Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam nowe mamusie na francuskiej emigracji :)
Jakos przyznam ze przestalam tu zagladac bo dluuugo nic sie nie dzialo...
Ulenka gratuluje spodziewanego dzidziusia,wszystko sie ulozy zobaczysz a opieka zdrowotna w fr mysle ze jest duzo lepsza niz w Polsce i porod odbywa sie tez w bardziej komfortowych warunkach.Ja tez tu rodzilam,bedac w ciazy nie znalam jezyka i jakos sobie poradzilam wiec glowa do gory.
Poznalam 3 sympatyczne rodaczki z ktorymi jestem w stalym kontakcie,synek rosnie i staje sie coraz bardziej samodzielny,troche sie u mnie rozjasnilo w tej mojej jak ja to mowie samotni wiejskiej i dni nie sa juz takie szare.Grunt to znalezc jakas brantnia dusze ,podejsc do wielu spraw z dystansem i usmiechem.
Pozdrawiam dziewczyny .

Odnośnik do komentarza

Witam ciebie Dotko!!!!!
Nie chcę narzekać bo to nie ma sensu ale jedyne życzliwe osoby jakie tu poznałam to Wy!!!!
Szkoda że tylko wirtualnie ale mam nadzieję że kiedyś się spotkamy!!!!!Gdzie mieszkasz????W jakim wieku masz syneczka????Sorki że tak się wypytuję ale tak mi brak towarzystwa.Często tu zaglądam ale masz racje mało kto tu zagląda!!!Jak możesz to odzywaj się częściej!!!!

http://www.szipszop.pl/tickers/25277.gif

Odnośnik do komentarza

Ulenka w to ze nie spotkalas wielu zyczliwych osob wierze,sama zyjac 5 lat w Niemczech raczej unikalam naszych rodakow eee...szkoda gadac...
Mieszkam w poblizu Lyonu,w malutkiej miejscowosci,moj synek lada za kilka dni skonczy 20 m-cy.
Na pewno duzo zmieni sie jak poznasz lepiej jezyk no i pomieszkasz tu troche dluzej.Francja na prawde rozni sie od polnocnej czy wschodniej Europy ale to piekny kraj,zobaczysz za kilka latek jak stwierdzisz ze nie musisz placic za zagraniczne wczasy jesli chcesz jechac w gory,nad morze (nie szare i zimne plaze ale pod palmami) czy nad ocean,wszystko to masz tutaj...to jeden z wielu urokow tego kraju.Mysle ze rozumiem jak sie czujesz bo ja tez dlugo bylam zagubiona a musze dodac ze naleze do osob szybko integrujacych sie w nowym srodowisku.

Odnośnik do komentarza

zgadzam sie z Wami, niestety na obczyznie nie jest latwo z rodakami bo zamaist byc solidarnymi to czesto klody pod naogi, albo zawisc

ja nie znam tutaj zadnych rodakow, na samym poczatku szukalam i staralam sie, nawet paru spotkalam ale nic z tego nie wyszlo, w tym roku tez zapoznalam sie z jadna POlka, nigdy nie dala znaku zycia po pierwszym spotkaniu u mnie, trudno :(
mam za to kilku bliskich znajomych i przyjaciol Francuzow, da sie zintegrowac, nie sa to znowu az tacy zamknieci ludzie
wiec mysle ze jak juz ogarniesz troche jezayk to latwiej nawiazesz znajomosci... bedzie dobrze Ulenka! :)

tym czasem lece przygotowac dzieci bo wieczorem idziemy do cyrku na wodzie ;)

Odnośnik do komentarza

Ale wam fajnie Moniq ,my dzis wieczorek tzw.kanapowca robimy...pizama,slodycze i filmik...chorobsko mnie dopadlo i meczy od tygodnia ...

Ulenka cierpliwosci,zycie samo sie jakos "rozkreci"zobaczysz ;)
Twoje dzieciaczki nie sa w wieku szkolnym? Z czasem mozesz poznac mamusie odbierajace swoje pociechy ze szkoly,bedziesz miec swoje ulubione kosmetyki,produkty spozywcze,miejsca,sklepy,"wzyjesz sie w krajobraz" .

Odnośnik do komentarza

Jakże sie ucieszyłam, że odnalazłam wasze forum!!
Jestem mamą 2 letniego Arturka, żoną francuza(od 1,5roku) i w marcu 2010 przeprowadzamy sie do francji. Będziemy mieszkać w VILLERS SAINT PAUL.
Jestem w 4 miesiącu ciąży i na 6 czerwca mam termin porodu.
Jestem pełna obaw, gdyz mój francuski jest baaaaaardzo podstawowy. Mój mąż mówi po polsku, ja biegle po angielsku, ale nie wiem czy mnie to uratuje.
Rozumiem bardzo dużo, ale wciąż jestem obca w tym kraju.

Mam setki pytań dotyczących porodu we francji, ale zanim je zadam chciałam się serdecznie ze wszystkimi przywitać ! :D

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Ulalala, witaj!
ciesze sie ze zajrzalas tu do nas!! to sie dziewczyny uciesza bo one spragnione dyskusji a mnie brakuje czasu :D

az sprawdzilam gdzie to Villiers, myslalam ze na poludniu :lup:
a tu nie, nad Paryzem :)
gratuluje drugiej fasolki, bedziesz miec ciezka przeprowadzke bo w koncowce ciazy!! nie zazdroszcze!! :) ale ja lubie sie przeprowadzac, tzn juz teraz sie nie ruszam ale generalnie uwielbialam sie przeprowadzac :)
jesli masz juz podstawy fr to mysle ze zle nie bedzie, poradzisz sobie, z pomoca meza czy nawet i sasiadow czy rodziny, nie jestem pewna czy angielki Cie uratuje ale nie martw sie na zapas!

a co do porodu we FR pytaj o co chcesz, ja pomoge w miare mozliwosci, rodzinlam dwa razy i bylo ok :)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za reakcję na mojego posta. Super, że forum wciąż żyje :-)
Tak, moje miasteczko jest na północ od Paryża, nie daleko z uwagi na pracę męża. Oczywiście w Paryżu..
Tak, podejrzewam,że przeprowadzka nie będzie prosta. Ja z brzucholem imałym Artusiem będę musiała wszystko zorganizowac i zrobić tak na prawdę sama. Mąż juz od stycznia bedzie we fr, ja dopiero od marca.

W pl krążą pogłoski że we Francji rodzi się "inaczej". To znaczy, bardzo często porody są dłuższe, bo francuzi generalnie się nie śpieszą. KObiety rodzą po naście godzin, a położne spokojnie chodzą i wszystko sprawdzaja raz na jakiś czas. NIc nie przyspieszaja itd.
O co w tym chodzi????

:snow: dziaj w Warszawie jest -12'C i pada śnieg.. biało wszędzi, prawdziwa zima!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Ulalala chyba imiona mamy te same!!!
Ja jestem w 5 miesiącu ciąży termin mam na 17 maja i znowu widzę malutkie podobieństwo hihihihi.Ja mieszkam w Villemomble czy to daleko od Ciebie????Ja też wciąż mam wiele pytań co do porodu we Francji ( co prawda rodziłam dwa razy ale w Polsce).Poznałam tu parę polek i z tego co one opowiadały to są zadowolone z porodu, z opieki więc i Ja jestem dobrej myśli!!!!!Cieszę się że mamy możliwość poznania siebie tu na forum!!!!

W moim kochanym Łowiczu dzisiaj -11:snow:

http://www.szipszop.pl/tickers/25277.gif

Odnośnik do komentarza

Ulalala wiesz co ,pierwszy raz cos takiego na temat porodow w fr czytam...
Sama rodzilam tutaj i musze powiedziec ze co do opieki bylam bardzo zadowolona.Moj porod byl dlugi ,trwal prawie 2 doby i zakonczyl sie cc ale to nie ma nic wspolnego ze sluzba zdrowia.Synek wazyl 4kg 200 gr i byl dosc wysoko ulozony,mialam byly tez inne problemy wiec cc posluzylo za wyjscie awaryjne...Z tego co sie orientuje masz prawo do znieczulenia zewnatrzoponowego bez dodatkowych oplat,osobny pokoj w szpitalu (to juz zalezy od placowki).Jesli polozne widza ze to konieczne podadza oksytocyne,pomasuja,pomoga,nie bedziesz pozostawiona sama sobie...Ja trafilam na fajny zespol,pokazaly mi jak karmic piersia,super sie mna zajely po zabiegu cc...
Nie moge powiedziec nic negatywnego ,mimo ze final byl inaczej planowany (chcialam rodzic naturalnie i bez znieczulenia) mysle ze nie mam na co narzekac.
Po porodzie dostalam skierowanie do poloznej na 10 wizyt .Kobitka zajela sie moja blizna tak ze dzis pozostala mi tylko cienka jakby narysowana dlugopisem jasna linia,poza tym cwiczysz na sondzie miesnie pochwy zeby nie puszczac moczu i zeby wzmocnic wszstkie miesnie podtrzymujace organy wewnetrzne.Tutaj troszcza sie tez o mame nie tylko o dziecko :)
Ja po wysluchaniu opowiadan moich kolezanek w pl czy mojej siostry chyba balabym sie rodzic w Polsce...

Odnośnik do komentarza

Witaj Dotka!!!!!
Ja rodziłam swoje dwie córki w Polsce i wcale nie wspominam tego źle.Rodziłam bez znieczulenia ponieważ w Polsce nie jest tak łatwo dostępny jak tu we Francji a przede wszystkim trzeba było za niego płacić i parę lat temu wcale mało to nie kosztowało.
Jak się rodzi we Francji? Tego jeszcze nie wiem???Zapewne niedługo się dowiem!!!!
Szczerze przyznam że się boję, szczególnie tego znieczulenia w kręgosłup!!!!!

http://www.szipszop.pl/tickers/25277.gif

Odnośnik do komentarza

Pogodynka, to nasze osobiste dodatki :P

Widzę,że polska opinia dotycząca zagranicznej służby zrowia jest jak zawsze kompletnie nieobiektywna :-) Ale co racja to racja, jakbym wysłuchała opowieści z polskich porodów, też bałabym się tu rodzić :-)

Pierwsze dziecko rodziałm w 37tyg ciąży, na oksytocynie..Musiałam urodzić do miałam bardzo mało wód płodowych, może pół szklanki. Wszystko skończyło się dobrze, ale żeby ktoś dbał o moje mięśnie pochwy, to nigdy w życiu! Zaszywają na żywca i się dalej nie martwią. Czasem zaglądają czy nic sie nie rozeszło i krawiak nie zrobił :P

Bardzo się cieszę, że będą pomagać kobiecie wrócić do kondycji, żeby siku nie robiła przy każdym kichnięciu.. Wiem co to oznacza.. Jak wymiotowałam w pierwszych 3 miesiącach to przy każdym żyganiu miałam mokre majtki.. Lekki wysiłek. i luuuuuu... jak dziecko, pielucha do wymiany :P

Uspokoiłam sie tez co do samego porodu. Martwię się tylko o mój francuski.. Jakieś pare zdań ułożę, ale ze zrozumieniem mnie jest jeszcze ciężko.. Sporo rozumiem, może to mi pomoże.
Ale i tak będę was prosić o porodowy słowniczek do porozumiewania się :-)

Uleńka, to jesteś miesiąc dalej ode mnie w ciąży. Będziemy rodzić jedna po drugiej :-) Czy Twoje miasto jest niedalego, nie mam pojęcia. Trzeba by na google maps sprawdzić.
Ja będę prawdopodobnie rodzić w szpitalu w Compiegne.

Pozdrawiam!!!!

PS. Znowu pada!! Pięknie! Szkoda,że za zmino żeby wyjść z malutkim :-):snow:

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Co do znieczulenia w kregoslup to sie zgadzam,przy zaawansowanym porodzie,po kilku godzinach skurczy nawet nie poczujesz "igielki".U mnie jednam po tym znieczuleniu stwardzniala szyjka i razwarcie stanelo na 5 cm a skurcze coraz silniejsze byly wiec trzeba bylo ciac...

Co do obaw jezykowych to ja nie mowilam nic po francusku i sie dogadalam...troche angola,troche niemca,lekarze ludzie po studiach cos tam umieja...
Dziewczyny dobrze byloby sie poorientowac i jeszcze bedac w ciazy wybrac szpital wktorym bedziecie rodzic,tam sa czesto organizowane spotkania,wiem ze wy ju doswiadczone i szkola rodzenia moze jest zbedna ale przynajmniej poznacie zespol,zobaczycie jaka sala,warunki itp...ja tak zrobilam.Dobrze jest znalezc sobie juz teraz jakas polozna,mysle ze Moniq moze wam wiecej poradzic bo jest tu dluzej.Takie wizyty sprawia tez ze osluchacie sie z ciazowa terminologia na tyle ze bedziecie wiedziec co to skurcz,czy boli,krwawi...no wszystko co potrzebne.Dodam ze nie rodzilam w prywatnej klinice a w panstwowym szpitalu i na prawde sobie chwale.

Ale wam fajnie,ja nabieram ostatnio ochoty na 2 ciaze...
Dobra,spadam zajac sie troche malym,przeziebiony nie wyszedl dzis na spacer i domaga sie uwagi .

Odnośnik do komentarza

U mnie do znieczuleniu do kręgosłupa momentalnie puściły mięśnie macicy.. Ja było 4 i 4 i4.. to potem momentalnie 8! Ból odszedł całkowicie, ledwo odczuwałam skurcze! Coś wspaniałego :P Jedyną chwilę grozy wspominam w momencie podania znieczulenia, kiedy malutkiemu spadło strasznie ciśnienie.. Lekko się podniosło i musiałam przeć ile sił.
Za drugim razem spróbuje bez znieczulenia, chyba że dziecko będzie duże, wtedy nie będę ryzykować :P

Z chęcią pochodziłabym na spotkania do szpitaa. Ale będę we francji dopiero marzec/kwiecien wiec malo czasu troche zostanie. Jak sie uda, to sie na bank wybieram!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Co fakt to fakt.. Te wspomnienia zostają do końca życia..
Ale warto to wszystko gdzieś zapisać, żeby za 30 lat opowiedzieć córce czy synowi :-)

Mam jeszcze pytanka dot. porodu. Czy podczas porodu jest też lekarz, czy tylko połozna?
Czy procedura dot. dziecka jest taka sama jak w pl?Zabierają bobaska do innej sali, ważą, badają a potem przynosza ubrane do mamy i przykładają do piersi?
Ile czasu pozostaje się po porodzie jeżeli dziecko nie ma żółtaczki?
CZy w szpitalu wspierają matki karmiące piersią, czy jesty to raczej prywatna decyzja i na nic nie nalegają?
Czy połonza kąpie dziecko, czy robi to mama?
\Czy trzeba dopłacac za jednoosobową salę i poród rodzinny?

:-) Z góry dziękuję za odpowiedzi!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Odpowiadam na podstawie tego co sama przezylam :)
-przy porodzie jest polozna ale na oddziale zawsze jest lekarz,dyzur ma tez anestezjolog w razie potzreby cc,
-za porod rodzinny sie na placi,
-po urodzeniu dziecko jest z mama,po cc zabieraja malucha na godzine pod obserwacje w inkubatorze ,
-nie pamietam po naturalnym porodzie kiedy idzie sie do domu ale po cc lezysz tydzien,
-kapac mozesz malucha sama,jesli chcesz pomoga ci panie ktore przychodza w tym celu codziennie na oddzial,
-po trudnym porodzie lub cc,nie musisz miec malucha na noc przy sobie,przyniosa ci go do karmienia w wyznaczonej przez ciebie godzinie,
-cyc czy butelka to twoja decyzja,polozne na pewno ci pomoga jak czegos nie bedziesz wiedziala ale nikt ci nic nie sugeruje,w fr wiekszosc to chyba mamy butelkowe,
-co do sali na ktorej jestes po porodzie zalezy czy w danym szpitalu sa jednoosobowe,czy sa wolne i jakie masz ubezpieczenie bo cos sie chyba doplaca ... polecam skorzystac bo duzo Arabek tu rodzi i odwiedzaja ich pozniej tlumy ...nie odpoczniesz...
Tyle na razie ,jak sobie cos przypomne to dopisze :)

Odnośnik do komentarza

:dzidzia_mis:
Hej, z Twojego opowiadania wnioskuję, że różni się to nieco od naszego systemu. Super, że dbaja o kobietę..
Dzięki za rade dotyczącą sali jednoosbowej, zdecydowanie taka wezmę.
Będę rodzić w szpitalu Państwowym, prywatny jest zdecydowanie za drogi, nawet po zwrocie.
Mój mąż jest kompletnie niezorientowany co do spotkań w szpitalu, szkół rodzenia itd. Ale od stycznia będzie miał trochę czasu, żeby się doedukować.;p
Zalezy mi żebym jak najszybciej wróciła z maluszkiem do domu ze szpitala, bo będzie tam czekało moje drugie słoneczko.
Zreszta nigdzie się nie odpoczywa tak jak w domu...
A czy jest tu jakaś mam z 2 dzieci, i różnicą wiekową tak jak u mnie? czyli 2,5 roku? Jak zyją? POczątki były trudne?
Co do mam butelkowych. To wygodne, jeżeli mama planuje powrót do pracy. Ale jeżeli jest w domu to chyba nie ma jak pierś. NIe trzeba podgrzewać wody, sterylizowac butelek :P

A jak sytuacja z przedszkolem we fr? Od 3 lat? Jak standarty?:36_17_1:

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc:) Wpadlam na moment bo obiadek przygotowuje (tu sie je o 12 ),przedszkole od 3 lat i dziecko musi byc "czyste"tzn.zalatwiac co trzeba na nocnik.
Poza tym sa oczywiscie zlobki(na miejsce w panstwowym najlepiej zapisywac sie jz teraz bo jest baby boom) i cos w rodzaju przechowlani...tzn.zaprowadzasz dziecko np.dwa razy w tygodniu na kilka godzin.
Hmm tak sobie mysle ze tu trzeba chyba do 15 tygodnia zadeklarowac ciaze,ale ty przyjedziesz pozniej wiec nie bardzo sie orientuje w tych procedurach,moze Moniq bedzie wiedziala wiecej.

Odnośnik do komentarza

jestem jestem obiecuje ze odpowiem na WSZYSTKO dokladnie ile potrafie, na dzais troche a reszta sie zobaczy pozniej, przepraszam ale mam ogromnie duzo roboty i nie wiem jak to ogarne a jutro i w niedziele mnie nie ma przez prawie caly dzien!!
tak na szybkiego wiec:
po zwyklym porodzie przy 1szym dziecku wychodzi sie po 3 dniach a przy drugim porodzie po 2 juz wypuszczaja jesli dziecko przybralo na wadze tyle ze wrocilo do wagi porodowej

co do pokoju jednoosobowego, lepiej faktycznie chociaz zalezy, najczesciej to da swuosobowe, co do wizyt, z cala historia grypy A, niestety wizyty sa wstrzymane i tylko tatus i rodzenstwo sa dopuszczane do wizyty u mamy i bobaska i mysle ze tak juz bedzie poki historia grypy sie nie skonczy wiec moze to potrwac

co do wszelkich zadanych juz pytan, dotka napisala wszystko jak jest, nie placi sie za porod rodzinny bo tu zazwyczaj tylko rodzinne sa, ZZO jest wliczone w koszta porodu wiec sie nie placi oddzielnie
co do dziecka, jest ono z mama na sali porodowej caly czas przy porodzie naturalnym, przy nas je myja waza, mierza itp, potem jest z nami az do momentu przeniesienia do pokoju
co do nocy, u mnie nie bylo opcji ze daje dziecko do zlobka szpitalnego, mialam je ze soba caly czas ale wiem ze w przypadku mam po cc dzieci byly z pielegniarkami

kapiel dajemy dzieciom my poza pierwsza gdy pokazuja nam co i jak, ale oczywscie jest nie czujecie sie na silach to Wam pomagaja
a potem juz w domu, mozaecie poprosic srodowiskowa pielegniarke (trzeba dzwonic od razu po porodzie zeby byly wolne terminy) zeby zagladala co drugi dzien, to tez jest darmowe (chyba 5 wizyt)

dokladnie jak pisaly dziewczyny, potem jest rehabilitacja miesni macicy i krocza sonda, darmowe 10 seansow, czasem potrzebne jest wiecej, wszystko zwraca secu albo sie nawet nie placi (zalezy od lekarzy)

u mnie jest 3 roku rozniczy miedzy maluchami!! i na poczatku bylo latwiej niz teraz :D bo sie mlodszy bardziej panoszy po domu wiec starszy sie buntuje ze nie tylko on rzadzi :D ale dacie rade!

co do mnie, rodzilam dwa razy w panstwowym szpitalu, bez zadnego problemu, nie mialam znieczulenia bo nie zdazyli, mialam szybkie oba porody ( 3.5 i 2godz) wiec nie pomoge w praktycznych pytaniach na temat znieczulen itp

ale co do samego porodu, wiem ze we Fr maja czesto tendencje do nacinania krocza jesli glowka jest za duza bo lepiej sie goi naciete i zeszyte niz rozerwane!! ale to tylko tak okropnie brzmi bo tak naprawde to i tak nic nie czujemy a szew goi sie szybko i prawie wcale nie boli (pikus przy bolach porodowych)

aha i niestety ale nie wiem jak to wyglada z deklaracja ciazy bo normalnie to sie robi do konca 3miesiaca ale jak w przypadku przyjazdu do FR po tym terminie to nie wiem
proponuje zeby sie malzonek do CAF dodzwonil z zapytaniem!!!!

na inne pyrania odpowiem pozniej!!!

Odnośnik do komentarza

Hej, bardzo dziękuję za wasze odpowiedzi. Szczerze powiem, że trochę mnie uspokoiłyście..
Wszystko wygląda bardziej ludzko niż w pl :P
A z jakich stron Francji jesteście? Spotykacie się czasami?
Może jest ktoś z mojej okolicy? :P

Najbardziej po porodzie boje się że w szpitalu nie będę wiedziała co się dzieje.. nie będę rozumiała do do mnie mówi położna..
Potem obawa, to trudy związane z początkami z malutkim. Brak snu, i obok drugie dziecko to opieki. Ale to chyba naturalne obawy :-):36_27_3:

Dobrze mieć takie miejsce jak to :-)

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...