Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Łał niezła lista, faktycznie tyle tego, ale ja np. wanienki nie kupuję, bo będę dziecko kąpała w wannie na takim specjalnym podkładzie, przewijaka tez nie przewiduję, wystarczy mi zwykłe łóżko i podkładka, ja tak sobie marzę, aby ograniczyć do minimum takie przybory, bo dziecko szybko z tego wyrasta a my się później z tym bujamy.
Ja kompletuję na razie tylko wyprawkę do szpitala i podstawowe przybory kosmetyczne, ubranka jakieś dostanę od siostry, a resztę dokupować będę sukcesywnie w miarę potrzeb dziecka.
Świetnie wymyślona ta lista, naprawdę super.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Z ta lista to fajna sprawa. Czy wy tez tak czasem macie,szczegolnoe przy pierwszej ciazy jak ja ze czasem to juz chcialabym wszystko zaczac ogarniac,sciaskac dziecko itd a innego dnia zastanawiam sie jak to szybko leci,czy dam rade ze fajnie byloby to przedluzyc. Takie troche zawahanie pomiedzy tym co bedzie a tym ze jakas tam czesc naszego zycia sie konczy I zaczyna nowy etap,chodzi mi to ze tak na prawde to niby wiemy co nas czeka ale z wieloma dotychczasowymi rzeczami trzeba bedzie sie na jakis czas pozegnac. Wczoraj sobie uswiadomilam ze to ostatni gwizdek aby gdzies wyjsc razem z facetem czy to do kina,do knajpy ze znajomymi bo potem to dziecko bedzie trzeba wszedzie brac (tak jak my bo np my bedziemy tu sami bez dziadkow itd). Zawsze to wydawalo mi sie naturalne I oczywiste ale czym blizej dotyczy ciebie to myslisz...za duzo :p

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Ale pędzicie kobitki!!!
SweetBobo klocusia nie wycisnęłam, po 12godzinach od początku skurczów i utracie przytomności wyjęli smyka :-D
KREM NA BLIZNY NOSCAR
Wcinam pierogi, ale dzidzia fika!
Mam przymusowe niespodziewane wolne do środy, rany! Co ja pocznę ze sobą?
Swoją drogą sama się dziwię, jak długo będę śmigała na rowerku, bo jak na razie nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez ;-)

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, a moza wiedziec jak sie nazywa? Jak nie chcesz pisać na forum to napisz na priv :) ja mam bardzo fajną ginekolog, jestem zadowolona, chodzę prywatnie. W poprzedniej ciąży chodziłam częściowo na nfz częściowo prywatnie do innego i na początku fajnie, potem tak średnio, wiec teraz zmienilam.

Odnośnik do komentarza

Perla też mnie czasem takie myśli nachodzą, ale jak pisałam teraz od kilku dni, nie mogę się doczekać mojego dzieciaczka. Ale jeszcze nie tak dawno miałam takie momenty, że wieczorem nie mogłam zasnąć i łapał mnie jakiś taki dziwny strach i myśl co ja tutaj robie, chcę do domu, do mamy, przecież ja sama jestem jak dziecko;p
A najlepsze było moje rozumowanie jak robiłam test ciążowy. Czekałam na wynik i najpierw zaczęła pojawiać się jedna kreska i ja na to "kuuuurde, nie jestem w ciąży, cholera, chciałabym już być:(" a za chwilę zobaczyłam kolejną kreseczkę i pierwsza myśl "o jaaa, jestem w ciąży, a mieliśmy gdzieś jechać na podróż poślubną do jakichś ciepłych krajów, już nie pojedziemy, kuuuurde". :D durnowata ja :p

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Tez sadze ze lepiej późno niz wcale tylko ze czasem jak wszystko juz sobie poukladamy jak chcielismy to okazuje sie ze jest problem z najważniejszym-aby miec dziecko. Tego nigdy nie wiadomo. Sa kobiety co rodza majac 40-50lat ale nie wiemy tego czy I nam to bedzie dane w tym wieku. Tak jak rozmawialam z wieloma osobami w roznym wieku to wszystkie jednoglosnie potwierdzaly ze na dziecko nigdy nie ma idealnego momentu tzn. Kiedy masz juz wszystko I w twoim zyciu tylko dziecka brakuje bo zawsze znajda sie wydatki I czasem warto zdac sie na los. Jak znam kolezanki w roznych sytuacjach co w ciaze zachodzily to kazda jakos w koncu sobie radzila I wychodzila na prosta bo dziecko mysle jest taka motywacja :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

My tak czekaliśmy i czekaliśmy na dobry moment, w końcu mój Grzesiek podjął temat na poważniej i stwierdziliśmy, że jednak idealnego momentu nie będzie nigdy :)

No to zaczęliśmy starania, a że kalendarzyk prowadzę odkąd zaczęłam okres w sumie to byłam pewna kiedy mam owulacje.

Cyk pyk i za pierwszym razem :)
A testy robiłam codziennie przez tydzień :D
W końcu wyszedł taki mocny, ze mogłam pokazać Grześkowi :)

Dziewczyny - myślałam, że zemdleję w sklepie...
Stoję przy kasie w kolejce i im bliżej moja kolej tym mniej widzę. Zimne poty mnie oblały, kręciło mi się w głowie jak nigdy, czułam się tak, jakby mi ktoś całą krew z głowy wypompował. I takie mrówki czułam na całej twarzy...
Przetrzymałam kasowanie, na szczęście miałam mało rzeczy.
Zaraz za kasą była ławka, więc przeczekałam dobrą chwilę... Tylko czułam na sobie dziwne spojrzenia ludzi - musiałam być blada jak śmierć :)

Nie byłam głodna - bo jem co chwile.
Witaminy łykam codziennie - nawet 3 razy dziennie, bo takie mam.
Nie miałam ciężkiego koszyka, nie było mi duszno.
Tak nagle mnie dopadło.

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Pysiak
Absolutnie się nie obrażam, sama jestem świadoma tego że to późno ale ....jeszcze nie ostatni dzwonek:):):) Jeszcze bramka była otwarta i mój strzelił gola:):):):)
A wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim, że nawet kariery nie zrobiłam, nie za bardzo się tez dorobiłam, nie wiem jakoś tak mi te lata uciekły. Ale teraz jestem szczęśliwa i choć nie do końca jeszcze mogę sobie tego wszystkiego jakoś poukładać wyobrazić to zrobię wszystko żeby Naszej trójce było dobrze ...
Wowo mam nadzieję, że już wszystko w porządku?

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja tak mam jak długo stoję, najczęściej w kościele. Najpierw robi mi się duszno i się pocę, potem zaczyna mi wszstko mrowić i kręci mi się w głowie, na szczęście zawsze miałam gdzie usiaść i nie poleciałam. Moj lekarz powiedział, żeby uważać, bo ciąża nie lubi stania i za dużych przerw między posiłkami (chociaz to drugie mnie chyba nie dotyczy:p)
A co do zachodzenia w ciążę, to ja się trochę bałam, że nie będę mogła, bo wokół mnie jest sporo dziewczyn, które nie mogą zajść albo zaszły po kilku latach starań- w tym moja mama. Więc przestaliśmy się zabezpieczać miesiąc przed ślubem- we wrześniu, koniec sierpnia. Stwierdziliśmy, że nie nakręcamy się na dziecko, a jeśli po roku nie uda nam się zajść to wtedy będziemy kombinować inaczej. Na szczęście wyszło jak wyszło :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...