Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość julia83

Dziewczyny jestescie kochane!!!bardzo sie ciesze,że tu trafiłam:)))))jakos mi lżej na sercu:))
Nie boje sie tego ,że to dwoje dzieci:)chciałabym zeby były już na swiecie...bezpieczne:) Boje sie tylko i wyłącznie ciąży....że ja nie dam rady, i tych komplikacji:///
mona88:
w poznaniu takie badania kosztuja ok 500. jest to badanie krwi i jakies podobno bardzo szczegółowe usg.Ja własnie sie zastanawiam nad porodem w Poznaniu. Fajnie bo to znaczy że jestes tez z okolic:))
JESZCZE RAZ DZIEKUJĘ DZIEWCZYNY!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość LiuAnne

Julia83, spokojnie, póki co to za bardzo nic nie wiesz, więc nie ma się czym martwić na zapas. U mnie ciążę bliźniaczą stwierdzono dopiero w 13 tyg, na trzecim z kolei USG. Wtedy też dowiedziałam się, że jest jednokosmówkowa, prawdopodobnie dwuowodniowa. Lekarz poinformował mnie o możliwych komplikacjach i rzeczywiście było raz groźnie, trafiłam do szpitala z podejrzeniem TTTS. W sumie leżałam w szpitalu już cztery razy, ale za każdym razem lekarze mięli dobre wiadomości, wykluczali TTTS. I tak dotrwaliśmy do dnia dzisiejszego, jutro zaczynamy 32 tydzień :) Także nie martw się! Oczywiście, że różne są przypadki i że Twoja ciąża musi być często monitorowana, ale trzeba myśleć pozytywnie, dla dobra dziciaczków.

Dziewczyny, jakie macie sposoby na straszne bóle krzyża? Boli mnie zwłaszcza podczas chodzenia, do tego stopnia, że nieco utykam. Przed ciążą też czasem bolało, zwłaszcza gdy cały dzień byłam na nogach i pracowałam fizycznie (a jestem przyzwyczajona do pracy siedzącej), ale po nocy przechodziło. A teraz boli trzeci dzień.

Czy wszystkie miałyście planowane cc i trafiłyście do szpitala ze skierowaniem? A może któraś trafiła nagle? Co było powodem? Powoli dociera do mnie, że to już niedługo. W zasadzie jestem przygotowana, ale liczę, że święta wielkanocne chłopcy spędzą jeszcze w brzuchu :)

Odnośnik do komentarza
Gość julia83

Dobrze, że jest to forum:)Troszke sie uspokoiłam:) Teraz czekam na USG 24.marca by mam nadzieje potwierdzic,ze mimo wszystko maluchy sa w dwóch workach.Tak bardzo na to liczę .....
Dzieki dziewczyny za dobre slowo:)

Odnośnik do komentarza

~LiuAnne to my chyba tak na jednym wózku prawie jedziemy :) jutro mam 32/5 tydz.ciąży :) mi w piątek w poradni cukrzycowej lekarka powiedziała, że mam się zapisać na 7.04 z nastawieniem że położą mnie do rozpakowania, o ile do tego czasu dotrwamy w trzypaku ;) a to będzie 36/6 tydz. ciąży... teraz do swojej lek. prowadzącej ostatni raz jadę po 2 tyg. a później już co tydzień chce mnie monitorować... i zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd2d6aw8se.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, trzymajcie ile sie da! trzymam kciuki za pogodna koncowke ciazy dla Was!
A jak jest u Was z waga? Ja mam wciaz w sumie niezbyt duzy brzuch, wyraznie widoczny moze od tygodnia. A waga w 18 tygodniu +5. Ostatnio jakos przyspieszyla...

Odnośnik do komentarza

Felka odezwij się do mnie na fb to napiszę do adminek żeby Cię przyjęły (Agnieszka Pluta)
U mnie w 35 tyg podejrzewali TTTS i małowaodzie u mniejszej szybko zrobili cesarkę i dziewczynki cały czas były przy mnie żadnych inkubatorów :)
Moja ciąża była jadnokosmówkowa 2 owodniowa ale to okazało się dość późno bo przegroda między nimi była ledwo widoczna. I tak usg robiło mi w sumie 5 lekarzy i każdy miał problem z jej znalezieniem.

Odnośnik do komentarza

Hej, poczytałam was ale znowu się polubiłam tyle naskrobałyście. Widzę aktywację Poznania. Ja miałam tam badania prenatalne i kosztowały mnie 150-170 zł. choć najpierw lekarz mówił ,że od sztuki skasuje bo wiadomo badanie każdego dziecka to odrebna robota to później skasował jakby za jedno. Wiadomo cena zależna od tego kto robi - duże zróżnicowanie. Ja rodziłam na polnej i polecam.
Było pytanie o karmienie. Ja od pierwszych dni jestem sama bez pomocy i dalam radę dwa na raz. Wystarczy się oswoić trochę. Poczatkowo siedziałam na środku łóżka bo bałam się, że mi spadną. Teraz to automatycznie robię bo nie wyobrażam sobie podwójnie czas tracić i słuchać jak jedno płacze gdy drugie karmie.
Co do czwartych pięter - chusty polecam na zejście. Ja teraz w większości z pojedynczym wózkiem wychodze bo o niebo wygodniej. Jak ktoś ma możliwość- polecam.
Wózek bez gondoli - nie wyobrażam sobie. Mój starszy do 8 miesiąca w gondoli jeździł.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Julia - tak jak już pisały dziewczyny - nie przejmuj się na zapas tylko ciesz się swoim stanem. Za chwilę jak urodzisz będzie ci brakowało brzuszka ;). Ja pierwszą ciążę przechodziłam tragicznie - ciągle cos nie tak było. Teraz z bliźniakami poszło jak po maśle - czułam się dobrze mimo cukrzycy dociagnełam do 38 tygodnia - na chodzie z trzylatkiem przy boku. Pewnie jeszcze bym pośmigała ale mi ciśnienie skończyło więc lekarz dał skierowanie do szpitala a tam stwierdzili, że w sumie ciąża donoszona więc tną :D
Nie ma reguły, że coś bardziej ryzykowne to napewno będzie źle. Zobaczysz, miną ci te miesiące i maluszki będą przy tobie.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Ja również czytam Was kochane na bieżąco każdego dnia, ale już tak naprawdę nie pamiętam co komu i gdzie miałam nastukać w klawisze :)

Nie ma co ukrywać, że bardzo mnie się podobały słowa pocieszające koleżanek skierowane do nowej (jeszcze wówczas) lekko przestraszonej mamusi ... z całą pewnością podpisuję się pod nimi rękoma oraz nogami - tak naprawdę, to chyba większe szczęście koleżanko Ciebie spotkać nie mogło, więc możesz być dumna ze swojego podwójnego szczęścia, a w dodatku w wersji ksero pod serduszkiem i chodzić w miarę możliwości wyprostowana z brzuszkiem do przodu ... nie jedna kobieta w tym momencie teraz zapewne Tobie mocno zazdrości :)

Jak już nie raz pisałam, ale dla uspokojenia powtórzę - ja również dociągnęłam do przełomu 38/39 tygodnia ciąży bez żadnych poważniejszych dolegliwości, a jedynie pod koniec tylko cukrzyca ciążowa mnie się również przyplątała i tak naprawdę jeszcze mogłabym na luzie chodzić, bo nic się jeszcze kompletnie nie działo i bardzo dobrze się czułam bez konieczności przyjmowania pozycji horyzontalnej ... również z pierwszoklasistką oraz zerówką przedszkolną przy boku, czyli trzeba było zaprowadzić i przyprowadzić w dwa różne miejsca - a po zajęciach "obowiązkowych" jeszcze dwa razy w tygodniu na zajęcia taneczne swoje dziewczyny z buta prowadzałam - jestem sto lat za murzynami i prawa jazdy nie posiadam :)

Tutaj również m.in. mamy odpowiedź na pytanie, którejś z dziewczyn, czy miałyśmy dość ciąży ... może faktycznie początki nie były najfajniejsze, bo ganiało mnie i wszystko się cofało przez 24h/dobę przez całe trzy miesiące, ale później było już tylko lepiej ... oczywiście jak najbardziej chciałam zobaczyć i mocno przytulić oraz ucałować swoje dziewczynki, ale też wiedziałam, że każdy ich dzień w moim brzuszku jest ważny prawie jak na wagę złota dla moich kruszynek, żeby miały łatwiejszy start ... no i się udało, ale z dodatkowymi kilogramami z wizerunkiem wieloryba w akcji, gdzie prawie każdy ruch przypominał istny fitness też było bardzo fajnie :)

Jakby nie patrzeć ... można ??? jasne, że można - tylko trzeba pozytywnie patrzeć, a nie z góry zakładać najgorsze scenariusze ... oczywiście każda ciąża inna, ale można i jak najbardziej trzeba mieć pozytywną motywację, którą tutaj właśnie wszystkie rozpakowane dostarczamy następnym w kolejce ... dziewczyny jednokosmówkowe również udowodniły, że można się doturlać praktycznie do samego końca :)

Chociaż - nie ukrywam, że również byłam na maksa przestraszona i z jednych moich początkowych pytań ... było właśnie pytanie, czy są dziewczyny w doświadczeniu mojego lekarza, które w podwójnej ciąży dobrnęły "prawie" do samego końca ... bo z góry się wszystkim właśnie takim mamom zakłada i wszędzie prawie krąży opinia, że bliźniaki zazwyczaj przychodzą na świat wcześniej i jeszcze nie daj boshe z komplikacjami :/

Fakt faktem jednokosmówkowe mamy są otoczone pewnie jeszcze większą i zapewne częstszą kontrolą, bo nawet mój lekarz był spokojniejszy jak się okazało, że ciąża jest dwuowodniowa i dwukosmówkowa - powiedział, że bezpieczniejsza, bo nie będzie właśnie tego syndromu podkradania ... a podglądał mnie i sprawdzał od samego początku, co trzy tygodnie :)

Aaa no i jeszcze odnośnie gondolek na początek ... ja osobiście również nie wyobrażam sobie bez nich życia - bliźniaczki jeździły w nich prawie do siódmego miesiąca ... starsze dziewczyny również z gondolki do spacerówki przeskoczyły dopiero w okolicach ósmego miesiąca, więc jakby nie patrzeć - dla nas niezbędne :)

Ja również od pierwszych dwóch tygodni zostałam sama na pokładzie (mąż wrócił do pracy), więc jakby nie patrzeć właśnie w tych gondolkach też m.in. znosiłam dziewczynki na dół akurat z drugiego piętra za jednym podejściem ... wózek również podobnie jak Myszkie77 mam przypięty na dole do kaloryfera :)

Ale jak już ktoś ładnie znowu powiedział ... dla jednego niezbędne, a dla drugiego będzie rzeczą zbędną ... więc jak zawsze - życie wszystko wam zweryfikuje :)

Ale przyznać się przyznaję, że dwóch jednocześnie karmić piersią samodzielnie nie umiałam ... więc szacunek dla tych, co potrafią - a reszta bierzcie przykład i korzystajcie z oszczędności czasu, a doba na pewno wyda się trochę dłuższa :)

Odnośnik do komentarza

Marta1988 - cieszę się bardzo, że udało mnie się Ciebie wywołać do tablicy, bo głównie właśnie o Tobie myślałam ... jeszcze pamiętałam, że byłaś następna w kolejce do rozpakowywania się, więc ogromne gratulacje z przyjścia na świat Twoich Stefanków (super określenie) ... bo teraz się już całkowicie gubię w terenie - tyle się nas namnożyło :)

Lewel - ciekawa jestem jak tam "sylwestrowe bliźnięta" tzn. Bianka i Ksawery na pokładzie się mają, bo jeszcze się u nas nawet nie zameldowali ...

Tatka33 - a jak tam Twoje podwójne (małe i duże) bliźniaki się miewają ... opowiadaj szybciorem :)

Sania - odezwij się również, boś Ty również zawzięta kobieta jesteś i można brać z Ciebie przykład :)

Anulka78 - jak sobie radzisz ??? ... mam nadzieje, że u Ciebie również się już wszystko unormowało i wyszliście na prostą bez dodatkowych problemów zdrowotnych :)

Anetterainbow / Esemellka - hop hop dziewczyny :) ... dziewczynki i chłopaczki pokażcie się, bo wyście prawie jednakowi - chodzi o niewielką różnicę wieku :)

Kasia1981 - jak tam Twoja szyjka się sprawuje ... trzymam mocno kciuki, boś jakoś niebezpiecznie umilkła po wizycie u drugiego lekarza ...

Monis79 - chyba też jeszcze nie pogratulowałam dzielnej mamusi, więc prędko nadrabiam zaległości ... przystojniaki malutkie masz w domku, a starsza córcia pewnie zakochana w braciszkach :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
U mnie póki co jest ok. Moja dr stwierdziła że jeszcze nie ma tragedii i najważniejsze jest pomiar z usg a tam wyszło 3 cm. Więc chwilowo jestem spokojna. Jutro mam wizytę u tego drugiego dr więc zobaczymy co on powie :/ mam nadzieję że będzie dobrze.
Od tego tygodnia przychodzi do mnie raz w tygodniu położna posłuchać serduszek :) bo wyczytałam że takowa opieka również się nam należy. A od 30 tygodnia 2x w tygodniu. Więc wczoraj już była i się uspokoiłam jak je usłyszałam.
Zastanawiam się również nad jakimś prywatnym usg bo mój gin ma sprzęt z przed epoki kamienia łupanego a z kolei moja dr sprawdza mi tylko tętno maluszków i w sumie nie czuję dobrej opieki moich lekarzy. Sama sobie zrobiłam tylko 2 dodatkowe usg- prenatalne i połówkowe w 19 tygodniu gdzie mi dokładnie zmierzyli i sprawdzili maluszki a tak to nawet nie wiem ile teraz obecnie ważą :/ (na połówkowym ważyli po 350 gr) nawet moja położna była zdziwiona ich podejściem i faktem że nikt nie sprawdza ich wagi. Mimo że są dwujajowe to jej zdaniem powinni je regularnie mierzyć. Poradziła mi również abym pojechała na IP to tam na pewno je dokładnie sprawdzą z tym że wiąże się to z 3 dniowym pobytem w szpitalu :/ doradźcie coś! Jak było u was?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6ipffdxm.png

Odnośnik do komentarza

U mnie za każdym razem dokładnie lekarka mierzy Maleństwa, sprawdza nawet dokładnie przepływy krwi w pępowinie i inne dziwne rzeczy tak że pod tym względem to czuję się dopieszczona i w miarę spokojna... w 25 tyg.c. to nawet sprawdzała dokładnie jak aorta się dzieli i wychodzi z serduszka łącznie z tętnicą płucną, czy nie ma żadnej anomalii mogących być zagrożeniem dla Dzieciaczków po przyjściu na świat... Więc troszkę to dziwne ze mimo ze chodzisz do dwóch to żaden nie sprawdza ich w ten sposób...

a co do IP to kompletnie nie mam pojęcia... ja póki co nie miałam jeszcze takiego powodu żeby się tam udać (choć raz było blisko)... ale co fakt to fakt, i gdzie jak gdzie ale w szpitalu to wszystkie badania byłyby chyba zrobione mega dokładnie... i może nawet sterydy na płucka by podali??... może inna forumowiczka bardzie Ci dopomoże :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd2d6aw8se.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Felka za odpowiedź :)
Ja też uważam że powinni lepiej nas kontrolować :/ Fakt, że połówkowe robił mi najlepszy specjalista w moim mieście i trwało to bardzo długo, bo dokładnie sprawdzał moje szkraby. I wszystko wtedy było ok, ale przecież mogło się dużo zmienić? Chyba poszukam na necie jakiegoś fachowca albo pójdę do tego co byłam wcześniej z tym że on nie jest ogólnie dostępny i trzeba długo czekać na wizytę u niego :/ muszę się jakoś uspokoić że wszystko jest ok :)
A twoje dzieciaczki są jedno czy dwujajowe ??

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6ipffdxm.png

Odnośnik do komentarza

Kasia ja do 30 tc miałam usg raz w miesiącu..powyżej 30 tc przy każdej wizycie..chodziłam do przychodni przy szpitalu..po czasie zdziwiona jestem, że mimo cukrzycy i skracajacej szyjki nie położyli mnie wcześniej do szpitala, żeby podać sterydy.. moja lekarka za każdym razem powtarzała, że jak coś się dzieje to do szpitala..wiec jeżeli masz obawy lub wątpliwości to nawet się nie zastanawiaj.

Odnośnik do komentarza

Właśnie się umówiłam do tego najlepszego specjalisty od usg, ale niestety muszę czekać do 30 :/ prawie 3 tyg. Ale naprawdę warto do niego czekać. Dziś mam prywatną wizytę u mojego dr. Ale on nawet mi nie proponuje usg bo chyba sam sobie zdaje sprawę z tego że to jest prehistoryczny już zabytkowy sprzęt. Więc chociaż się dowiem jak moja szyjka, oby było dobrze.
Dziękuję dziewczyny za to że utwierdziłyście mnie w przekonaniu że jednak się nie mylę i powinni nas częściej kontrolować

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6ipffdxm.png

Odnośnik do komentarza

A ja dziś posłuchałam... swojego serca ;) moja lek prowadząca kazała iść na konsultacje kardiologiczną w związku z omdleniem podczas badania USG... i oprócz bardzo wysokiego pulsu który ponoć jest normą w czasie ciązy ok.120/min - wysokie ale nałożyło się na to dodatkowo syndrom białego fartucha i... brak tętna podczas badania EKG ponieważ jeden kabelek był nie podłączony i aż pielęgniarka poszła po doktora ;) oraz lekkiego wypadania jakiegoś płatka to wszystko jest ok a lek stwierdził że miałam dociskaną główną żyłę i to spowodowało omdlenie... więc jestem zdrowa jak rybka ;) a zdrowa mama to zdrowe maluszki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd2d6aw8se.png

Odnośnik do komentarza

Monis79 - brawa, brawa i jeszcze raz brawa za nocne podwójne jednoczesne karmienie syneczków, a w nagrodę dodatkowa godzina snu warta prawie jak wygrana w totolotka ... żyć tylko i nie umierać :)

Felka - super, że serducho zdrowe i pełne miłości ... spokojniej można się turlać, jak człowiek ma świadomość, że nic tam i ówdzie nie dolega :)

Ja zawsze po jakiś pozytywnych wiadomościach - miałam wrażenie jakbym skrzydeł dostawała na najbliższe kilka dni ... bo później znowu coś sobie ubzdurałam i znowu się martwiłam - ale to chyba przypadłość każdej brzuchatki ... więc dziewczyny byle do przodu :)

Po suwaczku widzę, żeś już coraz większymi krokami do finishu się zbliżasz - kibicujemy z pomponami ... czy ktoś wcześniej niż Felka się szykuje ??? :)

Kasia1981 - mnie również się wydaje, że powinni Cię bardziej "podglądnąć na ekranie" tym bardziej, że na jedną z wizyt jakby nie patrzeć śmigasz prywatnie ... więc proszę Cię bardzo, ale za coś chyba płacisz i masz prawo wymagać, a co za tym idzie czuć się bezpiecznie i komfortowo :)

Może czas zmienić lekarza na bardziej nowoczesnego :)

Ja miałam usg, co drugą wizytę przeważnie robione, więc wychodziło średnio raz na półtora miesiąca z dokładniejszymi wymiarami i oglądaniem wszystkiego co się tylko dało (m.in. przepływy krwi, wydajność łożyska - czy jak to się tam fachowo nazywało, itp. itd.), bo tak to na każdej wizycie lekarz obowiązkowo sprawdzał stan szyjki i podsłuchiwał serduszek - sprzęciorem, ale w większym zaawansowaniu ciąży ciężko było mu je szybko nim znaleźć przez brzuch, więc zawsze włączał usg i szukał serduszek na ekranie sprawdzając tętno dziewczynek :)

A który to lekarz na "naszym szczecinie" ma teraz opinię najlepszego ??? ... według mnie dobrze zrobiłaś, że się dodatkowo umówiłaś - trzy tygodnie, to jeszcze nie tragedia, a powinnaś czuć się spokojnie :)

A póki co - jak tam i co tam ciekawego słychać po wczorajszej wizycie u doktorka ??? :)

Aaa o tej opcji, że można sobie położną "zamówić" do domowego słuchania serduszek, to nawet nie wiedziałam ... pewnie dla mojego świętego spokoju też bym skorzystała z takiej możliwości :)

Odnośnik do komentarza

M.C. po wczorajszej wizycie wiem że już na pewno po świętach czeka mnie wizyta w szpitalu na sterydy dla bąbli. Minimum 3 dni jak wszystko będzie ok. Z szyjką na razie jest bez zmian więc się cieszę. A i jeszcze jak weszłam do gabinetu to rzucił mi się w oczy nowy sprzęt mojego dr :) po prostu szok. Wygląda na nowoczesny :) chyba w końcu pan dr zrozumiał że kasować 100 dodatkowo za usg z przed kilku epok to nie wypada i zainwestował :) ale nie proponował mi nawet a ja też nie prosiłam bo stwierdziłam że poczekam już te 3 tyg a nie wiele dopłacę i będę dokładnie sprawdzona a nie na sztukę.
Jeśli chodzi o zmianę lekarza to szczerze nawet nie wiem na którego miałabym się zdecydować. Myślałam że ten będzie super ale po głębszym poznaniu wyszło na czym mu głównie zależy. Moja pani dr jest ok tylko że to usg co mi robi co wizytę to tylko po to by sprawdzić tętno dzieci i to mnie niepokoi bo myślałam, że chociaż u niego prywatnie będę dokładnie sprawdzona a tu lipa :/
O położnej wyczytałam na którymś z forum, że od 20 tyg się należy 1x a po 30 tyg już 2x tygodniowo. Nie wiem w sumie tylko czy mają obowiązek przychodzić do domu czy trzeba samemu iść do przychodni. Moja położna jest bardzo fajna i sama powiedziała, że będzie do mnie co tydzień wpadać bo i tak jest prawie codziennie u mnie na osiedlu więc mi jest to na rękę :)

Monis79 gratuluję sukcesu :) ja sama nie wiem czy podołam wyzwaniu. Dla mnie z jednym był problem a co dopiero z dwójką więc tym bardziej gratuluję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6ipffdxm.png

Odnośnik do komentarza

Kasia1981 - to w sumie dobrze, że maluszki mają się bardzo dobrze ... a doktorka może w końcu serce zabolało, że ma pacjentkę z dwoma serduszkami pod serduszkiem, której nie otoczył należytą opieką i wymienił sprzęt z epoki kamienia łupanego na bardziej nowoczesny :)

Skoro refundowana pani doktorka dobrze roztaczała nad Tobą swoje skrzydła, to trzeba było z tego prywatnego zrezygnować, skoro i tak nie spełniał dobrze swojej funkcji ... no, ale teraz skoro ogarnął w swoim gabinecie coś bardziej nowoczesnego, to oczywiście trzeba dać mu szanse i dalej u niego się grzecznie na widzeniach pojawiać :)

Pełna powaga - fajna sprawa z tą położną, więc korzystaj :) ... a to ta sama kobieta będzie później przychodziła do noworodków, czy to jest położna typowo od kobiet ciężarnych ... jak to wygląda ??? a np.: przy pojedynczej ciąży też takowa przysługuje, czy tylko przy mnogiej ??? :) ... bo moja czysta ciekawość mnie od środka podjada :)

Odnośnik do komentarza

M.C ta położna przychodziła do mojego synka jak się urodził więc jest od wszystkiego. A prowadzi również raz w tygodniu w przychodni tzw szkołę rodzenia za free. Oprócz tego pracuje na pomorzanach w klinice więc ma aktualne doświadczenie. Z tego co wiem to należy się każdej ciężarnej taka opieka tylko nie wiele osób o tym wie :/ niestety. A uważam, że jest to bardzo przydatne szczególnie w ciąży mnogiej jeśli ciężko jest nam określić które z dzieci obecnie nas kopie . Czy ich dwoje czy może to tylko jedno. Mnie głównie to bardzo stresowało. Chciałam być pewna że z obojgiem jest wszystko w porządku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg6ipffdxm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...