Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

W Polsce pogoda do d... przedwczoraj padal snieg, grad, deszcz i swiecilo slonce, a w prognozach pogody smieja sie, ze wiecej sniegu spadnie na wielkanoc niz w ostatnie swieta Bozego Narodzenia.
Ja w zeszlym tygodniu bylam troche chora, na szczescie Milla dala rade i skonczylo sie na cieknacym nosie.

Milla wojuje i musze konczyc, dajcie znac co u Was i jak przygotowania do swiat. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

hej hej!

Już jesteśmy w domu, pogoda podwórkowa więc tylko na szybko się melduję, żebyście się nie martwiły ;) Podróż taka sobie bo lądowanie było naprawdę okropne. Strasznie wiało i trzęsło gorzej niż w czasie burzy śnieżnej którą zaliczyłam lecąc kiedyś na Sylwestra do Lyonu..... Jedyne co, to pilot posadził maszynę na pasie jakby na poduchach kładł, nic nie było czuć.

Lecę się grzać na słońcu. Po wczorajszym śniegu w Polsce aż mi się wierzyć nie chce jak tu ciepło. Zajrzę później piętro niżej. Buziaki!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Marmi zignoruj me wcześniejsze pytanie, Cieszę się że wróciłyście !

U nas od dwóch dni tragedia, zgubiłyśmy doudou i jedyne zastępstwo akceptowane przez Tusię to mamusia ! Nie jest lekko ale dziś targała misia pół dnia więc może będzie zastępstwo...

Monia ja też nie bardzo czuję święta ale moja teściowa poprosiła mnie o zrobienie sernika więc bardzo się cieszę, jako ta głupia :D

Paulinka, lepcie bałwana !!! ;)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Mam na imie Karina.
Mieszkam w okolicach Lyonu. Jestem w 8tyg ciazy narazie szczesliwie. Jestem po ciazy pozamacicznej i poronieniu w zeszlym roku.
We fr jestem od 4 lat z przerwami. Moj facet jest francuzem, jestesmy ze soba od 2008r i ze wzgledu iz oboje rozmawiamy po ang. Z francuskim jest tragicznie, wstyd sie przyznac,ale niestety :/
Ponowna wizyte u mojej gin. mam pod koniec kwietnia, jak tylko ponownie zobacze moja fasolke zdrowa rozwiajaca ostro biore sie do nauki jez. Na dzien dzisijszy wszystko czego doswiadczylam wprowadza mnie w niezly stres i nie moge sie na niczym skupic , tym bardziej nad nauka fr. Moje zycie widze we Francji I raczej na 100% zostane tutaj. Chociazby z tego wzgledu jak kiepsko mojemu facetowi wychodzi nauka podstawowego polskiego... do ktorego i tak nie jest o dziwo przekonany, przecie to latwy jezyk ;) hehehe
pozdrawiam was! :)

Odnośnik do komentarza

Witaj Karina w naszych skromnych progach :)
Mam nadzieje, ze wszystko tym razem bedzie mialo dla Ciebie szczesliwy final, trzymam kciuki, bo moge sobie tylko wyobrazic stres i obawy, ale nie zapeszajmy, spokojnie, cichutko niech ta fasolka w Tobie sie rozwija.
Napisz nam cos wiecej o sobie jesli masz taka ochote, skad jestes w PL, czym sie zajmujesz czy zajmowalas?
No przyznam ze nauka francuskiego to podstawa mieszkajac tutaj, natomiast polski Twojemu mezczyznie bym odpuscila :) Moj tez zna moze z 10 wyrazow i nie widze powodow, zeby mu "kazac" mowic w moim ojczystym skoro mieszkamy tutaj. A ze Tobie nie wchodzi jezyk w takiej sytuacji to calkowicie rozumiem, moja ciaza przebiegala bezproblemowo i planowalam intesywna nauke w trakcie jej trwania, ale prawda jest taka, ze kobieta w ciazy jest tak skupiona na swoim stanie, na tym co sie z nia dzieje,tak ze nic innego nie jest ja w stanie zainteresowac, ciezko sie tez skupic, wiem to i rozumiem a dodajac do tego Twoje problemy .... narazie daj sobie czas, a nauke zaczniesz jak bedziesz do tego gotowa.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za powitanie! :)
Przez ostanie pare lat mieszkalam we Wroclawiu. Tak naprawde gdzie indziej sie urodzilam i jeszcze gdzie indziej chodzilam do licuem, dzieki moim rodzicom, ktorzy lubia sie przemieszczac, no i chyba zostalo mi to we krwi jak widac ;)
Studiowalam archit. wnetrz ale niestety w ostatnim roku studiow przerwalam. wlasnie przez moje ostatnie pornienie ktore bylo w zeszlym roku pazdzierniku. Czesc czasu spedzalam w Polsce i czesc we Francji kursuajc tak przez pare lat.. co bylo lekko mowiac meczace.
Na razie moja cala uwage skupilam na dziecku.. przykro jest dla mnie to wszystko co sie wydarzylo przez ostani czas, ale juz sie z tym pogodzilam, i staram mimo wszytsko pozytywnie patrzec na przyszlosc.
Pewnie jakbym mieszkala we Francji caly czas to szybciej bym sie nauczyla tego jezyka, ale przez studia.. wszytsko jakos sie opoznialo. Z drugiej strony nie jestem juz mloda bo mam 30lat. ;) Mojego faceta rodzina oczekuje,ze sie naucze jezyka bo dosc czesto sie widzimy, no i maja racje tak naprawde. Chociaz dogadujemy sie po ang. Z ta nauka jezyka polskiego tak naprawde zartowalam, zdaje sobie sprawe, ze nigdy nie wypowie dluzszego zdania niz lodowka, czy telewizor. ;) I to w mojej kwesti jest nauka jezyka skoro to jestem i chce zostac na stale.. po za ty za pare 3/4 lata bede starac sie o obywatelstwo, wiec musze sie nauczyc jak najszybciej.
Ciezko jest mi poki co sie skupic wlasnie przez ta moja ciaze, .. ale mysle, ze jak za 4 tyg znowu bede miec usg i wszystko bedzie dobrze w jakis sposob mnie to uspokoi i bede mogla sie wziasc za nauke.
ps. Na pewno nie przepuszcze polskiego mojemu dziecku ;)

Odnośnik do komentarza

Witaj Karino, naazie sie jeszcze nie ciesze, tylko wstrzymuje oddech i trzymam kciuki, za 4 tygodnie bede sie cieszyc. Bedzie dorze, tylko dbaj o siebie.
Bardzo fajne studia, mamy tu juz arcitekta, wiec taki od wnetrz tez sie moze przydac;-) Mam nadzieje, ze dasz rade i z nami tu bedziesz.
A co do jezyka, to polecam bardziej kurs, chociaz z podstaw, to pozniej bedzie Ci sie latwiej rozkrecic, masz tez doczynienia z "zywym jezykiem" a to sila zeczy duzo daje.

Jak wiadomo, to my nadal w pl, jest fajnie, nie moge narzekac, spokojnie wszystkich odwiedzam i korzystamy z towarzystwa. Choc troche tesknie za francja...

Buziaki Kochane.

Odnośnik do komentarza

@Paulina, Jakies podstawy znam, chociaz to bylo jakis czas temu musze sobie to wszystko odswierzyc na nowo. Mysle, ze poszukam jakis kurs francuskiego on-line. Myslalam o zapisie do szkoly ,ale cena oscyluje w granicach ok 250 euro miesiecznie. Moze i bym sie zapisala,ale mamy kredyt itd. I niestety na razie ciezko nam. ;)

@patricia , Mialam byc we Wroclawiu w te wakacje odwiedzic moja znajoma, i odebrac moja torbe podrozna, z ciuchami. Ale sie okazalo, ze jestem w ciazy tak wiec nie wiem kiedy bede:), Mysle ze ok. Lutego/marca dopiero przyszlego roku. Wroclaw jest swietny, jakbym postanowila zostac na stale, to na pewno moim miejscem docelowym stalby sie Wrocek wlasnie ;)

@dotka, wiem, masz racje, to napewno nie bedzie dobry pomysl bez jezyka, jak juz dzidzia sie urodzi. Poza tym moja ciaza pozmaciczna - laparoskopia odbywala sie we Francji, kiedy dostalam potwornych skurczow i zaczelam krwawic wewnetrznie nie bedac swiadom tego nawet. Dzieki mojemu facetowi i lekarzowi z ktorym komunikowalam sie po ang. Ale nie wyobrazam soebie porodu, co moj facet bedzie mi tlumaczyc, z fr. na ang. pchaj, pchaj ;) widze w moich myslach naprawde komiczna i smutna sytuacje ;) Dlatego do tego czasu juz chcialabym sie co nieco nauczyc.
Ja mieszkam na polnocy od Lyonu, a konretnie, champagne au mont d 'or ;) Przez pierwsz 3 lata miseszkalismy w Aix les bain, piekna miejscowosc i piekne okolice i szczerze mowiac brakowalo mi tego miejsca przez jakis czas kiedy przeprowadzilismy sie do Lyonu. Ale tutaj tez jest jego rodzina, siostra, kuzynostwo. Mama tez blizej mieszka. wiec jest jakis spory plus :)

Dziekuje wam jeszcze raz za mile slowa otuchy i wsparcie :) Dolaczylam, bo nie ukrywam, ze brakuje mi kogos z kim moglabym porozmawiac, nie znam nikogo w Lyonie, poza rodzina mojego faceta. Moje kolezanki z Polski nie chca poki co sie tutaj przeprowadzic,;) byc moze jedna z nich w tym roku mnie odwiedzi kto wie :)

Odnośnik do komentarza

Karina witaj! ja rodziłam w Niemczech, gdzie mój niemiecki jest na dość podwórkowym poziomie. Nie martw się, da się dogadać, nie potrzeba żadnych tłumaczy ;) po cichu trzymam kciuki i mam szczerą nadzieję, że tym razem wszystko będzie ok. Wnętrza fajna sprawa, szkoda, że nie udało ci się skończyć studiów, tym bardziej, że tylko rok ci został. Może jednak będzie się to dało jakoś zorganizować? u mnie na studiach już mało co trzeba było zrobić na ostatnim roku poza dyplomem, zresztą jak robiłam dyplom to mieszkałam już w Niemczech i byłam w ciąży ;) Dogadałam się z wykładowcami odnośnie zaliczeń i broniłam się w 7. miesiącu. Co do nauki języka polecam ci stronę Slowka.pl - język angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski, włoski na dobry początek. Codziennie wysyłają ci na maila dwa słowa i dwa zdania, coś do głowy zawsze wpadnie.

paulina ja byłam tylko tydzień w pl i też już tęskniłam.

miałam popisać ale m właśnie wrócił, trzeba zaraz na zakupy jechać, bo lodówka pusta. Jutro zakupy ciuchowo-prezentowe a w piątek z rana wyjeżdżamy do stolycy ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

A ja dalej na nerwie, ale nie bede Wam zycia uprzykrzala :)

Karina, co do studiow to dolaczam do grona, ktore koncowke zaliczalo bedac w ciazy,jedna noga w PL a druga we FR, a obrone mialam jak dziecie skonczylo rok, fakt, ze kosztuje to troche czasu i nerwow, ale kierowala mna jedna mysl.... nie zaprzepascic 5 ciezkich lat studiowania i odpuscic na samej mecie.
Wroclaw, tak, fajne miasto, ja sie tam urodzilam i wychowalam, ale jego piekno dostrzegam dopiero na dystans, mieszkajac tutaj.

Marmi, jedziecie na romantic weekend :) tylko pogoda ma nie byc za fajna, ale moze akurat nie bedzie padalo!

Ja za to wykupilam bilet do Brukselii i w maju spadamy z Annabelle na 3 tygodnie, wrocimy dopiero przed samym slubem, wiec mniemam, ze A. zateskni i zobaczy we mnie "panne mloda" hahaha.
Sukienki w szafie czekaja tylko butow brak, nic mi sie nie podoba, nic nie pasuje a juz bym chciala wszystko miec.

Uciekam na zakupy bo u nas tez w lodowce swiatlo... wykoncza mnie te podwojne obiady we Francji.... Chyba ze tylko moj A.musi jesc na cieplo w porze lunchu i na kolacje ????

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

@Marmi! dziekuje, mam taka rowniez nadzieje, ze sie uda mi tym razem :) chociaz moja nastroj raz up a raz down.. Wiem, ze to normalne szczegolnie w moim wypadku, i pewnie kazda inna osoba miala by pdobne podejscie, jakby musiala sie zmierzyc z tym co i Ja.

Fajna sprawa tym bardziej, ze to bylo to co naprawde sprawialo radosc.. i nie powiem, zle sie pozniej czulam, ze wlasnie na koncowe podjelam taka decyzje. Nie dosc ,ze poronilam to byl taki przyslowiowy gwozdz do trumny. Czulam sie naprawde strasznie, ze zawiodlam siebie i zabraklo mi wiary. Nie wiem jak teraz to wszystko sie zakonczy. nie mam szczerze mowiac glowy do tego teraz, ale myslalam nad tym aby kontynuowac tutaj o ile by sie dalo. Wiem ze jest jedna uczelnia, gdzie moglabym sprobowac, zlozyc papiery o przeliczenie moich wszystkich punktow. Czyli ten moj dorobek naukowy. Z drugiej tez strony mozna zawsze sie przekwalifikowac..
Poza tym co go to wiem, to ciezko dostac sie do swojego zawodu bez papieru francuskiego. Czy ktoras z was pracuje w swoim zawodzie we Francji z polskim dyplomem? czy musialyscie jeszcze dodatkowo tutaj sie doksztalcac?

I dzieki za linka, na pewno sie przyda :)

Odnośnik do komentarza

Troche z innej beczki ;)
Czy ktos mial okazje zakupu kuchni w but? Mamy projekt poki co mielismy sie umowic na kolejna wizyte. Ale moj facet jak zwylke co sobie ubzdural ;) i chce zmywarke wbudowana. Mamu juz jedna zmywarke wiec sie nie zgodzilam. Poza tym kuchnia jest otwarta, wiec nie mamy duzej przestrzeni i musze te wszytskie moje gary gdzies pochowac. ;)

Odnośnik do komentarza

Czesc,nie wiem jak u was ale mi komp strasznie zamula i chyba nie popisze za duzo ,nie wiem czy to ja mam problem czy to cos z forum ale inne strony chodza normalnie...

Marmi ja tez skorzystam z twojego linka :D

Veoh no kawalek mamy do siebie ,jutro prawdopodobnie bede w Lyonie na Part dieu wiec mozemy wypic kawe jesli masz taka mozliwosc.
Kuchnie w But kupili moi znajomi i sprawdza sie swietnie wiec polecam.
Poza tym dyplom w twoim zawodzie wystarczy ze przetlumaczysz.
Koszty szkol tutaj sa faktycznie niemale i jak sie ma dodatkowe wydatki i zobowiazania typu kredyt to kursy czy szkolenia schodza na dalszy plan.

Pati ja zawsze bardzo lubilam gotowac ale od kilku miechow juz jakos nic mi sie nie chce a juz najmniej stac przy garach i robie 'kompozycje 'mieso+warzywa najczesciej.
NIe wyobrazam sobie jak pojde do pracy co to bedzie z gotowaniem,czyt.kto bedzie gotowal.Pewnie bede robic zapasy i mrozic.
Twoj mezczyzna na pewno zateskni ,oj piekny bedzie ten wasz slub ,swietna pore roku wybraliscie.

Za chwile swieta a mnie sie tak w tym roku nie chce....nie wiem dlaczego ale jakos nie lubie swiat wielkanocnych .

Musze pomyslec nad jakims menu bo jutro juz czwartek...

Ide moje dziecko ujarzmiac,wpadne pozniej.

Odnośnik do komentarza

W moim stanie raczej unikam kawki czy herbaty, ale jak najbardziej mozemy sie umowic :)
Bardzo mi milo, nie spodziewalam sie ze tak szybko ktos ze chce sie ze mna spotkac.
Wysle Ci zaraz moj num tel. musze sprawdzic bo nie pamietam.

Niestety studia tutaj raczej spore koszta. Kursy etc. Jezeli ma sie dodatkowo kredyt tak jak piszesz. Dotka mieszkasz w Villefranche? to nie mamy tak daleko do siebie ;) W przyszlym tyg. W ten weekend jedziemy do but w Villefranche w sprawie naszej kuchni. Bylismy w tym drugim w St. Priest, ale projetkantka z ktora bylismy umowieni rozchorowala sie, pozniej w rezultacie po naszym spotkaniu zrezygnowalismy.

Odnośnik do komentarza

Hej

Karina witam i dolaczam sie do trzymania kciuków, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie i wypoczywaj ile się da, mam nadzieję że za 9 miesięcy nie będziesz miała na nic czasu ;) udanego spotkania i soczkowania jutro dziewczyny !!

Jestem strasznie umeczona, nie wiem czemu wieczorem padam i nic mi się nie chce.Moje małe zrobiło się już bardzo mobilne, całe szczęście że leniwa to nie chce jej się za wiele pełzać ;) byliśmy dziś u pediatry, pierwszy raz bo do tej pory rodzinny i dziecko me zostało wychwalone, jaka dumna jestem, jaka szczesliwa, ho ho :) pochwalę się Wam że ma już 77 cm i waży całe 9 kg, grubas, co?:) Pytałam się go o nocne jedzenie bo zaczęłam się martwić, uspokoił i powiedział, że normalne, jak ja daję radę to nie ma po co przestawać. W sumie myślę że znalazłam winowajcę mego zmęczenia :D

Pati kochana, święta szybko miną a później masz 3 tygodnie wakacji :) będzie dobrze !

Paulinka, ja to mam nadzieję że wrócisz do nas jak najszybciej już bez dodatkowego balastu i problemów.

Marmi ja też sobie z Twej stronki skorzystam, może coś wejdzie do tej mojej pustej głowy??

Ide jeszcze na dól i chyba bede paczeć na doktora hałsa póki mąż w pracy :)

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

zagladam bo taka niewychowana jestem i nie przywitalam nowej foremki :)
WITAJ VEOH
(a wiecie ze jest tu gdzies na forum watek pt "skad Wasz nick" i ja ciekawa jestem skad u Ciebie veoh, jak niezbyt ciekawska jestem to chetnie sie dowiem :) )

rozumiem doskonale Twoje rozterki, nie tak dawno pisalysmy tu o poronieniach i problemach ciazowych, ja swoje tez przeszlam w tej dziedzinie wiec moge tylko jeszcze bardziej Wam kibicowac zeby bylo dobrze i zeby wszystko spokojniutko dotrwalo 9ciu miesiecy

korzystaj z tego pieknego okresu, po 3 miesiacach odetchnij jednak i daj sie sobie cieszyc z ciazy, naprawde mozna, trzeba nawet, to moze tylko zrobic dobrze i Tobie i fasolince!!

co do francuskiego, musze powiedziec ze porod bez znajomosci jezyka moze przebiec dobrze ale jak najbardziej bede Cie mobilizowac do nauki fr, mam nadzieje ze wytrwasz tez w nauce polskiego z maluszkiem, ale wiem ze jak sie samemu slobo mowi w jezyku obcym to latwiej przychodzi komunikowac z wlasnym dzieckiem po pl
z mojego osobistego doswiadczenia mowie choc nie tylko, ja niestety albo stety nie ucze moich dzieci polskiego i poza paroma slowkami, zwrotami nie znaja wiele.. a i moj niemaz zna pare wyrazen tak zeby sie w PL nie zgubic a jak juz to zeby sie mogl odnalezc :)

fajnie ze moze jutro sie spotkacie Ty i dotka, ta Fr taka duza ze czasem naprawde cud jak sie mieszka nie zbyt daleko :)

na dzis Was porzucam, ide obejrzec doc z Olivier, zaczal sie juz, "dans les yeux d'olivier" bardzo lubie jego spojrzenie, nie agresywne ale takie z boku, bez napastowania ludzi i gnebienia ich setkami pytan...
papatki

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie!

Czesc Karina! Przylaczam sie do reszty dziewczyn. Mam nadzieje, ze fasolka zagniezdzila sie na dobre. A jesli chodzi o wiek to wcale stara nie jestes! 30tka fajna liczba! :P
Fajnie jesli uda sie Wam z Dotka posoczkowac! :) Nie ma to jak dobry soczek.
Wroclaw piekne miasto, dobrze Pati mowi, ponad 15 lat tam mieszkalam zanim wyjechalam z Pl na dobre. Jego uroku brakuje mi tu w St.-Nazaire. Wierze, ze gdyby to miasto tak przyciagalo i skupialo ludzi to nie mielibysmy problemow w biznesie!
Jasne, ze szkoda Twoich lat na studiach, ale trzeba szukac pozytywnych stron. Przerwalas, bo mialas powod, a gdybys skonczyla, miala dyplom i nie pracowala tu we Fr. w zawodzie?

Kasiu, nie dziwie Ci sie, ze padasz skoro nadal karmisz w nocy. A Twoja krolewna to juz chyba wieksza od moich chlopakow. Nie wiem, bo ostatnio sie nie mierzylismy, ale mysle, ze maja ok 74 cm, wagowo ciut wiecej.Nadal nie chodza. Ale urwiski male rosna. Bawia sie juz pieknie razem, ale wyrywaja sobie zabawki, kloca sie, Filip nadal gryzie.
Zmeczenie mnie tez dopada bardzo czesto, wczoraj zasnelam wczesnie usypiajac Filipa i spalam do rana. A rano nie umialam sie podniesc.

Marmi dobrze, ze juz jestes, pogoda tu ladniejsza, chociaz brak deszczu moze miec powazne skutki w rolnictwie. Nie wiem jak u Was, ale u nas nie padalo od dobrych 2 tyg.
Poza tym jak sie czujesz "grubasku"?

Pati, ciesze sie, ze jedziecie sobie az na 3 tyg. Ale bedziecie tesknic! Odpoczywaj, jakis panienski wypraw i zaszalej! :)
Ja butow tez dlugo szukalam, az w koncu kupilam w... Polsce ;)

Paulina, szkoda, ze taka zima do Was przyszla. Ale nie mniej jednak profituj!

Uciekam, bo padam...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44js481mizv.png

Odnośnik do komentarza

@Kasia , dzieki wielkie, tez mam taka nadzieje ;) No mam nadzieje, ze uda nam sie spotkac z dotka. Fajnie by bylo nie znam zadnej polki w Lyonie. Moj facet i jego rodzina i to wszystko.

@moniq dziekuje rowniez ;) Nie mialam kompletnie pomyslu na mojego nicka i ujrzalam w lewym gornym rogu nazwe przegladarki ;) niezbyt pomyslowe, wiem.

Generalnie watkow i tematow poronien teraz unikam. Ale widze, ze nie moge od tego ucicec niestety czuje sie fatalnie . Jakis czas temu myslalam, ze mam jakas depresje ciazowa .. Od paru dni mam problemy z zasnieciem i im coraz dalej tym gorzej :( obecnie jestem w 8tyg i 2 d widze ze jeste wcale lepiej ani troche :/ obawy leki i etc.. Pierwsze usg mialam ronione w 6 tyg. nastepne dopiero w 12 i to mnie doobija to czekanie..

Moj facet wniebowziety bo on mysli, ze wszytsko jest okay i nie moze byc zle, a Ja po prostu mysle roznie.. wczoraj mialam jakis moment eufori a dzisiaj leki, wiem, ze to pewnie tez hormony wplywaja na moje samopoczucie, chcialabym po prostu juz byc w 7 miesiacu najlepiej :/

@Marta znam St.-Nazaire ;) jakies 2 lata temu jak jechalismy do Brest zachaczylismy przy okazji o Twoja miejscowosc. Poki co prace sobie odpuszczam ,chcialabym sie skupic teraz na nauce fr. glownie :) Poza tym ta ciaza naprawde mam schizy, ciagle sprawdzam czy mam obajwy i etc. :( O ile po poronieniu jakos doszlam do siebie i stsoswalam rozne afirmacje czytalam ksiazki i etc. to teraz kompletna klapa, nie radze sobie z moim lekiem :(

Nic po szperam po necie jeszcze troche .. znowu czuje sie cos fatalnie moja gin przepisala mi ostanio tabletki pod jezyk, ale wtedy mam brac, jak rzeczywiscie mam bole. Przed ostatnia wizyta mialam ciagniecia w pochwie, i z tego powodu mi je przepisala. Nie wiem czy to z powodu stresu? zbadala mnie i ciaza jest umiejscowiona wysoko, wiec wszystko chyba jest okay.

Odnośnik do komentarza

Karina, Twoje leki i obawy i to ciagle sprawdzanie czy masz objawy ... ja mysle ze to wszystko jest jak najbardziej normalne, sama calkiem niedawno sie zamartwialam i sprawdzalam i myślę że to jest jak najbardziej naturalne. Zwłaszcza, gdy ma się za sobą jakieś wcześniejsze przejścia. Wiem, że to jest trudne odciągnąc myśli, ale postaraj skoncentrować się na przyjemnych rzeczach, na tym co sprawia Ci przyjemność, relaksuj się dużo i dużo wypoczywaj, a przede wszystkim myśl pozytywnie, bo dlaczego miałoby być źle. Pozwolę sobie przytoczyć tutaj naszą Monię kochaną, która też ma za sobą przejścia a teraz ma dwóch pięknych chłopaków! Korzystaj z tego czasu jaki masz teraz, dbaj o siebie, może zajmij się jakimś hobby i rozkoszuj 'samotnością' bo niedługo to wszystko się pozmienia i będziesz marzyła o chwili tylko dla siebie :)

Nie martw się, stres jest bardzo szkodliwy, jak chcesz to mogę Ci polecić kilka odmóżdżających seriali, byś przetrwała te tygodnie oczekiwania na kolejne usg :)

Ściskam Cię mocno, trzymaj się!

http://davm.daisypath.com/1a7Op2.png http://lb2m.lilypie.com/I0Iip2.png http://lbdm.lilypie.com/UfElp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...