Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Tatka33 - brawo dla dziewczynek o przybieranie na wadze ... naprawdę piękny wynik ... ja się może nie będę wypowiadała na ten temat heh, bo moje w ciągu miesiąca miały jedynie 400 g oraz 295 g do przodu patrząc na wagę urodzeniową, więc w porównaniu do Twoich gwiazdeczek, to moje wypadły mizerniutko :)

U mnie pediatra zawsze mówiła, że mało i mało, ale patrząc na ogólny wygląd dziewczynek, to mówiła - że dobrze wyglądają, więc przyrostu nie będzie się czepiała tym bardziej, że jest on równomierny, a rodzice również do największych nie należą :)

Tak, więc spokojnie i trzymaj się słów swojej rodzinnej - tylko się cieszyć, że dziewczynki tak ładnie brną do przodu :)

A jeśli chodzi o wizytę położnych (jedna do mnie, a druga do bliźniaczek przychodziła), to mnie również sporo razy odwiedzały ... ile razy, to już nawet nie wiem i tak jak mówisz wstyd było zapytać - ale wydawało się mnie to dosyć często, tym bardziej, że przy starszych córkach pojawiła się tylko raz jedna i po czterech miesiącach drugi raz jakaś inna środowiskowa i było finito ... nie wspomnę o tym, że zawsze przychodziła niezapowiedziana i zawsze narobiła rabanu rozbudzając dzieci (fakt, dobrze wykonywała swoją pracę, bo dokładnie zawsze dzieci obejrzała) wychodziła, no i radź sobie sam i na nowo lulaj swoje dzieci wyrwane ze snu :)

Odnośnik do komentarza

No i jestem i ja z dwójką młodych ludzi:) poszłam na obserwacje, a że wolnych łóżek nie mieli a mój lekarz miał dyżur na porodówce to mnie tam ulokowali. Polezalam caly dzień na głodzie i o 18 wzięli mnie na stół. Koszmarnie wspominam to ale o tym później. Na dziś mam Maksymiliana 2890 i Matylde 2720:) a właściwie w odwrotnej kolejności.

monthly_2014_11/blizniaki-2014_20306.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

A tak myślałam chwile przed wejściem na forum, że pewnie Olciemargolcie rozpakowali:) Wielkie gratulacje i witamy na świecie maleństwa :))))
Opowiadaj jak było na tym stole bo ja kolejna do cięcia tylko wszystko szczerze- nawet jak było źle (dalej jestem w 80% zdecydowana na całkowitą narkoze)
No i napisz jak się czujesz? jak karmienie? i jak maluszki?

Odnośnik do komentarza

Ogolnie czuje się dobrze. Nie ma problemów z poruszaniem sie, a rana az tak nie boli. Podczas zabiegu ciśnienie tak mi spadło, że myślałam że umieram:/ koszmar- nie potrafię tego do niczego porównać ale wiem, że myślałam wtedy że nie dam rady. Ogolnie kompletnie niczego nie czułam żadnego szarpania czy czegoś takiego. W pewnym momencie zebrało mi się prawie na wymioty ale to ponoć wtedy w bebechach grzebali i to norma jest. Ogólnie każda kobieta przeżywa to inaczej wiec nie ma się co sugerować:)
Z laktacją się ponownie zaprzyjaźniam;) trochę sobie pomagalam mm, szczególnie nocą ale teraz widzę że coraz lepiej. Po 10 min z każdej piersi wiciagam łącznie około 30 -40 ml w sumie tylko po to żeby bez problemów nakarmić maluchy bo piersi są twarde. Sama zastanawiam się czy dam radę na samym cycu, choć maludy na razie ładnie śpią tylko długo siedzą przy piersi.

http://www.suwaczek.pl/cache/dba0d61839.png

Odnośnik do komentarza

Olcia napisz jak już bedziecie w domku jak sobie radzicie :)
Ja byłam wczoraj na wizycie i dziś chciał mnie brac do szpitala na obserwacje mimo, że nic się nie dzieje. Oczywiście się nie zgodziłam. Ale 25 kazał mi przyjść na KTG i jakiś zastrzyk na rozwój płucek, powiedział żebym wziela ze sobą torbę chyba chce już mnie tam zostawić :/ znowu przyspieszył termin cesarki tym razem na 2 grudnia. Pytałam po co się tak wcześnie to powiedział, że to jednojajowe i po co czekać na powikłania. Jutro mam usg zobaczymy ile ważą dziewczynki.

Odnośnik do komentarza

No mi na każdym usg mówi, że są o jakieś 2 tyg młodsze od okresowego terminu. Moja szyjka jest w jak najlepszym porządku. Bardzo mnie dziwi jego pośpiech bo czytam tu i tam, że nawet do końca dziewczyny donoszą, rodzą dzieci tak jak np. Tatka zdrowe i dorodne wagowo. A ten mój panikuje i w szpitalu chce mnie trzymać. Jak mi tak dobrze w domu i mam jeszcze tyle zajęć :) Jak bym się źle czuła, miała złe wyniki czy z dziewczynkami było by coś nie tak- to rozumiem.
A ja latam, robię wszystko w domu jeszcze daję rade robić rzęski moim klientkom wchodzę na 4piętro z malutką zadyszeczką :) ehh nie podoba mi się to.
A jak mu to mówię to on na to Pani .......... co ja się z Panią mam.
No wygadałam się Wam już mi lepiej, dziś mam usg zobaczymy co mój 2gi doktorek powie :)

Odnośnik do komentarza

Ale musisz pamiętać, że ciąża jednojajowa to nie to samo co dwujajowa, i dzieci takie zawsze są mniejsze.... Wiec z tym donoszeniem może być różnie. Lepiej chyba mieć zaplanowany trrmin niż nagle żeby coś zaczęło się dziać. A wiesz ustalić termin może i cie położyć do szpitala, ale jak tam będziesz i będzie ok to termin będzie przesuwać....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w6u39ft3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie (przyszłe i obecne) mamusie bliźniąt :) To mój pierwszy post i zdaje się, że moja ciąża jest najmłodsza na tym forum. Przeczytałam wszystkie wasze posty, naprawdę, zajęło mi to ponad tydzień :) Nie sposób spamiętać co u kogo, kiedy się działo, ale będę się starała być na bieżąco. Poruszałyście już wiele tematów, było o wyprawkach, wózkach, laktatorach, kolkach, łóżeczkach, śpiworkach, itd... Wszystkie informacje bardzo przydatne :) Ja dziś kończę 16 tydzień 6 dzień ciąży. Czuję się dobrze, wymioty niemal zupełnie ustały. Ale od jakiegoś czasu dokuczają mi bóle krzyża, zwłaszcza po sobotnim sprzątaniu/praniu/gotowaniu. W tygodniu nie mam na to wiele czasu, bo wciąż chodzę do pracy. To moja pierwsza ciąża. O tym, że będą bliźnięta dowiedziałam się dopiero na usg prenatalnym w 13 tygodniu. Oboje z mężem byliśmy w szoku, zwłaszcza że wcześniej miałam dwukrotnie wykonywane USG i lekarz widział jedno dziecko. Lekarza zmieniłam, również z innych względów. Ciąża jest jednokosmówkowa dwuowodniowa, najprawdopodobniej będą chłopcy.

Odnośnik do komentarza

LiuAnn - witamy serdecznie w naszym "bliźniaczym" gronie ... po przeczytaniu Twojej opowieści, to od razu mnie się właśnie Anetterainbow pokazała się przed oczami, która dokładnie w podobny sposób dowiedziała się swoim podwójnym szczęściu :)

OlciaMargolcia - ogromniaste gratulacje dla rozpakowanej mamusi i serdecznie witamy brzdące malutkie po tej stronie brzuszka :)

Myszkie77 - trzymaj się dzielnie i wytrwale nawet w tak mało komfortowych korytarzowych warunkach w jakich się znalazłaś ... jak masz możliwość zdawaj relacje na bieżąco co się z wami dzieje i jakie mają plany względem was na najbliższe dzionki :)

Esemellka - pisałaś, że duże wagowo Twoje brzuszkowe chłopaczki się miewają ... możesz podać ich wagę ??? mnie też taka teoria przebrnęła przez głowę, że moje dziewczynki duże jak na bliźniaczki się urodziły właśnie przez moje szalejące cukry, ale suma sumarum stanęło to praktycznie na niczym i wszystko mieściło się w normach :)

A teraz moje pytanko do mam, które mają swoje szczęścia już przy sobie - a mianowicie, czy macie / używacie przy swoich dzieciaczkach tego słynnego "szumisia", o którym jest wszędzie ostatnio głośno - przytulanki z bijącym serduszkiem (moduł imitujący dźwięk bicia serca słyszany przez dziecko w łonie matki) do uspokajania i zasypiania ... chciałam się zapytać o wasze opinie, czy produkt w ogóle wart jest zachodu ??? - osobiście nie mam, ani wcześniej nie miałam, a pomysł się narodził na prezent z okazji zbliżających się narodzin pierwszego dziecka dla mojego szwagra :)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za miłe przyjęcie :) Na wstępie dodam, że niechcący Was oszukałam, dziś dopiero jest 16 tydz 1 dzień ciąży, a więc ostatnio postarzyłam swoją ciążę o tydzień. Zawsze wybiegam w przyszłość i czytam co dzieje się z dzieckiem w kolejnym tygodniu, chciałabym też zresztą by ten czas biegł szybciej, może stąd pomyłka :)
Lekarza zmieniłam, bo nie zauważył bliźniąt, a ostatnie usg robił mi tydzień przed prenatalnym... Dodatkowo, gdy zadzwoniłam poinformować go o najnowszym odkryciu, mówił, że to niemożliwe, żeby on to przeoczył i że przecież ma pacjentkę z ciążą bliźniaczą i na pewno mi o bliźniakach mówił. Otóż nie, nie mówił a w karcie ciąży zaznaczył "pojedyncza". Zasugerował też zmianę lekarza na takiego z kliniki, w której najprawdopodobniej będę rodzić, bo nasz miejski szpital w tej sytuacji odpada. Tak więc więcej do niego nie poszłam, udałam się do innego ginekologa z mojego miasteczka i mam za sobą pierwszą wizytę. Maleństwa wyglądają na starsze niż są.
Dziewczyny, a jak wasze brzuchy? Rosły równomiernie? Mój jest już naprawdę duży, a to przecież nie jest zaawansowana ciąża. Mam problemy z ukrywaniem ciąży w pracy, a nie chciałabym by klienci zauważyli mój stan. Waga na tę chwilę niemal bez zmian, na ostatniej wizycie 1,5 tyg temu ważyłam 200 gram więcej niż przed ciążą. I martwię się czy to nie za mało, albo czy teraz nie zacznę tyć trzy razy szybciej...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...