Skocz do zawartości
Forum

Samotna, mimo że nie sama.....


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

Troche sie staralam, ale ciezko zmienic faceta..on jest jaki jest. Cos sie na pewno udda osiagnac, ale nie za duzo.
Ja juz sie poddalam na chwile obecna, az mnie to godzi w honor zeby tak wiecznie latac i sie starac i go wlasnie 'podchodzic' na rozne sposoby, a ten siedzi i nic nie robi, a ja czekam na jakis cud :P szkoda gadac.

Chociaz ostatnio doszlismy do porozumienia, pogadalismy szczerze bo to przeciez najlepsze rozwiazanie), co komu przeszkadza. CHyba tylko do mnie dotarlo, bo zaczelam sie stosowac do tego co powiedzial w szczerej rozmowie, niestety on juz nie.. itd. itd. Pechowy egzemplarz czy co?? :P

To zalezy czego wiecej joanna oczekuje. Jakos podejsc zawsze mozna. Moj tez ani wylewny ani rozmowny, ale potrafi sporo gadac na temat, ktory go interesuje (w sumie tylko i wylacznie), wiec go tam zagaduje na te jego tematy, wysluchuje, radze sie go (zeby troche polechtac) a potem schodze na jakis temat inny i on sie odwdziecza tym samym

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

ty powinnaś najlepiej wiedzieć jak na niego wplynąć -choć nie ukrywam że nie będzie to miła zmiana dla niego bo jeżeli teraz nie widzi że coś jest nie tak to w sumie boję się pomyśleć jak się zachowa jak ty się zmienisz wobec niego - ale ja uważam że należy żyć zgodnie ze swoimi zasadami - trzymam kciuki za znalezienie złotego środka

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

mój m też nie lubi jak za dużo mówię i staram się przekazywać mu proste i logiczne zdania, zeby zrozumiał, a teraz zabawne, bo ja jak spotkam się z ludźmi, to oczekują konkretu a nie jakieś paplaniny i sama byłam zdziwiona, jak potrafiłam konkretnie pytać na lekcji organizacyjnej na swoim kursie, bo facet taka rozwłoka, że nie szło nic zrozumieć

Odnośnik do komentarza

mnie też córka motywuje (konkretnie do zrobienia prawa jazdy) poprzez zawstydzanie. Jakiś czas temu zaczęła pytać dlaczego ja nie kieruję tylko tatuś. No to jej wytłumaczyłam że tatuś ma prawo jazdy a ja nie. Ostatnio na jakimś parkingu wsiadamy do samochodu a moja córa do przechodzącego obok faceta mówi "tatuś umie kierować a mama nie, bo nie ma prawa jazdy". Myślałam że ją wzrokiem zabiję za ten długi język. :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...