Skocz do zawartości
Forum

aLusia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    małopolskie

Osiągnięcia aLusia

0

Reputacja

  1. Ja u moich starszaków przy ząbkowaniu stosowałam żel na dziąsełka. Pomagało. Synek bardzo ciężko przechodził przez ten etap i bez tego nie dałabym rady. Ewentualnie przy dużym nasileniu bólu podawałam panadol.
  2. U mnie czasem jest to samo. Tez stawialabym na ząbki. Może coś juz zaczyna się dziać. Ja mam wrażenie ze mojej córci dziąsełka troszkę nabrzmiały. Wiem że u nas to jeszcze wcześnie ale słyszałam że cały proces wytrzynania trwa nawet 3 miesiące. Wiec to pewnie to.
  3. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Marta A - dzięki za odpowiedź. Ja tylko chcę utrzymać laktację i karmić jak najdłużej. Może dlatego niepotrzebnie się denerwuję i szukam problemu tam gdzie go nie ma...
  4. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej dziewczyny! Mam pytanie do mam karmiących piersią. Ostatnio mam wrażenie że mam mniej pokarmu. Madzia bardzo często chce jeść i złości się przy cycu. Mam wrażenie że się nie najada. Rośnie i przybiera na wadze prawidłowo ale od kiedy przesypia mi całą noc to mam wrażenie że moje piersi nie produkują tyle pokarmu co wcześniej. Czasem mam wrażenie że jest w nich mało mleka. Znacie może jakieś sprawdzone sposoby na pobudzenie laktacji? Przy starszakach nie miałam z tym problemu więc szczerze nie wiem co robić. Przystawiam Małą do piesi jak tylko chce i niczym nie dokarmiam. Czytałam że przerwy w nocnym karmieniu nie powinny być większe niż 6 godzin a u nas czasem 7 i 8 się zdarza.Może powinnam budzić ją w nocy do karmienia? Ale ona tak słodko śpi że nie mam sumienia...
  5. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Nie mogę dodać zdjęć. Spróbuję później.
  6. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    A to moje Słoneczko :-)
  7. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej dziewczyny. Bardzo dawno mnie tu nie było. Moje starszaki miały ferie i jakoś nie miałam kiedy zaglądać. Chyba was nie nadrobię bo trochę dużo się tego nazbierało ale jak znajdę chwilkę to poczytam. A więc teraz troszeczkę o nas. Madzia rośnie jak na drożdżach :). W poniedziałek byliśmy na 2 szczepieniu. Waga 6 kg, 62 cm :). Mój mały pulpecik :). Szczepienie obeszło się bez problemów. Troszkę płaczu przy ukłuciu, ale trzymałam ją na rękach przytuloną do mnie więc szybko się uspokoiła. Kochana. Jeśli chodzi o spanie to w dzień mamy kilka krótkich drzemek i coraz więcej zabawy. Nadrabiamy w nocy :). Madzia śpi od 21-22 do 5 rano, potem karmienie i znowu spanie do 8-9. Byliśmy też na kontroli bioderek. Jest już lepiej ale poduszka musi jeszcze dostać :(. Mamy teraz większą (22 cm). Moja biedulka już się przyzwyczaiła ale strasznie mi jej szkoda jak patrzę na dzieciaki bez takich problemów. Czasem mi ciężko ale myślę że to dla dobra mojej Małej.Przykro mi że nie może sobie swobodnie machać nóżkami i obracać się na boki. Jak przebieram pampersa albo ją kąpię to cieszy się "wolnością" i fika nóżkami. Pogoda u nas ostatnio typowo marcowa - rano sypie i zawiewa, potem pada a koło 15 zaczyna świecić słońce :). I tak już od kilku dni. Wesoło, tyle że na spacery nie da się chodzić. Byłam w końcu u mojego gin. i dowiedziałam się bardzo ciekawych rzeczy. Jestem już 11 tyg. po porodzie i nadal plamię. Zrobił mi badania i powiedział że taka uroda mojego połogu i na szczęście nic złego się nie dzieje. Jak do 2 tygodni krwawienie nie ustąpi to mam brać hormony żeby nie męczyć organizmu. Mam nadzieję że jednak samo przejdzie. Wczoraj dostałam weny na słodkie i zrobiłam muffinki waniliowe :). Bardzo szybki sposób na coś dobrego. Wyszły pyszne - tak myślę bo zniknęły w kilka minut ;). Jeśli chodzi o choroby to jest dobrze ale w okolicy panuje zapalenie oskrzeli i wiem że chorują też takie maluszki jak moja córcia więc trochę się obawiam. Mam nadzieję że ta fala szybko przejdzie. Uciekam coś posprzątać bo słoneczko teraz ładnie świeci i ogarnia mnie przypływ energii :). Szkoda że tak wieje... byłby super spacerek. Madzia właśnie zasypia na macie ;)
  8. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej dziewczyny. Znowu mnie nie było chwile ale czytam was regularnie i jak znajdę czas to poodpisuje. U nas wszystko dobrze. Madzia rośnie i zmieniła tryb spania. Do soboty budziła się do karmienia w nocy co 3 godziny a od Walentynek (nie wiem czemu akurat od tamtego dnia :)) przesypia mi po 7 godzin ciągiem! W nocy muszę mleko odciągnąć bo mam piersi jak kamienie! w dzień śpi mało , często się karmimy. Leży sobie i patrzy na karuzelke, gaworzy do rodzeństwa. Czasem domaga się mojej uwagi i noszenia na rękach. Jak dziewczyny pisały tez lubi noszenie do góry. Ogólnie Walentynki super :). Były kwiaty od T., kolacja przy świecach zrobiona przeze mnie (taka nasza tradycja) no i przytulanki ;). Ostatnie 2 dni były do kitu.Moja mama ma angine, gorączka 40 stopni. Przez 2 noce biegałam do niej co 3 godziny żeby badać temperaturę. Dobrze ze choć Madzia spala bo bym nie wyrobila. Madzia skończyła wczoraj 2 miesiące i jest słodka :). Gaworzy, uśmiecha się. Słodziak.
  9. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej dziewczyny! Jaki tu na forum ruch :). U mnie dalej zima, chłód i zawierucha :/. Chyba się w tym domu zakisimy. A jeszcze do tego u mojej córci w szkole dzieciaki tak strasznie chorują,że w jej klasie nie ma już 10 osób! Coś strasznego. Na szczęście synuś już coraz lepiej :). A tak poza tematem - Kupiłam sobie termometr bezdotykowy bo przy mojej trójce trzeba działać szybko i nie ma czasu na czekanie. Czy któraś z Was ma coś takiego? I czy działa jak powinien? U mnie testowałam i jest dobrze. Megi1992 - zgadzam się że jeśli powietrze jest za suche to dziecko łatwiej się przeziębia. Mój lekarz kazał nam nawet kupić wilgotnościomierz i utrzymywać wilgotność powietrza na poziomie od 40-60%. A jak jest za suche i nie ma się nawilżacza to kłaść namoczone ręczniki na kaloryfer. Progosia - u mnie Madzia też ma wiecznie chłodne rączki -to chyba po mamusi. Na nóżki zakładam ciepłe skarpety. magmoliam - trochę Ci tej wiosny zazdroszczę :) soqlka - miłej kolacji życzę. I wszystkiego najlepszego dla taty. Przebojową masz tą sąsiadkę. Mam nadzieję że moje starszaki nie wpadną na takie pomysły ;). Tłumaczę im na razie że Mała je tylko cycusia i jest ok, ale z dziećmi to nigdy nie wiadomo. Polcia już duża - czas biegnie jak szalony. Niedawno chodziłyśmy w ciąży. Miremele - ja czapeczkę po kąpieli zakładam, ale tylko dlatego że moja Madzia ma dość bujną czuprynkę. Po kąpieli włoski są mokre i czapkę zakładam dopóki nie wyschną. Później zdejmujemy. mamaMa - fajnie że mała Wędrowniczka tak dzielnie znosi wycieczki. Trzeba dziecku świat pokazywać od małego ;). Może podróżniczką zostanie :)? Lenson - słodziak z tego Twojego kawalera. 4leks4ndr4 - fajnie że zajęłaś się sobą. Też się muszę wybrać na takie zakupy bo stwierdzam że nie mam się w co ubrać :). Z synka mały przystojniaczek :). Vanesa35 - mój T. też twierdzi że dodatkowe kilogramy po porodzie chowam w biuście ;). U mnie na razie w tych sprawach posucha bo DALEJ plamię... Już szału dostaję, bo krwi nie jest dużo ale nie ustaje. Lekarz mówił, że to normalne. Ale ile można? Też bym nie chciała kolejnej ciąży (moja trójka mi wystarczy). Muszę znowu iść do gin. i coś się dowiem. Też mi brakuje ludzi i pracy. Całymi dniami sama w domu z dziećmi. Chciałabym się wyrwać a tu za bardzo nie ma jak. Pogoda do kitu, wszyscy chorują dookoła. Jak mąż wraca do domu to jest juz ciemno. I tak dzień za dniem. Staram sie wyszukiwać pozytywy ale nie jest łatwo. Jestem osobą aktywną, lubię mieć dużo na głowie i biegać jak szalona a tu takie uziemienie ;). Ale daję radę. Byle do wiosny! Też ostatnio używam allegro dość często. Tak bym nic nie kupiła :). A tu przebieram i wybieram kiedy mam czas. Sukienkę na chrzest też tam kupowałam :). MartaA - fajnie że Twój synek będzie poliglotą:). Sama bym tak chciała wychowywać się w rodzinie dwujęzycznej a tu jeszcze 3 język "gratis" :). Świetna sprawa. Pozazdrościć :).
  10. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej dziewczyny, u nas noc w mairę przespana - młoda budziła się o 2 i 5. Bywa i tak. Dzięki za miłe słowa o bioderka :). Co do smoczka to Madzia ma i używamy kiedy chce się jej spać a nie chce już piersi. Jak już uśnie to wypluwa. Szczerze mówiąc myślałam że nie weźmie, bo synek wcale nie chciał i nie miał. Tak pluł i się naciągał że zrezygnowałam. I daliśmy radę bez. Najstarsza córcia miała smoczek, też do usypiania. Megi - jak trzeba coś zakładać dziecku, to trzeba. My mamy swoją poduchę i Madzia musi ją mieć cały czas na sobie. Nieważne co kto mówi - to dla jej dobra. Czasem słyszę "ja bym nie ubierała bo to niewygodne" itp. Ale wiem, że nie mogę zaniedbać dziecka - w końcu lekarz wie lepiej. MalaMi28 - będzie dobrze z tym szczepieniem. U mnie niedawno synek miał anginę (!!) - i na szczęście Mała się nie zaraziła. A było ciężko - dwa dni gorączka około 39,4. Koszmar jakiś. Teraz ma kaszel i katar - na razie leczymy się syropami. Mam nadzieję że karmienie piersią Madzię trochę uodparnia i się nie zarazi.Co do wprowadzania pokarmów to ja tak jak Nuria i Mae- zacznę po 6 miesiącu. Do tego czasu tylko pierś. Robiłam tak przy starszakach (2) więc nic nie zmieniam. MartaA - sama jestem w szoku że taka duża. Ręce mi już wysiadają :). Nie wiem na kogo się podała, ale na pewno nie na brata i siostrę. Mae - książeczki są słodkie :). Jak już dzieciątko łapie je w rączki i ogląda to wygląda jakby czytało ;). Anoś na pewno będzie się świetnie bawił. Miremele - też myślę że powinnam się cieszyć, że mam takiego śpiocha. Jakby była głodna to się obudzi, wierci i tak fajnie "stęka" :). Woła mamusię :). A że dobrze na wadze przybiera to się nie martwię. W dzień sobie nadrabia wisząc przy piersi :). A i tobie gratuluję susełka :). I faktycznie wcześnie na ząbkowanie, ale się zdarza. Nie ma się co dziwić dziecku, że troszkę marudne. mamaMa- z tej Twojej Małej wielki podróżnik :). Fajnie że taka spokojna bo się człowiek nie martwi. No i widzę że ślicznie rośnie :). Dobrze że z główką coraz lepiej. Oby tak dalej. Jeśli chodzi o odciąganie pokarmu to na razie tego nie robię bo nie mam takiej potrzeby, ale przy synku wróciłam na studia jak miał niecałe 3 miesiące i zostawał z moim T. albo moją mamą na długie godziny sam więc musiałam odciągać. Odciągałam zazwyczaj w nocy jak Młody spał. Na początku po 30 ml - jak się wprawiłam to i po 80-120 ml. Mleko później mroziłam a oni je sobie podgrzewali w podgrzewaczu do pokarmu i podawali butelką z AVENT. Jak wracałam to była tylko pierś. Ja go butlą nie karmiłam. Pokarmu miałam multum, więc nie dokarmiałam mm. Karmiłam synka do ukończenia 12 miesiąca. Gabi82 - moja Madzia też tak robi, że sobie poje piersi a potem nie chce i się złości bo chce się jej spać. Jak wiem, że jest pojedzona to najpierw podnoszę żeby się odbiło, próbuję znów przystawiać, a jak dalej nie chce to daję smoczek i się uspokaja. Widocznie nie lubi jak jej mleko leci a ona jest pojedzona :). Więc tak jak piszesz - pomaga przytulanie i pobujanie. Dziecku chce się spać i tyle :). Moja Madzia też nie trzyma zabawek, ale gaworzy jak szalona :). To jest takie słodkie - wydaje się że chce coś powiedzieć! Mam ją wtedy ochotę zacałować ;). Przy synku też używałam butelek antykolkowych z AVENT i teraz też tak zrobię jak będę poszerzać dietę :). Co do katarku to syn jest chory i też mi się ciągle wydaje że Madzia ma katar... Jak tylko furczy na nosku to biegnę i patrzę czy się coś nie dzieje. To chyba normalne, że się martwimy o nasze pociechy - tym bardziej że czas jest taki niezdrowy. Na noc ubieram małą w body z długim rękawem i na to pajacyk. Przykrywam cienkim kocykiem a na to grubszy lub kołderka. W pokoju mam na noc od 19-21 stopni. A u mnie pogoda zimowa - sypie i wieje :(. Ze spaceru i tak nici bo Maks chory :(. Ach te dzieciaki!
  11. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    ~4leks4ndr44 - miłych zakupów. I coś czuję że będzie jak ze mną - zamiast rozglądać się za ubraniami dla siebie ciągle mi wzrok ucieka do działu dziecięcego ;). takie tam te ubranka słodkie ;).
  12. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej dziewczyny! Nie było mnie tutaj tydzień więc ciężko mi będzie nadrobić stracony czas :). W domu mam znowu zamieszanie, bo syn się przeziębił i znów nie dosypiamy, biegam z lekami i termometrem. Taka z niego sierotka, że ciągle coś łapie. A boję się żeby Mała się nie zaraziła. Koszmar jakiś. U mnie śniegu duużoi pogoda całkiem do niczego. W sobotę było słonecznie i ciepło więc byliśmy na spacerze z Małą (synuś biedula z dziadkami w domu). A teraz nawet nosa nie wychylisz, bo zimno, wieje i sypie. No to może najpierw coś o nas :). W tamten poniedziałek byłam z Madzią na szczepieniu. Wiek - 7 tygodni, waga 5300 g. 59 cm. długości ;). Szaleje kobitka! (Zaznaczam, że moje starszaki były dużo mniejsze, więc to dla mnie "nowość" :)). Szczepiłam szczepionką 5w1. Żadnych objawów poszczepiennych nie stwierdziłam. Ufff. Pierwsze za nami - następna dawka za 4 tygodnie. Teraz słowo o naszej "poduszce" na bioderka. Madzia nosi ją już 24 godziny na dobę. i powiem szczerze, jestem w szoku że się tak szybko przystosowała. Jest bardzo dzielna i radzi sobie już nawet z wywijaniem nóżkami w tej pozycji. Na początku było jej niewygodnie ale teraz jest dobrze. Choć i tak czekam tylko na wizytę (a ta dopiero 26.02) i na wieści że może uda nam się już tego pozbyć. Wydaje mi się że poprawa jest, ale lekarzem nie jestem... Madzia ma teraz 8 tygodni. śpi mi już bardzo dobrze. W dzień trochę mniej, w zależności od samopoczucia :). No i chce się już więcej pobawić, pogaworzyć do mamy, taty i rodzeństwa. Jest słodka :). Takie moje małe słoneczko. Na noc zasypia koło 22-23 i z reguły budzi się o 5-6 (tak jak tatuś wstaje do pracy :). Z piątku na sobotę pobiła swój osobisty rekord w spaniu - od 23 do 7 rano!!(chyba dlatego że tata do pracy nie idzie i była cisza rano bo rodzeństwo spało:). Czasem budzi mi się koło 3 na dodatkowe karmienie ale to się zdarza coraz rzadziej. Jeśli chodzi o wanienkę to mamy taką większą ze stelażem. Ma 102 cm. Madzia spokojnie fika sobie w niej nóżkami :). Pampersów już od jakiegoś czasu używamy w rozmiarze 3 bo mniejsze "przepuszczały" kupkę górą :). Jeśli chodzi o karmienie to karmię Maleńką wyłącznie piersią i je mi jakieś 9-11 razy na dobę. Nie potrafię określić dokładnie, bo są takie dni kiedy najada się tak, że wystarcza jej na 2-3 godziny, a czasami musimy się przystawiać do cyca co godzinę :). Taki głodomorek :). MalaMi28 - witam w gronie :)
  13. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej! Widać że sobota, bo wszystkie zajęte :). Wpadam tylko na chwilę, między snem Maleńkiej a obiadem :). mamaMa, ania27279 - dzięki za dobre słowo :). Mam nadzieję że będzie dobrze. Myślę pozytywnie, bo widzę że nie jest źle - Mała nawet potrafi w tym spać a jak zdejmuję poduchę do przebierania to trzyma nóżki długo w pozycji na żabkę :). Więc chyba idzie ku dobremu. Miremele - jeśli chodzi od długość leczenia to na razie mamy poduchę ubierać przez 4 tygodnie. Potem kontrola i zobaczymy co będzie. Dzisiaj 12 godzin, jutro 14 w poniedziałek 16 i tak aż do 24 godzin. W dzień na razie jest dobrze, ale nie wiem co będzie jak przyjdzie nam zakładać to ustrojstwo na całą noc - Madzia lubi spać na boczku a tym "czymś" jest to raczej niewykonalne :(. Jak znajdę chwilę to dodam zdjęcie jak to "coś" wygląda... Jeśli chodzi o pchanie rączek do buzi to Madzia czasem to robi jak jest głodna - wtedy je sobie ssie i mlaska ;). Czasem też wkłada je dla zabawy - to taki etap poznawania świata :). Maluszki zazwyczaj pchają wszystko do dziubka :). MartaA - możesz poradzić się pediatry w sprawie tej główki. Myślę jednak, że to się jeszcze wyrówna, trzeba tylko dbać o to, żeby kłaść dzidzię na boczki i na wznak po równo :). larissa85 -moje 15 minut dla siebie to chwila wieczornej kąpieli :). Na razie tyle... Ogólnie nie jest źle, czasem ktoś mnie odwiedzi, albo mój T. lub mama zajmie się Małą jak mam coś zrobić, ale ogólnie to ja zajmuję się dzidzią. Mam 3 więc najczęściej mój T. zabiera gdzieś starszaki, żebym miał spokój :). I zostajemy z Małą sam na sam. Wtedy też odpoczywam, choć może trochę inaczej :). -
  14. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    larissa85 - To ty tez nie mialas za wesolo. Dobrze ze sie tego nie pamieta ale co rodzice sie omartwili to ich. Fakt ze to co nazywa się poduszka w zasadzie przypomina narzędzie tortur... Ale na szczęście Mała znosi to dzielnie. Dziś czeka nas 12 godzin w niewoli... co do samego zakładania tego wynalazku to lekarz mi pokazywał jak to robić ale i tak się martwię czy aby na pewno jest dobrze. Będę w pon.na szczepieniu to się dopytam lekarki. Będę odpisywać na raty bo dziś mam w domu mały remont :/
  15. aLusia

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Hej! Madzia właśnie zasnęła więc mam chwilkę, żeby coś napisać. Brat był rano w sklepie medycznym i mamy już poduchę. Nazywa się to ustrojstwo poduszka frejki z klinami. Założyłam to Madzi 0 12:00 i musi tak nosić dzisiaj do 22:00. Strasznie mi jej żal, bo jak ją przebieram to potem nie chce się w to dać zapiąć i płacze biedulka :(. Nie mam serca, ale muszę być konsekwentna, żeby szybko się z tym ustrojstwem pożegnać. Bałam się że nie będzie chciała w tym spać, ale na razie,odpukać, jest dobrze. Śpi krócej, ale w miarę dobrze. Mam też trochę strachu czy dobrze ją w to zapinam... czy nie za lekko, albo za słabo.. Nie chcę zrobić jej krzywdy - przecież to takie maleństwo. Czy któraś z was spotkała się z takim leczeniem? Chętnie posłucham dobrych rad. marysia1002 - powodzenia! Będę trzymać kciuki, żeby przeszło i żeby buźka była gładziutka. Sama wiem jak się tym przejmowałam. Dzięki za wsparcie i dobre słowo odnośnie bioderek :). Przyda się, bo jak widzę Madzię "uwięzioną" w tym usztywniaczu to mi się płakać chce... Ona tak lubi machać sobie nóżkami a tu się nie da :( . No i musi spać na wznak, żadnego kręcenia na boczki... :(( . Zostało tyko machanie rączkami... madziara1991 - powodzenia przy kąpieli. Będzie dobrze. Dzidzia jest jeszcze malutka i wrażliwa ale wszystko minie. Byle mama była blisko :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...