Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Ja na szybko, bo czekamy na znajomych. taka mala kawka i cos slodkiego.

Jak Was tak ostatnio czytam, to tak zaluje, ze nie mieszkamy siebie blizej, naprawde, mogloby to nam wszystkim wyjsc na zdrowie.

Ja w ten weekend bardzo odpoczelam, troche pospalam, gdzies mialam niektore obowiazki.

Najgorsze, ze nic sie nie uczylam, ale sie zregenerowalam i mysle, ze teraz latwiej wejdzie do glowy, poza tym ten francuski jest niezle zakrecony.

Postaram sie zajrzec pozniej.

Odnośnik do komentarza

Kochane, od kilku dni probuje sie zalogowac i wywala mnie za kazdym razem... dzis byc moze sie uda...
Moniq, dzieki za otwarty post w odpowiedzi na moje pytanie dlaczego zostalas we francji, troche byl on nostalgiczno-nihilistyczny w nastroju, 'chyba nigdy i nigdzie nie bede w pelni szczesliwa', w tej tesknocie do starych przezyc i wposmnien, slysze duza potrzebe przynaleznosci i wspolnoty, to ogolnie silan i podstawowa potrzeba i wszytskie ja mamy skoro jestesmy na tym forum, a jak wynika z doswiadczen lokalnych trudno stworzyc poczucie przynaleznosci i wposlnoty z kobietami z Francji, wychowanymi w republikanskich wartosciach co poskutkowalao bardziej efektem postawy psedufeministycznego wyzwolenia i ogolnie roszczeniowej postawy zyciowej. A my Polki... takie skromniutkie i pracowite.... Marmi mowi ze sie ubrac nie umie i kompleksy ma, a ja kurcze widze jaka ladna dziewczyna na zdjeciu i opowiada takie tam, ze podziwia lokalnych przebierancow, Marmi jak Cie bardzo prosze nie opowiadaj takich rzeczy tzn z kilometra widac ze masz duzy potencjal, do dobrego ubrania sie nie porzeba wielkich pieniedzy, nieco innej postway w srodku, zainspirowac się oczywiście można wszystkim, nawet Doda mnie kiedys zainspirowala jechalam z nia w pociagu, miala przepiekny pasek dso spodni i od tego momentu zaczelam bardziej zrwaca uwage na moje paski i kupuje bardziej fantazyjne… tak, bede Was meczyc, bo może najstarsza tu jestem wiec może tez perspektywe mam nieco inna i postwa skromnej myszki jakos mi nie lezy…
Anyway, Moniq moim zdaniem startegia jaka przyjelas dla zaspokojenia porzeby przynaleznosci i wspolnoty jaka jest stworzeniem tego pokoju dla kobiet we Francji jest naprawde wspaniala i osobiscie Ci za nia dziekuje, piekny przykład jakie Polki sa pomyslowe, otwarte, przedsiebiorcze i jak się pieknie wspieraja ! daleko im do lokalnych Francuskich zazdrosnic, doswiadczylam tego, od 10 lat bralam udzial w wielu szkoleniach tutaj i od pierwszego razu ja tylko zauwazyly ze lokalni Panowie mnie adoruja bylam wrogiem nr jeden, potem dopiero się przekonaly. Super za forum ! Naprawde dzieki!
A teraz o mnie, otoz szyjka mi sie zaczela rozwierac na jeden palec, skurcze mam ale niebolesne lub lekko bolesne, ale nieregularne, i bole podbrzusza i krzyza takie menstruacyjne, no jak widac, moje body przygotowuje się do wyparcia sn mojego malego, troche wczesnie bo koncze 36 tydzien w srode, ale lekarz kazal się nie martwic, wyglada na to ze urodze w ciagu kilku dni, tak tez mowi polozna kt mnie odwiedza, dzis obudzilam się z okropnym bolem lewej nerki, musialam wziąć spasfon i ciepla kapiel żeby zasnac, miewam w tej nerce kamienie od czasu do czasu, wiec cos się tam dzieje… ale przetrzymam…
Trzymajcie kicuki!
Wyemancypowana stara pierwiastka pelna strachu i obaw przed pierwszym porodem….

Odnośnik do komentarza

małgosia fajnie się czyta twoje posty , trochę jak dobrą książkę (z jedną uwagą - nigdy nie napisałam, że podziwiam "lokalnych przebierańców" tylko, że nie mi ich oceniać.) mój potencjał oceniasz po maleńkim zdjęciu które jest poniekąd wyjątkowo korzystne, ale niewiele na nim widać ;) historia z paskiem Dody świetna - fakt faktem inspirować się można wszystkim i wszystkimi z dobrym efektem :)
37 tydzień to trochę szybko na poród... a mały ile waży? lekarz powiedział, że urodzisz w ciągu kilku następnych dni? chociaż dziecko donoszone liczy się od 38 tygodnia więc może te kilka dni okażą się siedmioma i urodzisz w terminie. tak czy inaczej cieszę się z tobą lub za ciebie bo ja przenosiłam i wierz mi czekanie jest najgorsze ;) już niedługo będziesz mieć synka na rękach, aż się nie mogę doczekać.
mam nadzieję, że bóle są do zniesienia i uciszenia lekami.

paulina dobrze, że się zregenerowałaś. czasem naukę trzeba odłożyć. zdrowie jest ważniejsze. cieszę się, że G. już dużo lepiej. oby tak dalej!

marta ja na meeting w twojej restauracji jak najbardziej się piszę! teraz jak mamy nowe auto to możemy ruszać w dalekie podróże bez kombinacji i nerwów, gdzie co upchnąć ;)

dotka jak tam Poldzio? jak ci idzie dietka?

marzenko ogromne gratulacje!!

my po weekendzie pełnym wrażeń (niektóre niezbyt pozytywne niestety...) zaliczyłam z tego powodu lekarza wczoraj z Zosią ale na szczęście skończyło się na strachu i wszystko z nią w porządku. nowe auto odebrane, stoi w garażu. jest super - wygodne, przestronne i świetnie się prowadzi - już nawet z zewnątrz mi się zaczęło podobać ;) no i do garażu się zmieściło więc 100% satysfakcja :D
obdzwoniłam dziś wszystkich ginekologów w mieście i tylko jeden miał wolny termin na przyszły tydzień, we wtorek się okaże czy moja ciąża czasem nie jest urojona ;)
lecę dziergać, już prawie skończyłam sukienkę dla przyjaciółki, przed wyjazdem do polski muszę zdążyć.
buziaki!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Marmi, a to prawda to nie bylas Ty z podziwianiem odwagi lokalnych kolezanek Francuzek, anyway i tak Ci nie odpuszcze, wrocilam do Twojego postu i stwiedzenie, ze we wszystkim wygladasz zle powalilo z nowa sila, tzn jeszcze niegdy nie widzialam kobiety ktora by we wszystkim wygladala zle... no ale moze to pierwszy przypadek... z tym wieksza ciekawoscia sie mu przyjrze jesli pozwolisz...
Raczej nie sile sie na oceny, bardziej dziele sie swoimi opiniami i spostrzezeniam i wsluchuje sie w Wasze, okreslenie 'przebieraniec' jest skrotem myslowym w ktorym zawieram ogolnie panujacy trend we Francji silenia sie na oryginalnosc bez nalezytej dbalosci o spojnosc w detalach co daje efekt bardziej niespojnej przebieranki niz spojnej oryginalnej kreacji, po prostu po kobietach w ojczyznie Coco Chanel spodziewalam sie nieco wiecej wyrafinowania i dbalosci...

Odnośnik do komentarza

a moja ciaza, coz nie slucham az tak bardzo lekarza, zreszta on mowi ze zaczelam 9 miesiac wiec wszystko jest ok cokolwiek sie zdarzy...
bardziej opieram sie na odczuciach i dynamice zmian, we wrzesniu przed wyjazdem do Polski szyjka miala 6cm, po powrocie tylko 2 cm, w piatek juz sie otworzyla na 1 palec, w sobote doszly bole krzyza i podbrzusza typu menstruacyjnego i odszedl czop sluzowy z szyjki, wiec dynamika zmian jest duza, liczba skurczy na KTG sie podwoila od piatku do pon, chociaz sa b nieregularne i malo odczuwalne, anyway sytuacja ksztaltuje sie dynamicznie co oznacza ze jest to bardziej kwestia dni i gdzin niz tygodni, chociaz wiadomo ze nie wiadomo, bo postep moze sie zatrzymac....

trzymajcie kciuki, Matka debiutantka bedzie krzyczec w nieboglosy i swoje niepokorne sady zamieni na rozpaczliwe krzyki....:36_2_16:.... oby nie...

Odnośnik do komentarza

Wtracam sie na chwilke, bo zaraz musze robic kolacje dziecku.

Chce tylko powiedziec, ze MArmi ostatnio dodala piekne zdjecia na nk. Sliczne to w niebieskiej sukience w groszki i czerwonym sweterku. Piekna Kobieta z Ciebie Marmi, Malgosia ma dobre przeczucie;-)

To co Malgosiu, cala Francja uslyszy, ze rodzi 39letnia, polska, intelektualistka... Fajnie, ze dolaczylas, troche wprowadzilas potrzebnego nam ozywienia.
Po niedzielnym podwieczorku z Francuskia i jej Lubym stwierdzilam, ze sa beznadziejni i przez dwie godziny ich odwiedzin zadawalam sobie tylko pytanie:Co ja robie tu... ????

Jestem tu samotna, a i ostatnio te wszystkie problemy sprawily, ze i z G mi sie gorzej rozmawia, wlasciwie nie rozmawiamy. Boje sie, a jak sie zdarzy to z pretensjami. Chyba MArta pisala o skazaniu na samotnosc, tylko kto nas na to skazal, przeciez sama wybralam takie zycie...
Wiecie co mi ostatnio przynosi wiele przyjemnosci, wychodzenie z psem... zwlaszcza wieczorami, jak jest pusto, pachnie zgnila jesienia...widac gwiazdy... Nawet gadam z psem i troche rycze. No i jestem wtedy sama.

Marmi, a co sie stalo, ze bylyscie w szpitalu, cos groznego? Mam nadzieje, ze wszystko juz w porzadku. A kiedy jedziecie do pl? Ja zawsze jak widze 5008 to mysle o Was, mnie siez bardzo podoba 3008, no ale jak na razie nas nie stac i szukamy czegos tanszego, bo tez musimy zmienic autko.

pozdrawiam serdecznie, samotna z Lille;-)

Odnośnik do komentarza

małgosiu to już tuż tuż! kochana myślami będę z tobą i krzycz ile sił w płucach bo to pomaga ;) poza tym jeszcze momencik i będziesz tulić swojego synka :D trzymam kciuki, żeby poszło szybko i w miarę bezboleśnie. może wymień się z którąś z nas numerem telefonu i napisałabyś jak już będzie po wszystkim bo ja się na pewno będę martwić, pewnie reszta dziewczyn też ;)

paulina ale mi zakomplemenciłaś, aż się zarumieniłam.. a co do spacerów to dobrze że masz taką chwilę dla siebie. pies dobry kompan, wysłucha, tylko szkoda, że odpowiedzieć nie może.. na samotność poniekąd skazałyśmy się same wybierając na partnera tą a nie inną osobę i decydując się na wyjazd za granicę. no ale chyba coś za coś - idealnie być nie może bo by za dobrze było. ja to mam szczerą nadzieję, że twoja zła passa się wreszcie skończy.... a lekarza zaliczyliśmy bo młoda włożyła stopę pod fotel bujany i jej biedna kuzynka ją przygniotła. strasznie to wyglądało. na szczęście mój mąż okazał się twardszy niż sam przypuszcza - nastawił jej palce i pobiegł z nią do kuchni pod zimną wodę stopę włożyć. posmarowaliśmy jej to maścią i po pół godzinie nawet opuchlizny nie było, no ale zweryfikować u lekarza trzeba było, bo ja panikara jestem. samochód kupcie jakieś niemiecki, one najbardziej niezawodne z tego co wyczytałam i usłyszałam. 3008 całkiem ładny z zewnątrz ale aranżacja wnętrza mi w nim zupełnie nie odpowiada.

pomyliłam się w wykańczaniu dekoltu sukienki i musiałam pruć. nie ma to jak się za bardzo spieszyć. mąż dziś u lekarza, po tym jego zapaleniu oskrzeli w sierpniu jakoś się kaszlu nie może pozbyć. martwię się bo to już długo się ciągnie, świszczy tez jakoś dziwnie. mam nadzieję, że to nic poważnego...

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Kolezanki sympatyczne, a czy moge Was prosic o krotkie wprowadzenie ktora z Was jest w zwiazku Polsko-Polskim, a ktora mieszanym, tak zeby troche zrozumiec Wasza sytuacje geopolityczna...... pewnie wszystko jest w postach, alr nie dam rady przeczytac...
no wlasnie wiedzialam przeciez ze Marmi to piekna kobieta...

ucalowania wracam do pracy, bo zostawie totalny burdel jakby juz sie zaczelo....

Odnośnik do komentarza

kurcze,
mam tyle rzeczy do zrobienia ale musze tu przysiasc troche i popisac :)

primo, Malgosiu, w razie czego tu masz moj tel wiec jak sie zacznie, albo jak sie skonczy to prosimy o sygnal, a ja juz przekaze dalej, no chyba ze juz sie z dziweczynami dogadalas :)
0619329375
poza tym, moze porod jeszcze sie nie ruszyl ale na pewno maluch zaczal droge w dol, brzuch Ci sie obnizy, co za tym idzie, naciska na szyjke, a to ja skraca bo juz zaczyna byc "miekka", kibicuje Ci mocno, bedzie dobrze! a porodu zycze Ci ekspresowego, jak moje!! mialam nawet Ci tutaj polecic czwartkowy program na dwojce France 2, w Envoye special mial byc reportaz o zbyt czestych cesarkach we Fr :D ale ten program slynie z tego ze zaprogramowane reportaze sa czesto zmieniane wg aktualnosci. No i chyba wlasnie tak bedzie we czwartek i chyba o cesarkach nie bedzie.. sprawdze jeszcze :)

no i jeszcze wroce do komplementow w moja strone, bardzo Ci dziekuje za te cieple slowa, ten watek tu na forum wlasnie dla zjednoczenia samotnych polsko-francuskich dusz, z czasem okazuje sie coraz bardziej ze jest potrzebny i ze nie jestem sama :)
a ten moj nihilityczny post to stety, niestety co roku dopada mnie dolek taki, od tylu lat to sie juz przyzwyczailam ale mimo to, co roku troche dziwnie i tak teskno..
Swoja droga, wiecie dziewczyny ze francuski jezyk, tak bogaty w slownictwo i synonimy nie posiada w swoim zasobie slowa TESKNOTA, dziwnie, prawda?? a ja uwazam ze to takie piekne slowo....

poza tym tak, co do Marmi ktora we wszystkim brzydko wyglada, guzik prawda, jak pisza dziewczyny, piekna babka z Ciebie jest ale mozemy sobie reke podac bo ja tez we wszystkim czuje sie potwornie :lol:

paulina, skad ja znam taka samotnosc.... pamietam, jak kilka lat temu, bedac jeszcze mezatka, ale juz sie wszystko walilo, wsiadalam w autobus i jechalam dokad mnie zawiozl, potem sie przesaidalam na inna linie i tak mialam wrazenie, ze uciekam od czegos mimo ze trasa byla niedaleko domu... ale dobrze mi bylo, chwila dla mnie tylko, w kacie w tyle autobusu... takie oderwanie.. trzymaj sie, sama nie jestes chociaz fakt ze to Lille cholernie daleko od Tours!!!!!!!

co do listy zwiazkowej:
moniq: POLKA i 100% FRANCUZ

Odnośnik do komentarza

Czsec ,uff,ja tez sie odzywam.
Wczoraj bylismy u lekarza,Poldek rozchorowal sie na dobre,w niedziele ledwie dawala sie zbic temperatura,goraczkuje do teraz ,pani doktor powiedziala ze jezeli bedzie jeszcze w srode mial temp.to musimy przyjsc po antybiotyk.
To jakis wirus ktory atakuje uszy i zatoki ,zapalenia uch anie ma ale potezny katar i goraczke ktora rosnie w ciagu minuty z 37,5 do 40° i spada po podaniu lekow przeciwgoraczkowych w duzej dawce po ok.godzinie...cale noce latam do lozeczka z termometrem (dobrze ze mamy ten do ucha nie wyobrazam sobie wbijac termometru co chwile dziecku w pupcie).
Na razie tylko doliprane z advilem na zmiane i czyszczenie nosa serum 4 razy dziennie .W dziec byle jeszcze w miare ok ale teraz skoczyla mu temperatura i lezy biedaczek w dreszczach .Oby syrop szybko zadzialal.
Nie moglam jeszcze doczytac wszystkich,w kazdym razie Malgosiu uwielbiam twoj styl pisania.Jest taki konkretny i wywazony.
To prawda ze duzo dziwolagow w tym kraju mody,ja sama kiedys lepiej wygladalam chociaz staram sie dbac o siebie.
Marmi piekna kobieta z ciebie,nie rozumiem twoich kompleksow .

Paulina samotnosc...znam ten temat...wydaje mi sie jednak ze z czasem bedzie troche lepiej.Sama czytajac was zdemotywowalam sie co do znalezienia tu francuskiej bratniej duszy ale Paulinko mam wrazenie ze tobie nawet towarzysza na np.spacery z dzieckiem brakuje.
Jak corcia troche podrosnie moze poznasz jakies mamusie na placu zabaw?Zycze ci tego ,jak chcesz mozesz tez zawsze gadac do mnie ;)
Dobra ,uciekam ,doczytam i popisze jak Poldkowi sie poprawi.

Odnośnik do komentarza

dotka biedny Poldzio... oby mu szybko przeszło. mam nadzieję, że prześpi dziś noc bez dużej gorączki.

moniq co najmniej to dziwne ze słowem tęsknota. ja to w ogóle miałam straszny problem na początku (mój mąż też się ciągle mylił ;) z mówieniem, że za kimś/czymś tęsknie bo to ich wyrażenie jest raczej bliższe stwierdzeniu, że to coś lub ktoś tęskni za tobą. i tak mi się w głowie mieszało. chociaż ty mnie rozumiesz w moim zakompleksionym świecie ;)

małgosia mój mąż to tak jak mąż moniq 100% francuz.

dzięki dziewczyny... zaszalałyście z tymi komplementami, teraz mi głupio....
chłop na szczęście zdrów, nic nie słychać w płucach. dla pewności jeszcze pójdzie zrobić radio i jakieś leki dostał na alergię. najprawdopodobniej to przez dywan w pracy tak kaszle bo ma alergię na kurz. już planuje męczyć szefa o zmianę podłogi ;)

lecę spać, bo o 5:30 pobudka.

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Moniq, niezwykle milo ze dalas mi telefon, oczywiście dam znac, najserdeczniej dziekuje!
Również dzieki za akceptacje co do mojego stylu pisania, mialam nieco obawy ze już zapracowalam na styl wymadrzalskiej…. Ja bardzo lubie kobiety i z glebi serca lubie je wspierac, mam w sobie tez troche sotf-feministki z malym zadziornym pazurem który czasami zadrapie… tak dziewczyny naprawde ja nie wszczelam dyskusji o modzie, bardziej o POSTAWIE, tak naprawde nie jest do konca wazne CO się nosi ale JAK się nosi… wyprostowana sylwetka, pewnosc siebie w spojrzeniu, chodzeniu, spontanicznosc w smiechu, swoboda, blysk w oku, dowcipna riposta, wlasne zdanie to budzi zainteresoawnie i respect, to jest atrakcyjne, a jak do tego dojdzie spojny do osobowosci i inspirujacy stroj, puszczenie oka jakims nietuzinkowym detalem, sexi dekolt, albo inny ladny element ciala….. to już można zostac gwiazda wieczoru adorowana przez zaintrygowanych Panow, podziwiana cicho (lub zazdrosnie znienawidzona prze zenska czesc gali No i co z tego wlasciwie bycie lubianym przez wszystkich to naprawde nuda…)
Drogie moje przerobilam to osobiscie… a wierzcie nie jestem raczej gigantem intelektu czy urody, bardzo wierze ze każdy potencjal rozwiniety daje wiele osobistej satysfakcji , radosci, pelni, pewnosci siebie, otwiera tez wiele drzwi nie tylko meskie serca….. dlatego postawa kobiet wartosciowych, odwaznych, z duzym potencjalem atrakcyjnosci, które z wyboru wybieraja postawe ‘ja bardzo przepraszam, ale może ja tak do kata pojde i tam postoje z boku’ niezwykle mnie denerwuje to kobiety wyrzekaja się wlasnej kobiecej pieknej i pelnej tozsamosci, wybierajac ton szarej myszki, albo chowajac się za rolami oddanej matki i wiernej gotujacej zony (oczywiscie nic nie mam przciwko tym rolom, ale mam duzo przeciw zakopywaniu kobiecego potencjalu !! Otoz szarym myszkom mowimy zdecydowane NIE ! W mojej pracy musialam się zmierzyc z wieloma wyzwaniami i sprawdzilam jak dziala POSTAWA ! moja najblizsza wspolpracownica z UK na jednym z pierwszych spotkan oswiadczyla ze ona to premie inwestuje w brylanty, miala na palcach 6 pierscionkow z brylantami, no i w kazdym pierscionku wiele nie jedne brylantow, wiec ja jak popatrzylam na ten mój jeden pierscionek z jednym biednym malutkim to tak jakos się poczulam, ale kurcze wiecie co, efekt jaki osiagnela to przesada i brak smaku, i co z tego ze pewnie kilka samochodow można kupic… no ale nosi piekne bransoletki od Hermesa no i jej zazdroszcze tego bardzo bo styl Hemesa jest dla mnie naprawde piekny, no i otoz w ramach samonagradzania się (lepiej się samemu nagrodzic bo od innych można się nie doczekac….) jak tylko urodze w ramach medalu ‘za odwage na polu walki’ ( tutaj porodowych zmagan) postanowilam ze zakupuje piekna i droga bransoletke od Hermesa…. Dla siebie! Im wiecej inwestujemy w siebie tym wiecej dajemy innym, radosnie i bez bolesnych wyrzeczen…
Ucalowania od Wyemencypowanej Starej Pierwiastki
A jednak popiskuje troche jak myszka przed tym pierwszym porodem…. Ech praca nad soba tp never ending story…

Odnośnik do komentarza

hahaha, Malgosia, ubawials mnie tym postem :)
wymadrzalska :) co Ty, ja tam lubie sobie poczytac cos o czym chetnie bym sobie pogadala,
jak kiedys pisalam, brakuje mi tego, nocne Polakow rozmowy i rewolucja o jakiej sie dyskutuje pol nocy, nie mam tu tego, sposob w jki piszesz to wlasnie to, jak my Polacy (czy Polki) mozemy noc przegadac, dlatego z tym wieksza przyjemnoscia ciebie czytam,
sama bym mogla takie rzeczy pisac, moze nie te feministyczne bo tak naprawde to bardzo malo mam wiary w siebie i brakuje mi stanowczosci i w ogole, ale dobrze wiedziec ze jednak sa kobiety z taka jak Twoja postawa :)
ja tam znana jestem z tego forum, pastor moniq mnie tu czasem nazywaja, bo kazania prawie, i pokoj niose i probuje zeby za duzo wojen nie bylo, ale to raczej zasluga mojego znaku: Waga jestem wiec i sprawiedliwosci i pokoju szukam. Posty moje czesto dluuugie bo i gadula ze mnie i lubie poprzec przykladem co mysle. Wiec sie ciesze bo nie tylko ja tu wyklady robie, Ty tez piszesz duuuzo i stanowczo lepiej i madrzej ode mnie.

porodu sie nie boj! szybko, bolesnie, ale z tym porodem to jest tak, ze ktos tam gdzies zaprogramowal zeby bol porodowy uciekl nam z pamieci tuz po porodzie, wiec ja Ci mowie: na drugi dzien i tak juz nie bedziesz pamietac ze bolalo!!!!
sciskam, ide dalej :)

Odnośnik do komentarza

Moni, super fota, chociaz ja chyba powinnam swojego zapytac czy sie zgadza na upublicznianie jego wizerunku, bo on z tych, co sie nie lubia eksponowac, zwlaszcza w sieci, ale co tam, zaden z niego Olivier Martinez, wiec mnie do sadu nie poda ;)
Czytam Was dziewczyny i podziwiam za umiejetnosci kompilacji mysli i plynne przechodzenie z watku do watku. Ja mam ostatnimi czasy z tym problem tj. natlok mysli, ktore zanim przeklikam ulatuja i trace watek, a z tylu glowy wciaz "vite, vite, vite" bo a noz Annabelle sie obudzi i nie zdaze, wieczorem zas padam na przyslowiowy pysk, bo moje dziecko ma jakies niespozyte poklady energii i w ciagu dnia mnie przeora tak, ze niemalze chodze spac rowno z nia.
Tak piszecie o stylu, o zyciu, o feminizmie... Ja ze swojej strony napisze, ze osobiscie z uplywem lat sklaniam sie do postawy "mniej znaczy wiecej" i przekladam jakosc nad ilosc, przeszlam z etapu obwieszania sie koralikami na dobry zegarek i pierscionek zareczynowy,na jedna torebke, ale taka ktora przetrwa wiecej niz jeden modowy sezon, bo stety albo niestety jestem victim wlasnej szafy. feminizm przyjmuje, ale w wersji light tj. np.jestem za zrownaniem zarobkow kobiet z mezczyznami na tych samych stanowiskach etc. ale wciaz lubie, kiedy mezczyzna otwiera mi drzwi i przepuszcza przodem. Tutejszy styl bycia, jakkolwiek inny od polskiego przyjmuje z duza akceptacja i pokora, bo skoro tu mieszkam, tu zalozylam swoja rodzine, tu wychowuje swoje dziecko, to nie widze powodow, dla ktorych mialabym sie alienowac i podejmowac proby przenoszenia na tutejszy grunt swojej polskosci. Co nie znaczy, ze sie wyzekam swojego kraju, tylko parafrazujac "nie chce w czyims domu, przestawiac mu mebli". A mowiac czy raczej piszac bardziej obrazowo mam na mysli, ze Annabelle bedzie mowila po polsku, ale nie musi w tym jezyku pisac ani czytac, bedzie chodzila do tradycyjnej francuskiej szkoly, a nie polskiej, bo i taka tu, jak sie przez przypadek dowiedzialam, istnieje. Pozna tyle z mojej polskosci, ile sama bedzie w stanie przyjac, do niczego nie bede jej zmuszac w imie tego, ze matka jest z innego kraju niz ojciec. To taki moj mix myslowy, bo gdybym chciala to rozwinac nie starczyloby mi dnia, a mala pewnie zaraz sie obudzi....
Z prozaicznych czynnosci tegoz szarego, burego dnia to dzis uplywa tydzien, jak Annabelle spi we wlasnym pokoju, przenosiny sie udaly i zakonczyly sukcesem. Po roku czasu sypialnia nalezy tylko do mnie i do A. co zostalo uwienczone bukietem roz ;) ktory dostalam wczoraj, powialo romantyzmem i poczatkami znajomosci, z czego chyba oboje sie cieszymy. Nie smiejcie sie tylko prosze, ale dla mnie to duza zmiana, bo mimo wielkiej milosci do naszej coreczki, jej lozeczko przyklejone do naszego przez 12 miesiecy, spowodowalo, ze zylismy troche jak stare, dobre malzenstwo, ktore juz nie musi sie starac.
No nic, wlasnie moje pisanie dobiego konca, Annabelle sie wydziera ... pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, witam po powrocie. Tyle napisałyście, że właściwie nie wiem co dodać mogę, jakoś ciężko mi się w wątek wstrzelić, więc melduję się tylko że wróciłam, cała i zdrowa, Tuśka młody podróżnik spisała się na medal.
Trzymajcie się ciepło kochane, buziaki !
Zapomniałabym, Pati na forum wszem i wobec raz jeszcze podziękowania ślę! Aż chce się powiedzieć że interesy z Tobą to przyjemność.

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Kasia, witaj po powrocie!!!!
poczytaj troche co tu bylo, slowko od siebie i juz bedziesz w temacie :) normalne ze po nieobecnosci zawsze trzeba troszke czasu zeby sie wdrozyc :)

pati, fajny ten Twoj post, pewnie by zaintereowal jedna moja znajoma ktora "studiuje" zachowania obcokrajowcow, ktorzy sie wdazaja, aklimatyzuja w kraju w ktorym mieszkaja, rozroznienie miedzy insertion, intergation ja bardzo interesuja a Twoja postawa godna naprawde, przylaczyc sie do wspolnoty z wlasnym charakterem ale bez reklamowania swojej przynaleznosci do Polski
nieladne te moje zdania :lol: ale szybko pisze i nie przyemyslanie do konca

a w ogole to od siebie powiem Wam tez jedno: to forum, watek czy takie wlasnie filozoficzne pogaduszki bardzo pomagaja mi w tym, zeby nie zatracic jezyka, przez dlugi czas nie mialam kontaktu z pisaniem, iles tam lat pisalam z mama listy, miedzy telefonami, potem przestalysmy, zostaly telefony ale czesto otym samym rozmawiamy i trace jezyk. Rzadko mi sie zdarza szukac jakiegos slowa ale sie juz zdarzylo. Wiec pisanie tu po polsku, zmuszanie sie do myslenia cwiczy moja pamiec i jakas tam lingwistyczna zdolnosc sklaniowa, ale i tak wiem, ze polskiej skladni juz nie mam i styl niemilosierny mam ale grunt ze ludzie mnie jednak rozumieja :) i ze nie robie za duzo (chyba) bledow ortograficznych :)
buziaki!

Odnośnik do komentarza

Wooow dziewczyny ale sie ciekawie zrobilo !
U nas poprawa zdrowia Poldka minimalna,zobaczymy czy bedzie goraczkowal w nocy,w dzien bylo ok do godziny 16 ,temperatura skoczyla do 39,5.Jutro chyba pojdziemy jeszcze raz do lekarza.

Co do mojej pary to ja 100% Polka,On polski Francuz -urodzony w pl ,dorastal tutaj.

Marzenko piekny synus .
Uwielbiam zdjecia noworodkow .

....nie no nic nie napisze bo M szweda sie za plecami....

Odnośnik do komentarza

Witam sie z Wami wieczornie!

Pieknie piszecie dziewczyny, az milo sie czyta.

Malgosiu, duzo drazysz i dociekasz, a to mi sie podoba! :) Jak powiedziala Moniq, czyta sie Ciebie jak dobra ksiazke. ;) A propos ksiazek to nie mam co czytac. Wszystkie moje juz poczytalam, a jakos nie lubie czytac dwa razy tego samego. Nie wiem jak u Was z czytaniem w innym jezyku, ale mi np. czytanie po ang. nie sprawia przyjemnosci. Nie wiem dlaczego, bo jezyk znam, ale jakos mi nie podchodzi. Moze z braku polskojezycznych ksiazek zaczne...? Kto to wie...
Ale i ze wzgledu na gramatyke i skladnie wybieram ojczysty jezyk.

Aha, no i ja Polka a moj maz Francuz.

Paulinko, czytajac Twojego posta az mi lzy polecialy... I jak mowisz, szkoda ze blizej siebie nie mieszkamy... Alesmy sobie wielki kraj wybraly.
Mi tez jest ciezko, wszystko tu dla mnie nowe, duzo stresu, z m przez to napiecie zbyt czesto czepiamy sie o pierdoly i tak dzien za dniem... Brakuje mi osoby to pogadania o wszsytkim i o niczym, zeby zapomniec troche o codziennosci...

No, ale dzieki Moniq mamy forum i mamy siebie. MERCI MONIQ!! Pytasz jak ubieramy chlopakow. A wiec roznie, czasem sie zdazy, ze identycznie, albo takie same, ale w innym kolorze, przewaznie podobnie, czyli np ogrodniczki, ale inny kroj, spodnie dresowe inny kolor, itd. Sama nie kupuje jednakowych rzeczy. Chce zeby kazdy z osobna mial wlasna osobowosc juz od malego. Troche zakrecilam, ale mam nadzieje, ze zrozumialas. ;)
Dodam jeszcze, ze wypad do "secod handu" sie udal. Kupilam sweterki, polarki, spodnie za 50 centow za sztuke!! :D Lol Wydatki sie dopiero zaczna jak trzeba bedzie buty kupowac. Tu nie bede oszczedzac, ale szukam podpowiedzi gdzie i jak szukac, zeby dobre kupic a fortuny nie wydac.

Dotka, mam nadzieje, ze Poldzio lepiej. Wymeczycie sie razem kochani. :(

Pati, madrze piszesz, ja tu w glowe zachodze jak dzieciom kultury troche przekazac, no i jezyka nauczyc, ale wiem ze nie jedna dala rade, wiec bedzie dobrze. Zmuszac do niczego nie chce, ale poki dziecko chlonie jak gabka to trzeba uczyc i wiedze przekazywac. Juz dziadkowi zapowiedzialam, ze bedzie historie Poski przekazywal, bo jak od niego sie czegos nie dowiedza to ode mnie nie ma szans... :/

Kasia, witaj "w domu" i milego czytania.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

6 rano, czwartek, nie chce mi sie spac, to moze cos popisze ;)
Moni, niesmialy usmiech zagoscil mi na twarzy jak przeczytalam, ze moja postawa taka godna, dziekuje. Jakby nie bylo wypracowaly ja chyba lata na obczyznie, wczesniej w Belgii, teraz tutaj, trzeba bylo sie aklimatyzowac, a w Belgii to wrecz nie do jednej kultury, ale dwoch, bo jak wiadomo w tym kraju panuje otwart konflikt miedzy dwoma rejonami. Czasem w mieszanym towarzystwie, ktore wbrew pozorom sie zdarzaja, trzeba sie wykazac duza dyplomacja, co by nie byc przyczynkiem do rozpetania burzy o tym kto na kogo placi i kto ma wieksze podatki. To chyba w duzej mierze tez wplynelo na uksztaltowanie we mnie swiatopogladu, ze panoszenie sie z wlasnymi racjami absolutnymi i chec, nie tyle dialogu, ile narzucania komus swojego zdania, sa zle odbierane. Niby to takie oczywiste, a obserwujas swiat polskich mediow (chociaz przyznam, ze rzadko) trudno nie odniesc wrazenia, ze mamy jako narod tendencje bałwochwalcze, bute i takie przekonanie o naszej nieomylnosci.... Dobra, koncze te swoje filozoficzne wywody, bo mnie z lekka ponioslo ;)

Co do pisania i wyslawiania sie w ojczystym jezyku, to kazdego dnia cierpie, ze sie w tym cofam, jeszcze jak studiowalam, pisalam mgr to to wszystko jakos szlo, a teraz coraz czesciej zastanawiam sie nad pisowania danego slowa, zdarzaja mi sie karygodne bledy ortograficzne, ktore wczesniej byly w moim przypadku nie do pomyslenia...
No nic, trzeba konczyc, A. wstal i juz skupienie nie to...zajrze pozniej, a poki co milego dnia

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...