Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

ja chyba tez przywiąże jakies nitki na początku jesli bedzie potrzeba
M.C. ależ z Ciebie naprawde dzielna babeczka.Urodzić bliźniaki to wyczyn a urodzić bliźniaki po dwóch cesarkach ...to faktycznie...jak juz dwa razy tam było cięte i zszywane.to nie była ciąża leżąca? Powiedz jeszcze jak brałas żelazo w ciąży (bo wyczaiłam ze miałas anemie) to rosło ono ? Ja biorę 2xdziennie po 1 +2 witaminki C, i odkąd zaczełam brac to co miesiąc rosnie o jedna krechę.(Miałam 9 a ostatnio 11) A byłam bardzo sceptycznie nastawiona co do tych tabletek bo mi ciezko jest żelazo unormować,ja jakos cale zycie taka blada jestem,mnie ciagle pytaja czy ja anemii nie mam.
Opowiedz jak tam dziewczynki Twoje wszystkie?jak wyprawki szkolne? koszty wyrwały z butów czy jeszcze nie tak strasznie? Jak bliźniaczki rosna , co juz robia? ile dokladnie maja?

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, przepraszam, że sie tak wtrącę, ale moze mi doradzicie. Otóz chce niedługo zacząc starać się o dziecko, ale wiem, ze mam duze prawdopodobieństwo blizniakow wlasnie.. Moja babcia miała blizniaki, dwie z jej córek, cyzli siostry mojej mamy też, więc czuje, ze kolej na mnie :) A pytanie, jak sie przygotowywałyście? czy brałyście kwas foliowy, jak tak to jaki? :) Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza

Tatka33 - również bardzo się bałam, że będzie to ciąża horyzontalna, żeby szwy wytrzymały i nic się w środku nie rozerwało, albo jeszcze gorzej - szpitalna, ale wszystko było na szczęście okey do samego końca - na chodzie bez żadnych najmniejszych przeciwwskazań ... jak mnie przyjmowali do cięcia, to dalej było zero odznak rozpoczynającego się porodu :)

A byłam praktycznie non stop na chodzie ... standardowo w mojej rozpisce dnia było przedszkole / szkoła lub odwrotnie plus odbiór dziewczynek oraz dwa razy w tygodniu na tańce je prowadzałam oraz niedzielne msze święte (jak to w pierwszej klasie bywa - zachęcali dzieci książeczkami i naklejkami za uczestnictwo) ... inne cuda po drodze też się zdarzały i każdy był pod wrażeniem, że bez przerwy jestem w ruchu najpierw szedł brzuch, potem długo długo nic, a dopiero później ja ... oczywiście jak mężowi zdarzył się luźniejszy dzionek już pod koniec, to nie protestowałam i pozwalałam siebie troszeczkę wyręczyć :)

Jeśli chodzi o poziom żelaza, to miałam je w dolnej granicy i lekarz szybko interweniował tabletkami, więc się trochę poprawiło i później już raczej trzymało się praktycznie na tym jednym poziomie z niewielkimi góra / dół odskokami :)

Jeśli chodzi o pytanka, to jakoś w tym roku nie odczułam szału rozpoczynającego się roku szkolnego :)

Młodszej kupiłyśmy co potrzeba, a starszej - dokupiliśmy, co uległo wyczerpaniu i jakoś specjalnie nadszarpnięcia budżetu nie odczułam :)

Pewnie dlatego, że w tym roku - w pierwszej klasie pani chciała pieniążki na wyprawkę i kupi wszystkim dzieciom jednakowe niezbędniki :)

Książek też nie ma, bo ministerstwo szkoły w nie zaopatrzyło, a do drugiej klasy też szybko poszło - zamówiłam u cioci w księgarni :)

A bliźniaczkom nie podoba się tapeta w pokoju i przygotowują ściany ją zrywając ... pewnie chcą delikatnie tatusiowi powiedzieć, że remont by się w pokoiku przydał :)

Raczkują po mieszkaniu jak szalone i przeważnie każda ucieka w inną stronę ... podnoszą się już nawet trzymając jedną rączką ... wzdłuż jakiejś krawędzi też potrafią spacerować ... jak się o coś oprą, to stoją moment bez trzymanki - najnowsza umiejętność :)

No i mamy po cztery zęby, a na ostatniej wizycie ważyły po siedem kg z niewielkim hakiem - jest 310g różnicy między nimi :)

Najbardziej to się teraz chyba już ponownie zaczynam bać tego nieuchronnie zbliżającego się coraz większymi krokami pierwszego września i już dumam jak to zrobić, żeby zdążyć na czas wszędzie po dwóch miesiącach błogiej laby bez pośpiechu ... tym bardziej, że małe dziewczynki coraz mniej ze mną współpracują z ubieraniem się - jedną ubieram, to druga w tym momencie się rozbiera ... czapek na głowie też nie akceptują - nawet jak mnie się im uda założyć coś niepostrzeżenie, to jedna drugiej i tak ściągnie ... a to dopiero przecież mamy tylko lekko chłodniejsze dzionki, a już czasami jest pod górkę - a co dopiero będzie zimową porą :)

A jeszcze bardziej, to chyba trzymam kciuki, żeby moje obie klasistki miały chociaż podobnie plan ułożony, a nie chodziły na podmianki siebie :)

Hanka6 - zalecają jak najbardziej łykanie kwasu foliowego przed zajściem w ciąże i w pierwszym jej trymestrze ... ale sporo ciąż przychodzi z zaskoczenia, więc jako tako niezbędny przed on też nie jest i dzieci jak najbardziej rodzą się zdrowe :)

Ale skoro ktoś zaczyna się starać, to jak najbardziej niech się w kwas foliowy zaopatrzy - nie zaszkodzi ... ja kupowałam od razu duże opakowanie na trzy miesiące :)

No i powodzenia, a następnie - z powrotem zapraszamy do nas już z zawartością brzuszka :)

Odnośnik do komentarza

Hanka6 - muszę się sprostować i sorrki za pomyłkę, bo kwas foliowy brałam jednak 60 sztuk ten sam zresztą, co Sania podała linka ... na trzy miesiące kupowałam Prenatal Classic dla ciężarnych - skleroza hehe trzeba lecytynkę teraz zacząć łykać :)

Sania - kojec mam, ale u rodziców został i jakoś nie widziałam tym razem potrzeby ponownego przetransportowania go do nas :)

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:) Wczoraj bylam na wizycie. Szyjka trzyma dobrze jak na razie. Zalilam sie lek ze nie czuje ruchow(chociaz juz cos tam czuje) i zrobil mi usg. Sa dwa bijace serducha tak wiec mama spokojna do 11 wrzesnia - polowkowe. 17 wrzesnia kolejna wizyta. Od kilku dni dokuczaja mi niesamowite bole kregoslupa, lek powiedzial, ze lepiej nie bedzie. Dzis poszlam na poczte i zrobilo mi sie straaasznie slabo.... myslalam ze do domku nie dojde, ale jakos doszlam, polozylam sie i za jakies pol godziny przeszlo. Lezalam pol dnia... Oczywiscis jak mi przeszlo i odlezalam swoje to... pranie ciuszkow, bo dostalam mnostwo od kolezanki:) Pozniej prasowanko- na siedzaco i nie moglam sie opanowac i poodkurzalam mieszkanie... i znowu zdycham. Dlaczego jestem taka glupia?! Juz mi coraz ciezej co kolwiek w domu zrobic. Zaprosilam moja mame do nas. Przyjedzie za tydzien bo czuje ze wymiekam. M.C dasz rade ! My kobiety jestesmy nie do pokonania! Podziwiam Cie! Hanka ja jadlam dwa lata wczesniej kwas foliowy, bo na pewnych wykladach naogladalam sie pewnych rzeczy i wolalam lykac:) Jedna mala tab dziennie a ile dobrego moze zdzialac.

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

M.C. a kto jak nie taka żelazna babeczka jak Ty ? z tyloma rzeczami poradziłaś i teraz tez napewno tak będzie.
Lewel czy gdybys nie zapytała o te ruchy lekarza to nie zrobił by Ci usg? Ależ i dajesz czadu :D Lewel posłuchaj co Ci opowiem, żebyś tylko nie myślała ze chce Cie straszyc czy coś,poprostu taka historia sie zdarzyła w otoczeniu i ją opowiem.siostra cioteczna męża mojego (jest instrumentariuszka kardiologiczną) męczyła się z kręgosłupem.Co ona tylko nie robiła.......i masaże i jakies ciągłę leczenie farmakalogiczne,ona juz po prostu konała. Az (po dluższym leczeniu) wyszło że problem tkwił w kobiecych organach. I tak to sie zaciągneło że musieli jej tam wyciąc wszystko.tfu tfu tfu nie przy nas mówiąc.Po tym skonczył sie ból kręgosłupa.Więc ja do czego pije...kiedys pisałaś o mięsiakach,i wspomniałąm Ci o związki z bólami kręgosłupa.Tylko jeszcze myśle jeżeli masz jakis problem z tymi mięśniakami to może by je podczas cesarki wycieli? Czy Twój lekarz nic nie wspominał na ten temat? ja oczywiście nie daj Boże nie jestem żadnym lekarzem,tylko napisałam zebyś miała to na uwadze.Chyba tez kiedyś pisałam Ci żebyś jeszcze innego lekarza poradziła się. Przepraszam za te rady moje...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Tatka`dziekuje za troske i rady. Masz racje ze czasami bole kregoslupa sa spowodowane problemami gin, u mnie tym bardziej bo mam tylozgiecie i jak mialam okres to zaaawsze krzyze i masakra i pewnie czekalyby mnie bole krzyzowe. Lek powiedzial ze zobaczymy co z tymi miesniakami. Pewnie mial na mysli cesarke;) Mysle ze juz sie tym zajmie:) Jakbym my nie powiedziala o ruchach to niewiem czy zrobilby usg, tzn zawsze mi robi. Chodze na nfz do znajomego lek i on nie ma w gabinecie usg dopiero kaze mi czekac i pozniej idziemy razem na usg. To jest w szpitalu tak wiec pewnie chodzi o jakies tam procedury, bo dla mnie jest nie logiczne nie miec usg w gabinecie gin... chodze tez czasami do niego do gabinetu prywatnego to tam juz ma:) W ogole to z tym kregoslupem to masakra! Na prawde nigdy tak mnie nie bolal, czasami promieniuje na nogi. Trzeba sie przemeczyc;) Dobrze ze choc rok chodzilam na silownie to wzmocnilam sobie miesnie plecow. Tatka Ty tez bedziesz miala niezla gromadke za nie dlugo:) Juz tuz tuz:) Super. Tez juz bym chciala:)

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Lewel a po co Ty już wszystko pierzesz? nie lepiej przec porodem, żeby świeżutkie było? mnie kręgosłup też boli, a najbardziej żebra :/ a to że nie robi Ci usg co wizytę to w dzisiejszych czasach jakieś kpiny :/ to jak on Cię bada???

moje dziewczyny ważą 1720g i 1850, skończony 32tc, szyjka 2,8cm, pytałam o tą wcześniejszą cesarkę, w ciąży bliźniaczej 32tc to jak 35tc w normalnej więc 36 to jak prawie 40 :) cokolwiek to oznacza heh, najlepiej jakby dziewczyny miały po 2500g, rosną 300g/2tyg, moooooże się uda ale raczej mam się nastawiać 36-37tc na cesarkę, oby wszystko było ok i żebym wcześniej nie musiała się kłaść do szpitala

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

Sania to już będzie dobry termin (ciekawe jak mi sie uda, czy zahaczę o październik :) ) Po prostu Twoj lekarz ma takie zdanie, na pewno tez dobre. Czy dobrze pamietam że dwa tygodnie temu byłas na wizycie?tak czesto masz wizyty? Ja jeszcze troche musze poczekac (8go), nie wiem jak ja wytrzymam.
Lewel masz rację jeszcze troche i ...
Wszyscy mi mówia ciesz sie ze mozesz odpocząc jeszcze,sama wiesz co cie czeka.A ja chyba juz bym jednak chciała wrócić "do siebie", być sobą,niech zmęczoną, zmęczenie nigdy mi nie było straszne, oby nie mocno zdenerwowaną tylko. Już chce żeby był ze mnie jakis pożytek a nie taka niemoc i leżenie kłodą. Chociaż wczoraj porobiłam porządki,bo znajomi przyjść mieli (raz do roku z Anglii przyjeżdżają).Az w pewnym momencie tak zaczęło mi sie kręcić w głowie ze o futrynę drzwiową zahaczyłam bokiem. Z gośćmi tez ledwo wysiedziałam...tyle ze mnie pożytku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydd55uk68t.png

Odnośnik do komentarza

Sania - mnie pod koniec ciąży też chyba z tego co pamiętam lekarz podglądał co dwa tygodnie, żeby mieć wszystko pod kontrolą i niczego nie przeoczyć :)

Tak, więc wszystko w normie i trzymam kciuki, żebyś mogła zgłosić się do szpitala bezpośrednio na cięcie :)

Spokojnego weekandu, a ja mam wrażenie, że dzisiaj niedziela - gdzieś mnie dni z tygodnia pouciekały :)

Odnośnik do komentarza

Ja tez ja tez:) To jest niesamowite! Wow:) Bedzie ciekawie:) Ja piore ciuszki bo kolezanka trzymala je na strychu i byly takie wiecie...a zreszta nie mam co robic to piore:) a poza tym musze obczaic co ja tu mam, pozniej to nigdy nie wiadomo jak sie bede czuc no i kiedy tak naprawde sieurodza (oby posiedzialy sobie troszke w brzuszku:). Lek moj zawsze mi robi usg, ale nigdy nie jestem pewna czy mi je zrobi bo nie ma w gabinecie nfz usg tylk. Musimy isc do innego gabinetu. To jest w szpitalu gdzie bede rodzic, na nfz przysluguja 3 usg, a ja ich juz mialam ohoho:) Tak wiec lek jest ok, trzyma reke na pulsie. Jak ide do gabinetu prywatnego to wiem ze zrobi usg bo tam juz ma:) Szpital po prostu pewnie rozlicza sobie osobno "usluge" usg i dlatego trzeba tak lazic. Wiem ze jestem dopiero w 20 tyg, ale kazda ciaza inna. Jak za 3 lub 6 tyg bedzie kazal mi lezec to juz nic nie zrobie ( oby tak nie bylo, ale roznie to jest).

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

ja wszędzie chodzę prywatnie (ginekolog, dentysta) i Luxmed ale to też prywatnie opłacone, jakbym miała chodzić na nfz to ..................!!! ostatnio młody miał zdiagnozowane wycięcie migdałka i we Wro trzeba czekać na nfz prawie 2 lata, cudnie, zapłaciłam kupę kasy i zrobiliśmy prywatnie, tak to by mi się chyba dziecko prędzej udusiło albo chodziło z wiecznym glutem jak dotychczas ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cmg7yrglq71zk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07wk1vvjfr0.png

Odnośnik do komentarza

CZEŚĆ DZIEWCZYNY!!!
wróciliśmy z super wczasów! jednak wyjazd na prawie 2 tyg na drugi koniec kraju z dwumiesięcznymi bliźniakami jest możliwy!!!

obiecuję kilka fotek!

doczytałam kilka stron, reszta jutro.
co do wózków to ja mam I CANDY PEAR świetny - mały zgrabny wygodny ale od kiedy zobaczyłam nad morzem właśnie BABY JOGGER CITY SELECT postanowiłam wymienić. jeśli uda mi się sprzedać to mimo straty kupię już bez gondolek CITY SELECT.

ja przytyłam równe 20kg ale przez karmienie chyba już ważę mniej niż przed ciążą. jestem żywym - ledwo żywym czasami - ale jednak przykładem na to że można wykarmić dwie pijaweczki. moje nie chcą butelki i już - tylko cycuś! nasza pediatra chyli mi czoła i już od połowy września pozwoliła na kaszki i warzywka!

piszę z komórki i kosmicznie boli mnie palec... cdn...

http://lb1f.lilypie.com/bhr0p2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...