Kwietniowe maleństwa 2014 :)

[Elcia102]

Wróciłam od lekarza i mam mieszane uczucia... Niby wszystko ok- szyjka zamknięta, serce bije równiutko, przepływ tętnic też w porządku, ale mam jakiś taki dziwny niepokój. Lekarz powiedział, że jeśli w ciągu 10 dni nie urodzę to mam się do niego zgłosić. Jakieś mi to wszystko dziwne bo nad moją koleżanką którą też prowadził się tak nie rozczulał mimo że ona w przeciwieństwie do mnie miała kiepskie wyniki. JA CHCE JUŻ MIEĆ TO ZA SOBĄ!!! Bardziej boję czy z dzieckiem jest/będzie wszystko ok niż samego porodu:(

[Magda_z_lasu]

Wiesz co, ja jak coś się dzieję to dzwonię do swojej ginekolog i ona jest dla mnie w stanie otworzyć gabinet nawet o 22 i zrobić mi od ręki usg i ktg. Ale chodzę prywatnie i sporo za to płacę. Mam takie szczęście, że pomimo wielu chorób jakie przechodziłam w ciąży moja gin zawsze mnie wyleczyła i obywało się bez szpitala.

Jak rodziłam Hanię to byłam przed porodem 3 dni w szpitalu, bo czekali, że może sama urodzę, ale Mała była uparta i czekała na oksytocynę. I wtedy miałam 3x dziennie ktg robione, jak mnie przyjmowali to zrobili mi usg i miałam jedno badanie na fotelu, żeby sprawdzić rozwarcie.
I położne raz dziennie też mi sprawdzały jak tam rozwarcie, ale nie było to bolesne.

[Gość sylwus24]

Ja jutro odbieram morfologie i mocz i ide z tym do gin, musze do tego 2x dziennie mierzyc cisnienie bo od poczatku ciazy mam powyzszone. Zobaczymy jak to bedzie, jutro umowie sie na usg na przyszly tydzien i ma zdecydowac co dalej robimy. Jak bedzie wszystko ok to chce mnie juz zabrac do szpitala na wywolanie

[Gość asia25]

~Agus1987 jesli moge coś ze swojej strony dodać to powiem że ja też jeśli zadzwonie do swojej gin to co prawda nie otworzy może gabinetu bo bliżej mamy szpital ale właśnie zadzwoni tam i zleci mi wszystkie potrzebne badania wraz z usg i ktg jeśli by została tak jak to już było dwa razy to ona w szpitalu jest codziennie wiec tu mam troche szczęścia doglądała mnie dużo w tym czasie jak byłam w szpitalu ale też chodze do niej prywatnie...cudowna kobieta;)) Przerażona jestem jak cię traktowali nie wiem czy te wszystkie łyżki sa koniczne przy badaniu bo się na tym nie znam ale nigdy takiego badania nie miałam żeby mi coś wkładali jedynie normalne badanie ginekologiczne reczne nic innego

[kwietniowka1983]

Hej dziewczyny!!!
Miałam dziś spotkanie z położną. Wszystko w porządku. Niunia już ustawiła się w kanał rodny, ale położna powiedziała, że to wcale nie oznacza wcześniejszego porodu. No ale wszystko idzie w dobrym kierunku :)
Agus1987 przeraziła mnie Twoja szpitalna historia...

[monika1709]

Ale dzidzia na zdjęciach sliczna:) Co do wagi to szybko nabierze masy,dzieci rosną b.szybko.
Agus1987 masakra z tym szpitalem, ja kiedys po poronieniu w trafiłam do szpitala zeby zbadali mnie czy wszystko jest ok. Siedziałam pół godz. sorry za wyrażenie ale siedziałam rozkraczona na fotelu a tam dwie panie doktor gadały o dupie marynie popijając kawke ,drzwi sie otwierały co minutę, co chwile ktoś wchodził ,zero zainteresowania mną, nawet żadnych warunków mi nie stworzyly. Ja wtedy miałam wszystko w nosie ,nie zależało mi już na niczym i miałam w nosie nawet to że nie zamkneły drzwi i wchodzili ludzie. Byłam załamana ale one miały mnie w nosie. Nie mówiąc już o lekarzu w przychodni (ktora przymuje w dni wolne i w swieta)ktory rozmawiajac ze mna zajadal sie goracym kubkiem ,zero wyrozumialosci ze poronilam ze potrzebuje skierowania, jadl w najlepsze a mi sie doslownie zygac chcialo jak na to patrzylam. Co szpital ,co lekarz to obyczaj. Prywatnie -owszem moze lekarz przyjmie ,bardziej sie poswieci bo mu płacicie ,robicie darmową reklamę. A panstwowy ma w nosie albo mu sie chce albo nie i tak dostanie kase. Reklame tez ma w nosie bo ma robotę. Niestety nie wszystkich stać na 100zł miesięcznie na wizytę. Ja na szczescie wtrafilam na panstwowego lekarza ale fajnego ,wiec pofarcilo mi sie.

[marzen@]

Agus to jakaś rzeźnia nie szpital, weź się zastanów czy chcesz tam rodzić. Żeby ciężarne za każdym razem z użyciem wziernika badali to coś jest nie halo. Średniowiecze jakieś. Rozwarcie czy stan szyjki da się spokojnie sprawdzić ręką, bez użycia narzędzi.
KTG sprawdza skurcze i tętno dziecka - podpinają dwie peloty - jedną właśnie tam gdzie tętno, drugą mniej więcej przez środek brzucha - sprawdza skurcze.

Dziś miałam wizytę, jak się nie rozsypię to 9 kwietnia będzie cięcie, ale lekarz wątpi, żebym pochodziła tak długo. Szyjka jeszcze zamknięta, ale się pomału skraca i mięknie, a dziecko wstawia się już w kanał rodny, więc duża szansa, że będzie szybciej. Muszę zakupy porobić i torbę w końcu spakować, bo wyląduję w szpitalu naga i bosa jak tak dalej pójdzie.

[Gość Agus1987]

ech to u mnie jest tragedia w tym szpitalu w porownaniu do waszych :( Jak sie chodzi do gin na zwykle wizyty nie bedac w ciazy to uzywaja wziernika takiego malego plastikowego prawda? a tu w szpitalu wyjmuja z opakowania takie dwie metalowe "cos" nie wiem jak sie to fachowo nazywa, moze tez wziernik? ale to sa dwie oddzielne czesci i tak wsadza i rozszerzaja i lampa tam swieca i patrza i pobieraja wymaz lub nie, a potem wkladaja palce i tam sprawdzaja rozwarcie i szyjke. gdy bylam za drugim razem w szpitalu na izbie miala dyzur taka mlodziutka lekarka, ja sie ucieszylam bo mowie napewno bedzie delikatna atu odwrotnie ;/ wsadzila mi tam palce a ja myslalam ze sie zsune z fotela, jejku nie wiem co mi tam robila ale pierwszy raz tak bolalo, i wtedy tez rozmawialam z kolezanka z sali i ja tez badala i czula to samo.
Nie wiem po jaka cholere (przepraszam) badaja na izbie i potem ordynator i czasem jeszcze przed wujsciem.
Moja gin tez jest super babka ale ten szpital jest okropny.
Acha a wiecie zaczela m ta krew leciec i jeden doktor mowi (bo przeciez stoi ich cale grono przy badaniu ) mowi leci jej krew, a ordynator mowi sokojnym tonem, no leci bo po badaniu, ech szkoda mowic powiem wam ze wam baaaardzo zazdrosze waszych szpitali :(

[Gość sylwus24]

marzen@ to wlasnie ja tez mam termin na 9 kwietnia ale moj gin tez watpi ze wytrzymam do tej daty dlatego chce zdarzyc z usg ostatnie mi zrobic. Oj damy rade:) i juz nie dlugo przywitamy nasze kruszynki:)

[Gość sylwus24]

agus1987 a skad Ty jestes? ktory to szpital taka rzez prowadzi? naprawde tragedia, pierwsze slysze o takim czyms, rozni lekarze mnie juz badali, jedni bardziej drudzy mniej delikatni ale nigdy krwi nie bylo! wspolczuje Ci naprawde:(

[Gość Agus1987]

monika1709- bardzo mi przykro ze stracilas dzieciatko :( No to tez bez serca te polozne i lekarze, wg nich najwyrazniej nic sie nie stalo, a to ze twoja pupe wszyscy ogladali tez bez znaczenia. to jest chore wszystko !!!
trzeba by tych lekarzy i polozne rozebrac i posadzic na tym cudownym fotelu i zaprosic kolegow i wypic sobie kawke i otworzyc dwi i pokazywac ludziom z ulicy zwyklym przechodniom. bo nic co ludzkie zapewne nie jest im obce ...
Ech wiecie to jest nie do pomyslenia zeby byly takie sytuacje.

[Gość Agus1987]

A to jest woj. świetokrzyskie, nie chce zniebiac szpitala ze wzg na moja doktor, bo gdy bylam to zawsze sie mna intresowala ale nie powiem ze jak mam tam isc jestem pzerazona, ale taka jedna dziewczyna nie narzekala wiec moze to tez kwestia szczescia...... Kolezanka mi opowiadala ze jak poszla w odwiedziny do siostry bo urodzila to jakas kobieta zapewne po zabiegu bo nie kontaktowala szla tylko z podpaska miedzy nogami i zarzucona chyba ta specjalna koszula i wszyscy sobie ogladali jej pupe. ta sie zastanawiam czy ci lekarze i polozne chcieliby zeby tak ich traktowaac..

[Gość Agus1987]

Dziewczyny wzielo mnie chorubsko :( wczoraj juz cos sie dziwnie czulam, a dzis bol gardla i katar mam. szkoda ze jest niewiele lekow dla nas kobiet w ciazy. domowym leczeniem znow dwa tygodnie bedzie mi przechodzic ;/

[Gość sylwus24]

agus1987 nie jestes sama, mnie tez cos lapie, tak samo jak i Ciebie gardlo, a do tego katar przez ktory spac nie moglam w nocy, czuje sie dzis koszmarnie:( wlasnie masz racje ze dla nas to nawet male przeziebienie jest koszmarem bo nic wziac:( trzymaj sie Kobietko:)

[Gość Agus1987]

sylwus smarkamy razem ;) w kupie raźniej :)

Dziewczyny musze was prosic o pomoc, powiedzcie jak dobrac rozmiar stanika do karmienia, musze juz zakupic ale boje sie ze kupie albo za maly albo za duży.

a ja dzis zaczynam 35tc !!!!!!! :)

[Gość asia25]

nie wiem jak u was ale ja nigdy nie byłam wziernikiem badana jedynie recznie i to jeszcze bardzo delikatnie przez panią doktor...ale kiedy badał mnie ordynator to myślałam że mi do gardła wejdzie tymi palcami.,.. no nie każdego stać na 100 miesięcznie i powiem szczerze że mi też nie zbywa pieniędzy żeby tak sobie wyrzucać ale wiem przynajmniej że jestem w dobrych rekach i jestem spokojna że nie jestem sama w szpitalu i ktoś zareaguje na mój stan a nie leże i czekam aż się nade mną zlitują i zrobia jakies badanie albo zapytają jak się czuje...bo prawda jest taka że jak nie masz swojego lekarza w szpitalu to nikt sie tobą nie zainteresuje... płace za wizyte ale w szpitalu nic nie płace po prostu mam fajną lekarke nie materialistkę...
Odebrałam dziś wyniki moczu i morfologii i dalej anemia i bakterie (infekcja) w moczu już to się tak ciągnie że szkoda gadać jak tylko się skończą tabletki dopochwowe to zaraz to samo, a tyle ile żelaza już zjadła teraz bez przerwy trzy tygodnie 2tableki dziennie i nic praktycznie bez zmian...słyszałam że dobre są szuszone morele i żurawina i tak jadłam co pare dni...i dalej nic...chyba jakąś klamke od drzwi musze strawić 100%żelaza;)))

[Anitaa]

Monika 1709 jeśli chodzi o szczepienia to ja wlasnie nie będę. Mam zamiar przygotować pismo z informacja ze sie nie zgadzam na szczepienia i w przypadku zaszczepienia wbrew mojej woli wyciągnę wszelkie konsekwencje prawne. Nie ma obecnie kary za nie szczepienie bo w 2008r Kaczyński zniósł, tym samym dajac rodzicom wolna rękę.

[Magda_z_lasu]

Agus1987 - nie kupuj stanika teraz!!!
Albo kup zwykły sportowy, który się sam dopasowuje do rozmiaru.
Po porodzie biust potrafi się powiększyć nawet o 3 rozmiary w ciągu paru dni i nie przewidzisz jak będzie. Ja w poprzedniej ciąży kupiłam staniki do karmienia przed porodem i oczywiście żadnego z nich nie użyłam, bo tak mi się biust powiększył.
Wyjdziesz ze szpitala to i tak czeka cię wizyta u ginekologa, więc i tak musisz wyjść z domu to sobie to sklepu podejdziesz i przymierzysz i wtedy kupisz.

[Gość Agus1987]

Asia- ja Ci opowiem jak ja sobie podnioslam poziom hmg z 10,2 do 12,5 a wiec juz do normy. Ja dostalama tardyferon 2x po 1 tabl. mam nadzieje ze dobrze napisalam bo nie moge znalezc, witaminy femibion natal 2 od chyba 16 tygodnia ciazy. To było od lekarki. A ja jadlam kiwi codziennie ma duzo witaminy C i zelazo sie lepiej wchlania. podobno szpinak jest dobry kupilam ale nie zjadlam i lezy w zamrazarce ;p Jadlam tez czesto granata. Podobno tez ma duzo witamin. Ale tez pilam co drugi dzien sok z czerwonegp buraczka + jablko+marchew. I taki jest pycha. bo z samego buraczka jest nie dobry. Sok w domu robiony oczywiscie. I o moje zdziwienie morfologia mi sie bardzo poprawila ;)

A co do zpalenia/infekcji pochwy mam to samo i nie znam sposobu zeby bylo lepiej :( moja gin tez mi zbytnio nie chce dawac lekow bo juz mowi ze za duzo ich mialam i dopiero jak infekcja mi bardzo dokuczy to daje mi globulki, ale miernie pomagaja.

[Gość Agus1987]

Magda_z_lasu czyli niema sensu teraz, chyba masz racje ;) mam jeden kupiony taki duzy zwykly i mowie na niego namiot hehe i poprostu w pierwszych dniach ten zaloze.

[Anitaa]

Angelika8484 gratuluje Wam z całego serca. Zawsze sie tak wzruszam, ze mi lzy płyną jak czytam, ze dzieciątko przyszlo na swiat.
Dziewczyny, u mnie znow problemy. Wczoraj bylam u lekarza w pobliżu miejsca do którego sie przeprowadzam. Czyli juz czwarty lekarz. Tym razem stwierdził, że mam wielowodzie. AFI 25. Tak mnie wystraszyl, ze caly czas wczoraj plakalam. Dzis wlasnie jadę do szpitala. Tak bardzo sie boje o małą. Lekarz ogólnie nie był przyjemny. Nic mi nie powiedział, dziecka nie zbadal nawet. Okazało się, że jak byłam miesiąc temu to inny lekarz wpisał mi wielowodzie do karty ciąży a nic mi nie powiedział, a ja się tego nie moglam doczytać. Mówię Wam, że już mam dość tego wszystkiego. Nie mam dobrego lekarza tylko tak jestem lołowana i każdy mówi coś innego.

[Gość sylwus24]

Anitaa bardzo Ci wspolczuje:( ale nie zamartwiaj sie, pamietaj ze Twoj dzidzius odczuwa Twoje emocje. Jak bedziesz w szpitalu to po prostu pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj! Nie daj sie zbyc byle wyjasnieniem. Musza Ci wytlumaczyc co sie dzieje z Twoim maluszkiem i co maja zamiar robic. Badz konsekwentna! Trzymam kciuki, bedzie dobrze!:)

[Anitaa]

Dziekuje Sylwus24 mam nadzieje, że wkrótce się czegoś dowiem. Na razie jestem w drodze. Źle napisałam bo AFI 23 mam ale to jest powyżej normy. Oby to bylo wielowodzie to bez przyczynowe. Tak bardzo się boje. Juz nie wiem w co wierzyć tym lekarzom. Jeden mówi, że wszystko dobrze a inny znajduje powód by kierować do szpitala

[Gość asia25]

~Agus1987 to ja mam 11,1 wiec może i coś się poprawiło tardyferon też własnie zażywałam na czczo po 2tabletki dziennie z rana przez trzy tygodnie...co do szpinaku to własnie moja lekarka mówiła że morele suszone niby mają wiecej żelaza ale buraczkow z jakbłkiem nie próbowałam femibion brałam ale właśnie od jakiegoś czasu zrezygnowałam może powinnam się nimi wspomódz i bedzie coś lepiej...
A infekcja jak była tak jest jak tylko dostawałam dopochwowe to było dobrze na dwa dni po odstawieniu a później od nowa to samo, na bakterie leczyłam się antybiotykiem ale dalej jest że sa liczne i obfita flora bakteryjna wiec juz się pogubiłam..jeszcze nie cały miesiąc;) ciekawa jestem czy mała nie bedzie chciała wyjść wcześniej;)

[Gość 17 kwietnia]

Anitaniezamartwiaj się moze to znowu niepotwierdzone w szpitalu wszystko się wyjaśni głowa do góry już mało zostało i niedługo bedziemy się cieszyć swoimi maluchami. trzymaj się i pisz co u ciebie.
Aguś i Sylwuś mogę dołączyć do waszego grona bo też ciągle lapie jakieś infekcje lub bakterie już mam tego dość w pierwszej ciąży niewiedziałam że coś takiego wogóle można mieć a teraz naokrąglo coś.
Trzymajcie się dziewczyny.
POZDRAWIAM