Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Kasieńko Kochana, Twoja genialność nie zna granic...:36_7_8::36_7_8::36_7_8:
Pakowanie to ciezka praca, a i tak duzo rzeczy pakowanych jest na ostatnia chwile, bo nadal sa jeszcze potrzebne.

Doti, juz Cie widze w tej kuchni, jak stoisz i myslisz... pasuje, nie pasuje, zostawic czy odeslac... a moze pomalowac lub obkleic...
Zostaw; w koncu sie przyzwyczaisz. A juz mozesz piec. Co do kuchni francuskiej, to jestem waszego zdania. Francuska kuchnia jest najlepsza na swiecie, zwlaszczea desery. I juz doszlam do wniosku; ze najlepszym sposobem, na zaciasne spodnie, jest kupienie wiekszego rozmiaru, ale nie mozna tego robic w nieskonczonosc.-)
Glupia sytuacja z Poldkiem, ale jestem pewna, ze nie pierwszy raz ta pani ma w swojej grupie obcojezyczne dziecko, przynajmniej u mnie w regionie jest to normalne. Poldek za kilka miesiecy bedzie mowil pieknie po francusku, a pani jak taka abitna to niech na Sorbonie wyklada, zreszta tam tez nie wszyscy perfekcyjnie mowia po fr, tam tez obcokrajowcy. Jakis pustak, to ona jest pedagogiem i powinni ja tego w szkole nauczyc, ze takie sytuacje sie zdarzaja i ona musi dawac sobie z nimi rade. Temat mnie zirytowal, bo my w domu tez tylk opo polsku, Milla pewnie bedzie miala talie same problemy jak Poldek. Tez nie chce nic mowic, jak bylysmy w dwa miesiace w pl; to zaczynala po pl mowic, teraz wszystko sie cofnelo i nic jej nie mozna zrozumiec, cos tam po swojemu, kontakt z fr robi swoje. Pocieszam sie, ze kiedys zacznie mowic i to w dwoch jezykach!!!

Moniq, Ty to jestes taki czlowiek "do rany przyloz" naprawde miec Cie za przyjaciolke, to wielkie szczescie, nie wiele osob, przeorganizowaloby zycie swojej rodziny dla kogos innego. Jestes wielka.

G ma wyznaczony termin operacji na poniedzialek, w niedziele ma sie stawic w szpitalu; a jutro ma spotkanie z anestezjologiem. Po trzech dniach od operacji ma wyjsc ze szpitala i pozniej 3 tygodnie lezec, po czym nastapi rehabilitacja, jakies zabiegi kine. To tyle o G, przy czym jest bardzo denerwujacy swoim gledzeniem, boi sie strasznie. Najgorsze, ze lekarz mu powiedzial, ze za dlugo czekal z operacja i on nie moze gwarantowac, ze bol pozniej nie bedzie powracal, zobaczymy.
Ja i Milla jutro do lekarza, Milla szczepienia. Musze tez zglosic, ze ma czesto rozwolnienie. A ja bo mi jakis guziolek na kregoslupie wystaje, pewnie tez mi sie cos wysunelo od dzwigania Milli i teraz juz wszystkiego. No i boje sie o moje nogi, mam duzo pajaczkow i dosc dobrze widocznych zyl, uczucie ciezkosci, boje sie ze bede miala zylaki. a i chce sie zapisac na aerobik w miejskim osrodku sportowym i potrzebne jest zaswiadczenie od lekarza, musi mi wypisac.

Z nowosci jeszcze to w poniedzialek zaczynam szkole, bede chodzila dwa razy w tygodniu po trzy godziny. Jestem przerazona, bo na tescie totalnie sie skompromitowalam, kurcze, duzo pracy przede mna, no ale musze w koncu cos robic w tym kierunku... Kurs trwa do stycznia. Normalnie wrocilam na studia;-)
No i w zwiazku z moja szkola trzeba bylo zaprosic do nas kogos z pl, kto podczas naszej nieobecnosci zajmnie sie Milla i padlo na wujka G, fajny chlop, taki dziadzius, ktory lubi dzieci. Mysle ze da rade, Milla jest nawet grzeczna, a jak nie to cuda czynia Kinderki:-) Jakos ten tydzien musimy przetrwac, nie ma innego wyjscia.

A wlasnie Marmi, a jak idzie mowienie Zosience, bo ja sie czasami zastanawiam, czy to normalne, ze Milla jeszcze nic nie mowi? Tez to zglosze jutro lekarzowi.

Kasienko, pakuj sie ladnie i sie nie wygadaj czasem mamie, jej zdziwienie i radosc beda niezapomnianym widok. Kiedys G byl ze znajomymi w Paryzu i wynajeli tam mieszkanie na weekend. Troche bylo daleko od centrum; ale latwy dojazd metrem lub samochodem. Az tak drogo chyba nie bylo, a mieszkanie, ladne dwupokojowe. On mowi, ze tego duzo w Internecie. Takze musielibyscie poszperac.
Doti pomysl nad ta pania, a jest mozliwosc, ze Twoj M wyolbrzymil sprawe? Pewnie nie, ale moze postaraj sie podejsc do tego bez nerwow... Dasz rade.

Jeszcze tylko pozmywam, spacer z Luna, szybki prysznic i do spania, bo pewnie pobutka bedzie kolo 6.

Buziaki i nieobecne, napiszcie co u Was.

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Paulina pewnie masz racje z ta kuchnia.Poza tym piekarnik ma opcje ktore chcialam a za pare lat i tak pewnie bedziemy zmieniac.
Dobrze ze u ciebie sie posuwa do przodu ,G zabieg juz zaklepany a i ty odzyjesz jak zaczniesz szkole.Co to za kurs?Prywatny czy przez urzad pracy cos znalazlas?
Ja uderzam znowu w przyszlym tygodniu ,moze juz cos konkretnego bede wiedziala,a testem sie nie przejmuj mi tez pewnie zrobia i tez bedzie obciach.
Z ta pania to sie tez zastanawiam ile w tym jest prawdy a ile emocji M ale on w sumie nie jest jakis przewrazliwiony na punkcie dziecka ani swojego pochodzenia i chyba by nie bajerowal.
W piatek ja go odbiore,poczekam az rodzice wyjda i pogadam z nia ,zobaczymy co mi powie ,jezeli mi podpadnie pojde do dyrektorki ale mam nadzieje ze tak daleko nie zajdziemy.
Ide sie zajac obiadem,poza tym dzis maluje stara szafke w kuchni wiec mam zajecie -pilnowanie mojego dziecka zeby w farbe nie wlazilo :D

Odnośnik do komentarza

ja tak na szybko tylko melduję, że żyję.
jakoś tak ciągle coś jest do zrobienia i na nic nie mam czasu. do tego od jutra mam gości - przyjeżdża moja najbliższa przyjaciółka z chłopem na półtora tygodnia. jeden minusik, że na 6 muszę być w strasbourgu i to z zosią bo mąż do pracy o 6:30 rusza. mam nadzieję, że w samochodzie nie będzie koncertów.

paulina moja zosia nic a nic jeszcze nie mówi, ani jednego słowa. męczę ją i męczę ale tylko cośtam po swojemu mamrocze i wszystko jest "bwu". jedno dobrze, że zaczęła ostatnio zwierzątka naśladować no i widzę, że nas rozumie dość dobrze w obu językach. uspakaja mnie też fakt, że dzieci dwujęzyczne zazwyczaj zaczynają mówić dużo później - nawet w okolicach 3go roku życia.

no nic lecę spać bo o 4 pobudka....

buziaki kochane! :spey:

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Kochane, wielka milosc przygnala mnie do Bordeaux... Czuje sie tutaj lekko obco i zagubiona. Tzn, Ukochany bardzo kocha, przyszla tesciowa uwielbia, ale slabo mowie po francusku i nie mam tutaj przyjaciol. Jestem aktywna zawodowo tzn, oficjalnie tu pracuje, ale w korporacji gdzie mowie glownie po angielsku, ogolnie duzo podrozuje, wiec fruwalam sobie jak ptak a w Bordeaux bywalam w weekendy i pracowalam w domu.... Teraz koniec 33 tydzien ciazy i podrozowac sie nie da... szukam osob ktore tu mieszkaja dluzej, zastanawiam sie jak rodzic, dodam jedynie ze mam 39 lat i to moj pierwszy maluch... Jesli jakas zyczliwa dusza sie odezwie bede bardzo wdzieczna.... Zawsze bylam typem lidera, a tutaj jestem bardziej zalezna i jakos meczy mnie to bardzo... czekam na wsparcie i kontakt od zyczliwych....
Malgosia

Odnośnik do komentarza

Coucou les filles !

Zaszalałam po francusku, co? :) Zaczynam się stresować przedwyjazdowo, także myślę iż już dziś się z Wami pożegnam bo jutro dużo roboty przede mną. Ostatnie zakupy i finalne pakowanie. Oczywiście będę do Was zaglądać ale nie wiem czy wystarczy czasu na pisanie.

Paulinka, wypracowanie strzeliłaś, aż miło ! Cieszę się, że już macie datę. Mam nadzieję, że operacja pomoże i ulży w cierpieniach Twego lubego. Super że zaczynasz kurs ! Ja tak myślę że też będę musiała coś niedługo wykombinować bo szału dostaję jak nie mogę się dogadać. Tak czy inaczej Tobie powodzenia życzę i niech nauka lekką będzie ;) A przede wszystkim owocną! Co do żylaków i pajączków to wiem że na wzmocnienie żył moja mama brała kiedyś cerutin, czyli witaminę C. Pomagają też tabletki czy kremy z wyciągiem z kasztanowca i w miarę możliwości leżeć z nogami w gorze ile się da. Chociaż w Twoim przypadku to pewnie nie masz za wiele czasu na leżenie biedaczko. Za info z mieszkaniem dziękuję, jednak zdecydowaliśmy że odkładamy zwiedzanie Paryża na wiosnę.

Dotka, dawaj znać jak z pracą, mam nadzieję że coś Ci znajdą :) I koniecznie napisz jak po piątkowym spotkaniu w przedszkolu ! Może kobieta tak tylko miała zły dzień i chciała sobie pomarudzić? Mam nadzieję że wszystko ułoży się i będzie ok.

Ania, ja to tak miałam na początku :) leżałam z brzuszkiem na łóżku i czytałam historię, też mnie bardzo wciągnęło, zupełnie jak dobra książka. Ale mam nadzieję, że nie tylko będziesz czytać ale też odzywać się czasami, a nawet często :)

Marmi, fajnie że przyjaciółka przybywa ! Będziecie miały dużo czasu na gadanie :) A to Ty kochana nie w Strasbourgu mieszkasz? Ja byłam pewna że w... A jak Zosieńka? Obyło się bez krzyków? Ja przymierzałam Tusię w foteliku bez podkładki i jeszcze za głęboki, jakoś nie bardzo podobało mi się jak wyglądała, więc zdecydowałam że jeszcze troszkę potrzymam ją na podkładce. Długie to to a chude te dziecię moje. O, a jak jestem przy rozmiarze to pochwalę się iż córa ma już 64 cm i 5,85 kg :) Taka baba wielka !

Małgosia, witaj ! Na pierwszej stronie wątku jest mapka z oznaczeniem skąd jesteśmy. Niestety z Bordeaux jeszcze nikogo nie ma, jesteś pierwsza! Jak widać wszystkie jesteśmy rozsiane po Francji, ale to nie przeszkadza nam spotykać się tutaj na forum. Także witam Cię serdecznie i mam nadzieję, że się do nas przyłączysz ! Jeśli szukasz wsparcia i zrozumienia to myślę, że lepiej nie mogłaś trafić, bo tutaj tego pod dostatkiem, mam nadzieję, że będziesz miała okazję się przekonać. 33 tydzień to już prawie końcówka, jak się czujesz? Brzuch nie ciąży za bardzo?

Pozdrawiam Was dziewuszki ciepło, a bientot !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za mile powitanie, jak rodzilyscie ? bo rozumiem ze rodzilyscie juz we Francji... bede wdzieczna za Wasze doswiadczenia. Jestem wiekowa jak na pierwsze dziecko bo mam 39 lat. Cala ciaze znioslam b dobrze, zadnych nudnosci, lezenia, caly czas pracuje, teraz mi ciezko bo jestem ogolnie dosc szczupla w biodrach i maly siedzi mi z przodu pod mostkiem i zebrami, oddychac nie moge, sapie okropnie, w dodatku nabawilam sie w samolocie zapalenia gardla i mam zatkany nos, mam tez klopoty ze spaniem tzn 2 godziny a potem przerwa, albo dopiero zasypiam nad ranem... lekki koszmar te 2 ostatnie miesiace. Rodzilyscie naturalnie czy cesarka ?

Bede bardzo wdzieczna za Wasze doswiadczenia,
Malgosia

Odnośnik do komentarza

witam

malgosiu, witaj u nas! ja chetnie pomoge co moge, jestesmy w podobnym wieku, ja mam 36 lat, jestem tu juz 13 lat wiec zupelna ze mnie polska Francuzka
co do porodu, we Fr nie ma tak jak w PL ze mozna sobie niemalze wybrac jak sie chce rodzic
we Fr zaleca czy poleca sie porod naturalny, jasne ze sa przeciwwskazania ale generalnie naturalny
ja rodzilam dwa razy silami natury i bez znieczulenia
nie zebym chciala ale jestem tzw boule de canon czyli porod szybki, w dwie godziny po sprawie od pierwszych skurczy :D
nie wiem czy masz jakies polskie porownania do porodu czy opieki, ja jestem raczej pro-francuska bo to o czym slysze o polskich porodach i za co trzeba placic (np obecnosc tatusia czy zewnatrzoponowe znieczulenie) to koszmar jakis... oczywiscie nie uogolniam ale czesto.....
czy ciaze mialas i masz prowadzona we Fr?? co radzi lekarz w kwestii porodu? jesli jestes szczupla i waziutka w biodrach, na pewno robili Ci usg zeby sprawdzic czy sie maluszek zmiesci zeby wyjsc ;)
z ciekawosci pytam bo akurat tego nie wiem, z racji 39l i pierwszej ciazy, poza badaniami przeziernosci karku robiono Ci inne badania genetyczne? albo amnisynteze? nie pisz jak za bardzo sie dopytuje, z gatunku ciekawskich jestem :)
pisz konkretnie jesli cos Cie gnebi czy chcesz sie czegos dowiedziec, chetnie Ci w tym pomoge, pomozemy!!

Kasiu, Ty juz pewnie zyjesz Polka na 100% super i mam nadzieje ze niespodzianka udana i ze rodzicom spodoba sie prezent :)

paulina, ciesze sie ze nareszcie G bedzie mial operacje, pewnie ze ciezko z czasem jak sie czeka i odwleka no ale grunt ze juz idzie i oby pomoglo!!!

dotka, czekam na wiesci po przedszkolu i po zebraniu, trafilo Ci sie jakies babsko koszmarne.... wspolczuje i oby m sie poczul na wysokosci zadania i pogadal z pania!!

Odnośnik do komentarza

Monikouette, dzieki ze sie odzwalas tak szybko!

ja zyje troche w rozkroku, tzn, w ramach firmy przenioslam sie do Francji, moj szef chcial mnie zatrzymac w firmie i mimo ze jestem odpowiedzialna za rynek wschodni przeniosl mnie do Francji, bo wiedzial ze tutaj mam Ukochangeo Francuza, wiec od grudnia 2010 oficjalnie tu pracuje. Francuski znam slabo, tzn rozumiem duzo, ale mowie jak hiszpanska krowa i nie czuje sie ztym dobrze. Od grudnia niewiele poprawilam, bo duzo podrozuje dopiero teraz kiedy mam 33 tydzien ciazy musze usiac na pupie. Ciaze zaczelam prowadzic w Polsce, ale od kwietnia chyba mam tu lekarza, kompetentny bardzo, wszystkie badania zrobilam, w ogole w Polsce skonczylam wydzial analityki medycznej na farmacji; mam tez oficjalna specjalizacja z tej dziedziny, wg tutejszej nomenklatury jestem biologist. Prcauje tez w firmie medycznej, wiec do medycyny mi blisko, ale czasami najciemniej pod latarnia, tzn mam pytania i watpliwosci. Ciaze mam nieskomplikowana tzn, zadnych plamien, lezenia, itd, wszysko b ladnie w normie... w Polsce wiekszosc kolezanek robi cesaki zeby uniknac lokalnego koszmaru, udanych naturalnych porodow to raczej w Polsce nie ma, tylko pojedyncze chlubne wyjatki. Wiec ze wzgledu na wiek jednak prawie 40 wolalabym cesarke, tez sie boje ze jak sie zacznie moze Ukochany w podrozy np w Paryzu i doleci po, wiec jak pojade sama, a moze nie bedzie mojego lekarza, moze popekam ? albo sie wwynaciagam, bo wiek juz nie ten.... a jestem drobna w biodrach. Poza tym tak naprawde az tak barzdo bolu sie nie boje, raczej cesarka jest tez b bezpieczna dla dziecka, no i w ogole wole cos zaplanowac, zrobic, wrocic, a nie czekac tygodniami... ogolnie mialam wspaniale 6 miesiecy, ale od dwoch jest mi b ciezko tzn, maly siedzi pod zebrami, slabo oddycham, slabo jem, bo zaraz mam strszna zgage, lekka anemie, wiec rodzic wiele godzin troche nie mam sily, bylam w osttaniej podrozy w zeszlym tygodniu i wrocilam kompltenie wykonczona, teraz mam zapalenie gardla, wiec chodzenie po domu to wysilek a co dopiero wielogodzinny porod, po prostu jestem fizycznie b slaba, prawie nie spie najwyzej 2-4 godziny, czasami wcale, czasami 3X po 2 godz z przerwami naprawde jestem slaba i porod naturalny mnie przeraza, wiem ze bol jest do przezycia, ale tez czuje sie tu obco wiec taki ' kontrolowany porod i zaplanowany' bardziej by mi odpowiadal............. gdybym wiedziala ze to tylko 2 godz jak u Ciebie.... zazdroszcze.... Wiem ze nie chca robic cesarek, dzis bylam u anestezjologa i krecil nosem, moj prowadzacy tez kreci... ale powiedzial ze jak chce nie moze odmowic, pisze sie tylko oswiadczenie ze tak chcialam, zeby im medycznej statystyki nie psuc....
Mam konkretne pytania, czy nacinaja rutynowo krocze, czy tylko kiedy potrzeba? czy lekarz prowadzacy musi byc przy porodzie czy jak sie trafi ? Troche sie boje ze jak sie upre przy cesarce, lekarz sie obrazi i nie bedzie chcial wspolpracowac, a jest mi potrzebny zeby czuc sie bezpiecznie... naprawde nie wiem co zrobic. Wiem ze znieczulenia przy porodzie naturalnym robia dobrze, maja doswiadzenie, bede rodzic w prywatnym szpitalu , mam dobre ubezpieczenie mutuelle, wiec wszystko niby ok, ale naprawde nie wiem, mam duzo watpliwosci, a przede wszystkim b slabo sie teraz fizycznie czuje i perspektrywa duzego wysilku mnie przeraza... ja sie tez obco we Francji czuje wiec ten czynnik zeby rodzic w kontrolowanych warunkach jest silny.... Co Ty na to napisz szczerze prosze, moze jestem 40 letnia panikara, co sadzisz co byloby najlepsze? czy upierac sie przy cesarce ?

Dzieki! dzieki! dzieki!
malgosia

Odnośnik do komentarza

a tak jeszcze, to robilam wywiad i tak naprawde we Francji, lekarze sa rozliczani z liczby cesarek przez ubezpieczyciela, bo cesarki sa drozsze, jest sie 1 dzien dluzej w szpitalu, wiec maja presje finansowa zeby ich nie robic, jak to w zyciu jesli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.... niby cesarka bardziej ryzykowna dla matki, ale jak to przeczytalma jedno zdanie, w sadach nie ma spraw, ze sie cesarke zrobilo, za to jest duzo takich ze sie jej nie zrobilo na czas i dzieko jest uszkodzone, powiedz co myslisz moze jestem skrzywniona polska perspektywa.......

serdecznie pozdrawiam!
malgosia

Odnośnik do komentarza

witam

zeszlo mi dzisiaj, pogoda piekna, troche do zrobienia w domu, poza, w ogrodzie i dzieci do tego i sama w dodatku bo K pojechal na caly dzien... dopiero usiadlam :)

Gosiu, moze sie myle ale wydaje mi sie ze w jakims tam stopniu jestem pod wplywem opinii polskich szpitali czy opinii rodzacych w Pl, co nota bene jest niezla trauma wiec nie ma sie czemu dziwic

ale wydaje mi sie ze Twoje oslabienie organizmu nie jest (lekarzem nie jestem oczywiscie i tylko sobie tak gdybam wiec nie miej mi za zle opiniii moze blednych) przeciwwskazaniem do porodu, mysle sobie ze sa porody "normalne" ale ktore trwaja dluuuuuugie godziny i dopiero wtedy jest zmeczenie, w ostatecznosci decyduja wowczas o cesarce;
mysle sobie ze jakbys nie wiedziala ze cesarke mozna sobie tak po prostu "kupic" jak w PL to moze nawet by Ci to nie przyszlo do glowy, osobiscie mnie nie przyszlo no ale nie wiem...
Twoj wiek jako taki nie ma z tym chyba nic wspolnego, teraz coraz wiecej kobiet rodzi kolo 40stki, lekarze sa juz przyzwyczajeni i wiedza jak sie do tego ustosunkowywa

zastanawiam sie o tym Twoim wywiadzie, moze faktycznie chodzi o pieniadze ale wiesz, przy pierwszym dziecku i tak jest sie w szpitalu dluzej niz przy drugim wiec cesarka czy nie, mysle ze nie do konca graja z zyciem do tego stopnia, ale nie wykluczam ze masz racje, bo fakt ze czesto w interesach pierwsze kryterum to pieniadze...

co do niemowienia po fr i tej zenady przy porodzie, wiesz, poza "poussez madame, poussez pas" to wiele nie mowia :) zartuje :lol: ale jesli Twoj maz bedzie przy Tobie to nie powinno byc problemu!

a teraz po kolei odpowiedzi na konkretne pytania:
krocza rutynowo nie nacinaja, elastycznosc periné (miesen krocza) jest widoczna podczas porodu i wg niej nacinaja lub nie... ja np przy 1szym porodzie nie mialam nic nacinanego bo porod trwal naprawde szybko i nie zdazyli sie zastanowic, peklam ale tylko troszke, zeszyli mnie super, bez problemu zadnego.. przy drugim porodzie nacieli mnie na 2cm, nawet nie wiedzialam kiedy i bez problemu tez potem, zagoilo sie szybciutko i bez bolu
co do lekarza, czy jestes u tego lekarza ktory pracuje w Twojej klinice? jesli bedzie akurat na dyzurze albo w pracy to bedzie przy Twoim porodzie, jak nie to bedziesz rodzic z kim popadnie... oczywiscie przy cesarce to Twoj lk prowadzacy bylby z Toba, ale nigdy nie wiadomo i nawet planowana cesarka moze powiesc sie nieplanowanie

osobiscie, ale nie sugeruj sie mna, nie upieralabym sie przy cesacre. ponowie przypuszczenie ze jesli nie wiedzialabys ze tak mozna to pewnie bys sie nie zastanawiala zbyt dlugo nad taka ewentualnoscia.... Czy slaba forma fizyczna to argument, nie wiem, wiesz, jak siz zbliza moment porodu to chcemy dla dziecka wszystkiego co najlepsze i tez chcemy zeby sie to skonczylo, znajdujemy w sobie wielkie poklady energii,
skoro wg Twojego lekarza Twoja morfologia nie jest powodem ku cesarce to widocznie czuje ze jestes w stanie rzeczy podolac. Tym bardzeij tak sobie mysle ze masz dobry prywatny szpital to i opieka jest dobra wiec kadra lekarska zadba o to zeby ylo jak najlepiej....

nie bede tu pronowac porodu naturalnego, hihihi pare miesiecy temu bylo tu na forum o cesarkach i porodach silami natury, skonczylo sie na koszmarnych ponizajacych wypowiedziach jak to z wyboru babki nie cche cierpiec i wybieraja cesarki.. Ja sie tam nie zanm za duzo ale wiem ze z punktu widzenia fizjologicznego sam procesus porodu jest pozytywny dla rodzacego sie dziecka, wydzielane enzymy i co tam jeszcze sprzyjaja czemus tam... :lol: nie wiem bo ie tym nie interesuje ale wiem ze tak jest, ale nie dlatego trzeba sie upierac przy porodzie sn. Wg mnie nie taki diabel straszny ale wiem ze kazdy porod inny, kazda kobieta inna.
Jedyne co naprawde mnie wprowadza w szewska pasje to kobiety ktore z czystej wygody i do tego tak lekko do tego podchodzace, wybieraja komfortowa cesarke. Ciebie do tej grupy nie wliczam bo rozumiem podejscie i czuje o czym piszesz... Cesarka poza tym to jednak narkoza czy péridurale, roznie sie wraca do formy po narkozach...

hihihi, rozumiesz ze nie bede Cie popierac w cesarce :lol: ale nie mowie ze sie mylisz :) i tak zrobisz jak bedziesz czula, grut zebys byla w pokoju z soba i zebys sie w tym odnalazla...

swoja droga, kobieto, super swiatowa Biznesswoman z Ciebie!! fajnie :) Bordeaux kawalek drogi ode mnie wiec sie spotkac nie mozemy za bardzo no chyba ze kiedys bedziesz przejazdem w Tours to zapraszam na kawe :)
nie czytam drugi raz tego co wyzej wiec sorki za literowki :)

Odnośnik do komentarza

Witam Dziewczyny, rowniez te nowe! :)

Zagladam w przelocie, wypracowania piszecie, wiec ciezko mi nadrobic.
Kasiu, zycze Ci udanego pobytu w Polsce.

Marmi, nie martw sie, ze Zosia nie mowi. Znam dziecko (jednojezyczne), ktore w wieku 2 lat mowilo tylko i wylacznie po swojemu. Powoli, bez presji bedzie dobrze. Ja sie na razie nie chce martwic, bo u nas 3 jezyki na porzadku dziennym. Ale chlopcy chodza do zlobka, jak na razie wszystko super, wiec mam nadzieje, ze to tez troche pomoze w rozwoju.

Moniq, ja do Ciebie z zapytaniem czy wiesz ile opiekunki w naszym regionie sobie zycza za dwojke dzieci (jak spia). Orientacyjnie wiem, ale ceny podawane na necie czesto sa wygorowane. Chcialabym wiedziec jak to w praktyce wyglada. Z gory dzieki.

Nasza restauracja otwarta juz 3 tygodnie, na razie spokojnie, bez szalu, ale do przodu. Nie jest latwo, ale jestesmy dobrze nastawieni.

Dotka, to co przeczytalam o przedszkolu to istny szok. Ja jak na razie nie mam na co narzekac. Fakt, ze to zlobek i z "materialem nie leca" (co za bzdura), ale trafily nam sie super kobitki. Zaakceptowali nawet nasze pieluchy wielorazowe (o co sie balam). Nasi chlopcy maja zwykla pieluszke tetrowa do spania zamiast doudou. Jak zobaczylam osmiolatki i starsze z doudou i z palcem w buzi to powiedzialam, ze nie bede przyzwyczajac do czegos takiego.
Zycze Ci duzo cierpliwosci, a jesli chodzi np. o kapcie to zmieniaj Ty jak zaprowadzisz malego. Pamietaj tez, ze sa ludzie, ktorzy robia cos z pasja a drudzy tylko dla pieniedzy. Tych drugich niestety nie da sie zmienic na lepsze...

Malgosiu, witaj we Francji. Sprawa cesarki nie taka prosta jak sie wydaje. Moze na pierwszy rzut oka, ale rozpatrz sobie tez minusy. Przez 6 tyg (jak dobrze pamietam) nie wolno prowadzic auta, trzeba sie oszczedzac, nie powinno sie dzwigac nic ciezszego niz dziecko. Ja jestem 8 miesiecy po i nadal czuje, ze bylam cieta... Ponoc do roku to normalne. U mnie byla to kwestia lepszego (bezpieczniejszego) wyboru dla matki i dzieci (blizniaki), ale w przeciwnym razie rodzilabym sn. Ciezko doradzac w tej kwestii, licza sie tu zalecenia i przeciwskazania jak i zdrowy rozsadek. Nie wiem czy strach powinien wybierac... Ale jak Moniq pisze "i tak zrobisz jak bedziesz czula".

To tyle tu po mnie, korzystajcie z resztki lata kobitki, poki pogoda piekna i do nastepnego. Nie wiem czy predko, bo mi to nawet rozdwojenie by nie pomoglo... :( Pozdrawiam Was serdecznie...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Sorki ze sie dopiero odzywam,fajnie Marta ze sie meldujesz,powiedz gdzie jest wasza restauracja to moze kiedys wpadniemy .
Malgosiu u mnie porod zaczal sie normalnie ale zakonczyl cc i powiem ci ze gdybym mogla wybierac chyba wolalabym urodzic naturalnie,widzialam jak po normalnym porodzie kobiety smigaja z dzieckiem na reku a te po cc (ja miedzy innymi tez) ucza sie chodzic od nowa ...bol jest okropny i faktycznie autem nie jezdzilam dlugo ,nie wolno dzwigac ,nawet podniesienie sie z pozycji siedzacej do pionu to nierzadko bolesne szarpniecie w podbrzuszu przez dlugi czas.

Dziewczyny chcialam pogadac z nasza przedszolanka w piatek ale ona mnie ubiegla i w czwartek po wejsciu dzieci do klasy poprosila mnie zebym zostala.
Wypytalam ja o Poldka,jak sie zachowuje i zapytalam wprost (rozmowa zeszla na temat jezyka i jej rozmowy z M) czy uwaza ze powinnam zabrac Poldka z grupy bo jej przeszkadza jego brak znajomosci fr na co ona kategorycznie zaprzeczyla i cala moja wizyta zaowocowala tym ze jak M malego odbieral pani powiedziala mu ze wszystko sie ulozy .
Mysle ze zagadnela mnie bo byc moze uslyszala jak sie zalilam znajomej mamie (sasiadka tescia ma dziecko w tej samej grupie) ,nie wiem dlaczego inaczej mialaby nagle zlagodniec .
Zobaczymy,ja nie z tych co sie od razu poddaja ,Poldka placz mnie tak nie rusza bo wiem ze jak zostanie domu za rok czy dwa problem z integracja (jego i moja)bedzie duzo wiekszy .
Najbardziej w tym wszystkim wkurzylo mnie to ze sie ktos doczepil do czegos takiego jak znajomosc jezyka,przeciez on ma dopiero 3 latka...balam sie ze moj diabel bedzie sie zle zachowywal,bil dzieci albo zabieral zabawki albo stroil fochy ale to?????

Marta dobry zlobek to skarb,mama moze spokojnie pracowac jesli wie ze dzieci sa w dobrych rekach.

U nas wciaz porzadki poprzeprowadzkowe,zajelam sie szafa w kuchni pod zlewem i jak zaczelam ja myc przed malowaniem to dopiero wczoraj skonczylam,teraz zastanawiam sie nad kolorem.
Jasnoniebieski?Pomarancz?Chyba najlepiej cos pastelowego ale kurcze sie nie moge zdecydowac co wybrac...
Reszta mebli drewniana wiec moge wybrac kolor jaki chce ,chodzi bardziej o moje dobre samopoczucie niz wielki styl bo na tego starocia juz patrzec nie moglam a nie chcemy tu za duzo zmieniac bo planujemy zostac w tym domu rok.
Nastepny na liscie jest pokoj Poldka ....
Dobra ,uciekam ,musze wyszyc na torbie Poldkowej na ksiazki z biblioteki jego imie i zmykam spac ,dobranoc wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Kochane, dzieki za Wasze doswiadczenia, wiem ze dyskusje miedzy cc versus sn budza duzo emocji. W Polsce porody naturalne to w wiekszosci rzeznia, obarczona dosc czestymi komplikacjami, a to za pozno cesarka i dziecko niedotlenione, a to zle zszyli, lub zakazili rane, albo nie przecieli na czas i kobieta pekla do pupy itd... nawet te kt 'zalatwily' sobie znieczulenie zewnatrzoponowe to tez raczej marne historie, a to anestezjolog byl zajety, nie dojechal, albo sie mial klopoty z wklociem, albo nieczulil za bardzo i akcja porodowa ustala, albo za malo itd itd Wiec duzo znajmomych rodzi cesarka, bo bezpieczniejsza dla dziecka, i calosc bardziej cywilizowana, zaplanowana i kontrolowana. Tak naprawde to nie jest sprawa bolu, bo wiadomo, ze sn boli przed, cc boli po, od bolu sie nie ucieknie, dla mnie jest to raczej sprawa kontroli sytuacji, zaplanowania, we Francji czuje sie bardzo obco, no i niby dobrze to wyglada, ale nie znam tutejszego poziomu kompetencji, decyzyjnosci, procedur, w Polsce wszystko sprawdzam 7 razy zanim podejme jakos decyzje medyczna, tutaj nie mam jak za bardzo i mnie to niepokoi.
Jesli chodzi o bol jeszcze, to przezylam kilka kolek nerkowych, kt bola okropnie w skali bolu wyprzedzaja nawet bole porodowe, wiec mniej wiecej wiem czego moge sie spodziewac w najgorszym wypadku, wiem tez ze znieczulaja dosc skutecznie i maja wiecej doswiaczenia, ale jakos tak nie moge sie zdecydowac.......... no a treaz jeszcze mam infekcje gardla, goroaczke, ledwie oddycham wiec perspektywa bolu mnie az tak nie przeraza, jak perspektywa wielogodzinnego wysilku...... no ale coz jeszcze musze to przemyslec...
calusy dla Wszystkich Polskich Mam we Francji, dzieki za info! Trzymajcie za mnie kciuki..
Malgosia

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

g juz po operacji, troche jeszcze przycmiony, ale nawet mozna go zrozumiec. W kazdym badz razie kamien z serca. Wszystko w porzadku. Jak wszystko dobrze pojdzie, a inaczej nie zakladam, to w czwartek rano wychodzi i przez 3 tygodnie ma w domu lezec. Najwazniejsze, ze bedzie teraz zdowial.

Ja po pierwszych zajeciach. Balam sie, ale bylo fajnie i wcale nie jestem najgorsza w grupie. W ogole fajnie, bo jest nas 15 osob w grupie i kazdy innej narodowosci. Jest Australia, Brazylia, Argentyna, Chiny, Wlochy, Niemcy i wiele innych.

Doti, pytalas co to za kurs, to Uniwersytet w Lille. Zajecia odbywaja sie dwa razy w tygodniu i trwaja do stycznia. Mam nadzieje, ze mi to cos da. Bardzo bym chciala zaczac szukac pracy na poczatku przyszlego roku.

Ja jestem zwolenniczka rodzenia SN. Sama urodzilam corke 4.5 kilogramy. Peklam jak cholera. w obie stony, ale mnie zeszyli i po kilku dniach bylo ok. Moja siostra miala cesarke i straszne komplikacje. Mala ma 6 miesiecy, a moja siostra, ma dziure w miejscu rany, bo ja zle zszyli, weszlo zakazenie i zebrala sie ropa.
Zreszta jak sama nazwa mowi, SILY NATURY. Jak cos pojdzie nie tak, to na pewnodostaniesz potrzebna pomoc. No ale to moje zdanie.
Co do znajomosci jezyka. To jest ciezko, ale na porodowce za wiele nie pogadasz. Najgorsze, ze mozesz dostac boli, jak bedziesz sama w domu. No a tesciowa nie moze stac na strazy??? Musisz to wszystko przemyslec.

Kasiu, milego pobytu w Polsce i zaraz jak wrocisz, to pisz jak bylo.

Marta, fajnie ze znajdujesz od czasu do czasu dla nas chwilke.

Doti dobrze, ze ta sprawa z Poldkiem sie wyjasnila, a szalka w jakim kolorze???

Pozdrawiam serdecznie i buziaki

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewuszki !

Pozdrawiam Was już z Polski, melduję że dotarliśmy cało i zdrowo, Marta w podróży spisała się na medal. Niespodzianka się udała, reakcja mamy bezcenna, bardzo się cieszę ! Jeszcze przed samym domem zadzwoniłam do niej żebyśmy się połączyły na necie, więc zastaliśmy ją przed komputerem czekając aż się strona załaduje w towarzystwie mojej bratowej, która siedziała z kamienną twarzą i nie dała po sobie poznać że za chwilę to się zobaczymy ale na żywo, a nie na necie.

Dotka fajnie że wyjaśnione z panią przedszkolanką, teraz i Ty będziesz spokojniejsza. Co do kuchni to pomarańczowy będzie na pewno bardziej pobudzał z rana, pastelowy za to uspokaja i jest bardziej neutralny, tak szybko się nie znudzi.

Marta, fajnie, że się odezwałaś :) Byle do przodu !
Co do języków to faktycznie, niektóre dzieci jednojęzyczne zaczynają później mówić, co dopiero dwujęzyczne, za to Twoje bliźniaki jak już się rozgadają to hohoh ;) uważam że języki to wspaniały dar który dziecko może otrzymać od rodziców.

Małgosia, może się mylę ale czytając Twoją wypowiedź mam wrażenie, że Twój problem z porodem to tylko i wyłącznie silna potrzeba kontroli. Widać że w życiu wszystko kontrolujesz i chyba najbardziej przeraża Cię to że masz się 'oddać' w ręce obcych ludzi. Tylko z drugiej strony czy cesarka kontrolę Ci zapewni ? Uśpią Cię, rozkroją i wyjmą dziecko, nie widzę gdzie poza datą porodu masz tutaj kontrolę. A jeśli chodzi o poród siłami natury, jeśli mówisz, że nie bólu się boisz, a wysiłku to mogę Cię zapewnić że cegieł nikt Ci nie będzie kazał nosić. Wysiłek jest przy parciu, a reszta to kwestia zniesienia bólu. Znieczulenie dostałam po 19 godzinach więc wiem o czym mówię. Poza tym uważam że większym wysiłkiem będzie zająć się dzieckiem z pociętym brzuchem niż to dziecko urodzić. Na Twoim miejscu, jeśli nie ma wskazań medycznych, nie rozważałabym możliwości cesarki. Nie bój się, tutaj rodzi się o wiele więcej dzieci niż w Polsce, podejście mają zupełnie inne i wiedzą jak się kobietą zaopiekować. Rodziłam w małym szpitalu w małym miasteczku a i tak opiekę miałam jak księżniczka. Poza tym adrenalina robi swoje i mimo zmęczenia teraz, jak przyjdzie pora porodu sił będziesz miała pod dostatkiem.

Zmykam bo zaraz córcia ze spacerku powróci.
Trzymajcie się ciepło !

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Ja dzis troche smutno was witam,dzis rano zmarl moj dziadek,na pogrzeb chyba nie pojade i takie doly mnie zlapaly....mysle sobie ,co ja tutaj robie daleko od rodziny,bliskich....
Zaraz pewnie mi przejdzie ale najpierw musze sie wybeczec.

Paulina dobrze ze juz po wszystkim i maz bedzie zdrowial,teraz pewnie troche slonca u ciebie wyjdzie ;) Pochodzisz na kurs,z domu to zawsze jakies oderwanie,doladujesz baterie .Sama dojezdzasz na uniwerek ?

Szafka dzis jakos zeszla na drugi plan ...
Wybiore chyba jakis pastelowy odcian,Kasia masz racje ,za jaskrawy kolor szybko mi sie znudzi,poza tym mysle ze mocne kolory ladnie wygladaja na ladnych powierzchniach a moj stary rumpel co prawda troche wyglaskany jest ale do idealu temu daleko.

Uciekam do dziecka ,pa

Odnośnik do komentarza

Sama dojezdzam. Dostalam samochod, kluczyki, GPS zmienil jezyk na pl i smigam, nie ma wyjscia. Metrem i autobusami za dlugo.
Teraz mam swietna okazje rozjezdzic sie,bo jak G siedzi obok to strasznie truje dupe, a tak, czego oczy nie widza, tego sercu nie zal. Zreszta, on szybko nie bedzie mogl nawet usiasc.

Dzisiaj ide szybko spac, bo wczoraj zasnac nie moglam, za duzo stresu.

Doti kondolencje z powodu smierci Dziadka. Wiem co czujesz. W takich momentach najlepiej przy rodzinie. Bedzie dobrze.

Buziaki Dziewczyny.

Malgosia a jak dasz synkowi na imie, o ile to nie tajemnica??

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Nadal "studiuję" Waszą "lekturę" w każdej wolnej chwili. Dowiedziałam się już tyle ciekawych rzeczy. Bardzo się cieszę że Was znalazłam.... To jest takie moje nowe "hobby" na długie wieczory. Zostało mi jeszcze naprawdę dużo do końca więc na razie mam zajęcie ;)
Kasiu miłego pobytu w Pl :)
Wszystkim życzę miłego wieczorku a ja uciekam do pracy...

http://s4.suwaczek.com/20030621650114.png

Odnośnik do komentarza

Kochane, jeszcze raz dzieki! Rozmyslam i rozmyslam, robie konsultacje, studiuje statystyki itd.... no i wsluchuje sie co mowi moje lekko obolale ciezarne kobiece cialo o typie porodu najlepszego dla mnie... Konkluzjami sie podziele oczywiscie...

Moj synek bedzie mial na imie Vincent, po polsku Wincenty oczywiscie, robilam 3D ma grube policzki i jest przeslodki, kopie tak ze az jecze czasami.... wyglada na niezlego lobuza a ze rodzice obydwoje z charakterami i temperamentem to naprawde strach sie bac co to bedzie za gagatek, juz go kocham i nie moge sie doczekac az sie urodzi, mysle ze bede zwariowana i zaborcza mama, zobaczymy...

ucalowania!
malgosia

Odnośnik do komentarza

zagladam szybciutko

kasiu, super ze juz w PL i ze niespodzianka udana!!! bardzo sie ciesze!!

paulina, ale sie ciesze ze G juz po operacji, niech teraz dochodzi do siebie a Ty bierz autko i smigaj i ucz sie fr!!

anka, fajnie ze zajrzalas!! czytaj czytaj, na pewno nie jednego sie dowiesz a jak cos potrzebujesz to pytaj!!

dotka, kochana, bardzo mi przykro z powodu dziadka, wiem i znam ten bol, sama stracilam babcie bedac tutaj, Natanek mial pol roku i pierwszy raz wsiadlam w samolot wlasnie zeby byc na pogrzebie.... tule....

malgosia, hihihi jak pisze nasza pani psycholog, chyba w tym wszystkim chodzi wlasnie o kontrole...... zreszta chyba jak sie jeszcze raz przeczytasz to upewnisz sie w tym co mowimy... zeby podjac decyzje czytasz i przegladasz statystyki.... oczywiscie to zaden zarzut!!!!!!!! daleko mi do tego!!!! tylko po prostu czuc w Tobie potrzebe kontroli nad sytuacja, nie mniej jednak jak pisze Kasia, dobrze to uargumentowala, dasz rade jak kazda z nas, czy porod trwa godzine czy 10, a w razie czego zrobia cesarke i juz :) a tym bardziej ze rodzisz w prywatnej klinice to z reguly opieka lepsza
choc tu raczej nie jestem do konca pewna, w Tours byla do niedawna prywatna klinika i zwykly szpital, w obu znalam nie jeden przypadek komplikacji wiec mysle sobie ze tak naprawde nie ma reguly....

Odnośnik do komentarza

Kochane,

otoz napisalam dlugi wywod, na temat swiadomych wyborow, spolecznej manipulacji, dziurze budzetowej Francji na ochrone zdrowia, uleganiu stereotypom itd ... oczywiscie wszystko SN vs CC niestety wywod przpadl gdzies w czelusciach internetu, nie zapisal sie.... a teraz jestem zbyt zmeczona zeby go powtorzyc, wiec tylko Wam podziekuje jeszcze raz za Wasze zdanie,

serdeczne pozdrowienia,
Malgosia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...