Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wszystkie mamusie :) Właśnie zaczęłam 14 tydzień ciąży, termin mam na 3 października.
Kiedyś często bywałam na tym forum jako październikówka 2011 :) Mam nadzieję, że i tym razem październik będzie dla mnie łaskawy. W tym tygodniu byłam na USG i wszystko jest w porządku. Przyznam, że w końcu odetchnęłąm, bo niestety w przeszłości różnie to bywało. W domu mam 2,5 letnią córeczkę, teraz duże szanse, że będzie druga dziewczynka :)
Z tego co poczytałam (niewiele, bo tyle naskrobałyście, że wszystkiego już chyba nie dam rady nadrobić :)) to Wasze forum jest szczęśliwe, dlatego mam nadzieję że dotrwam z Wami do października :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Martucha miło Cię poznać:) Widzę na suwaczku, że masz podobnie jak ja :D
Jestem przewrażliwiona co do ćwiczeń i forsowania się, może dlatego, że to moja pierwsza ciąża i bardzo wyczekana, więc uważam na siebie jak nigdy i duużo odpoczywam. Wszędzie się mówi, że I trymestr jest bardzo ważny, bo zdarzają się poronienia itp, dlatego sądzę, że na ćwiczenia przyjdzie jeszcze pora, a póki co moją aktywnością fizyczną są spacery:)

Odnośnik do komentarza

Witaj Monka. To rzeczywiście jest szczęśliwe forum- jestem tu przez chwilkę i już mi się buzia cieszy, że mogę nawijać w kółko o jednym i nikt na mnie nie patrzy jak na wariatkę, której skończyło się życie (niektóre moje "zabawowe" koleżanki tak chyba odebrały moją wiadomość, że jestem w ciąży).

Dziękuję dziewczyny za baaardzo miłe przyjęcie do Waszego grona, na pewno będę tu często zaglądać:)

SweetBobo- też jestem przewrażliwiona, ale zastanawiam się, czy od II trymestru nie zacząć delikatnie ćwiczyć, słyszałam, że to pomaga łatwiej znieść poród:)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry:)
Ja juz walcze w pracy....

A wracajac do porodu, ja rowniez chce rodzic z mezem, tzn oboje tego chcemy i to jest najwazniejsze, bo sa tacy ktorzy tego nie chca, i powiem ze jesli facet bardzo bardzi nie chce to nie nalezy go zmuszac, bo to moze przyniesc odwrotny efekt......

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Ja też początkowo chciałam rodzić z mężem, ale teraz oboje zadecydowaliśmy, że jednak mój mąż będzie czekał pod salą i wejdzie tylko na przecięcie pępowiny:) To dlatego, że jest wrażliwy na krew i sam się troche boi;p
Poza tym nie wiem, czy to prawda, ale słyszałam, że niektórzy faceci są tak delikatni, że po porodzie jak ma dojść do zbliżenia z żoną, to oni ciągle mają wizję tego porodu i nie mogą się przełamać. Słyszałyście kiedyś o takich przypadkach?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Aniu, ja na początku ciąży też się bardzo rozchorowałam, miałam zapalenie oskrzeli. Dostałam nawet antybiotyki, ale Pani doktor tak kręciła głową, że na początku ciąży to nie powinnam, no ale niby, że mogę brać, więc stwierdziłam, że nie będę brała. Dałam sobie jeden dzień żeby zobaczyć jak się będę czuła i zaczełam się leczyć domowymi sposobami- czosnek, mleko, miód, inhalacje ziołowe, sok z malin itp. Na szczescie pomogło, a na wizycie kontrolnej pani doktor, której się nie przyznałam, że nie brałam leków, była dumna ze antybiotyk tak świetnie zadziałał:)
Też bardzo bałam się o moją fasolkę, bo to był 3-4 tydzień ciąży, a ja miałam okropny kaszel, ale wszystko jest w porządku:) To chyba będzie dziewczynka- dziewczynki są podobno silniejsze;)
Z Twoją kruszynką też na pewno wszystko będzie dobrze:))

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

witam kolejne Mamy z pazdziernika:)

zawsze uwazalam ze jak rodzic to tylko z mezem, ale....... boje sie ze bedzie mnie denerwowal:p tak ostatnio przeszlo mi przez mysl. mam nadzieje ze to hormony:D moj G. chce byc przy porodzie, w innych sytuacjach sprawdzil sie wiec i tu (pomimo moich glupich) mysli mnie nie zawiedzie.
aaaa i z tego co wiem to w niektorych szpitalach przy cesarce moze byc tata/maz:)

zycze duzo zdrowka przeziebionym, wracajcie do zdrowia! :-*
Pysiak - 10 tc, ale minelo, co?

http://fajnamama.pl/suwaczki/38mqfnl.png

Odnośnik do komentarza

U nas tez okropna pogoda ale ja jeszcze sie nie dalam i nie wychodze z lozka a moje dziecko bryka po pokoju i robi mega balagan ;p
-
Co do porodu z mezem to poprzednio moj byl strasznie przeciwny a ja mu ciagle mowilam ze jako bezposredni sprawca calej historii musi mi pomoc, na to on ze nie... moze tez sie bal jak to bedzie pozniej.
Mniej wiecej w okolicach 23tc jak gdyby za sprawa czarodziejskiej rozdzki zmienil zdanie i wytrwal w tym.
Bardzo mi pomagal swoja obecnoscia wszystko poszlo fajnie sprawnie.
Ani chwili nie stal tak zeby widziec co mi sie miedzy nogami dzieje i ja tez ciesze sie z tego powodu. Stal obok mnie bardziej przy glowie...
Po wszystkim powiedzial ze niewyobraza sobie jak moglby przy mnie wtedy nie byc.
Oczywiscie ja szanuje decyzje kazdego faceta ale w glebi duszy jak ktos jest wytrzymaly ( chociaz wg mnie rozlewu krwi przy tym nie ma absolutnie) to niech idzie piekne przezycie i wiez wg mnie sie zaciesnia anizeli by miala w stosunkach malzenskich przeszkadzac. Jeden moglbypowiedziec ze nie moglby zniesc cierpienia zony... a co ma ta zona powiedziec jak zostaje sama a w tym momencie by chciala zeby chwile za reke potrzymac czy plecki pomasowac czy pomoc.zejsc z lozka a wejsc na pilke.
To nie jest zarzynanie prosiaka... ;p

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjobid7ar8a.png
-
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pnz56xe9n.png

Odnośnik do komentarza

Biverek minelo minelo ale i tak względem Was to mi daleeeko:)
U nas przy cc nie moze byc obecna ta druga osoba a szkoda wielka:( chcialabym bardzo rodzic naturalnie poczuć caly ten proces i zeby mój chlop byl ze mna wtedy.
U nas niektorzy w rodzinie są na tyle mądrzy ze gdy ktoś urodzi przez cc to potem jest tak jakby znieważony bo nie potrafil sam urodzić bo nie czul tych boli i wszystkiego z tym związane tylko poszedl na gotowe ciach i tyle. Ale na szczęście zdarza sie to tylko wśród niezrównoważonych kuzynek.;D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewuszki,
u mnie też różnie, dzisiaj już musiałam zażyć Dipfergan:( wymioty już na dobre się rozhulały i końca nie było widać.
Coś czuję, że nie odpuszczą tak łatwo.
Ja w tej ciąży zdecydowałam się na cesarkę, jeden poród naturalny dosłownie i w przenośni mam za sobą, więc teraz mogę już sobie pozwolić na wygody i iść jak to inni mówią na gotowe( pojęcie ludzi straszne, ciemnota straszna i pomyśleć, że mamy 21 wiek).
Dziewczyną, które będą rodziły po raz pierwszy sn, mogę polecić książkę Jannette Kalyta "Położna" ładnie napisana i porody opisane, może komuś pomoże oswoić się z lękiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...