Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Mogu mój też ciągle chce jeść i właśnie dlatego bolą mnie brodawki ;( smoczek wcale nie jest taki dobry, bo Franek przez to płycej chwyta pierś a jak już dobrze złapie to i tak w trakcie ssania sobie spłyca, więc uważajcie na ten wynalazek jak karmicie cycem, bo mogą być później problemy. za to ciężko jest dziecko uspokoić, ciągły ryk, a smok trochę w tym pomagał. a teraz tylko suszarka albo cyc go uspokaja. Mogu sprawdzałaś czy Hipp jest w aptece? Ja w aptece kupowałam. Piłam to w ciąży na wzdęcia :D

Moje macierzyństwo póki co jest udręką.. padam z głodu, nie mam już siły trzymać dziecka w rękach ;( ale mam nadzieję, że to się opłaci, że alergia i krew minie, bo karmienie piersią to najlepsze co można dać dziecku.

Asia podejrzana sprawa u was z ta krwią ;(

Wychodzimy sobie codziennie na spacery, Franek czasem zostaje w domu pod opieką rodzinki, na dwie godziny można gdzieś wyjść ;) U nas noce są dość spokojne za to w dzień jest masakra, w ogóle nie chce spać.

Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że w dzisiejszych czasach umierają takie małe dzieciątka :( bo to jednak dużo jak i u nas i u wrześniówek taka tragedia ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

Nie, nie. Mojego na szczęście omija ten problem póki co (odpukać). Szukam herbatki na uspokojenie snu mojego malucha.

Dziewczyny, mąż zabrał dziś syna na długo spacer, a ja w tym czasie odespałam noc - dwie godzinki snu i jestem jak nowo narodzona :) A maluch o 21 zjadł i spokojniutki sobie śpi. Ale mi zrobi kawał, jak obudzi się tylko na jedzenie, a nie,tak jak wczoraj, będzie przesiadywał przy cycku do 1 w nocy :) Ale nie będę miała mu tego za złe ;)

Odnośnik do komentarza

Madlenno nareszcie jestes! Mow koniecznie, jak u Ciebie sprawy stoja!

BedzieHania sama wprowadzilas mm na noc, czy pediatra Ci to polecil? Ja bede u lekarza w poniedzialek i podpytam, co o tym mysli.

Tej nocy z kolei maly spal z przerwami na jedzenie od 21, a o 3.20 obudzil sie i przez 2 godziny nie zasnął. Co prawda to dosc ciche dziecko, malo placze, no ale po odlozeniu do lozeczka byly nerwy. Wiec mamusia kolysala, nosila i tez nie spala :/ A po 7.30 kolejna pobudka. Teraz maluch zasnal, a ja probuje sie zdrzemnac i nie moge :(

Odnośnik do komentarza

Mogu, ja daję na noc mm, w ciągu dnia karmię piersią. Nie konsultowałam tego z pediatrą. Jak mnie pytali w jaki sposób karmię, to mówiłam tak jak jest faktycznie i nikt mi niczego nie zarzucił. Zresztą jak byłam jeszcze w szpitalu po porodzie, to można tam było brać buteleczki mm Hippa na dokarmianie w razie problemów. Oczywiście najpierw trzeba było mieć racjonalne uzasadnienie dla położnych, żeby je dostać. Bo przymuszały do tego, żeby przede wszystkim piersią karmić. Ja mojemu daję ostatnie wieczorne karminie mm i później w nocy jak się budzi to też. A wczesnoranna pobudka, tzn. w okolicach 5-6 to już mu daję cyca. I też Hippa, ale jak skończy to opakowanie, to przechodzę na Nan dla alergików. Byłam prywatnie u pediatry (zaraz Wam napiszę dlaczego prywatnie) i powiedział, że przy kolkach będzie dobre. Niby jest droższe niż to zwykłe, ale powiedział, że skoro tylko w nocy jest karmiony mm, to tego nie odczujemy w skali miesiąca.
A czemu prywatnie? Otóż tydz. temu byłam u pediatry, myślałam, że mój Szkrab ma wysyp pleśniawek w buźce. No i na siusiaku grzybka - po antybiotykoterapiii mu się zrobił. Przez tydzień leczyłam go. Smarowałam DezaftanMed. I trochę bałam się czy źle to na niego nie wpłynie. Nakładałam na palec, wkładałam mu do buźki i rozprowadzałam. Z buzi nic nie zniknęło, a nawet miałam wrażenie, że jest tego więcej. Z siusiaka ładnie zeszło po zastosowaniu clotrimazolum. Dodatkowo od 3 tyg ma kolki. Daję mu Delicol,który zaczął działać po kilku dniach, było parę dni spokoju. A potem znów. Czasem miał takie ataki płaczu, że nie mogłam na niego patrzeć, aż tchu mu brakowało. I już sama nie wiedziałam co jest grane. Dodatkowo 3 dni kupki nie robił. No i przy karmieniu majtał nóżkami, rączkami, denerwował się, krzyczał i szarpał mi pierś (cycki mi odpadają z bólu...). Rozważałam opcję, że ma coś z brzuszkiem albo że te pleśniawki taki ból u niego powodują (sama czasem mam i wiem, że to nic przyjemnego). Teście mnie namówili, by iść prywatnie do dość dobrego lekarza, który u nas w mieście przyjmuje. Szwagier z dzieciakami do niego chodzi w ramach NFZ, ale też pierwsze wizyty prywatnie u niego brali, żeby się wkręcić. No i poszłam. Okazało się, że to w buzi to wcale nie pleśniawki, a osad z mleka... Także przez tydzień niepotrzebnie smarowałam mu buźkę i niepotrzebnie się nałykał tego dziadostwa. No a jak wspomniałam, że na siusiaka stosowałam clotrimazolum, to powiedział, że przy następnej takiej sytuacji używać rivanolu, bo clotrimazolum powoduje alergię i przy częstszym stosowaniu w okresie niemowlęcym może mieć problemy jako dorosły facet :/ No i powiem Wam, że po tygodniu miałam przyjść do Pani Doktor tej z NFZ do kontroli i była wielce zdziwiona, że pleśniawki nie zeszły - dalej utrzymuje, że to pleśniawki (!!!) Długo się zastanawiała dlaczego, w końcu kazała dalej smarować Dezaftanem i do tego włączyć witaminę C w kropelkach. Nie mówiłam oczywiście, że wiem, że to nie pleśniawki, bo nie chcę mieć tam krechy. Póki co muszę do niej chodzić i nie chcę by mi zarzuciła, że podważam jej zdanie i se chodzę jeszcze prywatnie...
No i jeszcze jedna wtopa Pani Doktor. Jak położna była u nas po powrocie ze szpitala, zaleciła tradycyjnie od 8 doby młodemu witaminę D3 + K z racji tego, że na piersi był. Powiedziała, że przy mm witamina K jest w samym mleku i wtedy się daje tylko wit. D3. No i tydzień temu podczas wizyty w przychodni zagadałam lekarkę o to, że na noc daję mu mm i w sumie daję mu tą wit.D3 + K i czy powinien też K dostawać w takim wypadku. Pytałam pod tym kątem by nie przedawkować. Powiedziała mi wtedy, że dopiero przy 900 ml mm mogłabym przedawkować. Ale powiedziała to małopewnie, więc zapytałam o to jeszcze raz szukając potwierdzenia. Nic nie powiedziała. Chyba udała, że nie słyszy. Podczas wczorajszej wizyty sama mnie zagadała jak karmię i ile mm mu daję. Okazało się, że już przy 100 ml na dobę powinnam zrezygnować z wit. K i dylko D3 dawać. Zdążyła się doinformować w ciągu tygodnia.
Porażka... :/

Odnośnik do komentarza

Ah, Mogu Jakoś leci :) Zuzia wygląda jakby miała 3 mc :D Karmię piersią. CZasem przepajam młodą rumiankiem (takim z torebki) słodzę troszkę glukozą.Jem praktycznie wszystko. Od cytrusów po kilka jajej dziennie, mleko piję litrami :D nie ma koleczek dzięki Bogu :) czasem trafi się śluzowata kupa, ale aby ciut :) Zuzia jest zasadniczo spokojna, czasem śpi cały dzien, czasem nie.a w nocy chodzi spać około 20,21 i śpi do 6 rano z przerwami co 4h na cysia. Od kilku dni śmieje się pełną buzią jak do niej mówię albo śpiewam :D słodkości :* u pediatry byłam raz jak miała tydzien, o tak na kontrol. teraz ide dopiero 30.09 na szczepienie. Paskudny pępuch jeszcze nie odpadł, daje mu jescze ze 2 tyg, jak nie odpadnie to trzeba bedzie chirurgicznie usuwać :(a ja osobiście jestem cholernie przemeczona :( codziennie zaprowadzam lub odbieram starszą córkę ze szkoły i musze z Zuzą biegać,całymi dniami jestem z nią sama bo Grzesiek w pracy :( jak mała uśnie to trzeba sprzątnąć ugotować.... samej to ciężko na prawdę :( i zero wychodnego...czuję się jak więzien czasami, ale cóż... i jeszcze se kota wzięłam na dokładkę i mi sika koło łóżka ahhhh :P

A ogólnie to polecam przepajanie rumiankiem. działa uspokajająco, zabija bakterie w buzi i dobrze wpływa na brzuszek. Mogu, Ziza też ma biały nalot na jezyczku,i tak to od mleczka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Madlen, ale mój Maluch nie ma nalotu.

Fajnie masz ze swoją malutką. Ja na mojego też nie narzekam. mam nadzieję, że szybko nauczy się, że noc jest od spania.A tak to spokojne dziecko.

Dziewczyny, jak Wasze kilogramy?
u mnie przed ciążą 57kg/172 cm wzrostu, w 9 mies. 77 kg, teraz 64 kg :/ Jak zrzucić te 7 kg?????

Odnośnik do komentarza

Hej u mnie wczoraj i dzisiaj masakra. Jak mała zaczęła wczoraj po 18 płakać to nawet suszarka nie działała, na szybko przed 21 przygotowywałam kąpiel, podałam też kropelki sab simplex. potem zasnęła. za to od rana była marudna, płakała, wierciła się, co ją od cyca odłożyłam to nie chciało jej się odbić, ulało się i znowu cyca chciała :/ po 13 szybko zebrałam się na spacer bo w wózku zasypia i właśnie słyszę, że się budzi, dobrze, że chociaż obiad zdążyłam sobie podgrzać.
Masakra - dzisiaj pierwszy raz zabrakło mi do niej cierpliwości, aż na nią wrzasnęłam - mam mega wyrzuty sumienia ;(
czy któraś z Was używała tych kropelek sam simplex??? w jakiej dawce i kiedy zaczęły działać??

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Ja raz uzylam sab simplexu, ale niestety nie pamietam, ile bylo tych kropel :( na pewno powinno sie podawac krople w trakcie jedzenia. Delicolu podaje sie 6 kropel, wiec pewnie sab samplexu podobnie, ale to przypuszczenie.
Moj Mikolaj tez dzis jest niespokojny, robil kupy, ale i tak prezy sie i czerwienieje na twarzy. Bardzo malo dzis spal i ciagle chce jesc- co 1-1,5 h.Troche tez poplakal, a rzadko mu sie to zdarza. Jutro konczy 5. tydzien, a z tego co czytalam, to jest czas skoku rozwojowego, wiec moze tu jest przyczyna. Ogolnie to jestem zmeczona i chce sie polozyc, a maly ssak lezy przy piersi i chyba nie planuje skonczyc konsumpcji :/

Odnośnik do komentarza

Witam o poranku, Mogu o tym nalocie to ogólnie pisałam, bo któraś wspomniała :)

ja miałam wczoraj Przej**any dzień, Zuzka, cały dzień się wierciła, popłakiwała, o 18.00 wywiadówka starszej córki (nowa szkoła) wychowawczyni taka flegmatyczka, usypiałam tam całą godzinę, a i tak uciekłam zanim się skonczyło. Po wywiadówce Grzesiek pojechał po nową kanapę a ja została sama z Różą która wścieklizny (przypominam, ma 7 lat), Zuzka się darła, też na nią wrzasnęłam (też któraś z Was wspominała że krzyknęła na maleństwo) i również mam wyrzuty sumienia :( ale myślałam że kogoś zatłuke, do tego kot mi się zesrał pod łóżkiem. Summa sumrum usnęły obie po 22, później, trzeba było kanape złożyć, i wreszcie mogłam się do swego mena przytulić, łyknąć łyczek piwa, dwie strony kiążki( na więcej nie miałam siły) i poszłam spać o 24. a o 6 rano pobudka ( w nocy dwa karmienia) ojjj, mówię Wam padam na morde, tak bym chciała odpocząc normalnie, a dziś jeszcze o 20 nauki przedmałżeńskie, i musimy Zuze ze sobą ciągnąć, nie uśmiecha mi się to ale co zrobić..

Ps. O co chodzi z tymi kropelkami? Co to jest?
Przepajacie swoje boby ziółkami czy nie? Bo ciekawa jestem :P

O, zdążyłam posta napisać a ta już się budzi! Litości !

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

MadlenStorm chyba te nasze Zuzki tak mają :/
Wczoraj po spacerze też ryk :( przy kąpaniu też masakra :/ znowu na nią krzyknęłam, aż mąż prosił, żebym się uspokoiła.

Ja wczoraj dałam 10 kropli sam simplex w południe, ale małej się ulało to chyba nic do organizmu nie trafiło, po południu też dałam ok 10 i też jej się ulało, na noc dałam 10 i w miarę spała. wydaje mi się, że 10 kropel do każdego karmienia to dużo, ale chyba od dzisiaj tak zacznę. rano dałam jej 10 kropelek, zrobiła kupkę i teraz śpi, choć przez sen aż zakrzyczała.

dzisiaj jak mąż wrócił z nocki zakomunikował, że znajomi mu doradzili, że mała jest głodna i dlatego płacze - żeby dokarmić mlekiem - powiem, że aż dziwnie mi się zrobiło i przykro :/ mała przybiera na wadze, nawet trochę ponad normę, w piersiach mam pokarm więc nie wiem czy to moja wina :/ bo co mnie dziwi - to jak ją po kąpieli nakarmię ok 21-21.30 to dośpi mi do 1- 2 w nocy więc wydaje mi się, że jakby była niedojedzona to w nocy by nie spała.

jak to u was z tym dokarmianiem????

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

A ja z kolei pospalam- zasnelam ok 21.40,w nocy karmienia,pobudka o 8. Czemu nie moze byc tak codziennie???

Moj maluch cos mi sie prezy przy jedzeniu, choc kupe przed chwila zrobil i bączki też były. Mąż go masuje, moze trzeba go bardziej 'odgazowac'. Za godzine przyjezdzaja tesciowie- juz mniecszlag trafia!

Milego dnia!!!

Odnośnik do komentarza

A ja z kolei pospalam- zasnelam ok 21.40,w nocy karmienia,pobudka o 8. Czemu nie moze byc tak codziennie???

Moj maluch cos mi sie prezy przy jedzeniu, choc kupe przed chwila zrobil i bączki też były. Mąż go masuje, moze trzeba go bardziej 'odgazowac'. Za godzine przyjezdzaja tesciowie- juz mniecszlag trafia!

Milego dnia!!!

Odnośnik do komentarza

hmmm.... herbatki na uspokojenie... chyba też się zaopatrzę, bo Zuza, mimo że na ogół spokojna, to jak jej się na złości zbierze to mam czasem ochotę ją na balkonie zamknąć ( straszna ze mnie matka, wiem) ciekawe czy można podać taką parzoną meliskę...

Ej, a Wasze maluchy mają potówki na buzi? staram się Zuzki nie przegrzewać, ale czasem mi się zapoci...
I jak z ciemieniuchą? Pokazała się na główkach Waszych bobów?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...