Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Dziekuje za Wasza troske :):)
Sama myslalam, ze oszaleje, taka niepwenosc jest okropna, kolejny raz zdalam sobie sprawe, ze dzis moge byc szczesliwa i oczekiwac dziecka a jutro moze cos sie zlego stac, juz jestem w 22 tyg, sexu to dawno zrezygnowalam, ale od dzis bd bardzo sie oszczedzala zebym nie miala corki to chyba z lozka bym nie wstawala:P
Wy tez duzo odpoczywajcie i nie szalejcie na tych przeprowadzkach i remontach :)

Odnośnik do komentarza

uffff Sylwunia od razi jak przeczytałam, że jest ok to mi ulżyło.... mimo wszystko odpoczywajcie i dbajcie o siebie....
a z tym strachem to zawsze on będzie w nas z miłości.. bardzo czekamy na Nasze maleństwa dlatego się o nie tak martwimy każdego dnia.... ja zauważyłam, że jadę na zakupki z myślą dziś czas na mnie coś kupić a w efekcie wychodzi inaczej, znów dla mojej Królewny kupuję a siebie stawiam na drugim planie..... takie nasze zachowania stawiania dobra i szczęścia dziecka ponad nas same to miłość... którą namacalnie teraz każda z nas doświadcza..... niesamowite to jest i nie sądziłam że to takie piękne, mocne i oczywiste....

Odnośnik do komentarza

Karikari tak napisałaś pięknie, ze aż łezka sie w oku zakręciła :)
Sylwunia najgorsze za Tobą, teraz juz tylko lepiej :))
Simunia witaj :))
Carolineee nie wiem czy o ten wózek Ci chodziło, ale kiedyś go wstawiałam :)
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2443&osCsid=

Dzisiaj ciężki dzień za mną, rano pod koła wpadł mi kot, strasznie to przeżyłam, ale nie miałam szans go zobaczyć, wiec jakoś staram sie sobie tłumaczyć ze to siła wyższa :((

Dziewczyny czy Wy tez macie takie dziwne, częste i realne sny? Bo ja mam ich powoli dosyć :/

Odnośnik do komentarza

Gabi- Ja nawet jak wstaje w nocy siusiu to jak się kładę to albo mam kolejny pokręcony sen, albo kontynuuje poprzedni :D
A najlepsze jest to, że mąż kilka razy złapał mnie na tym, że gadam przez sen co wcześniej mi się raczej nie zdarzało. :)
A sny nie dość, że są pokręcone to jeszcze faktycznie realne... Ja nigdy na brak snów nie narzekałam, ale teraz to śni mi się coś codziennie.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

KariKari z tymi zakupami to juz zawsze tak bd :P ostatnio tez chcialam sobie cos kupic bo troche uroslam, skonczylo sie tak ze za cala gotowke to zaszalala moja Vanesska, a ja kupilam jedne spodnie za Karte kredytowa :/, a jak przyjezdza do mnie siostra to nawet na dzial dzieciecy nie chce ze mna wchodzic
monikam Bardzo mi przykro z powodu twojego kota :(
co do snow to nie mam ich duzo, ale przed badaniem usg snilo mi sie ze trzymam dziewczynke i sie sprawdzilo :)
MłodaFasolka twoje gadanie moze byc spowodowane zmeczeniem, tak zawsze mowila moja babcia, gdy moja siostra duzo nawijala przez sen

Odnośnik do komentarza

Sylwunia cieszę się, że wszystko dobrze !
Ostatnio nie miałam czasu pisać ale starałam się Was czytać dziewczynki, i bardzo się zmartwiłam, także teraz dużo odpoczynku i już się nie martw.

Ja też muszę zwolnić obroty do czego nie jestem przyzwyczajona. Zawsze byłam energiczną osobą, szybko chodziłam a teraz się okazuje, że jak się spieszę to brzuszek w dole pobolewa i wiem, że muszę zwolnić, nie gnać tak tylko spokojnie. Trzeba się przestawić. Więc to pewnie też normalne.

Witam nową mamę na forum, mam nadzieje, że poczujesz się tu dobrze :)

Co do zakupów, to ostatnio znowu wpadłam do smyka i kupiłam spodnie na szelkach i bluzę...Dobrze, że mamy teraz dużo innych wydatków bo chyba inaczej całą kasę na to bym wydała.

Wczoraj kupiliśmy już kuchnię do nowego mieszkania ! :) Dzień pełen wrażeń, ale było to takie fajne uczucie, że już niedługo przeprowadzimy się na swoje. I sprawdza się co któraś dziewczyna pisała, że jak dużo chodzimy to dzidzia się kołysze i nie daje znać. Cały dzień mieliśmy załatwiania spraw i prawie nic nie czułam. Ale jak wróciliśmy do domu i już na spokojnie usiadłam to mały musiał nadrobić zaległości i kopał, kopał, kopał ;)

My wózek chyba mamy już wybrany. Moja przyjaciółka ma taki i bardzo poleca. Polski producent, wózek 3 w 1.Widziałam na żywo i też mi się podobał. I cena jest bardzo atrakcyjna. W sklepie z wózkami kosztuje 1000 zł.
http://www.zagma.win.pl/wozek_dzieciecy_wielofunkcyjny_x6.php

Odnośnik do komentarza

Hej- W nocy miałam dziwną przygodę, któraś z Was (nie pamiętam dokładnie która) pisała o wyciekach z piersi z krwią. Rano obudził mnie straszny ból piersi i na koszulce od pidżamy miałam dwie solidne żółto czerwone plamy a piersi bolą jak diabli, sutki są czerwone i pieką. A o ubraniu stanika nawet dzisiaj nie myślę... Jutro mam wizytę u lekarza to mu o tym powiem. Wczoraj co prawda wieczorem kochaliśmy się z mężem, ale nie dotykał piersi. Nie wiem o co kaman. ?

Co do snów, wczoraj pisałyśmy o dziwnych snach a dzisiaj śniło mi się, że była apokalipsa pingwinów, tak pingwinów i leciałam z całą swoją rodziną samolotem, który leciał nad czarnym oceanem. Nie wiem co dalej było bo się obudziłam. :D

Miłego Dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

witajcie dziewczynki
jak wasze samopoczucie?
ja dziś czuję się kiepsko - ciężko mi, jestem marudna i nic mi się nie chce.... chyb mój organizm domaga się zwolnienia tempa życia
czas pomyśleć o przemeblowaniu, dokupieniu komody i zrobieniu miejsca córeczce w sypialni..
co do piersi to ja widzę coraz bardziej widoczne żyłki jakby miały zaraz pęknąć... na szczęście nic nie wycieka na razie...

Odnośnik do komentarza

Ja na szczęście przemeblowanie pokoju i remont mam już za sobą. :) Mamy dużą szafę więc miejsce maluszkowi zrobiłam, musimy jeszcze tylko dokupić komodę i łóżeczko, ale to w przyszłym miesiącu. Wczoraj zajrzałam na chwilę na forum Sierpnióweczek, i tak czytam, że już rodzą mają bóle i w ogóle i co raz bardziej chciałabym już mieć naszego szkraba przy sobie! :) Ale jeszcze 4 miesiące i też będziemy się wspierać w bólach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

hej Grudnióweczki :)
witaj Simunia :)
Wreszcie mam chwile dla siebie zeby usiaść i napisać do Was :) Strasznie dużo zajęć mam w związku z przeprowadzką.. Wczoraj jeszcze roczek u synka kuzynki:) ale teraz moment spokoju:)

Sylwunia całe szczęście że wszystko ok! Od Twojego niepokojącego postu do następnego siedziałam jak na szpilkach.
Też mam bardzo realistyczne sny i bardzo duuużo, ale miałam tak już przed ciążą, co więcej we śnie towarzyszą mi silne emocje. Często bardzo nieprzyjemne... Jakiś strach, frustracja, niepokój.. :( nie wiem dlaczego.
Gadać chyba nie gadam, w przeciwieństwie do mojego K., który jak jest zmęczony po nocnej służbie to nawija jak nakręcony :D i do tego lunatykuje... czasem mam z niego niezły ubaw, jak np, spakował do plecaka mojego misia którego kiedys od niego dostałam :P albo etapie remontu mieszkania wstał przez sen i przytrzymywał drzwi i ścianę w pokoju żeby się nie przewróciły!
innym razem dyskutował z moją mama że idzie schować jakąś plandekę przed deszczem - i w deszcz wyszedł na podwórko, postał i wrócił. Pierwszy raz to byłam taka zdezorientowana że nie wiedziałam co się dzieje aż sie wystraszyłam :D Teraz już przywyklam że od czasu do czasu robi sobie spacery we śnie.
A wracając do tematu, to ja natomiast zaczęlam w ciąży pochrapywać... :/ pewnie przez to że nos mam stale zatkany:/

Dziewczyny.. Mój K. dziś zaczął urlop i dziś czeka mnie pierwsza noc w nowym mieszkaniu! Jestem strasznie podekscytowana zmianą.. I naprawdę bardzo się cieszę :) ale.. no właśnie .. Niby czas już najwyższy, ale normalnie żal mi się wyprowadzać z domu :( Na studiach też mieszkałam poza domem, ale to nie to samo, bo wiedziałam że wrócę.. A teraz mimo że wyprowadzamy się blisko, założyłam swoją rodzinę, zaczynam nowy etap w życiu, to jakoś tak żal mi że coś się kończy. To normalne? :( Jestem tak przywiązana do rodziny, do tego miejsca, dom jest zawsze pełen ludzi i tętni życiem.. A aż się boję że będzie jakoś tak pusto w nowym mieszkaniu.

Jutro jadę do dentysty ten ostatni kanał zrobić i chyba od razu podjadę na morfologię i krzywą cukrową, żeby nie jeździć dwa razy bo mam ponad 30 km w jedna stronę. Ale jeszcze się zastanowię czy już, bo wizytę mam dopiero 1.09, a sam dentysta nie jest przyjemny, do tego glukoza-może lepiej rozłożę to sobie w czasie:P

Mam nadzieję że nie zamęczyłam Was tym długim postem!

Pozdrawiam wszystkie:) Miłego wieczoru!!

ps. pisałyście o bólach brzucha, ja na początku nie miałam prawie wcale, ale teraz coraz częściej mi dokuczają

http://fajnamama.pl/suwaczki/sbigd5v.png

Odnośnik do komentarza

Aleksandra- takie uczucia są całkowicie normalne. Ja praktycznie przez 21 lat mieszkałam z dziadkami, którzy 2 lata temu zmarli, i zostałam sama w dużym pustym domu. Mimo, że moja mama mieszka ulice dalej ode mnie to zostałam sama... I nawet przez jakiś czas myśleliśmy o wyprowadzce do miasta i myśl że miałabym wyprowadzić się z domu w którym mieszkam 24 przyprawiała mnie o depresję, ale póki co zrezygnowaliśmy z wyprowadzki.
Na szczęście teraz mieszkam juz z mężem i niedługo będzie nas troje. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Aleksandra,
To normalne jak jestes bardzo związana ze swoją rodzina :) wiem o czym mowię bo ja tez ze swoją jestem mega związana! Na całe szczescie bardzo często sie odwiedzamy odkad ja sie wyprowadziłam wiec jest dobrze :)

Sylwunia super ze wszystko dobrze:)

Olusssiaa ja w piątek byłam na weselu było bardzo fajnie ale jednak byłam na nogach non stop od 16 wiec o 23 padlam kręgosłup mnie tak bolal i ciągnął brzuch :( niestety teraz juz tak bedzie ze bedzie nam coraz ciężej.. I trudniej.

Młoda fasolka tez zaglądam czasami do innych i tez ostatnio tak sobie pomyślałam jak ty :) jeszcze troche i my bedziemy tulic nasze skarby :)

Monikam fajny ten wozek :)!!

Dziewczyny napisZcie na jakie wózki sie decydujecie? Podjelyscie juz decyzje?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39jcgsmd4arhk.png

Odnośnik do komentarza

monikam heh sorki cos nakrecilalam :P
Madlenka ty bylas na weselu super, ja bym nie dala rady, czasami wystarczy spacer na plac zabaw i zaczyna mnie bolec brzuch i czuje sie niepewnie ... wolalabym polezec
co do wozka to chcialabym pojechac gdzies do sklepow i popatrzec, ale podoba mi sie ten tylko w innym kolorze bym wolala http://allegro.pl/baby-jogger-city-select-double-2-siedziska-2-gond-i4463859144.html
olusssia7 moja siostra cioteczna ma w przyszla sobote slub, ale rezygnuje z wyjazdu bo sie nie nadaje, sikam co godzine albo i czesciej wiec sama pozdroz bylaby stresujacca
4leks4ndr4 odpoczywaj po przeprowadzce, chociaz wiem ze to trudne i zawsze jest cos do zrobienia, napewno bd Tobie troche smutno, a w mieszkaniu cicho i spokojnie, ale napewno sie przyzwyczaisz, ja wyjechalam z Pl i bylam tylko ze swoim mezem, nie mialam nikogo, wiele razy wylam, pamietam jak urodzilam Vanesse, przyjechalismy do domu i ptrzylismy jeden na drugiego, pamietam jak dzis to pytanie ;
-I co teraz?
-Nie wiem, zobaczymy jak bd plakala.
Nie mielismy nikogo, ani rodziny , ani znajomych:/
Ciesz sie, ze masz bliskich wokolo siebie i ze zawsze mozesz sie spotkac z kim chcesz:)
KariKari leniuchowanie to to z czego teraz powinnas korzystac :):) co do zakupow to ja tez wymienilam szafe na wieksza, ale z reszta sie wstrzymuje
a piersi to mi wyplywaja ze stanikow czas na zakup nowej bielizny

Odnośnik do komentarza

z ciuchów to ja już dla siebie stopuję bo jak będę w domku siedzieć to niewiele będzie mi potrzeba :)
dla mnie dziś i w najbliższym czasie najlepszy dres kapcie i łóżko
jedyne co kupię to koszule do spania i potem do karmienia, szlafrok i kapcie czyli całą kreację do szpitala :)

dziewczynki powiedzcie mi bo tak sobie dziś zaczęłam myślę nad dotykaniem brzuszka przez inne osoby - czy wam to przeszkadza, czy lubicie to i komu na to pozwalacie?
wiele kobiet lubi jak ktokolwiek dotyka a inna grupa irytuje się i nie daje dotknąć - jedynie partner i ona sama mogą. Jak to jest z Wami?

Odnośnik do komentarza

KariKari mi to właściwie nie przeszkadza, chociaż nigdy nie byłam przyzwyczajona do takich kontaktów z innymi ale to najczęściej najbliżsi dotykają, teściowa, przyjaciółka, szwagierka czy bliskie koleżanki więc nie czuje się z tym źle. Raczej jako objaw sympatii i zainteresowania. Co innego gdyby zrobił to ktoś obcy, wtedy czułabym, że narusza moją strefę.

Aleksandra to normalne odczucia. Sama przeprowadzka wzbudza emocje a co jeszcze z miejsca z którym jest się związanym. Ja też jestem bardzo zżyta z rodziną i gdy wyprowadzałam się od rodziców to z jednej strony się cieszyłam z samodzielności a z drugiej czułam, że coś się kończy. I teraz mimo, że nie mogę się doczekać a z moim K pójdziemy już na nasze mieszkanie i cieszę się ogromnie to wiem, że jakiś smutek odczuje, że jakiś etap życia zamykam. Ale ja tak mam ;)

Olussia ja już się też nie nadaje na takie rzeczy ! Po wczorajszym całodniowym maratonie sklepy/ deweloper itp dziś okazało się, że muszę przystopować. I nawet mój Mikołaj mało dziś kopał :( Chciałam sprzątnąć w łazience i przy schylaniu się zaczęło mnie mocno boleć. Nawet się wystraszyłam bo od razu analiza w głowie, że mało ruchów czułam. Ale wiem, że to przez nadmiar aktywności. Także dziewczynki musimy zwolnić tempo.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...