Gotujesz sama czy podajesz słoiczki?

[Ulla]

Jestem na etapie rozszerzania diety. Jak w przypadku pierwszego dziecka tak i u drugiego stosuję metodę - jeden słoiczek na początek potem już sama gotuję. A jak jest u was?

[NATKA08]

u mnie było podobnie zaczęłam od słoiczków ale wiesz jakoś Nataszy one nie wchodziły i spróbowałam sama jej gotować zupki a ze bardziej jej smakowały wiec zostałyśmy przy zupkach gotowanych osobiście natomiast deserki szły ze słoiczka

[Dzina]

Witam. Jeśli chodzi o zupki to od samego początku sama gotuję małemu. Ze słoiczków mały przyswajał tylko deserki

[Bettyy]

Ja przy dwójce gotowałam sama obiadki ale czasem słoiczki były to tak w razie czego kiedy nie było czasu na gotowanie lub wyjazd

[j_kaminska]

U mnie przy obojgu tak jak u Bettyy. Generalnie gotuję sama, często na zapas. Słoiczki dawałam jak już to owocowe, i to takie, że akurat w danej porze roku nie było takich owoców świeżych. Zdarzało się również gotowe słoiczki dawać podczas jakiś wyjazdów czy nieprzewidzianych sytuacji.

[Ulla]

no proszę czyli podobnie jak u mnie

[Margeritka]

u mnie jest tak, że Emilka bardzo lubi słoiczkowe, zwłaszcza z królikiem, więc takie kupuję, ze schabem czy z indykiem gotuję sama, więc u nas w sumie pól na pół jest

[Ulla]

a mój pluł królikiem

[kangurzycaaa]

Ja staram się jak najczęściej gotować sama, ale same wiecie jak to jest. Czasem czas goni, albo coś wyskoczy, albo jakiś wyjazd. Mam w domu słoiczki, ale to głównie tak na wszelki wypadek.

[mambach]

Moja wiktoria od początku nie przepadała za słoiczkami więc nie miałam innego wyjścia i odkąd zaczęłam małej wprowadzać posiłki inne poza mlekiem to tylko zupki własnej roboty...

[Ulla]

no proszę ach te nasze dzieciaki potrafią zmusić rodziców do gotowania a jakże:)

[mambach]

czego sie dla nich nie robi:)

[Margeritka]

moja Ola również nie lubiła słoiczkowych, za to Emilka wcina wszytsko, poza owocami...ale najchętniej to by jadła ode mnie prosto z talerza

[Ulla]

a mój maluch ogólnie bywa bardzo wybredny lub można to nazwać inaczej długim przyzwyczajaniem się do nowych smaków

[mambach]

Margeritka

ale najchętniej to by jadła ode mnie prosto z talerza

skąd ja to znam... u mnie to samo mała woli z cudzego talerza a nie swojego... jak nie ode mnie to do mojej mamy idzie i też...
do tego nauczyła sie nie dawno mówić "daj" tylko używa go jak naprawdę czegoś chce...

[katia2902]

Ja na początku podawałam tylko słoiczki, bo nie miałam odwagi serwować małej warzyw ze sklepu (sama chemia) i bardzo lubiła je jeść (na szczęście dla portfela te z Rossmana najbardziej). Teraz już jest starsza, więc gotuje jej obiadki sama (i robię na zapas zamrażając). Tylko że moje jedzenie je w weekendy, bo tak to ma w żłobku codziennie świeże i pyszne obiady gotowane na miejscu przez kucharkę :)

[Margeritka]

oj to tylko pozazdrościć, ze ma gotowane na miescju przez kucharkę, w żłobkach chyba częsciej jest catering

[Ulla]

oj dokładnie nie znam już chyba żłobka w którym gotują

[gwiazdka0]

Ja najmłodszemu synkowi gotuję sama od maleńkiego nie przepadał za kupnymi słoiczkami- jedzonkiem dla dzieci:)