Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny :) u nas kolejny dzień prób nauki samodzielnego usypiania. Postępów nie widać. Za każdym razem kiedy podchodzę do łóżeczka jest uśmiech i najlepiej by było by się bawić. Mimo że oczy podkrazone i widać ze dziecko zmęczone. Ranna drzemka skończyła się przy cycu, bo tyle to trwało że dziecko w końcu zglodnialo... teraz leży w łóżeczku, ale spania nie ma. Choć o dziwo cisza, tylko drapanie po materacyku słychać. Może usnie? To pierwszy raz kiedy go odlozylam i nie było 'gadania' od razu. Swoją drogą wydaje mi się ze on to wszystko kojarzy z zabawa, bo płacz zaczyna się dopiero po jakiejś godzinie. Do tego czasu leży, gada, bawi się. Wyglada na to że rzeczywiście za późno go biorę do spania. Ja juz nie wiem po czym mam poznawać że chce spać... A jak leży na macie to szybciej wola mamę niż przy tym naszym usypianiu ;)
Cud Dziewczyny, dziecko usnelo! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkx1hpljtuzh6z.png

Odnośnik do komentarza

Frutek moje dziecko też pluje słoiczkami ale ja mam na razie małe doświadczenie, bo dopiero co wprowadzamy. Nadal nic nie wiem o glutenie.

A za to jeśli chodzi o jedzenie to jest smakoszem mojego mleka. Jak zjem np. ryż z gotowanym jabłkiem to jest "mhy yhm mmmm" w trakcie jedzenia :)

Ja już dziś zmykam, życzę wam miłego dnia i spokojnej nocy...

Odnośnik do komentarza

Es_Ze co do groszku bobovity to fakt jest bardzo gęsty ale jak wprowadzałam go do diety Jaśka (jako ostatnie warzywo, czyli gdzieś w trzecim tyg rozszerzania diety), to nie miał problemów z jego jedzeniem - miał wtedy jakieś 4,5 m-ca. Odczekaj chwilę i spróbuj jeszcze raz.

Dziewczyny obiadek ziemniak ze szpinakiem bobovity nie ma śmietany (skład: ziemniak, szpinak, woda, sok jabłkowy, olej roślinny)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Ja na szczęście moją Gabrysię nauczyłam samodzielnie usypiać gdy miała ok 2 miesięcy, najpierw zasypiała sama na noc a dopiero później nauczyła się także i w dzień. Podobno czym młodsze dziecko tym łatwiej nauczyć dziecko czegokolwiek. A powiem Wam, że na początku zasypiała przy piersi do miesiąca później dostawała cyca i odkładanie do wózka i jeżdżenie po kapciach tak jak po dołach i mała zasypiała. Ale nie mogłam już sobie dawać z tym rady bo mała chciała coraz mocniejszego bujania, dlatego postanowiłam to skończyć i odkładałam mała do łóżeczka, marudziła ale dawałam smoczka i wkładanie go ze 100 razy aż każdym dniem wkładanie było coraz rzadsze i płacz coraz mniejszy. i chwili obecnej zasypia sama. Jednak jak pojedziemy gdzieś ciężko ją odłożyć by usnęła bo nie czuje swojego łóżeczka. Na rękach nie potrafię jej uśpić chyba, że jest mocno padnięta to uśnie a tak to nie chce chociaż nieraz bym chciała by usnęła mi na rękach np. podczas chrztu wszystkie dzieci spały bo mamusie kilka razy maleństwa pobujały i spały a nasza dama marudziła bo tak jej się spać chciało, że krzyczała na wejściu do kościoła po czym usnęła na 10 minut i później koniec. klęska jak dziecko nie chce spać samo ale i klęska jak nie chce nigdzie indziej spać tylko w swoim łóżeczku.

Odnośnik do komentarza

panthcre widzę, że mamy maluchy w bardzo podobnym wieku :-) i tak poproszę o potwierdzenie mała sama je już łyżeczką. Jak tego dokonałaś? Najpierw łyżeczka do zabawy, potem z Twoją pomocą?
Es-ze powstaje pytanie jak przekonać szkraba do jedzenia a dodatkowo jak połączyć plucie z samodzielnym jedzeniem łyżeczką? Naprawdę jestem pod wrażeniem.

Dzisiaj pierwszy raz zupka marchwiowo-ziemniaczkowa poszła ze smakiem. Może idziemy ku lepszemu z tym jedzeniem.

Dziewczyny karmiące piersią dwa pytanka:
1. kaszki podajecie ze swoim mlekiem, na wodzie, czy może z mm?
2. zauważyłyście, żeby dziecko trochę mniej jadło z piersi? Bo mam wrażenie, że mój dochodzi do wniosku, że po co ssać jak można mieć gotowca. A na to chyba jeszcze za wcześnie?
Z tego co asia napisała to po samych warzywkach tak nie powinno być, ewentualnie po kaszce?
Asia1608 naprawdę ładne imiona mają nasi synkowie :-)

Życzę spokojnej nocy z małą ilością pobudek :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73e6yd2t67lssa.png

Odnośnik do komentarza

Frutek zaczynając od początku. Moja Zosia urodziła się na granicy wcześniactwa ( 37 tydz.) z małą masą urodzeniową, potrzebowała wspomagania oddechu, bez oddechu ssania i zapaleniem płuc. Dlatego od początku była trochę inaczej traktowana. Uczyliśmy się jeść ze smoczka i na smoczku zostało.
Jak miała nie całe 3 miesiace dostawała zageszczony pokarm ( z powodu dużych ulewań). Jak miała 4 miesiące lekarz zaproponował, by próbować dawać jej warzywka. Nie potrafiła jeść łyżeczką był bunt. Postanowiłam dawać jej warzywka ze smoczka, by poznała smak. Po 2 dniach dostałą wysypki. Odstawiłam warzywa na 2 tygodnie. Wróciłam znowu do warzyw łyżeczką, poszło odrobinę lepiej, ale nadal ciężko. 2 tygodnie jadła z butelki. Jadła ze smakiem Po 2 tygodniach przyszedł czas na owoce. decydowałam, że owoców nie będę dawać z butelki tylko łyżeczką. Zaczęła sobie radzić z owocami całkiem nieźle, potem przyszedł czas na warzywa, a jakiś czas temu i kaszkę. Je łyżeczką (oczywiście jest karmiona, ale coraz częściej wyrywa mi łyżeczkę, niekiedy pozwalam jej spróbować trafić do buzi)
Taki ja miałam pomysł na jedzenie, każdy musi znaleźć sobie swój sposób, powodzenia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371drtezjxe.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie :)

Frutek moje dziecko plucia nauczyła 12 lat starsza siostra - no tak od czego jest rodzeństwo. Co prawda nie nauczyła jej plucia przy jedzeniu łyżeczką ale wyszło tak przy okazji ... Bawiły się razem w mówienie "e", potem pokazywały sobie język, botem mówiły "bu" i od nitki do kłębka :)

Odnośnik do komentarza

Panthcare jestem pod wrażeniem ile przeszłaś - podziwiam

A ja dziś znowu próbuję z odkładaniem do łóżeczka i próbą samo-zasypiania

Wiecie moje starsze dziecko to był i jest istny aniołek, miałam ją na końcówce studiów, ona była taka, nie wiem jak to określić ... samowystarczalna - nieabsorbująca. Z tym że pewnie moje nastawienie było inne a dzieci znakomicie komponują się w świat naszych podświadomych oczekiwań.

Miłego dnia wszystkim bo coś mi nie idzie usypianie :)

Odnośnik do komentarza

Od kilku dni Misiek zaczął wyraźnie wyginać się w rogalik na jedną stronę - robi to kiedy chce spojrzeć na coś za siebie leżąc na plecach, czasami jak się przebudzi i nie może od razu usnąć znowu to też się tak wygina w łóżku i potrafi w takiej pozycji zasnąć. Nie przewraca się jeszcze na brzuch sam, ale zaczyna mnie niepokoić czy takie wyginanie to nie jakiś objaw problemów tej asymetrii czy napięcia mięśniowego. Może gdyby wyginał się raz na jedną raz na drugą stronę to nie było by to dla mnie takie niepokojące.
Czy miałyście może takie objawy u swoich maluchów?

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Panthcre wiele przeszłyście i domyślam się, że kosztowało Cię to wiele stresu. Tym bardziej podziwiam rozwój Zosi bo pewnie wiele pracujecie. Muszę przyznać, że trochę zaskoczyła mnie decyzja o wcześniejszym rozszerzaniu diety, ale czlowiek uczy się całe życie :-)
Dalszego powodzenia i przede wszystkim zdrowia.

Jaś interesuje się łyżeczką, ale do jedzenia nią raczej daleka droga. Poczekamy :-) Za to pije już z kubeczka 360 stopni i nawet czasami zrobi to zupełnie sam. Tutaj pomogło mamy picie z kubka, które po prostu budziło zainteresowanie :-) To pewnie jest metoda, ale na jedzenie jakoś jeszcze nie działa ;-)

Laith Jaś zaczął przekręcanie się od prawej strony. Druga dołączyła dopiero po ponad dwóch tygodniach.
Pytaliśmy rehabilitantki powiedziała, że to jest ok. Dzieci na ogół rozwijają nowe czynności od jednej strony, a potem dołącza druga.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73e6yd2t67lssa.png

Odnośnik do komentarza

Panthcre podziwiam i życzę dalszych sukcesów!
Liath mój Mały robił dokładnie to co opisujesz i niedługo potem zaczął się obracać na brzuszek i pelzac wokół własnej osi :)

Dziewczyny tego się właśnie obawiałam przy powstawaniu tego prywatnego forum... juz Was tu prawie nie ma :( z jednej strony rozumiem Wasza decyzję, a z drugiej po prostu przykro... chyba podobnie było kiedy powstało prywatne forum na fb....

a u nas dziś kolejne próby samodzielnego usypiania jednak mniej drastyczna metoda. Mąż nie jest za zostawianiem Małego jak płacze, prawdę mówiąc ja też nie jestem do tego przekonana wiec będziemy probowac w mniej drastyczny a z pewnością dużo bardziej czasochłonny sposób. Na pewno w końcu cos przyniesie efekty:)
Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkx1hpljtuzh6z.png

Odnośnik do komentarza

Asia już widzę że zrobiłam błąd z tym groszkiem...Wszytko zaczęło się od rekomendacji, żeby wprowadzać warzywa względem kolorów - najpierw zielone, bo najmniej słodkie, potem stopniowo kolejne kolory aż do czerwonego - czyli marchewka pod koniec, a na sam koniec owoce.

Podałam brokuła, potem groszek i mała przestała robić kupkę. Więc jednak zmodyfikowałam, tak jak niektóre mamy pisały na forum i podałam też jabłuszko, jako deserek, czyli drugi posiłek niemleczny.

Do groszku na razie nie wrócimy. Dziś był kalafior.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
U nas od kilku dni masakra jakaś. Hania nie chce jeść nie chce leżeć, siedzieć, bawić się...nic tylko płacz. Jedynie noszenie trochę pomaga ale też tylko na chwilę. teraz padła ze zmęczenia. To chyba kolejny skok rozwojowy.
Próby podawania stałych pokarmów z reguły kończą się płaczem :(. Próbujemy już od 3 tygodni i nic. Całe szczęście, że nie wracam jeszcze do pracy bo nie wiem co ona by jadła.
Jak ja wam zazdroszczę tych sukcesów ze słoiczkami.

Ola 90, też zauważyłam nieobecność dziewczyn i trochę mi przykro :(. Nikt nas nie kocha, nikt nas nie lubi ;).

AgnieszkaM, my też stosowaliśmy patent z wózkiem ale jeżdżąc przez próg ;).
Hania była usypiana bez noszenia od samego początku...miałam silną motywację mając przed oczami moją 12letnią siostrę, która siłą ciągnęła mamę do łóżka bo nie umiała sama zasnąć ;).

http://www.suwaczki.com/tickers/d69ctv7338b7ozvj.png

Odnośnik do komentarza

OLA i DORISA jestem mimo prywatnego forum czytam Was ciągle tylko czasu brak żeby napisać taki dziś dzień bo na prywatnym też cisza :-)
Ja się poddała z nauką zastąpienia moje dziecko strasznie plakalo a ja jestem cienias i nie dałam rady więc póki co zasypia nadal przy cycu. U nas noc minęła dziś całkiem ok tylko jedną pobudka. Dziś pierwszy raz podałam małemu zupke z mięsem myślałam że będzie szał ale jakoś nie bardzo mu chyba smakowalo

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3zpllttf.png

Odnośnik do komentarza

Dorisa nie becz ;) jesteśmy. Teraz my Was podczytujemy haha :)
Potwierdzam na f. prywatnym też cisza.
U nas pogoda dzisiaj obrzydliwa, spaceru nie było, więc trzeba było się bawić - dużo, głośno, śmiesznie. Nie ma dużo - płacz, nie ma głośno - płacz, nie jest śmiesznie - to już w ogóle ryk. Nie cierpię takich dni. Spacer, to przynajmniej dwie godziny, podczas których psychicznie odpoczywam.

Magda może Wiktor będzie wegetarianinem :)

Es_ze nie żebym się mądrzyła ale nam rozszerzanie diety naprawdę łatwo idzie, więc powiem Ci jak ja to robiłam. Jak zauważyłam że młody zainteresował się jedzeniem (wnikliwa obserwacja nas - mnie, męża, bavci, dziadka przy jedzeniu) to wróciłam do rozszerzania diety (po dwóch tyg. po pierwszej nieudanej próbie). Dodam (jakby ktoś jeszcze nie wiedział), że Jasiek jest karmiony mm. Pierwsze podane warzywko to marchewka, pierwszy owoc jabłko. Z jabłka się wycofałam po pierwszym podaniu i wróciłam do wprowadzania warzyw (do owoców wróciłam po wprowadzeniu wszystkich warzyw).
Udane rozszerzanie diety nastąpiło jak Jan miał skończone 4 m-ce, a pierwsze próby były gdzieś w okolicach 3,5 m-ca (na zlecenie lekarza). Podobnie jak Panthcre Jan też miał dużo wcześniej zagęszczane mleko kleikiem ryżowym lub kukurydzianym (chyba od początku 3 m-ca).
Wszystko co nie jest mlekiem, sokiem i wodą podaję wyłącznie łyżeczką lub butelką z łyżeczką.
Kolejność w rozszerzaniu diety:
1) marchew, kalafior, brokuł, dynia, groszek zielony
2) jabłko surowe, jabłko+dynia, śliwka, śliwka suszona, jabłko+banan, jabłko+brzoskwinia, owoce leśne, jabłko z dziką różą i czymś tam.
3)zupki warzywne:
a - zupka marchewkowa (marchewka, ziemniak, pietruszka),
b - zupka dyniowa (marchew, dynia, ziemniak, pietruszka), c - zupka wielowarzywna (marchew, ziemniak, pietruszka brokuł)
4) zupka z mięskiem: zupka b + porcja królika, zupka wielowarzyna z mięskiem (ziemniak, marchew, cukinia, brokuł, królik, ewentualnie + soczewica)
Do tego woda niegazowana, soki rozcieńczone wodą (1:3) po 4 i po 5 m-cu, herbatka koperkowa lub rumiankowa bez cukru.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ja ostatnio mega nieogarnięta i na nic nie mam czasu:( czytam Was na spacerze ale trudno mi wtedy odpisywać :(
c o do rozszerzania diety u nas nawet idzie ale początkami też był płacz, my idziemy bardzo wolno, za sobą mamy marchewkę, brokuł, groszek zielony, kalafior i dynię. młoda nie robi jakiegoś mega szału przy jedzeniu, niekiedy jak posadzę ją w foteliku zanim zacznę karmić jest płacz, ale na słowo "am" i zbliżającą się łyżeczkę otwiera usta. na razie jemy po pół słoiczka. w sobotę ruszę z ziemniakiem, a w niedziele może zacznę owoce, co do kaszek to jestem zielona w tym temacie i chyba jeszcze trochę poczekam.
byłyśmy u neurologa, młoda ma napięcie mięśniowe (dziwne bo pojawiło się dopiero jakiś tydzień temu, zaczęłą bardzo prężyć nóżki, z dnia na dzień coraz bardziej, prawą rączką uderzać za głowę, a lewą dłoń odginać jaby do siebie), będziemy chodzić na rehabilitację :(

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Asia super ten Twój jadłospis ;-)
Tak jeszcze podpytam: po ile dni podawałaś każdy nowy smaczek zanim przeszłaś do następnego? A może nie patrzyłaś na dni tylko na to czy "zaskoczył"?
I czy warzywka i owoce jechałaś ze słoiczków czy sama przygotowywałaś? Bo obiadki to już chyba sama robiłaś?

Dziewczyny powiedzcie mi jeszcze o co chodzi z tym Sinlackiem. Czym to się różni od kaszki ryżowej Nestle? Jest bogatszy w witaminy i mikroelementy?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73e6yd2t67lssa.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Kurcze ostatnio mam taki meksyk jak starszy w domu, ze nie mam czasu pisac:/ Maly tez nie ulatwia:/ chyba i nam sie zaczal skok rozwojowy... Wprowadzilismy od soboty gluten, a to byl czas najwyzszy bo 1 lutego skonczymy 6 miesiecy i na razie jest ok!
Osa fajnie mi czytac, ze mala jednak polubila cos innego niz mleczko! u nas rozszerzanie diety tez roznie, do dan z mieskiem tez ciezko mi go bylo przekonac, az dzisiaj bylam w szoku jak bez mrugniecia okiem zjadl danie z krolikiem:) i sie rozplakal jak sie skonczylo!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j1ts95hxt.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...