Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nową mamę na forum :)

Lenson dziękuję Ci bardzo, poprawiłaś mi humor ! Uśmiałam się czytając o wpuszczeniu boa :D Pewnie jeszcze tak będzie, że spotkamy się na porodówce :)

Mimi ja rożek prałam normalnie w pralce, i to 40 stopniach. Bałam się trochę o rzepy czy będą trzymać ale jest ok. Mam tylko bez wkładu kokosowego ale one chyba są wyciągane jakby co ? A o podusi do wózka to nawet nie myślałam powiem szczerze

Vanesa jak ja Ci zazdroszczę tej choinki ! :) Też bym już chciała

Martaa89 to widzę, że nie jestem sama "słomianą wdową". Trochę mnie paraliżuje ta myśl, łapie doły ale staram się czymś zająć aby odgonić. Ale ile można prać i sprzątać. A łóżeczko to normalnie wodą z płynem jak inne meble. Pomyślałam, że w końcu bezpośredniej styczności mieć nie będzie mały bo materacyk, rożek itp a poza tym musi oswoić się z "klimatem" domu.

Mae w piątek wraca. Ale w przyszłym tygodniu znowu delegacja od poniedziałku. Mają teraz natłok w pracy i nie może zostać. No chyba, że bym urodziła...

MłodaFasolka ciągle się tak pocieszam ;) Śliczny kącik dla Piotrusia :)

KariKari też sobie ostatnio myślałam, że będzie mi brakowało tego smyrania od środka. Mimo, że już nie mogę się doczekać aż wezmę synka w ramiona

Odnośnik do komentarza

MoniC- No właśnie dlatego póki co jak jest Piotr niech zostanie, zobaczymy jak się urodzi... :)

W ogóle wiecie jakaś mnie nostalgia łapie... Jak pomyślę sobie, że to już praktycznie koniec ciąży. Niedawno było lato, początki, a teraz mamy już Grudzień część z Nas ma już swoje skarby przy sobie część jest na finiszu... I za chwilę już wszystkie będziemy się chwalić zdjęciami maluszków a nie ciążowymi brzuszkami. :) Tak to szyybko zleciało... Ale jakiś etap musi się skończyć żeby mógł się zacząć następny. :) I naprawdę będzie mi brakowało tych ruchów w brzuszku, nocnych czkawek i w ogóle. Ale z drugiej strony będą nocne maratony mleczne i czkawki w realu. :D

I taak bardzo bym chciała już zobaczyć mojego skarbka, zastanawiam się jak wygląda, jakie ma usta, nosek, uszka... Oh. :D <3

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Vanessa ja mam chyba ze 3 spiworki i ze 3 rözki bo lekarka moja i nawet teraz w szpitalu zabronili koldry kazali tylko w spiworkach by nie bylo ryzyka uduszenia sie przez koldre! Spiworki sa super bo jestes 100000% pewna ze nic sie nieprzesunie albo ze maly niepociagnie sobie na twarzyczke,poza tym möwili mi w szpitalu ze poköj musi byc nie wiecej jak 18 stopni ciepla,takze plus taka koldra to sie ugotuje,koldry stosuje sie niby pözniej.
Megi jak narazie niema planu dnia,wszystko sie kreci w Kolo malego a reszta pözniej jak jest czas,czyli sprzatanie,gotowanie,pranie itd.. ja ledwo nadarzam za wszystkim.Prubowalam papki elektrycznej super sprawa szczegölnie na noc,naszykowac flaszki i miec spoköj poza tym moje sutki moze troche odpoczna!
Fasolka po porodzie tez lapie nostalgia nawet mocniejsza bo czlowiek duzo mysli o dzieciecych chorobach i innych rzeczach nawet nie pisze co bo sie lza kreci w oku,bo jak widzisz taka piekna istotke i kochasz od pierwszego mometu napoczecia i jak pomyslisz ze moglo by sie cos stac to juz placz sie sam zbiera!

Odnośnik do komentarza

MartaA też własnie myslałam o bezpieczenstwie małej i postanowiłam kupic ten spiworek :) do spania :)

MonikC tez sie ciesze ze choinka juz jutro bedzie stała :) nigdy wczesniej tak szybko nie stroiłam ale teraz ze w kazdym momencie moge urodzic bo skurcze pojawiaja sie coraz mocniejsze to postanowiłam juz wszystko przygotowac bo wiem ze pozniej nie bedzie na to czasu i siły :)

http://www.suwaczki.com/tickers/hchys65gl0qjl4xr.png

Odnośnik do komentarza

Meggi- z rytmem dnia to u mnie kicha! śniadanie zjem o 12, bo małą nakarmię i jeszcze przysnę, a potem znów karmienie, nad ranem trochę przytulania i usypianie i dopiero śniadanie mogę zjeść, a muszę zejsc pietro nizej wiec mała pakuje do gondolki i znoszę na dół, jem sniadanie, czasami coś tam ogarnę i spowrotem do sypialni... czasami uda mi się wejść na internet, a czasami po prostu śpię! Mama ma urlop, więc obiady mam z głowy :) Sama musze się jakoś ogarnąć, żeby jeść regularnie itd, bo teraz kiepsko to wygląda... pieluchy, karmienie, przytulanie, spanie, pieluchy, karmienie, przytulanie, spanie.. pomiędzy kąpiele itd. Chyba napisze harmonogram dnia, bo jak tak dalej pójdzie to zapomnę o jedzeniu i prysznicach :P hihi :D ale z czasem sobie to ogarniemy, bo poczatki to zawsze takie są że nie wiadomo co robic, a malenstwo sie boimy zostawic w innym pokoju itd... ale z czasem się ułoży i będziemy normalnie funkcjonować! :)

Tak piszecie dziewczyny o rozpychaniu i kopniakach... jak ja bym czasem chciała zamiast marudzenia dostać kopniaka :D brakuje tego bardzo, ale fakt, że maleństwo jest z nami wynagradza w 100000% :)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za miłe powitanie.
KariKari - jeżeli chodzi o poród to masz rację- każda ciąża to inna bajka. W poprzednich dwóch czułam się jak ryba w wodzie a teraz od początku jakoś ciężko. Co do porodu to nie ma się co czarować- boli, ale warto! Już nie mogę się doczekać mojej córci. Poprzednie rodziłam po terminie i nie wiem czy i teraz tak nie będzie. To dopiero siedzenie na minie ;). A córcia wierci się jak szalona. Chodzę juz zmęczona i obolała z nadzieją ze po porodzie odzyskam dawna energię. Trzymajcie się mamusie. Damy radę. A jeśli chodzi o seks dla wywołania porodu to przy synku uratował mnie od sztucznego wywolywania porodu w szpitalu ;)

Odnośnik do komentarza

Asiek25 mnie chyba w ogóle żebra nie bolały jeszcze, często tylko czuję dzidzie tak wysoko jakby nóżki tam pchała że aż dech zapiera. A tak to raczej z boczku się rozpycha i oszczędza moje żeberka :)
MłodaFasolka u mnie zapowiadali, że ma padać i nie pada :( a jutro już 4+ ma być to i tak po śniegu by było ;p

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Nuria- piękne ozdoby :)
Moja mama robi sama wianki, muszę ją trochę pogonić :D
Ja nie mogę się doczekać aż mieszkanie będzie pachniało świętami. Póki co mój J się wzbrania, że jeszcze za wcześnie.

Zamówiłam dwa dni temu kilka rzeczy na smyk.com o faktycznie zabawki wychodzą taniej, a zamawiając jak ja w tym przypadku więcej wyszło już w ogóle super.
Dużo wygodniej tak robić prezenty. Kupiłam kuchnię chrześniaczce, dla drugiej garnuszek z fisher price i dla przyjaciółki synka pilota też z fisher price.
No i nie mogłam się oprzeć żeby nie wybrać czegoś dla mojej kruszynki pomimo, że ubrań ma już zdecydowanie za dużo i na pewno wszystkiego nie wynosi, będę je sprzedawać podejrzewam bo dużo nowych...
Ale tę bluzę musiałam kupić ! Wygląda piękniej niż na stronie, taka mięciutka i ten kapturek. Rewelacja.
A co najważniejsze i byłam bardzo zaskoczona, zapłaciłam za nią 34,90, a przyszła z metką 49,90 :))

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_21476.jpg

Odnośnik do komentarza

Nuria piekne arcydzieła :) masz racje ja tez wszystko juz szykuje na swieta jutro z mama wszystko dokonczymy a teraz jedziemy z mezem na przedswiateczne zakupy:) jutro sprzatanko choinka kupiłam nowe zasłony do pokoju i na korytarz na dół :) no troszke z zmian musi byc :)

Jemtruskawki fajna zdobycz słodziutka :)

Mimi mam tak sam jak ty ze nozkami do gory pcha a po boczku sie rozpycha albo pupcie wystawia z lewej lub prawej strony koło pempka zebra maja spokoj :) a w pecherzu mi wierci jak by srubokretem hehe :) dzis jest dosyc spokojna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/hchys65gl0qjl4xr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny jestem dziś po ostatniej wizycie u lekarza,szyjka długa zamknięta wiec wszystko ok powiedział by obserwować napinanie się macicy bo takie skurcze przygotowujące mogą się przekształcić w właściwe to wtedy jak będą regularne to do szpitala,mój mały Tomuś od ostatniej wizyty 2 tygodnie temu przytył 400 gr a ja 500 g na plusie wiec w sumie u mnie 5700 kg na plusie bardzo mnie to cieszy ze tak mało przytyłam,dostałam już skierowanie wiec za tydzień do szpitala i myślę ze do 12 stego zrobią mi cc ,wiec ma tydzień na przygotowania świąteczne choinka ozdoby może jeszcze okna wyczyszczę jak dam rade,by po przyjściu ze szpitala tylko dopieścić dodatki typu gwiazdy betlejemskie stroik na komodę zakupy i wypieki.
Dziewczyny wczoraj tez czytałam fajny artykuł na temat karmienia i diety po ciąży oraz jedzenie cytrusów w czasie karmienia wypowiadał się lekarz ze Szwecji i jak usłyszał ze nie powinno się jeść cytrusów w czasie karmienia powiedział ze to jest totalna bzdura kobiety żyjące w Indiach Chinach w Afryce i w innych ubogich krajach jedzą wszystko a dziecko jak ma mieć kolkę to i tak będzie mieć nawet jak by sie jadło tylko suche ziemniaki,a tym bardziej jeśli matka w czasie ciąży jadła cytrusy i truskawki to dziecko i tak miało kontakt z tymi alergenami powiedział ze można jeść cytrusy oczywiście w ilościach normalnych a nie kg i obserwować dziecko jeśli się coś dzieje odstawić a jeśli wszystko ok to nie ma problemu,sprawdziłam ten aspekt diety bo ja przez cała ciąże zajadałam sie owocami na początku truskawki,brzoskwinie,tonami jadłam arbuza do momentu jak tylko nie stwierdzono u mnie cukrzycy to trochę ograniczyłam owce ,teraz zajadałam się grejpfrutami ,pomarańczami oraz mandarynki,kocham owoce i nie wyobrażam sobie świąt bez cytrusów.
pozdrawiam was

Odnośnik do komentarza

Normalnie szalejecie z tymi przygotowaniami do świąt. Ja w sobotę mam w planach zrobić trochę pierogów i krokietów i zamrozić. Jak mały postanowi wyjść do świąt to chociaż żeby mężuś miał co jeść. :D
Najlepsza to była wczoraj moja teściowa, biedna myślała, że jak mały się urodzi to my całe święta spędzimy u nich... Musiałam ją bardzo szybko z błędu wyprowadzić, że nie będzie mi się chciało ciągnąć malucha do chaty pełnej ludzi. Oczywiście gdy wyjdzie przed świętami, bo jak urodzę w terminie to może do nich pojedziemy ale to we dwoje.

Co do jedzenia cytrusów, mi położna powiedziała tak, że przez dwa pierwsze tygodnie lepiej sobie odpuścić, a później powoli wprowadzać i obserwować i jeszcze raz obserwować. :) A jak zapytałam co z wigilijnym jedzeniem to się uśmiechnęła i powiedziała, że skromnie zjeść można. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Sówka251

Cześć Dziewczyny :) pytałam o skurcze w sobotę no i stało się od 18 do 1 skurcze były nieregularne a o 1 dostałam już TYCH skurczy, nie da się tego pomylić z niczym innym :) Wody odeszły i siup do szpitala, tam czekałam jeszcze dwie godziny aż zwolni się sala operacyjna do CC. Koniec końców jak już miałam skurcze co 1-2 min to mnie położyli na stół i cieli. CC miało być 04.12 ze względu na anemie i pośladkowe ułożenie dzidziusia. Wszystko odbyło się pod narkozą z powodu małopłytkowości. Jedna rada dla Dziewczyn z planowanym cc, pozwólcie sobie odpocząć i zająć położnym Waszym maluszkiem. Pierwsze dni nawet wydmuchać nosa nie można, ja garnełam się do mojej małej już kilka godzin po narkozie a na brzuchu ma się świeżą ranę i wstanie z łóżka zajmuje kilka minut, a czasem jest niemożliwe i czekam aż ktoś mi pomoże. Gratuluje Mamusiom jeśli jakieś się pojawiły od tego czasu! :) Cudowne uczucie :) Jak znajdę czas i siły to wrócę i nadrobię zaległości :)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj o godzinie 5.52 urodzila sie moja coreczka. 3100g, nie wiem ile mierzy bo nie mierza. Jestem wykonczona. W niedziele o 23.15 odeszly mi wody a urodzilam dzisiaj. Skurcze zaczely sie w poniedzialek okolo 1 rano. Ale odeslali ze szpitala do domu. Pojechalam ponownie do szpitala wczoraj o 16, bol byl nie do wytrzymania, odeslali do domu ponownie. Wrocilam do szpitala po zaledwie dwoch godzinach ze skurczami co dwie minuty ktore rozrywaly mnie od srodka. Od razu na sale porodowa. O 9 rozwarcie 3 cm. Podali mi jakies znieczulenie ale nie dzialalo, chcialam zeby mnie zabily polozne bo bol byl nie do zniesienia, czulam ze jie wytrzymam tego, blagalam o epidural. Na szczescie anestozjolog byl dostepny i po 3 i pol godzinach meczarni dostalam epidural. Bol stal sie znosny. Nawet sie zdrzemnelam. O 1 w nocy pelne rozwarcie. Dopiero o 3 zaczelam przec, parlam do 5.30, wdala mi sie jakas infekcja, goraczka, antybiotyki dozylnie, ale juz o 5.52 moja ksiezniczka lezala u mnie na klatce piersiowej. Jest cudowna. Przepiekna. Przepraszam, ze gak chaotycznie pisze ale mam wode z mozgu, nie moge jesc od wczoraj, nie spalam porzadnie od niedzieli, ale warto. Cala obolala jestem bo musieli ciac ale tez warto. Jutro wychodzimy do domku bo ja dalej na antybiotykach. Moja ksiezniczka spi caly dzien. Pokarmu mam duzo, jadla dopiero dwa razy dzisiaj ale chyba sie najadla. Lezymy teraz skora do skory. Ona tak pieknie pachnie, jak lawenda... milosc od pierwszego wejrzenia. Porod mialam okropny, nie zycze nikomu takiego. Ale jak tylko zobaczylam to cudo, tak idealnie wykreowane przez Boga, to przrszlo wszystko :)

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd5f221ae.png

Odnośnik do komentarza

Nati, a ja własnie o Tobie myslalam ! Gratulacje Kochana, byłas bardzo dzielna zapewne ! Cudnie, że juz po wszystkim !

Sówka21, dla Ciebie też gratulacje ! Wracaj do zdrowia !!!!

Ja chyba jutro zabiore sie za pieczenie pierniczków ( korzystam od paru lat z tego przepisu co Nuria, wychodza megasne :D )

Nuria, ale Ty zdolna kobitka jestes ! Super te ozdoby ! ja witamin nie uzywam, po kazdych wymiotowalam, wiec dalam sobie spokój. Przyzwyczailam sie tez do anemii..

Chcialam dzis na zakupy jechac swiateczne, bo musimy bombki itd. kupic, ale moze jutro sie za to zabiore. Choinke chce swieza, wiec z kupnem bede musiala poczekac jeszcze :(

Tak patrze w tabelkę i teraz powinny się rozpakowywać : Monikam i MoniC :))) jak tam Kochane ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...