Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Kari- To masz skarb nie męża. :)
Lenson- może faktycznie jak Go, że tak powiem olejesz to by go ruszyło, nie zwracaj na niego przez jakiś czas uwagi, może zauważy, że jest coś nie tak. :)

Vanessa- robiłam kiedyś podobną zapiekankę, tylko zamiast sosu boloniesse dawałam tą zupę w proszku cebulową z knorr i zupę pieczarkową. Taki bulion z tego robiłam. Ale spisałam sobie przepis na Twoją. Niebawem ją zrobię. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Vanesa ja zapiekanki różne lubię, ale na ranie takie mięcho mi nie przejdzie przez gardło... więc musi zapiekaneczka poczekać :)

za to mam ochotę na ziemniaki po nelsońsku - proste bo ziemniaki, grzyby, jajko i cebula i to zalane wywarem z ugotowanych grzybów z dodatkiem śmietany i troszkę natki pietruszki... i zapieczone... tyle lat już nie jadłam, a że proste i bez mięcha to może może bym i zrobiła :)

Odnośnik do komentarza

KariKari stres zaczyna się pojawiać ale na razie to tylko ten czy z wszystkim zdążę;)
Ja mojego P też muszę pochwalić, oczywiście denerwuje mnie najbardziej jak wyjdzie z kolegami wróci mocno wskazujący i jeszcze powie co się czepiasz przecież nic nie zrobiłem, wszyscy się napili. Ale po za tym ugotuje,zakupy zrobi, łazienkę zawsze sam sprzata, odkurzy i jak ja wychodzę na ploteczki do koleżanki to mogę liczyć na gorącą kolacje;) kurcze nie mogę go za bardzo chwalić bo mi się psuje jak go za bardzo pochwale i muszę go naprawiać;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny :) nie pisałam długo, bo byłam u rodziców i net miałam tylko w tel. śliczne macie brzuski, każdy inny ale ładny. Ja dalej twierdze, że mój wygląda jakby był otyła, a nie w ciąży.
Lenson gratuluje poznania płci teraz można szaleć. A z mężem bym porozmawiała niech poczuwa się do obowiązków.
Ja akurat z moim mam tak,że pomaga mi zawsze podłogę umyje, śmieci wyniesie, ostatnio nawet firany wieszał :) dźwigać mi też nie daje, a jak plecy bolą to masuje.
Ja teraz tez mam większą ochotę na przytulanie :P a zwłaszcza jak leci jakaś scena w filmie. Przez kilka dni się nie widzieliśmy to zdziwiłam się, że mi się też tak chciało jak mojemu.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65gujkf8gl1.png

Odnośnik do komentarza

Faceci temat rzeka... Wiecie jak by nie patrzeć to kobiety mają przesrane w życiu. Kiedyś to był podział facet - praca, kobieta - dom. A teraz ? Kobieta musi pracować zawodowo- inaczej to leń a z domem to zostało jak przedtem. Też na głowie kobiety. Mój K niby pomaga. Chociaż jemu wydaje się, że jak odkurzy raz na miesiąc albo po obiedzie zmyje nasze 2! talerze to już mamy równy podział obowiązków w domu... Nie jest źle ale czasem próbuje się opier... i muszę go przywoływać do porządku i przypominać, że obydwoje musimy dbać o dom. Ostatnio to nawet powiedział, że wolał jak nie byłam na zwolnieniu bo też bałaganiłam i nie suszyłam mu tyle głowy o porządek...Marysia może kiedyś wykorzystam patent z talerzem ? :D Jeszcze tego nie próbowałam.

Lenson wygadać się to już połowa sukcesu, bo przynajmniej ten ciężar z duszy się zrzuci !

Co do seksu, u nas można chociaż w 1 trymestrze mi libido opadło. Teraz mam często ochotę ale gdy już dojdzie do igraszek to...nie wiem czy też tak macie ale ja myślę o maluszku czy mu na pewno nie zrobimy krzywdy ( chociaż wiem, że to nie możliwe, że jest chroniony etc ale cóż ) no i przez to nie mam pełnej frajdy...Ale okazuje się, że mój K ma to samo co ja :P

Witam nową mamę na forum :) Jak widać u nas można pogadać o wszystkim, także zapraszamy :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki jak macie tłuc talerze to kupcie po jednej no ewentualnie 2 sztuki w jakimś markecie tanioche by kompletu obiadowego nie niszczyć :)
hihi ja jak chciałam mojego Ł nauczyć porządku to walczyłam z jego porozrzucanymi po kanapie i krześle ciuchami do co czasu... wszystko lądowało na środku podłogi... i mój sukces :) mężuś dba o porządek pranie wiesza jak ja wstawię.. złoszczenie się, że na służącą mnie nie wychowa opłacało się. :)

Odnośnik do komentarza

Chyba serio go oleje i zobacze czy coś to zmieni ! Ale oczywiście zaraz wyciągam odkurzacz i wiadro z mopem, bo szlag mnie trafi. Najchetniej bym gdzies pojechala na pare dni i odpoczela od niego, ale nie pojade do mamy ani do nikogo, bo nie chce ich obarczac moimi problemami.

MoniC, zgadzam się z Tobą w 100%. Mężczyzna tylko praca a kobieta praca, dom i wszystko inne.
Co do pracy to dla mnie największą karą jest siedzenie na L4 od konca maja, bo jestem pracoholiczką, wiec siedzenie w domu jest dla mnie mega przytłaczające. No i podstawowy problem : ja swoją prace uwielbiam, G uważa swoją prace za obóz pracy, ciężko pracuje fizycznie mimo skończonych 2 czy 3 fakultetów studiów, ale pracy nie zmieni, bo dobrze zarabia i ma umowę na czas nieokreślony a w dobie kredytów itd. to ważne... Nas wykańcza jego praca, 3 zmianowa, ale nic się nie zmieni.. Niestety..

Dziewczyny, gratuluje wybranków, którzy Was wspierają i pomagają w domu. U mnie tak było do cZasu: jak wymiotowałam i byłam cieniem człowieka od odwodnienia i często na pokaz przy mojej mamie czy jego rodzicach. W domu niestety, wygląda to cąłkiem inaczej. Przeważnie jak już posrzatam całe mieszkanie to słysze "i po co się z tym siłowałaś przecież bym Ci pomógł", ale oczywiście na takim gadaniu się kończy..

Vanesa, z przepisu pewnie skorzystam, ale na dzis mam fasolke po bretonsku wczoraj robilam :D co do igraszek, to może zacznijcie od jakiegoś masażyku albo kolacji wieczorem jakieś z klimacikiem a potem to juz pójdzieeeee :)

Odnośnik do komentarza

No współczuję wam dziewczynki tych problemów z mężami. Ja już nie chcę opowiadać i drażnić że mój to taki idealny póki co. Ale zakładam że każda z nas ma jakieś problemy. Jak nie mąż to kasa. Jak nie kasa to zdrowie. I tak można wyliczać. Jedyne co nam zostaje to przeczekać. Już jest bliżej niż dalej. I już niedługo będziemy miały swoje słodkie różowiutkie i malutkie bobaski i wtedy nic się nie będzie liczyło. ..

Odnośnik do komentarza

Kari też walczyłam z ubraniami porozwalanymi rzucając je na ziemię, ale to nic nie zmienia. Weźmie, złozy ale i tak następnego dnia znów się zaczyna. Tak samo jak już moim rytuałem codziennym jest: domykanie po nim jego szuflady z bielizną, wynoszenie kubków po kawie do zlewu, odstawianie na miejsce cukierniczki, wycieranie cukru i okruchów po chlebie. Wkładanie brudnych ubrań do pojemnika i mogłabym jeszcze wymieniać... Te rzeczy robie codzennie i nawet juz nic nie mówie, bo i tak to dalej robi.

Nie wiem, w domu go chyba mama nie nauczyła, że jest takim człowiekiem..

Odnośnik do komentarza

Ostatnio mój facet przyszedł i powiedział, że w jego szufladzie nie ma żadnej pary skarpet. Zapytał czy robię w tym domu pranie... Oczywiście pranie zrobiłam, ale mój geniusz ma w zwyczaju zostawiać skarpety za narożnikiem w stołowym więc wyciągnęłam przy nim 8 par! brudnych skarpet... Od tamtej pory skarpetki lądują w pralni. :D Dużo jest takich sytuacji, wynoszenie kubków po kawie, poprawianie łóżka po nim. Ojoj temat rzeka. :D

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Lenson- jak bym swoją codzienność czytała... między łóżkiem, a komodą jest kącik i siedzi tam mój wielki misiak... a obok misiaka, czasami nawet za nim... skarpetki, koszulki, spodenki, koszule... bokserki! Czasami uda mu się wrzucić do kosza, czasami zostawić na blacie w łazience... ale często mniejsze rzeczy typu skarpetki i bokserki trafiają na miśka... Zbieram niby, staram się opierniczać go za to, ale mało to daje. I też słyszę z tą pracą... , że ja siedzę w domu to mam czas i mogę robić, a że on pracuje od rana do wieczora to jeszcze ma sprzątać...i też, że może się zwolni to będzie sie domem zajmować, a ja pójdę teraz do pracy... co do dźwigania to na to leje, naczynia do zlewu i czasami zdarza mi się zalać wodą, żeby nie zaschło, ale rzadko. Pranie robię ja, wieszam ja, gotuję, sprzątam... on czasami jeszcze przyjdzie i jest na tyle chamski, że ostatnio nie było poodkurzane w kuchni i jakieś tam okruszki na podłodze to pytał się czy zamierzam to posprzątać, tak samo z resztą jest, jeszcze na początku pomógł mi np. zmyć podłogę... na początku ok. grudnia tamtego roku... i na tym się skończyło.

Kurczę, poniosło mnie jak przeczytałam wypowiedź Lenson.... sama już nie wiem jak z tym walczyć, bo większość ma totalnie w dupie.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Lenson, Carolineee - współczuję takich problemów w domu.
Nie powiem, że u mnie i męża jest zawsze różowo, ale my mamy znowu odwrotny układ. To ja pracuję na pełny etat i też czasami nocne zmiany, a mąż w domu bez pracy. Różnie z domowymi obowiązkami bywa, mamy pewien podział. No ale szczególnie teraz jak jestem w ciąży to większość rzeczy jest posprzątanych w domu, nierzadko obiad gotowy itd. Mąż widzi, że jestem nierzadko padnięta po pracy więc jak przyczłapię do domu to często nie robię już nic. No ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie pracować i jeszcze wszystko robić samemu w domu... Wtedy co on by miał do roboty? Komputer, tv?
Moje jest tylko pranie i nieraz kolacje. Niby dla mnie komfort. Ale widzę, że domowe obowiązki to nie jest coś dla faceta i zdecydowanie lepiej funkcjonowałby w pracy. No ale cóż, taka sytuacja...

Za godzinkę jadę po ciuszki dla mojego Maluszka. Umówiłam się z jakąś babką z ogłoszenia, że przyjadę i sobie powybieram. Muszę zobaczyć w szafie czego mi brakuje i jakich rozmiarów. W rodzinie akurat wszyscy porozdawali te najmniejsze ubranka i dla nas nie ma. A poza tym kłopot z przesyłką za granicę, bo potwornie drogo sobie poczta liczy. A tak na giełdzie nawet tanio można coś dostać.
Pochwalę się zdobyczami :D
Ciekawe co na to mój mąż. Mieliśmy plany jechać do sklepu kupić mu nowe koszulki. A tu babce pasowało spotkać się akurat dziś. Może pogodzę obie rzeczy...

A co do przytulania to ciężko akurat u mnie :/ Od niemal początku ciąży takie zbliżenia są dla mnie bolesne. Wcześniej tak nie było, więc może to faktycznie sprawa przekrwienia tam na dole. Już zaczyna mnie to męczyć, bo ochotę mam ale... ehh.. Liczę na to, że po porodzie i połogu się poprawi.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Carolineee - bedziemy sie wspierac i bedzie ok. Ja zaczełam dziś szaleć ze sprzątaniem i zadzwoniłam do szkoły rodzenia, ale zapisów jeszcze nie ma, bo zajęcia zaczynają się dla mam od 28tc.

A jutro chyba spakuje się i rano pojadę na basen. W końcu wyleczyłam infekcje i dostałam zielone światło :)

MłodaFasolka jak przeczytałam o skarpetkach i praniu to az mi się humor poprawil :D

Odnośnik do komentarza

Aasiak rano było zimnooo, a w ciągu dnia piękne słoneczko
Vanessa czy po wypiciu glukozy Twoje maleństwo zaczęło brykać w brzuchu? Moja Gabrysia po 2-3 minutach po wypiciu urządziła sobie krótką imprezkę. Miłe to było. Nie popijałam sokiem z cytryny. Pielęgniarka w między czasie wyglądała z zabiegowego i patrzyła/pytała jak się czuję. Miłe to było. Ale narobiłaś mi smaka na tę zapiekankę. Dostałam ślinotoku :)
Współczuję Lenson, nie masz za wesoło w domu. Nie przepraszaj. Wyrzuć z siebie to wszystko, to Ci ulży.
Ja na swojego nie mogę narzekać. Robi zakupki, śmieci wyniesie, czasem pozmywa, zabrania mi dźwigać i przemęczać się. Na początku ciąży sprzątał też mieszkanko, teraz ja już to robię. Bardzo martwi się o swoje dziewczyny. Chociaż czasem jak mnie wkurzy to szlag mnie trafia.
Powodem takiego a nie innego zachowania naszych mężów/partnerów jest wychowanie ich przez własne mamuśki. Chodzą, drepczą i wszystko robią za swoich synków, robiąc z nich pierdoły. Kto później cierpi i się męczy. My! Później faceci myślą, że my też będziemy tańcować koło nich i wszystko robić w domu. Dlatego powiedziałam sobie, że nie zrobię ze swojego synka mami synkiem!

Odnośnik do komentarza

Oooou! Wyżaliłam wam się, a mąż wrócił do domu i wziął się sam z siebie za malowanie pokoiku dla małej... no szok. Nawet pranie wstawił... tylko, że na płukanie bo nigdy nie wstawiał hehe :P No ale poprawiłam ustawienia :P Kurczę, nie wiem co się z nim stało, ale to miłe :) Ja zamknełam się w sypialni, żeby farby nie wdychać bo maluje pomieszczenie obok... pewnie i tak będzie śmierdziało, ale mam nadzieję, że nie bardzo :)

Jutro mam trochę stresujący dzień od samego rana, ale potem idę prawdopodobnie na zakupki z mamą, bo moja siostra cioteczna w środe idzie na CC planowaną i urodzi małą księżniczkę i chcę coś fajnego kupić i może dla naszej królewny też coś znajdę :) Przyszła mi pościel i rożek i jest super jakościowo i wizualnie! Łóżeczko i materacyk też super, więc polecam wam jak najbardziej firmę Klupś :)

Lenson- ja już chyba się zaczełam przyzwyczajać, że większość rzeczy jest na mojej głowie. Gotowanie mi nie przeszkadza bo lubię, gorzej ze sprzątaniem po gotowaniu... nienawidzę... Jak tak teraz sobie analizuję, to w sumie on pracuje, a ja jestem teraz w domu to też cały dzien w łózku jak bym miała leżeć i pachnieć to nie za bardzo...
Jak nigdy się nie kłóciliśmy tak ostatnio zaczynamy mieć sporo spięć, odnośnie wydatków, planowania zakupów do domu i dla małej... w kilku kwestiach się zaczeliśmy różnić, mieć inne zdanie, ale wydaje mi się, że to przez to, że w ciąży wybucham i płacze bez powodu... dziś sobie o czymś tam myślałam i kilka łez mi poleciało bez powodu... chyba muszę spróbować się kontrolować.

Idę zobaczyć co tam meżuś robi i moze jakąś fajną kolacyjkę zrobię :)

Odnośnik do komentarza

Carolinee - no ładnie, mężusia obsmarowałaś a On taki kochany hehe :)
Mi nie chodzi o to, że G będzie pracował i po pracy zasuwał w domu a ja będę leżała i pachniała. O nie ! Mi chodzi o to, że gdy się dowiedzieliśmy o ciązy zadeklarował się, że będzie sprzatał kuwete po Fidze, bo toxo itd. A od jakiegoś czasu sprzątam ją tylko ja, o kupnie żwirku i dzwiganiu go (przeważnie 5 albo 10kg!!!) ze sklepu i do mieszkania na 3piętrze też musze ja myśleć ! Wiele razy mu powtarzałam, ze sprzątanie łazienki i wc na kleczkach jest już dla mnie męczące czy mopowanie podłogi w mieszkaniu i odkurzanie, gdze się musze z meblami siłować. Na obietnicach przy sprzątaniu się kończy aż pewnego dnia ja się wkurzam i wybucham i leci już wszystko co rboił a czego nie...
Chata dziś posprzątana na błysk :D tylko chyba okien brakowało bym umyła. Jestem ciekawa czy mój ukochany w ogóle zauważy i cokolwiek powie. Mogę się założyć, nie skomentuje tego w ogóle. No ale nic, przynajmniej mam satysfakcje, że siedze w czystym. Mam nadzieję, że kregosłup się nie odezwie po takiej robocie..

Odnośnik do komentarza

Gabi co do krzywej to znalazłam w necie :
Czas wykonania badania/ Stężenie glukozy w osoczu
na czczo ≥100
120. minuta ≥140
Jeżeliby zostało oznaczone stężenie glukozy również po 1 godzinie, to za wartość nieprawidłową uznaje się >180 mg/dl

To są wyniki dla nieprawidłowości. Mnie martwi u Ciebie poziom po 1h, ja nie mialam pobieranej krwi 3 razy, wiec Sredno wiem z autopsji. CO do mg to nie mam pojecia :(

Odnośnik do komentarza

Hej,
Jestem tu często i czytam Wasze wpisy, rzadko mam czas żeby samej coś napisać :( Właśnie się wykąpałam i zaniepokoił mnie fakt plam na piżamie w miejscu biustu. Rano ich nie zauważyłam na piżamie bo wstaję o 5 rano więc chyba same rozumiecie w jakim można być amoku wtedy jeszcze ;/ Czy wam też coś wycieka z piersi?? Teraz nic nie widzę, żeby coś się działo zobacze rano. Jutro idę do lekarza, wizyte mam za tydzień ale od kilku dni dziwnie pobolewa mnie brzuch więc idę jutro :( Strasznie się martwię czy wszystko będzie ok ;/

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

mimi_88 spokojnie, to siara wypływa :) Piersi powoli przygotowują się do roli, jaką będą spełniać :) nie u kazdej siara się pojawia, ale pamietam, ze Megi miała juz "akcje" z siarą, także spokojnie i udanej wizyty !

Olusia "zazdroszcze" przyjaciolki ;// ja tez swego czasu zrobilam selekcje znajomych. Zostali najbliżsi. Jak czujesz się samotna w 3mieście, napisz tylko na priv i idziemy na kawę albo zakupy ! :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...