Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Kamamama ja też mam ciągłe cieknięcie po luteinie, ale swędzenia nie. Ale jak ona już się wchłonie to ten odpad rozpuszczony musi wylecieć, ona jest dosyć ostra bo niepowlekana i jak się rozpuści to ma takie drobinki to może one cię tak podrażniają że Cię swędzi.
Ja się tym denerwuję bo muszę to brać a nie mogę wsadzić no i jest zonk.

Co do kopniaków dziecka w pęcherz też tak mam, i wtedy też ciągle czuję jakbym miała się zsikać. Nawet mm taak że czasem w okolicach odbytu kopie i też wtedy tam czuję.
Ogólnie mój jest bardzo ruchliwy bo często zmienia miejsce kopania i od paru dni rusza się ciąle, dopiero w nocy tak po 23 idzie chyba spać. Moje małe ADHD chyba rośnie :)

martucha a co z tą małą kuzynki może mieć jakieś powikłania? Co do znieczulenia to nie słyszałam nic złego o nim, tylko że lekarze nie chcą dawać dopóki się nie zapłaci.

Ja też mam wesele u dobrej koleżanki w pierwszy wekend lipca więc jeszcze nie wiem czy się wybiorę bo ja wieczorem już ledwo żyję, zresztą nie wiem czy lekarz pozwoli bo kazał się oszczędzać, a to jest dość daleko i nie będzie gdzie spać, więc na sam ślub nawet się nie opłaca.

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Ale dzis lecicie z pisanie hihi pozniej poczytam ci tam pisalyscie. Dopiero po pracy wiec chwila odsapki jak tylko dotre do domu I na zakupy.

Olala ja znalazlam te firme co wowo poleca-korzystalam wczesniej I warto a znalazlam jeszcze wysylarka.pl sa troche tansi. Generalnie oni wszyscy korzystaja z np. Dpd gdzie sa standardowe wymiary tzn. Waga do 31.5kg I obwod tzn. Dluzszy bok+krutszy bok+wysokosc = max 300cm.
ja jeszcze nie zdecydowalam bo moja przyszla tesciowa mowi ze znalazla cos aby palete wyslac...zobaczymy,porownamy ceny a jak cos to chyba wypróbuję wysylarke.pl bo ciut tansi sa. Generalnie lepiej wyslac kilka paczek aby tylko wymiary sie zgadzaly. Wysylarka.pl to o ile waga I wymiar beda zachowane I dobrze zapakowane to nie pobieraja dodatkowych oplat jak robia to co niektorzy np. Za wozek itp. Dzwonilam,pytalam I wydaja sie konkretni.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ruter mi padł, ale przyjechał Pan i naprawił:) Mam mega zaległości, nie dam rady nadrobić:(
Martucha,
jak rodziłam młodą miałam zielone wody, przypuszczam, że kuzynka też miała i to dlatego. Byłam z nią chyba 9 dni w szpitalu bo miała bakterie w moczu, podejrzewali też zapalenie płuc, ale na szczęście go nie wykryli. Wydaje mi się, że dzieciątko dostanie serię antybiotyków i na tym się skończy.
Wróciłam, z przymiarki a na 19.00 do spowiedzi i możecie się śmiać, ale nie wiem z czego mam się spowiadać haha :D Lekko zestresowana jestem. O matko :)

Odnośnik do komentarza

Martucha pierwsze dziecko rodziłam bez znieczulenia, miałam poród wywoływany oxytocyną bo po terminie. Podobno taki poród jest szybszy ale bardziej bolesny niż ten, który rozpocznie się samoistnie. U nas w szpitalu nie ma możliwości zzo, ale gdyby była to i tak bym nie skorzystała, trochę się naczytałam na ten temat i jednak jestem za porodem jak najbardziej naturalnym.
Co do zielonych wód to ja też miałam, ale na szczęście dziecko się ich nie napiło i nie podawali jej antybiotyku. Jedyne co to od razu po porodzie mi małą zabrali do kąpieli, bo zwykle powinni zostawić dziecko na 2 godz tzw "kontakt skóra do skóry". Miejmy nadzieję, że z córeczką Twojej kuzynki wszystko będzie dobrze, duża silna dziewczynka z niej i da radę :)

Odnośnik do komentarza

Karliczek dasz radę:) uśmiech i dajesz:)

Co do oksytocyny to też słyszałam, że mega ból:(

U mnie pora obiadowa się zbliża- dziś schabowy z kaszą i jakaś sałatka. Mnie totalne lenistwo wzięło przez tą pogodę. Na jutro się umówiłam ze znajomymi ale jakoś średnio mi się chcę iść jak słyszę czasami niektóre teksty:(Może nie mówią tego w złej wierze ale wkurzają na maksa.Co zrobić oby jutro było lepiej.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Karolina- nie przejmuj się mężem, niestety te chłopki nasze czasem takie są nierozumne istotki. Teraz masz dbać i uważać na siebie i maleństwo-to ma być najważniejsze. Z jednej strony wiadomo,żeby faceta nie odstawiać na dalszy plan, ale teraz to my jesteśmy na pierwszym z naszymi i maleństwa potrzebami. Siądź wieczorem i może porozmawiajcie spokojnie co was trapi czego się, obawiacie. Widzę po swoim,że też czasami go coś martwi albo denerwuje, a do tego czasem mój zgryźliwy humor to mieszanka prawie wybuchowa:)Ale jak nie w ten dzień to na drugi rozmawiamy. Powiem ci przynajmniej u mojego jest tak ,że wbrew pozorom to te nerwy tylko przez strach o mnie i maleństwo. Dużo mu tłumaczę i pokazuję. Takie dwa nowicjusze to muszą się wzajemnie wspierać w tych sprawach. Będzie dobrze zobaczysz:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

A to na poprawę humoru na wesoło:

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc
1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc
1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc
1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

The end
No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.*

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

karolina, ja nie biorę luteiny, ale mam sporo doświadczenia z innymi, biorę np. nystatynę, która ma ogromne tabletki, też niepowlekane i "ostre". Nie wiem kto je "projektował", na pewno nie kobieta:( Ale jak ja miewam problem, to zwilżam tabletkę przegotowaną, ale przestudzoną wodą, łatwiej zaaplikować. Bo wydaje mi się, że to, co odczuwasz, może być normalne, a wręcz być wynikiem tego, że się stresujesz, że coś nie tak. Spróbuj zwilżyć tabletkę, wziąć kilka głębszych oddechów, a z wydechem świadomie rozluźnić mięśnie i wtedy powinno pójść łatwiej.

Martucha, ja jeszcze niedawno byłam przekonana, że bez znieczulenia nie dam rady. Dla mnie to, że znieczulenie nie jest dostępne na życzenie, to rzeźnia, przejaw władzy polskiego patriarchatu. Jakoś tam, gdzie faceci cierpią, ze znieczuleniem nie ma problemu... jak choćby u dentysty, a to przy bólach porodowych pikuś. Wiem, że w moim szpitalu nie dają zzo, ale jest wanna, piłki, drabinki i PODOBNO podają jakieś tam ketonale i rozkurczowe coś tam... Jest inny szpital, gdzie dają zzo na żądanie, ale jakoś tak... im dłużej jestem w ciąży, tym bardziej wydaje mi się (WYDAJE MI SIĘ), że jakoś dam radę. Mam nadzieję, że prawdą jest to, że najgorszym wrogiem jest strach i brak współpracy z położną na porodówce. Postaram się jak najlepiej przygotować psychicznie (oglądam wszelkie programy typu "Porodówka" ;)), idę do szkoły rodzenia) i fizycznie (joga, basen). Też słyszałam, że zzo powoduje spowolnienie akcji porodowej (skurcze rzadsze i słabsze), a to jest ryzykowne i częściej niż zwykle kończy się próżnociągiem czy porodem kleszczowym, no i oksytocyną, a ona podobno z kolei wzmaga ból... Poza tym, zależy jak anestezjolog poda, czasem przy znieczuleniu można chodzić, a czasem masz "paraliż" od pasa w dół i jesteś przykuta do łóżka, a pozycja pionowa też przyspiesza/ułatwia poród, bo pomaga Ci grawitacja. Strasznie trudna decyzja (o ile ktoś w ogóle ma wybór), mam nadzieję, że im bliżej porodu, tym będę bardzie pewna czego chcę.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Karolina- nie dziwię ci się po tym co przeszłaś. Ja nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem naprawdę co ci doradzić. Może i warto by było porozmawiać z jakimś specjalistą. Byle nie trafić na jakiegoś oszołoma bo dopiero byś przeżywała. Mnie też czasem jakieś wahanie dopada czy sobie poradzę i w ogóle spadek formy. Plus znajomi, którzy zaczynam zauważać dopiero w ciąży jacy są. Wcześniej wszędzie wychodziłam, udzielałam się było ok, tysiąc pomysłów na minutę miałam i potrafiłam rozbawić towarzystwo.A teraz na wieczorne wojaże po knajpach, grille czy picie nie uśmiecha mi się chodzić to już jest obgadywanie, dąsy. Co ja taka zajęta jestem jak siedzę w domu i w ogóle. Co mi się stało? Czasami mam ochotę po prostu brzydko odpisać GÓWNO, ale stwierdziłam ,że nie ma sensu. Nie zamierzam się tłumaczyć czy się źle czuję, co mi jest. Po prostu piszę nie mam ochoty i koniec.Po zajściu w ciąże zmieniła mi się troszkę hierarchia wartości i patrzę by było dobrze mi mojemu mężowi i maleństwu jak się urodzi. Znajomi są i odchodzą, a takie syt. tylko pokazują jak nie liczne są teraz wartościowe przyjaźnie.

A się rozpisałam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Karolina24 strasznie dużo smutku u Ciebie, spróbuj się trochę od tego odciąć. Weź dobrą książkę, idź do kina na fajną komedię.
Zwariujesz jak będziesz się tak zamartwiać. Wyciąg męża na spacer i na spokojnie porozmawiaj o tym co Cię trapi i jakie masz obawy. Musi zrozumieć, że teraz to nie on jest najważniejszy ale Ty i Wasze dziecko. Nie ma sensu wylewać łez, weź byka za rogi i rozpraw się z tematem raz na zawsze.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bx1hprncw58b5.png

Odnośnik do komentarza

Znalazłam na blogu położnej-ciekawe info do poczytania:

Fizjologia czy cięcie ?
17 kwietnia 2014
Przyjmijmy, że mam około 30 lat ( :lol: ) i jestem w ciąży. Niedługo spodziewam się rozwiązania i mogę wybrać ( ! ) metodę rozwiązania. Jestem zdrowa, ciąża bez powikłań, nie mam żadnych obciążeń. Więc co wybrać?. Zacznijmy wyliczankę plusów:

Ból =>w przypadku porodu fizjologicznego trwa do momentu rozwiązania. Jeśli miałabym nacięte krocze ból zszytej rany nie jest tak intensywny, wystarczy paracetamol. Po zabiegu CC nie ma mowy o niskiej intensywności bólowej. To nacięcie powłok brzusznych i naruszenie tkanek wewnętrznych, więc często konieczne są leki przeciwbólowe silnie działające: Pyralgina, Dolargan, Ketonal. Plus dla porodu fizjologicznego

Karmienie piersią =>tu jest prosta sprawa. Po porodzie naturalnym jest łatwiejsze, bardziej efektywne i wygodniejsze. Po CC przy lekach przeciwbólowych trzeba robić przerwy 4 – 6 godzinne, dziecko otrzymuje wtedy mieszankę sztuczną( nie może przecież głodować), zaburza to karmienie naturalne. Ciężko karmić, gdy wszystko w brzuchu boli i piecze, ciężko funkcjonować przy dziecku, wstawać, podnosić malucha. Laktacja jest opóźniona i niewystarczająca. Plus dla porodu fizjologicznego.`

Powikłania u dziecka => W wyniku przebiegu porodu naturalnego możliwe są urazy porodowe: przedgłowie, złamanie obojczyka, porażenie splotu barkowego, krwiak podokostnowy, niedotlenienie, zamartwica ( gdy wystąpią błędy w prowadzeniu porodu lub niespodziewane powikłania medyczne). Przy zabiegu cięcia cesarskiego możne dojść do trudności z wydobyciem noworodka, które może rzutować na stan dziecka po porodzie (Apgar), możliwe są zaburzenia oddychania( działanie leków), skaleczenia – uraz minimalny narzędziami chirurgicznymi, zasinienia i podbiegnięcia krwawe w wyniku ucisku. Plus dla cięcia cesarskiego.

Powikłania u matki =>: zdecydowania poważniejsze są u kobiet po CC, chociaż występują statystycznie rzadko. Bo jest to zabieg operacyjny obciążony możliwością wystąpienia powikłań ( wystarczy, ze przeczytamy formularz zgody na zabieg – nie wypisane tych informacji dla zabawy): śródoperacyjne uszkodzenie pęcherza moczowego lub moczowodów, krwotok wymagający podwiązania tętnic macicznych lub wycięcia macicy, wtórne krwawienia wymagające przetoczenia krwi lub ponownego otwarcia jamy macicy, śródoperacyjne uszkodzenie jelit, niedrożność pooperacyjna jelit, powstanie przetoki dróg moczowych, powikłania zakrzepowo – zatorowe, zapalenie otrzewnej, zakażenie rany pooperacyjnej, zapalenie pęcherza moczowego. Trzeba pamiętać, że zabieg ten nie jest bez znaczenia dla rodności kobiety. ,,Okalecza się ” blizną mięsień macicy, nie oszukujmy się z każdą kolejną ciążą będzie coraz gorzej i niebezpiecznie dla kobiety i dziecka. Po wydobyciu płodu macica jest ,,wyciągana” z jamy brzusznej i łyżeczkowana (wydobycie łożyska), zszywa się nacięte tkanki. Widziałam jak wygląda mięsień macicy przy czwartym cięciu cesarskim. Zamiast gładkiej, jasno czerwonej i sprężystej tkanki, była purpurowa bryła wielkości piłki lekarskiej, z licznymi wybrzuszeniami i żylakami, rwała się w rękach operatorów. Powikłania po porodzie fizjologicznym: pęknięcie szyjki macicy, pęknięcie krocza, krwiak krocza, krwawienie i krwotok poporodowy, rozejście się spojenia łonowego, zakażenie rany nacięcia. Zdecydowanie plus dla fizjologii.

Powrót do stanu zdrowia przed ciążą => tutaj nie ma żadnych wątpliwości, że do regeneracji organizmu przy porodzie fizjologicznym dochodzi już po 6 tygodniach ( połóg), w przypadku cięcia 6- 8 miesięcy.Plus dla fizjologii.

Jako zdrowa trzydziestka :-D wybieram fizjologię, sprawdzę przed porodem oddział i obejrzę salę porodową. potem zobaczę jakie warunki są na położnictwie i porozmawiam z położnymi. Do porodu wybiorę się z bliską osobą i wiem, ze robię to wszystko dla mojego dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...