Skocz do zawartości
Forum

Boję się rodzić siłami natury


Gość ja_majka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej a ja miałam 1 cc bo tak chciałam wystarczyła łapówka teraz jestem w 2 i tez chce cc bo nie wyobrażam sobie rodzic naturalnie myśle ze to sprawa indywidualna i nie należy nikogo do niczego namawiać :)))) pozdrawiam was

Odnośnik do komentarza

beaciaW
Powiem Wam, że im bliżej tym ja też się bardziej boję... Stwierdziłam, że co ma być to będzie, jak cc to cc jak sn to sn... Przy sn najbardziej boję się, że nie wytrzymam bólu, że popękam albo mnie ponacinają i już później nic nie będzie takie samo... że będę porozciągana itp.

wiadomo że strach jest ale jak się myśli takimi kategoriami to można wpaść i to w paniczny strach a poród przecież może okazać się nie tak straszny może się obejść bez nacięcia U jednej trwa dłużej a u innej krócej Trzeba myśleć pozytywnymi kategoriami a już w glowie bedą inne myśli i samopoczucie będzie lepsze

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

ja powiem jeszcze inaczej boje sie cc jak i naturalnego porodu... a jakos to dziecko musi sie urodzic ..
gdy mam chwile ze wszystko mnie boli mowie sobie ze moge urodzic nawet naturalnie byleby ten bol ktory mi towarzyszy wkoncu ustal , no i obawy czy wszytsko z dzieckiem ok..

moja tesciowa probuje mnie namowic na naturalny porod bo ona urodzila dwojke i wcale to nie jest straszne tak mi mowi :) no ale ona nie ma nic do gadania..
zaczelam 3 trymestr i coraz wiecej mysli w glowie byleby urodzic to dziecko zdrowe niewazne jak....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Cześć ;)

Ja jestem po cc, teraz trwa mój 24tc. i boję się ponownego cc, a najbardziej znieczulenia zewnątrzoponowego.

Poród SN jakoś tak bardzo mnie nie przeraża. To wszystko TAM wraca po czasie do normy, jedynie jak się popęka to może być kwestia złego zszycia. Kobietki z kt. leżałam na 2 os. sali w szpitalu przewinęły mi się 3 po sn i wychodziły szybko, a ja po cc leżałam i z bólu wytrzymać nie mogłam. Poza tym dzieciątkiem trzeba się zajmować, podnosić itp :( a to boli.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie znosze jak ktoś mi doradza, bo ja urodziłam dwójke naturalnie rodz tylko naturalnie.
Super.
A ja skoczyłam na bungee skocz i Ty naprawde fajnie.
Bez sensu takie porownania. Wole jak ktos wyrazi swoje zdanie np. rodzilam naturalnie bylo ciezko drugi raz bym sie zdecydowala na to czy na to i tyle a nie namawianie.
Nie slucham zdan innych moj organizm sam wybierze, ufam mu i mojemu synkowi.

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

A ja po cc całkiem przyzwoicie się czułam, bardziej mnie bolały mięśnie po skurczach z próby sn, niż rana po cięciu. Znam dziewczyny które po cc czuły się świetnie, jak i takie, które długo dochodziły do siebie. To samo po sn - ja juz sobie chodziłam po korytarzu, a koleżanka, która urodziła sn traciła przytomność przy każdej próbie wstania z łóżka (obie rodziłyśmy tyle samo h, tyle, że jej udało się sn, a u mnie nie). Inna za to 4 h po porodzie sn już biegała z dzieckiem po całym oddziale.
Reguły nie ma. Strach jest oczywisty, przecież to duże i ważne wydarzenie w życiu. Moim zdaniem jednak warto podjąć próbę sn jeśli to jest pierwszy poród i wszystko jest ok. Może akurat uda wam się w miarę szybko i łagodnie urodzić.

Odnośnik do komentarza

Avril87
Ja nie znosze jak ktoś mi doradza, bo ja urodziłam dwójke naturalnie rodz tylko naturalnie.
Super.
A ja skoczyłam na bungee skocz i Ty naprawde fajnie.
Bez sensu takie porownania. Wole jak ktos wyrazi swoje zdanie np. rodzilam naturalnie bylo ciezko drugi raz bym sie zdecydowala na to czy na to i tyle a nie namawianie.
Nie slucham zdan innych moj organizm sam wybierze, ufam mu i mojemu synkowi.

Grunt,żeby tego organizmu słuchać-a nie ślepo brnąć w cc z powodu "bo się boję/bo będzie bolało/bo...no właśnie"...Nie urodziłam 15ciorga dzieci,a tylko jedno,i doskonale rozumiem,że poród porodowi nierówny,ale OSOBIŚCIE nigdy bym nawet nie wpadła na debilny-WG MNIE-pomysł cc,bo się boję (lub-patrz wyżej).Jeśli już używamy porównań,to wolałabym wyrwać zęba niż robić resekcję (rozżynanie dziąsła).Wolałabym siniaka niż skręcenie kostki (nie nastawisz tego,potem non stop przez całe życie o sobie przypomina,a siniaczek-wiadomo).Ewentualnie-wolałabym bezbolesny zabieg u kosmetyczki niż operację plastyczną pod głębokim znieczuleniem.
Wolałabym mniej inwazyjne metody,bo wiem,że prędzej czy później to mi się "opłaci". Chyba że ktoś lubi dyskomfort do końca życia na własne życzenie..

Żeby nie było nieporozumień-nie dotyczy to sytuacji,kiedy cc zrobić trzeba.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

ja w pierwszej ciąży bałam się porodu, patrzyłam na swój brzuch i myślałam, że jakoś musi to dziecko ze mnie wyjść...bałam się tez szpitala, bo od urodzenia nie leżałam w nim nigdy, więc samo to słowo wywoływało u mnie ciary....ale w czasie akcji porodowej jesteś tak supiona na dziecku i na tym, co się dzieje, że w tym momencie strach ustępuje i myslisz tylko o dziecku, a jak je zobaczysz, to już nic Cię nie boli, o porodzie naprawdę szybko się zapomina:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...