Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

ferinka
aga nie martw się :) proszę. Fakt, ciężko jest zwalczyć lęk. JA jednak wierzę że wam się uda :)

Musi sie udac, choc powiem szczerze, ze chcialam powiedziec instruktorowi ze rezygnuje ze wiecej nie podejde do egz, ale chyba wyczul co chce powiedziec i powiedzial ze nie mam sie poddawac, dobrze ze u niego wykupuje sobie dodatkowe godz przed egz zawsze a nie u tego co robilam kurs. Bo ten u ktorego robilam kurs to jakis d... . Na szczescie N otworzyl swoja szkole bo kiedys pracowal u innego goscia 30 km ode mnie a teraz na miejscu mam i calkowicie inna jazda bezstresowo i w ogole. Na pocieszenie pojechalismy do McDonalda na lody po egz i ja glupia sie skusilam mimo diety hehe

http://www.suwaczek.pl/cache/f441d20d35.png

http://s8.suwaczek.com/20110910310214.png

http://s2.pierwszezabki.pl/027/0272739b0.png?7925

Odnośnik do komentarza

Duzo duzo zdrówka i uśmiechu dla Olci, Nadusi i Dawidka

Moja tesciowa chyba pierwszy raz wpadla na dobry pomysl i pojechala na świeta do swojego taty. Mielismy wolna chate bylo super, cisza i spokoj. Na sniadanko pojechalismy do moich rodzicow a po sniadanku poszlismy na cmentarz i na plac zabaw, ale Wiktor sie nie pochustal bo usnal za nim doszlismy do parku:(. Niestety laba sie juz skonczyla bo tesciowa dzisiaj wrocila:( i trzeba meczyc sie dalej.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/4178ad7c.gif

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13108

http://s1.suwaczek.com/20060624640123.png

08.2006

09.2009 [*] 11.2012 [*
Odnośnik do komentarza

ronia
qlczak
ronia

to lepiej cofnij się do 4
własnie rozmawiałam z moją ciotką jest pedagogiem 0po różnych kursach mówi że o wiele lepiej rozwijają się dzieci raczkujące dzięki ruchowi naprzemiennemu rąk nóg
a większa część dzieci która przechodzi od razu bez raczkowania do chodzenia to dyslektycy w przyszłości

owczywiscie to nie wyrocznia a taka ciekawostka ja się dowiedziałam mówie się podziele

Ronia u mnie prawie wszyscy w rodzinie, bez raczkowania i nikt nie miał problemów z nauką ( no chyba ze z lenistwa :hahaha: ) ani z dyslekcją. I wierz mi, że rozwinięci prawidłowo jesteśmy :hahaha:
Zresztą ja Rumcajsa nie prowadzę na stojąco często, a cały czas raczkuje jeszcze, ale w łóżeczku staje przy szczebelkach i się cieszy............w wannie też chce sie kąpać na stojąco :water_fun:
Q pliz zobacz napisałam że większość nie wszyscy
i to nie moje obserwacje a głów mądrzejszych od mojej
nigdy nie wrzucałam wszystkich do tego samego wora wiadome jest że wszystko sprawa genetyczna
nie można powiedzieć że np raczkowanie na 100% wyeliminuje ewentualność dysleksji w przyszłości prawda ?

no wiem, wiem Roniu, napisałam jak jest i było u nas :oczko:

kasia001
Witam,niedawno od mamy wrocilam,dzis wolne mialam jeszcze wiec ruszylam w trase :P
Maksik juz tak nie marudzi,zebow nie ma,pewnie znow na 2 miesiace spokoj bede miec i potem na nowo to samo.. Ide przebrac bo bombe po kolacji slysze zrobil :smile_move:

oj Kasia to niezła bomba skoro słyszałaś :hahaha:

agaa875
hej dziewczyny! i nie zdalam na prawko:(((((( oblalam na miescie, plac mi wyszedl perfekcyjnie... najgorsze jest to ze w zieme wpadlam z mama w poslizg i jechalysmy prosto na tira i teraz mam lek jak jedzie jakies wielkie auto z przeciwka jak jest waska droga albo tak ze mozna sie minac ale nie ma lini na srodku to ja sie czuje niepewnie. A dzis jak wracalam z egz z instruktorem u ktorego wykupilam sobie dodatkowe godz jechalismy od pewnego momentu inna droga bo jechalismy odebrac jego zone i tam jest wlasnie wezsza droga i jak na zlosc jechaly 4 wielkie auta! az N musial mi trzymac kierownice bo ja sie tak balam ze najchetniej to do rowu bym uciekla:/ i bylam tak roztrzesiona ze jak dojechalismy po jego zone to wysialam z auta nerwy mi puscily i mi az lzy polecialy i powiedzialam ze dalej nie bede kierowac niech kieruje ten gosaciu co mial tez jazde dzisiaj. Na szczescie N mnie rozumie, pocieszyl i kazal usiac z tylu i odpoczac..:( normalnie porazka z tym prawkiem u mnie. a jak Wam minal dzien?? A moja Niunia dzis byla u szczepienia i nie dala sie za bardzo zwazyc. bo zamiast ladnie lezec to podnosila glowke do siadania i nie mogly jej zwazyc:0 lekarka powiedziala ze mamy sie spodziewac lada moment zabkow:) pozdrowienia i przepraszam ze sie tak rozpisalam:(

oj :(.... nie przejmuj się, teraz za pierwszym razem mało komu sie udaje. Jak sama piszesz masz uraz i sie przestraszyłaś, ale samo to że wsiadłaś do samochodu jest dużą odwagą, bo znam osoby, które długo nie mogły i nie chciały wsiadać. Także głowa do góry, nastepnym razem będzie lepiej :D

Odnośnik do komentarza

marcysia_83
Duzo duzo zdrówka i uśmiechu dla Olci, Nadusi i Dawidka

Moja tesciowa chyba pierwszy raz wpadla na dobry pomysl i pojechala na świeta do swojego taty. Mielismy wolna chate bylo super, cisza i spokoj. Na sniadanko pojechalismy do moich rodzicow a po sniadanku poszlismy na cmentarz i na plac zabaw, ale Wiktor sie nie pochustal bo usnal za nim doszlismy do parku:(. Niestety laba sie juz skonczyla bo tesciowa dzisiaj wrocila:( i trzeba meczyc sie dalej.

trzeba częściej ją wywalać :)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Hejka Cioteczki:)
Ale ostatnio jestem padnięta:( chodzę z Mają spać i ledwo co się mogę podnieść do roboty:(
dzisiaj T jedzie z Mają na krewkę:( musimy sprawdzić co z tą anemią...
Ronia czyżbyś znowu musiała robić teścik? ja nie doradzę bo biorę tabsy i wtedy jak w zegarku:) choć już dwa razy zapomniałam o tej pierdzielonej pigułce:D
Roniu a Ty z Olcią wychodzisz na dwór jak ma te zapalenie uszu?
Izak zdrówka dla dzieciaczków:)
Aga współczuję bo sam egzamin na prawko to stres... powiem Ci ze ja bez takich sytuacji jak Ty miałaś boję się tirów...tym bardziej ze ich kierowcy uważaja sie za królów szos... najgorzej jest na trasie! mam nadzieję że kolejny egzamin bedzie zdany:)
Feri a ten kolorowy tort zrobiłas?
Marcysia... wow jestem w szoku że teściowa zrobiła taką niespodziankę:) oby więcej:)

http://www.suwaczek.pl/cache/bae7d4d333.png
http://moje.glitery.pl/text/43/59/4-MAJA-19082009-8816.gif http://s2.pierwszezabki.pl/022/022403960.png?6046

Odnośnik do komentarza

Siemanko!
U nas nocka hmmm... Lenka jak zwykle zjadła kaszkę przed spaniem 230 ml !!! mimo tego kręciła się w nocy i klepała mnie po plecach, wkurzyłam się poszłam zrobić butelkę, zjadła i spala już do rana, nie wiemo co kaman :/ najada się na noc porządnie, ale do cycucia musi się obudzić obowiązkowo :/
U mnie @ nieregularna, biorę te tabsy dla karmiących i przy nich nie ma tej 7-dniowej przerwy, więc mam w ciągu miesiąca kilka niepodziewanych plamień :/
Co do prawka to ja zdałam za pierwszym razem, ja poprostu uwielbiam jeździć samochodem, przyznam że niejeden facet przy mnie wysiada, chyba mam to we krwi, bo mój tata byl zawodowym kierowcom i od małego mialam doczynienia z autami. Zasadnicza rzecz jest taka, że żeby dobrze jeździć samochodem, nie wolno się go bać, bo to tylko maszyna i tylko od nas zależy jak i gdzie będzie jechać. ;)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Widze , że temat raczkowanie był.
Też jestem w temacie podłoża psychologicznego tejże umiejętności :), bo moja mama jest psychologiem dziecięcym . Oczywiście, że super jak dziecko raczkuje, bo ćwiczy własnie ten ruch naprzemienny, czyli rozwija koordynację "ruchowo-wzrokową" i prawidłową lateralizację, która odpowiada i za sprawność fizyczną i za późniejsze ewentualne kłopoty w nauce np. dysleksję lub takich problemów brak. Ale nie jest to wyłączny wyznacznik tego, że jak dziecko nie raczkuje, to źle.
Np. moja Roksana wogóle nie raczkowała, tylko ze stania na nogach w 7 mcu przeszła od razu do samodzielenego chodzenia w 10 mcu i o dziwo bardzo dobrze jej to szło, bo ja nie pamiętam żeby się przewracała. Moja mam szybko sie zorientowała dlaczego wnusia nie raczkuje, otóż jak się potem okazao Roksana jest lewor"ęczna do pisania, a do wszystkich innych czynności oburęczna i w wieku niemowlęcym ten ruch naprzemienny był dla niej niewykonalny.
Dla wszystkich nieraczkujących powiem, że Roksana bardzo dobrze się uczy ;)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

ronia
u nas uszy jeszcze czerwone

powiedz pediatra na antybiotyku kazał wam siedziec w domku ?

ja z zasady nie wychodzę z domu na antybiotyku, nawet o to nie pytam.

agaa875
hej dziewczyny! i nie zdalam na prawko:(((((( oblalam na miescie, plac mi wyszedl perfekcyjnie... najgorsze jest to ze w zieme wpadlam z mama w poslizg i jechalysmy prosto na tira i teraz mam lek jak jedzie jakies wielkie auto z przeciwka jak jest waska droga albo tak ze mozna sie minac ale nie ma lini na srodku to ja sie czuje niepewnie. A dzis jak wracalam z egz z instruktorem u ktorego wykupilam sobie dodatkowe godz jechalismy od pewnego momentu inna droga bo jechalismy odebrac jego zone i tam jest wlasnie wezsza droga i jak na zlosc jechaly 4 wielkie auta! az N musial mi trzymac kierownice bo ja sie tak balam ze najchetniej to do rowu bym uciekla:/ i bylam tak roztrzesiona ze jak dojechalismy po jego zone to wysialam z auta nerwy mi puscily i mi az lzy polecialy i powiedzialam ze dalej nie bede kierowac niech kieruje ten gosaciu co mial tez jazde dzisiaj. Na szczescie N mnie rozumie, pocieszyl i kazal usiac z tylu i odpoczac..:( normalnie porazka z tym prawkiem u mnie. a jak Wam minal dzien?? A moja Niunia dzis byla u szczepienia i nie dala sie za bardzo zwazyc. bo zamiast ladnie lezec to podnosila glowke do siadania i nie mogly jej zwazyc:0 lekarka powiedziala ze mamy sie spodziewac lada moment zabkow:) pozdrowienia i przepraszam ze sie tak rozpisalam:(

tulam mocno...grunt to jeździć, jeździć i przełamiesz swój lek i nie myśleć o tym a raczej na widok dużego auta pomyśleć "nie będziesz mi tu w życiu mieszał kolosie jeden, wcale się ciebie nie boję"...i jechać..

ronia
powiedzcie mi macie regularne @ po porodzie ?

ja mam regularnie, ale nie karmiłam piersią a to z pewnością ma wpływ na regularność..

Tosia27
Monika ja widziałam w któryś wiadomościach reportaż na ten temat. Kobieta pojechała z 4 dniowym dzieckiem na zakupy i zmarło:(

no błagam, z 4-dniowym dzieckiem na zakupy...to może nie koniecznie nosidełko a bakteria od ludzi, z klimatyzacji w sklepie...kto z takim dzieckiem wychodzi na zakupy...

ja sobie siedzę, kawę pije...mieliśmy dzisiaj szczepić Maćka, ale jest chory, wiec nici ze szczepienia..

Szymon - 6 lat; Maciuś - 3 lata; Zosia - 2 latka.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...