Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

meldujemy się już z domu :) wszystko jest ok, cięcie w poniedziałek, Basia 2650g, 51cm, 10pkt, Ola 2750g, 52cm, 10pkt :D od razu cycka zaczęły ssać po 2h od cięcia, myślałam, że wszystko jest ok a okazało się, że w środę spadły już po 300g na głowe!!!! kazali dokarmiać, spoko tylko, że nie budziły się do jedzenia a jak już się obudziły to Ola pociumkała i spała dalej, masakra, w czwartek rano już przeszłam załamanie, bo nawet położna laktacyjna nie mogła Oli pobudzić do jedzenia... zaparłam się, wieczorem przyjechała o mnie koleżanka od bliźniaków, przywiozła inne butelki, pokazała jak ona robiła (jej synek spadł do 1900g) i już na wieczornym karmieniu u oby dwóch było o 70g więcej, więc w nocy co 2-2,5h pobudka, karmienie, odciąganie, przystawianie i rano na ważeniu już było lepiej, nakłamałam, że mam już pokarm, że nie dokarmiam tylko odciągniętym :P 8dni w szpitalu to było ponad moje siły, dodatkowo Basia miała żółtaczkę ale na granicy naświetlania więc dodatkowo się bałam ale udało się i wczoraj wyszliśmy do domku!!! o wiele lepiej w domu niż tam, mąż mi mega pomaga, zaczęłam karmić jednocześnie, tzn na razie 2x, odciagam pokarm i podaję; na razie sobie spią i jedzą i kupy walą :D Syncio zauroczony, głaska, całuje, pomaga no i się wiecznie wydziera, ja je przebieram to mi na przewijak włazi, skacze po łóżku jak leżą heh ale do ogarnięcia i tak Wam powiem, że jakby to miały być moje pierwsze dzieci to bym oszalała na prawdę :/ widziałam jak laski bały się w ogóle dotknąć swoje piewrsze dziecko a co dopiero ogarnąć dwójkę....

postaram się meldować w miarę możliwości, buziaczki dla Was!!!!! i szczęśliwych porodów!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

Sania - ogromne gratulacje i cieszę się, że w komplecie jesteście już w domku ... niech się dziewczynki zdrowo chowają i rośną rodzicom na pociechę, a bratu towarzyszki do wspólnej zabawy :)

Powodzenia z karmieniem, oby było bez większych problemów i mamusine mleczko wystarczało, bo jeśli dobrze rozumiem - to ściągasz swoje i podajesz dziewczynkom z buteleczki ??? ... trzymam kciuki, żeby cycuś wystarczył tak, jak miałaś to w pierwotnym założeniu :)

Osiem dzionków w szpitalu - to faktycznie długo, ale najważniejsze ... że nie trzeba było dłużej ... ja już po czterech myślałam, że zwariuję :)

Basia była naświetlana, czy ominęły ją jednak lampy ??? Moje obie wskoczyły "na solarium" chyba na drugą dobę, tak w sumie dla zasady, bo jedna była trochę bardziej żółta od siostry, ale "opalały" się w duecie - miałam już wypis i wszystko spakowane, a od pediatry na samo wyjście dostały jeszcze dwie godzinki naświetlania heh ... no i w sumie dobrze, bo po wyjściu ze szpitala na wizycie kontrolnej okazało się, że bilirubina u jednej z nich wciąż utrzymuje się na poziomie niezbędnym do naświetlania i gdyby nie "opcja" bliźniacza, to miałybyśmy powrót z powrotem na oddział, ale udało się bez ... wystarczyło na dobę kompletne odstawienie od piersi, bo w moim mleczku coś tam (nie pamiętam) hamowało spadek bilirubiny :)

Na tym akurat punkcie byłam na maksa przewrażliwiona, bo z najstarszą córcią miałam podobny przypadek, że zostałam wypisana do domku trochę za wcześnie i po kilku dniach w swoich ścianach musiałyśmy z powrotem wrócić do szpitala i z lamp dalej skorzystać ... masakra byłaby, gdybym zaliczyła deja wi tym razem :)

Ja również chętnie dowiem się jakie buteleczki bardziej podpasowały Twoim dziewczynkom, bo my wcinamy z Aventu Natural - jestem zadowolona, choć innych nie wypróbowałam tak naprawdę ... raz miałam przez moment wcześniejszą wersję Avent Airflex, ale podziękowałam - za dużo kombinacji ze złożeniem butelki w jedna całość, a czasami trzeba to zrobić w miarę szybko :)

Odnośnik do komentarza

Ojejciu, Sania! Gratuluje! Az oczy mi sie zaszkliły jak przeczytałam :-) za tydzien mnie to czeka.Ogromnie sie ciesze ze Dziewczynki zdrowe, ze już w domku.Jak Ci poszlo pierwsze wstawanie po operacji? po jakim czasie? ktos pomagal? Jak mialas sily scierpiec ból i karmic jednoczesnie tak szybko? ?? :-) dostalas przeciwbolowe?
Jak teraz sie czujesz? Jak blizna?
Ja chyba niczego tak sie nie boję jak pierwszego wstawania. Bo bylo to naprawde cos strasznego.Ale mam zamiar byc silna.
Mam zglosic sie do szpitala w poniedz 13go a 14go cięcie. (no wiadomo ... taką mam nadzieję :) )

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Jak Ci poszlo pierwsze wstawanie po operacji? po jakim czasie? ktos pomagal? Jak mialas sily scierpiec ból i karmic jednoczesnie tak szybko? ?? :-) dostalas przeciwbolowe?
Jak teraz sie czujesz? Jak blizna?

w czwartek pojechałam do szpitala, 2dni sterydy, w week nie robią planowych cięć więc musiałam czekać do poniedziałku, bez sensu! dziewczyny urodziły się ok 10:30, na pooperacyjnej byłam do 22:00 (ok 13 pierwszy raz karmiłam, ok 21 wstałam) i na oddział pojechałam, i tam juz dzieci ze mną i sobie radź :) no nie powiem, że łatwo było, zmęczenie potworne, w nocy na szczęście dziewczyny spały więc wstawać nie miałam zbytnio po co, tylko żeby nakarmić jedna po drugiej, więc czas leciał, zero snu, na nast. dzień była największa masakra, ból, mega zmęczenie, mąż przyjechał i jak zasnęłam to nie mogłam się obudzić, kręciło mi się w głowie, ketonal dostawałam bez problemu, tylko że co karmiłam to macica się obkurczała i bolało :( teraz fizycznie czuję się ok, dziewczyny muszę wybudzać na karmienie więc teoretycznie mam spokój ale... wybudź, nakarm!!!, zmień pieluchy, nie raz ubranko, odciągnij pokarm, pomyj i wysterylizuj, wszystko 2x, więc mój cykl jest taki sam co 3h z czego zostaje mi 1h z tego na "coś" innego a w ciągu dnia zawsze coś się znajdzie... teraz odciągam i daję bo przy cycku długo schodzi, dodatkowo Ola nie chce jeść (butle zje), brodawki poranione, nie idzie przystawić, ból niesamowity :( czekam aż się zagoją i znów zacznę przystawiać, nie dam rady tego zcierpieć... ale nie jest źle!!! mąż bardzo mi pomaga aż mi głupio "przynieś podaj pozamiataj" do teho jeszcze syncio który nie za bardzo rozumie dlaczego np ma nie skakać po łóżku jak na przewijam, czy żeby ręce miał czyste jesuuu... już zaczęłam na niego warczeć, nie mam dla niego w ogóle czasu, aż się dziś popłakałam....

butelki mam dr Brown's i są zajebiste!!! drogie w cholerę ale nie ma możliwości żeby dziecko nie załapało ;) maja mięciutki mały smoczek, niby dla wcześniaków ale jako pierwsza butelka idealna!!!

Basia na szczęście nie była naświetlana :) bo bym tam chyba doszczętnie oszalała!

wykąpaliśmy dziewczyny pierwsz raz :D nie polecam tej gabki do wanienki, my kąpaliśmy z nią w zlewie i tylko chłód dawała! jutro musimy pomyslec jak to zrobić inaczej

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

dzięki Kochana ze mialas sily odpisac.Dziewczynki sa do Ciebie podobne! Piekne sloneczka.Daj WAM Boże zdrowia i szczescia i dobrych ludzi na drodze zawsze!
wszystko teraz jest inaczej. Kreci mi się w głowie jak o tym pomyśle...
wymyslilam jedno imie :-) Alicja . Mąż dal zielone światło. Drugiego dalej nie wymyśliłam.
Mam duży zlew, tez bede w zlewie kąpać... hmm nie przyszło by mi to do glowy.Dobrze z mądrym dziewczynami porozmawiac.
M.C. postawiłam na te datę :-) właśnie. Az jestem ciekawa czy uda sie moje planowanie.Bo raczej nie naleze do osob kt planuja na rok do przodu a nawet na tydzień ;-) . a znajoma zakonnica ostatnio mi tlumaczyla ze 13 października jest bardzo szczególnym dniem :-) tu link
dlaczego (jesli dobrze umialam wkleic)

Tekst]http://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2012/10/13/13-pazdziernika-rocznica-objawien-matki-bozej-z-fatimy-13-maja-13-pazdziernika-1917/]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Tatka33 - no to może faktycznie uda się z bliźniaczkami wcelować w jeden z tych szczególnych dni październikowych ... a masz spore pole do popisu pod tym względem: 13 październik - objawienia fatimskie ... 14 październik - dzień nauczyciela ... 16 październik - dzień papieski ... a wszystko to w Twoich okolicach :)

Alicja - fajne imię ... sporo zdrobnień - ładnie :)

Jak chodziłam w ciąży, to sporo osób właśnie dawała takie propozycje - Ala i Ola ... kombinuj kombinuj - masz jeszcze z tydzień :)

Sania - śliczne i słodziutkie masz dziewczynki ... takie malutkie smerfetki - już nie pamiętam kiedy moje były takimi miniaturkami, gdzie najmniejsze pajacyki były dla nich za duże :)

Widzę, że jedna z nich ma pieprzyk / znamię na główce, więc chyba nie było problemów z początkowym rozpoznawaniem gwiazdeczek - tak jak się tego obawiałaś ... czy jednak wiązałaś niteczki / wstążeczki na rączkach ??? :)

Odnośnik do komentarza

Anetterainbow nie bój się :D to tylko tak wszystko strasznie wygląda ale jest do ogarnięcia na prawdę!!! W karmieniu pomoże Ci jeszcze w szpitalu położna laktacyjna - domagaj się!!! nie będzie łatwo bo dochodzi jeszcze trzymanie kruszynki co dla Ciebie też jest nowością ale szybko załapiesz, pamiętaj - nie ma możliwości żebyś dziecku zrobiła jakąs krzywdę ;) ja teraz odciągam mleczko i daję z butli

Tatka33 dziewczyny są diametralnie różne :D jedna wygląda jak Witek, druga całkiem inna, do męża podobna, mylą mi się imiona i myślę, że na odwrót powinny dostać ale mąż nie chce zmienić :P Alicja bardzo piękne imię, też się nad nim zastanawialiśmy, Ala i Ola ale Wito uparł się że ma być Basia i basta :P

M.C. mąż przyniósł mi tasiemkę hahaha miałam na sali cięć ale były dwie ekipy do dwóch dzieciaków osobno więc nie było mowy o pomyłce

u mnie przy cesarce była cała porodówka!!! pobieraliśmy krew pępowinową, więc dwa zestawy ale jeszcze pobierali krew łożyskową i sznur pępowiny, to ostatnie robili poraz pierwszy więc nawet oddziałowa przebrała się do operacji hahaha nie ma co, jak rodzić to z rozmachem i angażując wszystkich!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

Sania czy potrzebowałas iles czasu żeby przygotowac się do tego zabiegu? tzn ta cała administracja i dokumentacja? czy mozna to o tak w ostatniej chwili prawie zechcieć? ;)
jesli mozesz powiedziec to ile jeden zestaw taki kosztuje? Albo moze chociaz sama krew pępowinowa (bez tego calego przechowywania)
Czemu odciągasz a nie przystawiasz do cyca?
A z tym karmieiem... ojeju jeju po prostu.jUż wam mówiłam że nawet mając juz bliźniaków mam po prostu czarna dziurę w tej kwestji.No nie pamietam jak karmic kiedy dokarmiac .Pamietam ze miałam na początku jakaś kartkę na ktorej zapisywałam godzine karmienia.Drugiej to chyba nawet nie zaczełam. Dzieci przybierały dobrze i czasami myśle że jakies szczęście musiałam mieć albo Boża opatrzność czuwała nad nami. No mam nadzieje ze to przyjdzie znowu samo jakoś . Ze instynkt nie zawiedzie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Sania - ja również podbijam pytania odnośnie krwi pępowinowej i całej reszcie, której się poddałaś ... wiem wiem, że u mnie to już za późno, ale chciałabym się dowiedzieć - jak to jest w praktyce, bo nikogo nie mam z otoczenia, kto by się na to zdecydował, a fajnie byłoby posłuchać, a nie tylko suchą internetową teorią dysponować ... bo to naprawdę świetna sprawa :)

Tatka33 - koleżanka pisała wcześniej, że nie przystawia dziewczynek z powodu poranionych brodawek (za dużo bólu) - najpierw chce podleczyć i dopiero jeszcze raz podjąć próbę ... a poza tym mała Olcia nie za bardzo chce ciągnąć cycka - mała wygodnicka :)

A co do kartki - kto ile zjadł i kiedy - to też próbowałam prowadzić ... ale zawsze coś i zapisków brakowało, a potem zapomniałam dopisać i tak w kółko się kręciło ... stanęło na tym, że moje chęci egzaminu nie zdały ... najważniejsze jednak, że instynkt nie zawiódł - może nie należymy do największych i najcięższych, ale pediatra naszej postury się nigdy nie czepiała :)

Odnośnik do komentarza

Dobra, wreszcie mam trochę więcej czasu bo cały dzień jakiś zwariowany. Jutro "wreszcie" idę do szpitala, mam nadzieję, że w środę mnie wypuszczą, choć nie wiem czemu mam jakieś dziwne obawy, że wyjdę już z młodzieżą - to mnie jakoś przeraża:/ choć nie mam powodów bo czuję się w miarę dobrze i nic się nie dzieje.

Sania - dziewczynki są śliczne :) Ja również czekam na info odnośnie krwi pępowinowej. Przy pierwszym porodzie miałam pobieraną ale na zasadzie, że ona była pobrana do Banku Komórek Macierzystych - tak jakby do ogólnego dostępu, coś na zasadzie honorowego dawstwa - jak z krwią. Też w sumie nie wiem na jakiej zasadzie to działa, zapytali mnie czy na coś choruję i czy przyjmuję leki i czy zgodziłabym się oddać tą krew. No to się zgodziłam bo sama i tak nic bym z nią nie zrobiła. Później przynieśli mi za to ?(na zasadzie czekolad za krew:) pampersy i jakieś kosmetyki dla małego.

Anetterainbow nie przejmuj się tym wszystkim i nie myśl o tym, zobaczysz przyjdzie samo. Sprawdź czy w szpitalu, w którym chcesz rodzić jest położna laktacyjna, bo w takich powiatowych to może nie być ale w większych ginekologicznych na pewno są. Zresztą zwykła położna też Ci pomoże. Ja ze swojej strony mogę Ci doradzić kupno nakładek silikonowych - koszt około 10 zł 2szt. przy bliźniętach to pewnie najmniejszy rozmiar S. nakładasz na pierś i dziecko ma smoczek więc znacznie łatwiej mu chwycić. Ja miałam problem bo mam płaskie brodawki, a jak pokarm naszedł to się schowały i zupełnie nie potrafiłam ich podać synkowi. Nakładki tez pomocne są przy poranionych brodawkach, a to bardzo często się zdarza na początku.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

olcia a Ty czego wybierasz sie do szpitala??? cos orzegapilam...? czemu to miałabyś wrocic z młodzieżą?
Sania jak nocki wasze tam wyglądają :-) ?
M.C. kiedys chyba mowilas ze bedzesz musiala sama dziewczynki rozwozic po szkołach? Jak Ci idzie ogarniecie tego? Jak mąż tam sie sprawuje, obecny czy raczej... :) przypomnij troszkę kogo masz do pomocy.Pamietam ze dziewuszki masz juz samodzielne i same na podworeczku sie bawily latem.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Tatka33 - bardziej rzetelnie odpowiem na Twoje pytanko za miesiąc "pod tytułem" jak mnie idzie, bo teraz wrzesień szybko minął ... mężuś cały miesiąc praktycznie był w domku i to on właśnie odprowadzał i przyprowadzał dziewczynki ze szkoły, a ja się regenerowałam heh na przyszłość ... wczoraj wyjechał i od dzisiaj babski gang rządzi się sam :/

Jednych i drugich rodziców mam praktycznie na miejscu, więc jeśli zajdzie taka potrzeba, to zawsze mogę na nich liczyć :)

A dziewczynki zapisałam na świetlicę - na dwa dni w tygodniu - żeby jedna poczekała na drugą, bo w planie mają godzinę / półtorej różnicy między jedną, a drugą ... w trzy dni plan się pięknie pokrył - więc chyba nie mam co narzekać i jakoś może przejdzie :)

Odnośnik do komentarza

https://www.pbkm.pl/cennik i na końcu kalkulator ;)

ja kompletnie o tym zapomniałam, w sobotę dzwoniłam do babki, w niedzielę przyjechała, przywiozła zestawy do pobrania, podpisałam umowę i w poniedziałek pobrali :) generalnie nie jest to tanie :/ my wzięliśmy wariant złoty, opłata wstępna 1760zł (już za bliźniaki) w tym te zestawy do pobrania, pobierają i sprawdzają czy krwi jest wystarczająco, jeśli nie nie płaci się już dalej mimo podpisanej umowy, następna jest opłata podstawowa ok 3000, ja dobierałam tam coś jeszcze, wyjdzie ok 3500, no i przechowywanie wzięliśmy na 18 lat płatne z góry ok 11000... czyli w sumie ok 16000... netto!!! można płacić za rok chyba ok 900zł, spora suma ale wolę mieć świadomość że zrobiłam wszystko tfu tfu w razie czego ;)

olciamargolcia próbowałam przy Witku tych nakładek ale nie chciał ssać i sobie teraz darowałam

ja skrupulatnie wszystko zapisuję, godziny kiedy jedzą, czy z UU czy tylko UU z butli a może MM, czy kupa była, że ulały :P no wcześniaku niby to kontroluję, jak przekroczą 3kg to wtedy już nie będe tak często wybudzała, dziś miały 2750g i 2780g

a ważę tak :P

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

olciamargolcia co z tym szpitalem????? na sterydy może?

Tatka33 noce sa ok :) wybudzam dziewczyny co ok 3h na karmienie, na butlę z moim mlekiem, więc wygląda to tak: budzik, ściągnięte wcześniej mleko czeka, dajemy, odbicie, jedzenie dalej, pielucha jak kupa (siurów nie zmieniam) laski spać a ja odciągam 20min na nast. jedzenie, wyparzam, spanie, mam do spania ok 1,5-2h i znów pobudka, itd, nie jest źle, na razie nie odczuwam zmęczenia ale jak tylko głowę do poduszki przyłożę - śpię jak zabita :D

i mam już 13kg mniej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

monthly_2014_10/blizniaki-2014_17861.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...