanych wieczorów kobietki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ezp03lg0i.png

Odnośnik do komentarza

To ja tez wrzucam zdjecie mojej futrzanki. Troche sie martwie, bo tak jak u Was zwierzaki spokojne tak mojej sie wlasnie cos porabalo ostatnio i nawet mnie ugryzla a jak sie ja dotknie w zlym momencie to atakuje pazurami. Kiedys taka nie byla, odkad jestem w ciazy zrobila sie taka zrzedliwa. Moze czuje? A moze dlatego, ze nie wolno jej z nami spac juz (probujemy oduczyc) i nie moze po mnie lazic jak jej sie podoba. Nie wiem.
Marti noo ciasto mega, nie ma co! Szkoda, ze nie mam daru do pieczenia... Ale wlasnie tez sernik za mna chodzi.
dagucci,zrezygnowana tez mi sie marzy buldog francuski, ale przeraza mnie to ich ciagle sapanie :D
Lewelku super, ze nie masz zatrucia :) Oszczedzaj sie ile mozesz, wspolczuje Ci bardzo tych podwojnych dolegliwosci:/
brunetka a jak jazda idzie? Wyobraz sobie, ze moja mama tez sie wziela troszke za teorie po szwedzku nie znajac za dobrze jezyka... To jest wyczyn! Sama mowi, ze troche jej zejdzie ;p
marlenek smacznego i milego weekendu:) A dzielnica no jest jaka jest, ale nie spodziewalam sie niczego innego. Na szczescie to jest male miasteczko i nie jest jakos mega niebezpiecznie, jest poprostu malo sympatycznie ;)
zrezygnowana no to zdrowka!

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Oilan to prawie to samo, co Oliatum- też kupiłam cały zestaw na początek (była promocja w superpharm). Pracowałam kiedyś dla firmy Oceanic i miałam próbki. Ogólnie polecam serię Oilan,
A ja z kolei zapisałam się z mężem na angielski, pierwsze zajęcia jutro o 9 (ciekawe jak dam radę wysiedzieć 3 h lekcyjne).
A co do zwierzątek to ja mam chyba najlepiej (pies u teściowej i kotek u siostry)- zero obowiązków tylko przyjemności.
Aaa i zrobiłam dzisiaj tą poleconą karkówkę z kapustą i ketchupem- może być smakowo, ale wolę tradycyjnie zrobioną.
Pozdrówki dziewczyny

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomdf9hvc41pib2.png

Odnośnik do komentarza

brunetka noo, ostro. Tutaj latwiej zdac niz w Pl tak mysle ( ja tez tu zdawalam, o Polsce tylko slyszalam), ale no wlasnie trzeba to opanowac po szwedzku...:)
A co do jazd to ja jezdze i widze roznice u siebie, straszne glupoty potrafie wyczyniac na drodze jak jestem w ciazy, nie zauwazac wielu rzeczy lub robic cos bezmyslnie, wiec podziwiam i tak i mysle, ze rozkojarzenie smialo na ciaze mozesz zwalic ;)

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

AnetaZ86a doprawilas i zostawilas na noc karkoweczke zeby sie przegryzla?
moze poprostu nie Twoj smak wybacz ze nie podszedl Ci moj przepis :)
brunetka podziwiam ze teraz to robisz!szacunek!!:))Lindadzieki!
kurde znow mam zgage ale taka dziwna piecze a wzoladku jakby mi jakas gula stala ehh bleeeh mam nadzieje ze to nie powrot mdlosci bo niby moga w 3trymestrze a tego nie przezyje!!! :(

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywsg186ril6xal.png

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17g2p6m1em.png

Odnośnik do komentarza

brunetka dokladnie jak pisze Linda, jeżeli nie dawałabyś rady to przeciez nic na siłę :) Ja tez juz bywam rozkojarzona za kólkiem.... wiec na pewno nie masz lekko.
AnetaZ86 łooo, lekcje angielskiego...Podziwiam, ja jestem zbyt leniwa :P
Linda Ale sliczna kotka ! Wygląda na zdjęciu na niebieską jak moja :) A co do zmiany zachowania, my tez juz eksmitowaliśmy psy i kota z sypialnii i przy okazji pozbyliśmy sie jednej kuwety kota, bo mieliśmy taka zamknietą w takim mini pokoju składzikowym otwartym na salon i kot zaczął nam lac na psie legowiska ;/ kuweta wrocila i jakoś unormowało sie juz to, ale boje sie jak zareaguje na łózeczko i wózek, bo u znajomych wlasnie kot z zazdrosci zaczał sikac do wozka ;/;/;/ Ja u siebie stosuje jeszcze przez miesiac takie feromony kocie, może to własnie one pomogły, pewnie u Ciebie są tez do kupienia....warto czasem spróbowac, u mnie narazie jest spokój z kotem :) http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/feliway/429923
soory dziewczyny za kocie wtrącenie

http://www.suwaczki.com/tickers/43kt2n0ajsbauhb0.png

Odnośnik do komentarza

moniqq moja to niestety pospolity dachowiec ;) Z tymi feromonami w sumie niezly pomysl, moze wtedy nie przeszkadzaloby jej az tak, ze nie moze wychodzic? Bo to tez jest u nas duzym problemem... Bardzo duzym. Krzyczy, wyje tak, ze sie wlos jezy. Aa ja nie moge tego zniesc i ja ganiam i tak w kolko. Oczywiscie szkoda mi jej, ale nie mam jak jej pomoc ;/ Probowalam wcisnac ja roznym znajomym, ktorzy maja domki czy mozliwosc wypuszczenia jej, ale nic. Aa obcym nie mam serca oddac.

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

27.10 jestem zapisana na wewnetrzny z teorii, ale tak myślę czy nie iść spróbować juz w ten wtorek. Muszę zadzwonić sie zapytać czy mogę. Im szybciej zacznę tym w razie oblania będę miała więcej czasu na kolejne próby. A planuje najpóźniej do końca listopada bujac sie z tym prawkiem, bynajmniej wewnętrznym. W grudniu sie nie odważe chyba juz- za blisko termin a za duży stres.
Aneta skoro mówisz ze Oillan spoko to dobrze. Czytałam o nim też dobre opinie, a Wy stale o Oilatum wiec juz zwatpilam chwilowo.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5ejvfr8jg4.png

Odnośnik do komentarza

moniqq i linda24 a są może takie feromony przyciagajace na męża co się boi dotknąć swoją kobietę w ciąży? :D

Wróciłam z echo serc moich małych i wszystko w porządku!!!! Serca ok, torbiele sie wchlonely!!!!!!!! I nie ma juz ryzyka tego całego zespołu podkradania, że jedna drugiej pokarm zabiera. Ważą jedna 660, a druga 620:) ale się ciesze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w6u39ft3.png

Odnośnik do komentarza

Ale macie słodkie zwierzaczki:) też bym się pochwaliła swoją sunia ale nie mam zdjęcia na tym kompie a pochwale się że mam husky syberian taka biszkoptowa o błękitnych oczętach:)
Jutro ide na wesele za cholerę nie chce mi się iść bo mam problem z ciuchami dziś się tyle nałaziłam żeby coś kupić że padam już kupiłam na szybko jakąś kiecuszke ale wyglądam jak beka. w normalnych sklepach jak na złość wszystkie kiecki dopasowane w szczególności w pasie, aż mi się odechciało ale udało mi się znaleźć jeden sklep z typową ciążówką to w końcu kupiłam luźna kiecke ale mialam już dość qrde zmęczyłam się łażeniem to co będzie jutro:( pocieszam się jedynie tym że przynajmniej pojem pyszności:D ciekawe ile przytyje:D
Anettrainbow super żę wszystko w porządku z dzieciaczkami:)
Lewel dobrze że u Ciebie również wszystko ok że nie ma tego zatrucia ciążowego:)

http://www.suwaczki.com/tickers/82do2n0a000l7t0v.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/rsma6zl.png

Odnośnik do komentarza

Oj śliczne te wasze czteronogi.
Linda24 oj też mam kotkę i bardzo się martwię jak to będzie gdy pojawi się dzidziuś. Zwłaszcza że ma charakter typowego kota króla wszechświatów i gdy coś się jej nie spodoba potrafi drapać jak opętana niekiedy ją coś napada i gryzie nie mówiąc o tym że kilka razy próbowała skoczyć i podrapać mnie w twarz. Czasem bywa okropna!!! I nie wiem jak zareaguje na nowego członka rodziny.
Anetterainbow super że wszystko jest dobrze.
natalaj ale śliczny ten fotelik:D super kolory.
Wow ale wam zazdroszczę wychowania mężów u nas to jakoś samo z siebie wyszło że cały dom na mojej głowie. Ale M. bardzo dużo pracuje a każdy wieczór spędza ostatnimi czasy u nas na budowie gdzie stara się jak najwięcej sam zrobić wiec podział jest:D
A z tymi ubrankami to ja mam rozmiary od 50 do 62 większych nie kupuje bo zanim podrośnie do tego 68 to już napewno będziemy chodzić na spacery i na bieżąco kupować. W większości to rozmiar 62 troche 56 a te 50 mam bo dostałam od znajomej:D
Wczoraj byłam na łowach i kupiłam wanienkę kombinezon mate edukacyjna (w super cenie była) i w spadku otrzymałam kilka ubranek:D
Też się pochwale moim czarnym gryzoniem:D

monthly_2014_10/skarby-styczen-2015_18699.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Heloł heloł :-)
Jakie macie cudne zwierzaki! :-) Bronisław mój też jest słodki jak cukierek! Jak śpi i akurat nie chrapie... Przeszło mu prawie,ale nadal pije jak opętany i w nocy nalał na podłogę... Zniszczył parkiet w salonie, na samym środku. A że w nocy to miało dużo godzin żeby się weżreć. Teraz będę jeszcze dębowego parkieciku w kolorze miodu szukać. Kur*a mać! Ale co zrobić...
A co do kotków : wszystkie piękne :-)
Linda Twoja kotka jest wysterylizowana?Bo ja miałam podobny problem jak miałam kiedyś kota w blokach. I po strylizacji się uspokoiła. Potem przeniosłam ją na wieś i tam normalnie zmiana o 180 st. Inny kot! Może to rzeczywiśćie brak wolności.. Ale powiem Wam, że moi rodzice mieli kotkę, bardzo dominującą. Jak się urodził mój brat, pierwszy maluch w rodzinie, bo ja miała 13 a drugi brat 9, to też nie było wiadomo co zrobi. Okazało się, że nie mając swoich dzieci traktowała małego jak swojego. Kochała go strasznie, spała z nim, lizała go, myszki mu znosiła, próbowała za fraki wynosic z domu :-) oczywiście nawet nie była w stanie go podnieść ale to nie znaczy, że nie próbowała :-) on jej wszystko mógł zrobić! A broniła go jak lwica!Więc może nie będzie tak źle:-)
A propos kradzenia : w tym czasie rodzice adoptowali piska, małego, brzydkiego, szarego, spod śmietnika. Okazało się że Nikola to dog, ten z tych największych... Wychowywała się z małym i też była gotowa zabić dla niego. I kradła go bez przerwy! Brała go z tyłu za szelki od ogrodniczek,albo inne odzienie, delikatnie bardzo, i w nogi. A to do kuchni, a to do salonu, a to do ogrodu. W zależności gdzie akurat miała interes. Kiedyś zabrała go na dwór, miał ze 4 miesiące, to był sierpień, posadziła (siedział jak miał 3,5 miesiąca...) a potem zaczeła kopać dziurę, wielgaśną dziurę. Połowa ziemi z tej dziury wylądowała na dzieciaku, on ją jadł garściami, wysmarowany jak górnik, szczęsliwy do granic możliwości! Obok nic kocica na trawie. wszystko razem zajęło jej może 5 minut, jak poszłam mu kaszkę odgrzać... Jak ich znalazłam to chciałam zamordować towarzystwo, ale zamiast tego popłakałam się ze śiechu i zrobiłam chyba z 50 zdjęć! :-) dzieciaki i zwierzaki to razem niezły cyrk! Wierzę, że i u mnie tak będzie :-)

Odnośnik do komentarza

Heloł heloł :-)
Jakie macie cudne zwierzaki! :-) Bronisław mój też jest słodki jak cukierek! Jak śpi i akurat nie chrapie... Przeszło mu prawie,ale nadal pije jak opętany i w nocy nalał na podłogę... Zniszczył parkiet w salonie, na samym środku. A że w nocy to miało dużo godzin żeby się weżreć. Teraz będę jeszcze dębowego parkieciku w kolorze miodu szukać. Kur*a mać! Ale co zrobić...
A co do kotków : wszystkie piękne :-)
Linda Twoja kotka jest wysterylizowana?Bo ja miałam podobny problem jak miałam kiedyś kota w blokach. I po strylizacji się uspokoiła. Potem przeniosłam ją na wieś i tam normalnie zmiana o 180 st. Inny kot! Może to rzeczywiśćie brak wolności.. Ale powiem Wam, że moi rodzice mieli kotkę, bardzo dominującą. Jak się urodził mój brat, pierwszy maluch w rodzinie, bo ja miała 13 a drugi brat 9, to też nie było wiadomo co zrobi. Okazało się, że nie mając swoich dzieci traktowała małego jak swojego. Kochała go strasznie, spała z nim, lizała go, myszki mu znosiła, próbowała za fraki wynosic z domu :-) oczywiście nawet nie była w stanie go podnieść ale to nie znaczy, że nie próbowała :-) on jej wszystko mógł zrobić! A broniła go jak lwica!Więc może nie będzie tak źle:-)
A propos kradzenia : w tym czasie rodzice adoptowali piska, małego, brzydkiego, szarego, spod śmietnika. Okazało się że Nikola to dog, ten z tych największych... Wychowywała się z małym i też była gotowa zabić dla niego. I kradła go bez przerwy! Brała go z tyłu za szelki od ogrodniczek,albo inne odzienie, delikatnie bardzo, i w nogi. A to do kuchni, a to do salonu, a to do ogrodu. W zależności gdzie akurat miała interes. Kiedyś zabrała go na dwór, miał ze 4 miesiące, to był sierpień, posadziła (siedział jak miał 3,5 miesiąca...) a potem zaczeła kopać dziurę, wielgaśną dziurę. Połowa ziemi z tej dziury wylądowała na dzieciaku, on ją jadł garściami, wysmarowany jak górnik, szczęsliwy do granic możliwości! Obok nic kocica na trawie. wszystko razem zajęło jej może 5 minut, jak poszłam mu kaszkę odgrzać... Jak ich znalazłam to chciałam zamordować towarzystwo, ale zamiast tego popłakałam się ze śiechu i zrobiłam chyba z 50 zdjęć! :-) dzieciaki i zwierzaki to razem niezły cyrk! Wierzę, że i u mnie tak będzie :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...