Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

Gaduły, gaduły a tu taka cisza zapanowała, chyba nas troche na wyrost Moniq nazwała :) !!! Gdzie Wy się podziewacie? Co u Was?
Ula, sa już dwa ząbki na dole ? Gratulacje! Oj to czujesz na sobie te dwa jak mu w nocy dajesz pić!
U nas cisza i spokój, żadnych rewolucji.
Dotka, ja jeszcze listu z zawartością :) nie wysłałam, bo A. mówi, ze sam mi to wyśle, bo ja jak pójde na poczte to wyślę to tak, ze wetnie na amen. Poczekasz dwa dni ?
Powiem Ci szczerze, ze w Etamie mimo ze full towaru, jak przyszlo do zakupu to nie bardzo bylo co, same duze rozmiary, miseczki D, C. Znalazłam tylko ten topik dla Ciebie i jakis jeden stanik dla siebie, kupiony troche na siłe, bo zadna rewelacja.
Moniq, jak uszka Noasia? wyleczone?
Paulina, a co u Was? Milla bryka na nóżkach :) ? Kupiłaś jej PRAWDZIWE :) buciki?
No nic zmykam i czekam na Was!
Milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!
Sorry, ze nic sie nie odzywalam, ale moje dziecko pokazuje co potrafi, a potrafi wiele, np. obudzic sie w srodku nocy i nie spac 3 godziny, dwie nocki pod rzad. Nie ma to jak zabawa o pierwszej w nocy;-) Usypianie jej to koszmar. Mowilam wczoraj G. ze moglby ja uspic popoludniu. A on do mnie, ze woli isc pole przekopac... to mowi samo za siebie. No i ze sie cieszy, ze pracuje...
A poza tym to, oczy w okol glowy, zeby sobie krzywdy nie zrobila. Wczoraj nabila sobie pierwszego guza... na szecie nic strasznego. Od kilku dni, to nawet kapiel nie nalezy do przyjemnosci. Staje w wannie, nie chce za nic siedziec. Takze szybko ja kapie i wychodzimy, bo tylko patrzec, jakby nowe zeby wybila, a ma juz 8.
Jestem zmeczona, no ale coz wyjscia nie ma. Jak narazie zmian zadnych nie przewiduje, takze taki moj zywot.
Po buciki moze dzisiaj wpadniemy. Zobaczymy jak sie wyrobimy, bo troche do zrobienia dzisiaj mamy. Zapowiada sie ladna pogoda, takze spacer tez bym chciala zaliczyc:-)

Tu w weekend zawsze cicho, takie rodzinne jestesmy, no to jest czas zeby pobyc razem i zrbic cos innego niz na codzien.

Co do soldow to zazwyczaj tak jest, ze jak przychodzi co do czego, to nie ma co wybrac, albo rozmiary nie takie, trzeba szukac, szukac, szukac...

Musze ja uspic, bo mi bebenki pekna.
Postaram sie jeszcze dzisiaj wpasc.

Odnośnik do komentarza

Paulina, musisz uzbroic sie w cierpliwosc, teraz usypianie bedzie coraz trudniejsze. Wiele nerwow i czasami kez kosztuje uspienie energicznego dziecka z charakterem, wiem cos o tym! Minie troche czasu zanim sie nauczy samo zasypiac i zobaczy ze nie ma wyboru :)
BAdz dzielna!! A strasznie duzo zabkow ma twoje malenstwo! Juz mozesz jej dawac obiadki z malymi kawaleczkami zeby sie uczyla miazdzyc i gryzc, to bardzo wazne aby zacza jak najwczenisej, bo potel bedzie coraj trudniej.
Adas nadal odmawia butki a ku mojemu zdziwieniu zabkow nie czuje jak go karmie w nocy, inaczej sprawa wyglada w dzien, ale wtedy mu juz po prostu nie daje, bo inaczej nigdy nie skoncze tego cycka. Teraz trwa to wciaz i wciaz bo on nie che nic pic. BUtelki odmawia bezdyskucyjnie, nie wazne co w niej jest..

MOje dzieci zdrowe, juz wychodzimy z domku, jutro olddaje Artura na dzien do babci, to bedzie nasz pierwszy raz, zobaczyly co i jak!

BUziaki dla was

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Paulina, skad ja znam to męskie zdanie o odpoczynku w pracy!!!! Moj sie pod koniec kazdej niedzieli cieszy, ze juz poniedzialek i odpocznie! Ja go i tak zaganiam to zostawania z dzieckiem,kapieli, przewijania i karmienia, nie miga sie ale nie ukrywa, ze to ...męczące :)
Po Waszych wpisach juz sie troche obawiam naszych przyszlych nocek, bo moje dziecko jak najbardziej nalezy do tych charakternych i niepokornych, wiec spodziewam sie ze w swoim czasie jeszcze niejedna noc nie przespie. Narazie jest ok, idzie spac o 20 i "ciągnie" do 6 rano.Zobaczymy....

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Juz po zakupach, w sumie to nic takiego nie kupowalismy. Troche spozywki i bylismy odebrac okulary. Ze soldami poczekamy do lutego. Po wyjezdzie do Polski troche krucho z kasa, swieta, prezenty i sam wyjazd...
Bo mielismy jechac do takiego sklepu, gdzie sa ciuszki dzieciece roznych, dobrych marek. Glownie verbaudet (czy jakos tak) ogolnie jest tam drogo, bo za 2 pary rajstopek licza sobie 27e. A teraz jest promocja, ze jak nazbiera sie produktow za 400e, przy kasie place 100e, takze, tylko kupowac, ale w lutym:-)

Pati, nie ma co sie na zapas bac, to i tak przerosnie Twoje najsmielsze oczekiwania!!! I tak jak pisze Ula, od zlosci, poprzez placz i zalamanie nerwowe, az do smiechu, takie targaja wtedy Toba emocje. Pozniej bedzie co wspominac.

Milla juz ma 4 na gorze i 4 na dole zabki. I juz jakis czas jej daje z malymi czasteczkami, wiem ze to wazne. Ponoc dla zgryzu dziecka i pozniejszej mowy.

Pati a po jakiemu Ty mowisz do Andzi? A jak mowi Twoj maz i ile to dziecko bedzie znalo jezykow!!!:36_2_13:

a gdzie reszta, Moniq, Doti, Marmi, KAsia, gdzie Wy sie podziewacie? Mam nadzieje, ze macie wazne powody, a nie ze tylko Wam sie nie chce:-)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki,jakos nie mialam czasu ,ciagle gdzies latam,soldy tez mnie troche pochlonely ale doszlam do wniosku ze zmywarke i robota kupie po przecenachbo samo badziewie jest na razie.
Z ciuchow kupilam Poldkowi bluze i spodnie na przyszla jesien bo na 102 cm i sobie sweterek i tunike z 39 na 9 euro przeceniona.Poza tym jakos nie mam zapalu jak wiekszosc narodu francuskiego na kopanie w gorach szmat i przedzieranie sie przez spocone tlumy do przymierzalni.
Pati spoko,nie musisz sie spieszyc z wysylka,jak ci pasuje.
Paulina wspolczucia,pewnie masz momentami wszystkiego dosc ...moj czasami mnie doprowadza do szalu jak np.zostawie gotowy obiad jezeli gdzies wychodze i on nawet z tym czeka az wroce ,dziecko biega marudne i glodne a ten sie zastanawia dlaczego.

Ja mam dzis handre maksymalna przez mojego M i ide zaraz chyba z Poldkiem do wyrka.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny w ten sloneczny dzien ;)
Wy pewnie z pociechami na spacerach, Moniq chyba dzis nie pracuje, bo to sroda ;) a ja mam "wolne" bo mała u babci.
Dotka, co prawda to prawda z tym soldowym szalenstwem, mnie tez nie bawi latanie w amoku i grzebanie w stertach rzeczy i czekanie w kilometrowych kolejkach do przymierzalni w przeciwienstwie do wiekszosci ludzi, ktorych mam wrazenie to bawi. I chyba najszybciej mozna jakas okazje upolowac dla dzieci. A jak twoje sampoczucie dzisiaj? Z facetami to niestety tak bywa ze z domyslem u nich problem, u mnie Annabelle potrafi wydzierac sie ze zmeczenia i braku spokoju, a A. bedzie jej donosil kolejne zabawki z muzyczka, myslac, ze chodzi jej o zabawe!!!! A ja spojrze i widze, ze ona jest tylko spiaca!
Paulina, u nas w domu jest wieza babel i niestety po cichu sie martwie, ze zbyt wiele języków tu panuje mimo, ze wszedzie sie czyta o dzieciach wychowywanych w mieszanych zwiazkach. Owszem, dwa jezyki sa Ok, ale u nas sa trzy. Ja mowie do niej po polsku, A. po francusku a my miedzy soba mieszanka francuskiego, polskiego i angielskiego przy czym ten ostatni wciaz goruje. Daze do tego zeby angielski zminimalizowac, ale ku temu potrzebna jest moja znajomosc francuskiego a ten z kolei kwiczy i jeczy bo skupiam sie na pisaniu magisterki i nie mam kiedy zabrac sie za francuski. Niemniej wkrotce trzeba bedzie cos z tym zrobic, bo nasze dziecko mowiac krotko zostanie opanowane przez metlik i chaos jezykowy.
Narazie sie z Wami zegnam bo lece na basen, pa pa! Korzystajcie z pogody!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Dotka, widze ze Twoj maz tak jak i inni nie ma tej "zapalniczki" z mozgu, ktora zapala sie o czasie i mowi mu co trzeba zrobic i kiedy.. Ale za to doceniaja was za ta ciezka prace.. Tak to juz jest z facetami... moj niestety, jest 'inny'.. Uwaza ze wszystko co robi jest bezbledne i idealne, wiec nigdy w zyciu nie przyzna sie do bledu jak i nigdy w zyciu nie powie ze cos jest dla niego meczace,trudne a na pewno wychowanie dzieci.. Nawet kiedy nie wie jak podrapac sie w tylek za przeproszeniem kiedy zajmuje sie z dziecmi to udaje ze wszystko jest super i ze panuje stoicki spokoj.. Nie ma chwili dluzszej niz czas na moj prysznic czy spacer po pieczywo kiedy Alban jest sam na sam z dziecmi. Moglabym go zostawic, zeby mnie docenil.. Ale gdzie mam isc w tym czasie jak NIKOGO tu nie znam.. Kiedy jestem w domu i np depiluje sobie nogi, to do drugiej nogi przyklejony jest Artur, bo Alban nie umie go przy sobie zatrzymac zebym miala spokoj.
Co wolicie, mezczyzn ktorzy przyznaja wam ze wychowanie dzieci to sztuka i wymaga wieeeeeeeeeeeeeeele , czy meza ktory zwraca wam caly czas uwage i mowi co robicie zle..
Zdaniem mojego meza to tylko i wylacznie moja wina zeAdas budzi sie w nocy.. On by go nie podnosi tylko trzymal reka az maly zasnie.. Juz slysze te krzyki, co by sie dzialo.. Nigdy w zyciu by nie zasnal.. Zdaniem mojego meza moja wina jest ze Artur nie chce jesc z doroslymi przy stole bo sie nudzi.. A nie wina tesciowej ktora nie umie gotowac :) Nie rozumie ze w mojej rodzinie male dzieci nie jadly z doroslymi.. Dzieciom dawalo sie to co lubia/moga jesc i sadzalo na kolanach albo na lozku.Jak dziecko nie chcialo jesc to sie je zabawialo i jadlo i bylo po sprawie.. Moze mam dziwna rodzine ale wlasnie tak bylo ze mna.. Uwielbialam jesc ogladajac tv, tak jest do dzis. A jak to wyglada/lo u was?? Jak dzieco jedza? Te starsze, czyli Dotki i Moniq.

Moglabym tak wyliczac. To najwieksza wada mojego kochanego meza.. JEst cholernie inteligentny, ale tez zarozumialy i niestety nie potrafi przyznac sie do bledu a jedynie wytykac innym..
Powie ze klamka sie klei ale jej nie umyje.
NIe narzekam, ciezko pracuje na dom, stara sie mi pomagac, chociaz tej pomocy nie czuje..
Ma szczescie ze go kocham, bo dawno spakowalabym manatki i poszla z dziecmi w swoja strone :)

JEzeli chodzi o nicki Adasia. JEst lepiej. Sa noce kiedy budzi sie raz moze dwa, ale sa tez takie co wstaje co 2H. Zaczelam wszystko zapisywac zeby dostrzec roznice powodujaca te pododki, ale nic nie znalazlam. Pozostaly mi zabki i gazy, nad czym zapanowac nie moge. Piers koncze i koncze, ale nie moge skonczyc gdyz w nocy moj Adam sie jej domaga.. Gdy daje u butelke jest taki krzyk, ze sasiedzi uszy zatykaja... Pozostaje mi czekac az sie mleko skonczy :P Bo tyle silnej woli i sily nie mam zeby cala noc mu butelke wciskac, gdy w dzien tez za zadne skarby z niej nie wypije, a glodny nistety nie zasnie..
Apropos jedzenia, to Adas w dzien je teraz kaskzi, rozn ale wszystko kaszki.. z marchewka, miodem, warzywami, wanilia, kukurydza, cacao.. Obiadkow sloiczkowych za nic nie chce, placze i pluje.. nie bede go zluszac, nie moge..
Czekam wiec znowu, az minie, bo wszystko mija :)

Artus kochany, wszystko ok.

Ja chce uprawiac jakis sport, ale nie wiem kiedy!!!! Moje wiszace trzesace sie cialo tego potrzebuje :( Ja tego potrzebuje..

Kupilismy na przecenach w 3suisses zaslonki do sypialni i dwa dlugie czerwone dywaniki obok lozka :) Jestem zadowolona, chociaz jakosc jakas super nie jest, ale wystarczy!

POpieram niechec do wyprzedazy.. Zgadzam sie z kazdym waszym slowem!

Caluje was!!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Heja:)

Zaliczylismy swietny dzien z Poldkiem bo pogoda dopisala,poza tym upieklismy ciasteczka i zaraz biore sie za kolacje wiec dlugo nie posiedze.
Poldkowi zabralismy 3 dni temu smoka i troche marudny jest.Wczorajsza noc to byla masakra,ciagle sie budzil az skonczyl w naszym lozku.Nie placze ale trudno mu sie wyciszyc np.przed snem.
Licze ze w jakis tydzien zapomni na tyle zeby isci miedzy dzieci bo w HG wszystkie zadydkowane bez wzgledu na wiek wiec byloby mu ciezko.
Ula odradzam ci karmienie malego tylko kaszkami,moze miec na dluzsza mete problemy z brzuszkiem ,sproboj moze go troche przeglodzic zeby zjadl cos innego niz zbozowa kasze na mleku.

U nas jest z Poldkiem tak :jak wstanie (ok.8) sniadanie-kakao+jakas brioche ,pozniej ok.10 cos skubnie,jogurt albo ciastko,jakis sok,o 12 jest obiad i ten zazwyczaj jest zjadany.Gotuje dla nas wszystkich to samo chyba ze cos ostrzejszego robie to dla niego nie doprawiam ale to rzadko.Godzina 16 (no z minutami) to podwieczorek,ciacho,bulka mleczna,jogurt ,jakis owoc(tego jakos od tygodni nie chce jesc) ,okolo 19-20 podaje kolacje,jadamy najczesciej na cieplo czyli taka obiadokolacja wiec jesli maly w poludnie malo zjadl to nie ma tragedii.
Ja gotuje chetnie wiec staram sie zeby nie bylo monotonnie ,mieszkamy z tesciem wiec jest 3 facetow i ja,jemy sporo miesnych potraw ale daje duzo roznych warzyw w roznej postaci,swieze,gotowane na parze,podpieczone i faszerowane miesem,rozbabrane w sosie itp...

Poldek najchetniej jadlby mieso,makaron,zupy(dzieki Boziu) i jogurt,do wszystkiego innego trzeba go przekonywac ale nie ganiam za nim z jedzeniem po domu.On dosc wczesnie wrzeszczal ze swojego fotelika ze chce byc z nami przy stole i nie pozwalal sie karmic wiec je samodzielnie od dosc dawna .Jak sie naje to wstaje i jest koniec,czasami zostawia wiecej ,czasami mniej ale ogolnie nie narzekam.

Co do facetow...Moje smutki maja bardziej intymny charakter... ale nie moge o tym pisac,przepraszam...

Moniq strasznie cie przepraszam ,ksiazka byla w aucie i wrocila,kupilam dla siostrzenca kurtke i chce wyslac wszystko razem i jakos sie przeciagnelo...
Do konca tygodnia rusze dupsko na poczte ,obiecuje ;)
Oki kobitki,uciekam jeeeeesc :D
Ula moje cialo tez blaga o sport ,juz myslalam ze w nocy biegac pojde....mialam sie zapisac u nas w wiosce sa rozne mozliwosci ale aktualnie mam troche inne wydatki a to co mnie interesuje kosztuje 180 euro wiec troche mi szkoda...
Dobra,teraz juz uciekam,papa

Odnośnik do komentarza

kochane, czasu mi dzis braklo i nerwow tez,
Natanek dzis sie wyglupil i rozwalil nam tv, bagatela prawie 1000e wydatku, jestem zla i w ogole wiec nie popisze duzo, soldy sa ale nie wiem nawet czy bedziemy odkupowac nowe czy zostaniemy z tym co mamy, u nas tez z kasa ostatnio roznie, moj K nadal na bezrobociu choc akurat teraz to wyrachowane bo czeka na odp z merostwa czy go nie zatrudnia....

co do jedzenia, dziewczyny, we Fr jest tak przyjete ze nie biega sie za dzieckiem z talerzem i widelcem, to przy stole sie je i wtedy jak jest na to pora, do tego generalnie dzieci jedza to samo co rodzice, oczywiscie w granciach rozsadku
powiem Wam ze ja sobie chwale to jedzenie razem, pewnie ze czasemm sie czlowiek wscieka ze dzieci nie jedza szybko i ze marudza, ale ja uwazam ze nie powinno sie dzieciom dawac tylko tego co lubia, i nie lubie jak dziecko kroluje przy stole kiedy chce i z czym chce
ja nigdy nie usadzilam dziecka na schodach czy w pokoju by dac mu jesc, zawsze przy stole i w porze obiadu
wczesniej, bedac w PL nie mialam opinnii ale teraz mam, uwazam ze tak powinno byc
co do dawania dziecku jesc tego co lubi, tez nie jestem za ale oczywiscie nie bede zmuszac do zjedzenia czego s czego naprawde nie lubi, ale nie ma ze wybrzydzaja, dzieci probuja wszystkiego i jedza choc troche, nawet jak nie lubia za bardzo
jesli nie lubia czergos tak naprawde daje cos innego, az taka zloza nie jestem
oczywiscie ze lubia makarony i sznycle czy inne nugetsy, jedza to jak najbardziej ale jedza tez obowiazkowo i warzywa zielone i zupy i ryby itp...

jesli dacie sobie wchodzic na glowe z jedzeniem afekt potem bedzie taki ze obiad jak bedzie to tyle dan ile osob przy stole bo kazdemu bedzie co innego odpowiadalo, i wiem o czym mowie bo i tak czasem jest u mnie

kochane, co do prooblemow w zwiazkach czy wad naszych mezow, niemezow, moj tez ma wady, malo energiczny, ambitny tez jest choc z efektami roznie bywa, ale generalnie ok
ja wiem ze jestem dosc wymagajaca, ale nie tylko od innych ale i od siebie samej, czasem cztery sroki za ogon chce zlapac a sie nie da wiec czasami biegam we wszystkie strony i zdarza mi sie ze wymagam tego samego od innych, no a nie kazdy ma taki jak ja charakter a juz na pewno nie moj m
wiem ze narzekam czasem na niektore rzeczy ale wazne ze sie kochamy, nie zawsze udaja sie nam to dobrze wyrazic ale jestesmy razem i jakos trwamy
wiem co moj m moglby mi wyrzucic, zarzucic, ale to tez dosc prywatna sfera zycia, dotka ;)

to tyle na dzis uciekam

Odnośnik do komentarza

Milla uspiona, G. na meczu, spokojny wieczor.
No my tez dzisiaj na spacerku, 3 godziny. Milla 2 godziny spala, a ja sie zlazilam, bo za zimno, zeby gdzies siadac, to dla moich posladkow i ud;-)

Zycie nie jest latwe i jak sa dobre chwile, to trzeba myslec, ze przyjda kiedys te gorsze. No, ale bez tych gorszych, nie mozna by bylo docenic tych lepszych.

Ula, wiem o czym mowisz, i ja Cie podziwiam, bo ty masz dwojke dzieci, to dwa razy wiekszy obowiazek. Jak narazie nasza najwieksza klotnia byla jeszcze przed swietami, jak uslyszalam - "o co ci chodzi, przeciez ja pracuje, a ty siedzisz caly dzien w domu" urzadzilam mu pieklo na ziemi, ja krzyczalam, on cos probowal powiedziec, dziecko plakalo, zrownalam go z ziemia, bo sporo przesadzil. W sumie za wiele to nie zmienilo, ale sie wyzylam.

Ula, to my ich tak nauczylysmy, zaloze sie, ze Twoja Mama tez wszystko sama w domu robila, bo Tata pracowal. Moj ojciec to nawet nie potrafi po sobie talerza wyniec po zjedzonej kolacji, ale tak go nauczyla. Nawet jak zapil z kolegami to czekal na niego cieply obiadek... taka do przesady na szczescie nie jestem, ale lapie sie na takich glupotach, ze sama mysle jak on, ze no przeciez on pracuje. Tylko, ze Ty i ja i inne dziewczyny wychowujace dzieci, to my tyramy, urabiamy sie po pachy, a jak kiedys bedziesz miala prace, to nie licz, ze cos sie zmieni, bo moja mama pracowala a i tak wszystko byla na jej glowie i tak czworke dzieci wychowala.
No, ale to nasza wina, bo wymagac trzeba od samego poczatku, teraz to ciezko bedzie cos zmienic.
A to nieprzyznawanie sie do winy, to ma wiekszosc. A slowo przepraszam stoi im w gardle jakby osc polkneli. Oczywiscie sa wyjatki i tych wyjatkow Wam zycze, chociaz, my tez nie jestesmy bez wad:-)

Co do sportu, to normalnie, chyba szykuje sie nastepna awantura. Od wrzsnia ma isc mi kupic karnet na basen 20e za 10 wstepow, dzisiaj znalazlam blisko aerobik/step, taki z miasta, cos takiego jak Dotka pisze, tak mi sie wydaje. Kosztuje 65e za rok. Na nic nie ma czasu. Kolega zadzwonil, czy przyjdzie dzisiaj na mecz, to czas sie znalazl, szlak mnie trafia, a tak naprawde to mi sie ryczec chce, bo nie mam dla siebie nawet jednej godziny w tygodniu. Ostatnio nawet stwierdzil, ze bardzo nerwowa sie zrobilam. A ja tylko, pieluchy, mleko, usypianie, papki, deserki, w miedzy czasie obiad, wyprac, wyprasowac, zakupy. Przeciez to idzie oszalec. ( G. ma jeszcze dobra wymowke z wszystkim, bo go te plecy bola) Zreszta Wy to wiecie najlepiej!!!
Ja nie mam nic przciwko jego mecza, ale mi tez sie chyba cos nalezy!

Co dobre, to ze mam juz prawo jazdy przy sobie. Dzwonilismy dzisiaj na ubezpieczenie i pytalismy sie, ile trzeba doplacic miesiecznie, jezeli ja tez bede jezdzic. Okazalo sie, ze tylko 4e, takze luzik, moge jezdzic. Juz nie moge sie doczekac, w piatek jade na zakupy!!! Oczywiscie jeszcze z G.:auto:

W piatek umowilam sie tez z jego kolezanka 5teraz juz chyba tez moja) na soldy, on zostaje z dzieckiem w domu. Nie mam zamiaru nic kupowac i za baardzo mi sie nie chce, ale zrobie to dla zasady i wcale nie mam zamiaru sie spieszyc. Mam nadzieje, ze zrobi mu wielka kupe i bedzie plakliwa!!!

Ale jestem wredna:smile_jump:

A tak ogolnie to kocham Go ponad wszystko i wiem, ze on to odwzajemnia.

Wyzylam sie, bedzie mi sie lepiej spalo. Serdecznie pozdrawiam i sciskam, papa, buziaki.

Milla nauczyla sie cmokac, takze bardzo calusnie nam sie tu zrobilo.

Odnośnik do komentarza

No i spi moje dziecko,ja juz prysznic zaliczylam przed chwila wiec zaraz sie na kanapie instaluje i mr.bean bede ogladac co by sie posmiac troche.
Paulina jestem ciekawa jak bedzie ci sie jezdzilo,nie boisz sie?Ja na poczatku umieralam ze strachu,bylam zlana potem przy najprostszym manewrze i robilam mase glupstw.
W sumie to zaczelam lepiej jezdzic jak moj M nie siedzial obok :D
Jak zmienilismy moje auto,pojechal ze mna na krotki spacer i nie mogl uwierzyc ze sie tak wytrenowalam.Szerokiej drogi ,to maly klucz do wolnosci ale czasem tez wkurza bo to co robiliscie do tej pory razem bedziesz musiala robic sama,moj od 2 lat byl moze 2 razy po zakupy...
Ja w piatek jade do kumpeli,w marcu bedzie 3 lata odkad mam prawko i musze szczegolnie uwazac zeby mi puntkow nie ubylo bo sa w tym 3 letnim okresie nie do odzyskania wiec trzese sie troche bo marzec za chwile,do kumpeli mam 50 km w jedna strone i okazje zeby np.za szybko wpasc na rondo i wumusic pierwszenstwo nie brakuje(zwlaszcza jak barany z tylu pchaja).

Paulina zobaczysz jak naladujesz baterie po tych soldach babskich ;)

Odnośnik do komentarza

Czuje maly strach, ale i adrenaline. To mnie nakreca, bo ja bardzo lubie prowadzic, naprawde i czuje sie pewnie, zobaczymy jak to bedzie na francuskich drogach... no i autostradach, ale chce kuc zelazo poki gorace, zeby nie zapomniec.

A no wlasnie, Ty Doti masz francuskie prawo jazdy, czy polskie? no bo ja to polskie i jak chce tu prowadzic to powinnam cos tu jeszcze zdac??

Powiem Ci, ze moj to uwaza, ze jest najlepszym kierowca na swiecie. Dzieki niemu znam mnostwo francuskich wulgaryzmow, bo jak mu jakis kierowca cos nie tak zajedzie, to leci jak wsciekly. No i uwaza, ze 95% kobiet nie potrafi jezdzic, no coz szowinista...;-)

Myslelismy tez o samochodzie dla mnie, sam samochod kupic to nie jest, az tak wielki problem, gorzej go utrzymac, a ubezpieczenie dla mlodego kierowcy nie jest najtansze. A ja jestem nastawiona na oszczedzanie w tym roku.

No i Doti nie ma co ukrywac, ze samochod dla Ciebie, nie byl prezentem tylko dla Ciebie, tylko dla calej rodziny i wszystkim ulatwil zycie, faceci sa sprytni.

Jak wyjade na miasto to zdam szczegolowa relacje.

Buziaki

Odnośnik do komentarza

co do prawka kochane to fr prawko rowne polskiemu i odwrotnie, mozna jezdzic po calej Europie bez problemu, ja zdawalam 9miesiecy temu we Fr, a rok temu zaczynalam pierwsze jazdy :)

jesli chodzi o ubezpieczenie, paulina, w tej chwili nie kojarze czy macie slub czy konkubinat czy jak ale jesli Twoj m bedzie glownym kierowca samochodu a Ty drugim to placisz niewiele wiecej jako mlody kierowca, ja np nie place nic wiecej z racji tego ze jezdze naszym samochodem, samochod jest na K a ja drugi kierowca i tyle, a nawet slubu nie mamy wiec zalezy od ubezpieczalni...

ja w sumie cale zycie sie balam samochodu ale poki czlowiek nie pozna tego co go przestrasza to sie boi
teraz ok, nie jestem Loeb za kierownica i czasem sie boje ale jest ok, nie lubie za bardzo jak K ze mna w aucie jest, pare razy go wiozlam i potem zapytalam co mysli o mojej jezdzie, pochwalil :) ale wole sama albo z dziecmi

co do mojego K to on jedzi bardzo dobrze, pare rzeczy nie tak jak trzeba ale sam sposob jazdy bezapelacyjnie jest ok :) za bardzo nie przezywa za kierownica i nie mowi ze kobiety jezdza gorzej :D

Odnośnik do komentarza

Paulina ja mam polskie prawko i zmieniac nie musisz do pierwszego przewinienia,jak dostaniesz jakis mandat to bedziesz zmieniac na fr i potraca ci punkty,tak nam powiedziano na prefekturze jak rejestrowalismy moje pierwsze auto .
Ubezpieczenie jako mlody kierowca kosztuje sporo,M znalazl dla mnie jakis tani wariant na poczatek ale teraz jestem dopisana jako drugi kierowca.
Moniq doczytalam o tv,masakra,moze uda ci sie jakos tanio kupic cos nowego.
Dobranoc kolezanki ;)

Odnośnik do komentarza

hej kochane!!!

czytałam czytałam i doczytać nie mogłam. takie ciekawe tematy poruszyłyście a ja nie mam czasu dyskutować!!!!

mama do mnie przyleciała i cieszę się z każdej chwili z nią więc czasu na forum już brak. potem lecę na tydzień do polski i wracam 6 lutego. a 23 lutego do szpitala wycinać pęcherzyk żółciowy więc stres mnie trochę zżera. ale cieszę się, że już termin mam i wiem na czym stoję. pan doktor wydaje się bardzo sympatyczny i pewny tego co robi. w zeszłym roku przeprowadził tą operację aż 160 razy (i tylko raz były komplikacje i musiał otwierać brzucho) ! ! miała któraś?
jedyne z czego się cieszę to dieta pooperacyjna, może pozbędę się moich wstrętnych wiszących 10kg które mnie prześladują od lat.

kochane postaram się pisać ale nie obiecuję!! tęsknie za wami!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Ale popisałyscie! Jest co czytac! I jak czytam o męzczyznach to nie bede skromna i napisze ze mam w domu skarb, ja tak naprawde nie moge na swojego narzekac. On nigdy nie mial ojca, wychowała go tylko mama ( a moze i troche ex?) i zrobila to w wielkim szacunku i trosce do kobiety. A. gdyby byla taka potrzeba to nie robilby problemu z gotowania, sprzatania, zajmowania sie dzieckiem, nie czekalby na mnie tylko sam to zrobil i nie przyszlo by mu do glowy powiedziec, ze to moja dzialka, moja wina, on doskonale wie, ze bycie w domu i nie pracowanie na etacie nie oznacza ze leze i pachne. Nia ma co prawda zmyslu i intuicji do zgadywania co w danej chwili chce Mala, ale na swoj sposob probuje robic wszystko kolo niej co wydaje mu sie ze ona chce czy potrzebuje. Jak ja nie mam dnia i humoru to skacze kolo mnie, pyta sie czy jestem zmeczona, smutna i czy potrzbuje pomocy. Powiem Wam szczerze, ze my sie praktycznie nie klocimy, ani razu nie doszlo miedzy nami do krzykow, wyrzutów i animozji, a znamy sie juz 4 lata. Jak sie dąsamy to po cichu i krociutko, bo wiadomo ze nikt nie jest doskonaly.
Co do prawka, to zazdroszcze Wam, ze je macie, ja na dwa dni przed egzaminem w PL w 2005 roku mialam powazny wypadek z kolezanka na autostradzie, pozniej byla rehabilitacja, pozniej studia i tak juz nigdy nie wrocilam. Moze po mgr sie zdecyduje na jeszcze jedno podejscie. Paulina, a Ty zrobilas caly kurs i egz. teraz podczas jednego pobytu w PL ? Zdazyłąś?
Ide brac prysznic bo my dzis z Andzia w betach do 10 :) Pa

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Dotka, Adas ma problemy z brzuszkiem, gazy go mecza niesamowicie.. Ale co mam robic jak nie chce mi mleka z butli pic, z niekapka tez, z kubeczka tez..z lyzeczki wypluwa albo wylewa po drodze do buzi.. NIe moge dac mu obiadkow bo nie wprowadzilam jeszcze produktow. Nauke skonczylam na marchewce i jabluszku, dyni,potem przestal jesc!! Wszystko konczylo sie placzem..
Dzisiaj na obadek WMUSILAM mu zielniaczki z dynia.. 125g koszmar.. pol godziny.. plakal, krecil sie.. ale zjadl... Musi cos jesc.. Przyglodzenie go nic nie daje, nie jadl raz 7h i taki, byl glodny ze az nie chcial jesc, wyobrazacie sobie..?
NIe wiem co, robic, kaslac zaczal.. Dobrze ze w sobote piediatra!!!! CHociaz pewnie znowu yjde rozczarowana..
:(
I jak zwykle to JA czuje sie winna za to co sie z nim dzieje.. Ma juz 7,5miesiaca i je kaszke..

Czuje ze bede mu po prostu wmuszac na obiad marchewke i powoli nowe produkty, ale co zrobic z mlekiem.. Moze jogurt naturalny..
CHolera jasna, nie mam czasu sie z nim patyczkowac powiem wam.. Karmie go 3-4 razy dziennie i to jest meczarnia, tylko cycka by pil i koniec.. A cycka nie ma, piersi napelniaja sie raz na 24H, tylko na noc.. Do tego pranie, wieczne sprzatanie, gotowanie, ubieranie, jedzenie ehh sale wiecie!!

CHyba nie za dobra ze mnie mama, znowu wszystko spieprzylam...
Nie wiem co, moglam zrobic inaczej.. NIe karmic piersia...........? ...........................................

BEde powaznie myslec keidy urodze 3cie dziecko.. o ile urodze, bo troche mi sie odechcialo...

Apropos 'intymnych' problemow o ktorych nie piszemy.. Nic nie mowcie, bo jak o tym mysle to sie poce..

Kochane,a tu napisalam rozklad jedzenia Adasia przez ostatnie dni. Dla tych, ktore chcialby mi jakos pomoc.. MOze cos z tego wyczytacie i znajdzieci powod..
Moj komentarz jest taki, ze przed kazda porcja kaszki byla ok pol godzinna proba picia mleka z butelki.

10-01-11
10.30 - 150ml mleka z kaszka przenna waniliowa
14.30 - porcja kaszki przennej z kukurydza na mleku - po probach 1,5h - obiadku-mleka-piersi
19.30 - 130ml mleka z kaszka przenna waniliowa
w nocy - piers 2 razy

11-01-11
7.00 - piers
11.30 - piers - po probach 1,5H - mleko z butelki
14.30 - porcja kaszki przennej z miodem - po probie obiadku zakonczonej lamentem
20.00 - 150ml mleka z kaszka przenna waniliowa
noc - piers 4 razy - budzil sie

12-01-11
8.00 - piers
10.20 - porcja kaszki przennej kukurydziana na mleku
14.30 - 200ml mleka
17.30 - troche piersi
19.40 - kilka lyzeczek obiadku
20.20 - 220ml mleka z kaszka przenna waniliowa
w nocy - piers 1 raz - ladnie spal

13-01-11
8.00 - piers
10.50 - 100ml mleka
14.20 - 3/4 porcji kaszki na mleku z miodem - na foteliku!
17.10 - troche piersi
19.00 - 50g marchewki(pol malego sloiczka)
21:00 - 140ml mleka z kaszka waniliowa
w nocy - piers 1 raz - ladnie spal

14-01-11
9.00 - piers
11.30 - 40ml mleka z kaszka przenna kukurydziana
12.00 - piers
SEN 3h
15.00 - kaszka przenna na mleku z miodem
21.00 - 140ml mleka z kaszka przenna waniliowa
noc - piers 2 razy - ladnie spal

15-01-11
10.45 - porcjna kaszki przennej na mleku z kukurydza
18.30 - 90g Jardinere de legumes
20.30 - porcja kaszki ryzowej na mleku malinowej
noc - piers nie wiem ile razy

16-01-11
10.45 - porcja kaszki ryzowej malinowej
14.20 - piers
18.00 - kaszka przenna pomieszana miodowa i waniliowa
21:10 - piers
noc - piers 1 raz - ladnie spal

17-01-11
10.40 - kaszka ryzowa morelowa
15.30 - kaszka przenna z kukurydza
19.30 - piers
21.00 - kaszka przenna waniliowa
noc - piers 2 razy - ladnie spal

18-01-11
8.45 - troche piersi
10.00 - kaszka mleczna z ryzem
14.30 - kaszka przenna waniliowa
19.00 - kaszka ryzowa z marchewka
22.00 - piers
noc - piers, nie wiem ile razy, budzil sie co 2h

19-01-11
10.15 - kaszka miodowa
11.15 wymiotowal
11.45 - kaszka waniliowa
15.45 - mleko z kaszka kakaowa - 70ml
16.30 - 100ml mleka z kaszka kakaowa z kubeczka!
17.30 - troche piersi
21.00 - kaszka ryzowa na mleku
noc - piers - budzil sie co godzine

20-01-11
10.30 - 60ml mleka z kaszka kakaowa - z kubka niekapka
11.30 - 125g obiadku - ziemniaczki z dynia

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane
Pewnie się nie spodziewałyście że się jeszcze pojawię.
Przepraszam że się tak długo nie oddzywałam. Na prawdę wstyd mi i nie mam na to usprawiedliwienia.Postaram się poprawić.
Witam dziewczyny których nie znam i życzę wszystkiego najlepszego wszystkim w nowym roku.
U mnie w zasadzie nic się nie zmieniło i jakby wszystko się zmieniło.
Mateusz chodzi do przedszkola - co dziwne nareszcie z ochotą. Ja zostaję z Julią. Dalej jestem na wychwawzym.
Dalej karmię piersią i oczywiśćie wprowadzam nowe produkty. Julia ma skazę białkową jak ja. Mamy pecha. A ja tak kocham nabiał. Julia waży już 8,5kg i ma 69cm.
Poza tym - w następnym tygodniu zapisuję się prawo jazdy. Boję się, ale muszę.
Mam sporo planów na ten rok- na razie nie będę zdradzać, opiszę później.
Postanowiłam nie narzekać tylko działać w tym roku i ryzykować tylko z rozwagą - zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam
W moim mieście pojawiła się druga polka więc jest nas tu dwie. Cieszę się z tego.

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Zgladam na moment i co widze?Ula nie rob sobie wyrzutow,ja karmilam 9 m-cy i dziecko wszystko jadlo.
Musisz jakos powoli go przyzwyczaic do obiadkow,normalnie za okola 2 m-ce mozesz podawac nieco wieksze kawaleczki zeby nauczyl sie zuc .
Nie wiem jak to u ciebie wyglada na codzien ale odnosze wrazenie z postow ze probojesz czegos przez 2-3 dni jak nie wypala to rzucasz i probojesz czegos innego,moze sie myle ale tak mozna wnioskowac z twoich postow.Niektore dzieci sa niejadkami inne zarlokami ale nie ma dziecka ktore kiedys glodu nie poczuje,macie regularne pory posilkow?
Karmisz na zadanie?Z brzuszkiem zapytaj pediatre ale mysle ze moga byc troche winne kaszki,one sa zbozowe i normalnie daje sie na sniadanie-kolacje ,pomagaja w trawieniu .Maly robi regularne kupki?
Ze starszym to powiem ci ze Poldek odkad sknczyl 2 lata tez zaczal kaprysic przy jedzeniu ale jakos co jakis czas mu mija i je ladnie.
Jezeli tesciowa kiepsko gotuje to moze zabierz swoj wczesniej przygotowany obiad dla dzieci i bedzie po problemie.My jak np idziemy do znajomych na aperitif i bierzemy malego zabieramy kolacje dla niego bo wiemy ze pewnie nie bedzie na stole nic dzieciecego ,moze rob podobnie u babci albo zaplac jej kurs gotowania :D ;)

Marmi powodzenia na operacji,w Polsce bedziesz robic?
Pati skarbu w domu tylko pozazdroscic.Moj jest zaradny w meskich dziedzinach,wszystko umie zrobic,naprawic i nawet sam dach zaprojektowal i wykonal ale w pracach domowych ZERO oparcia mam.Eeech...

Odnośnik do komentarza

Ula , a próbowałaś sama mu coś ugotować? Czy dajesz mu obiadki ze słoiczków? Moja Julia nie chce jeść ze słoiczkó, chyba że blediny >powód prosty bledina soli i to ma jakiś smak a hipp nie. Ale z blediną uważam bo jedzenie jest nie dostosowane do wieku dziecka i później Julia ma podobne problemy do twojego synka - gazy, niechce jeść , tylko cyc oczywiście. I jeszcze dochodzą problemy z kupą. Dlatego teraz dokładnie sprawdzam co jest w składzi - nie patrzę na wiek sugerowany na słoiczku ( mam ksiązkę w domu z różnymi przepisami i co powinno się wprowadzać w którym miesiącu ) I to działa. U mnie dużym minusem jest to że nie mogę wprowadzić ani trochę laktozy.

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

Ula, bardzo Ci wspolczuje i nie bardzo jest co radzic, bo Ty sama juz przetestowalas wszystkie mozliwe sposoby na Adasia. Nie ulega wątpliwosci, ze jesc cos musi, chyba pozostaje dawac mu na sile kosztem wielu nerwow i czasu i tak jak napisalas wprowadzac pojedyncze produkty, oprocz kaszek, do momentu az sam zaskoczy i skonczy sie Twoja gehenna. MOze on poprostu tak ma, taka jego natura i na nic doszukiwanie sie symptomow nieprawidlowosci. W kazdym razie naprawde rozumiem Twoje stresy i domyslam sie ile Cie to kosztuje, ale nie mozesz doszukiwac sie w tym swojej winy.
Co do intymnych problemów z pewnoscia zarwane noce i codzienne nerwy temu nie sluza. Prawde powiedziawszy to u nas dopiero wszystko wrocilo do normy, wczesniej zmeczenie gorowalo, Mała w naszym łózku i zero tego bylo. Gdzies od 2 tygodni sytuacja ulega zmianie i idzie ku dobremu :)
Chyba juz tak jest, ze niezaleznie od wieku naszych dzieci, raz jest lepiej a raz gorzej i o ile nie ma powodów chorobowych, trzeba sie pogodzic z faktem ze libido nie zawsze jest na szczycie formy, a oprocz tego zeby w nocy bylo milo, dzien tez musi byc taki, nieprawdaz?
Ide cos przekasic i moze jakis maly spacer. Do pozniej!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Marmi
Mam 31 lat. Operację wycięcia pęcherzyka żóciowego przeszłam w wieku 16 lat. Mimo że te kilkanaście lat tem była już metoda laparoskopowa ja miałam wycięty metodą tradycyjną - przez powołoki brzuszne.
Oprócz 22 szwów na brzuchu wszystko jest w porządku. na początku dolegał mi reflux - czyli powrót trści żołądkowej do przełyku, ale z upływem czasu nawet to minęło jest w porządku. Powodzenia. I nie myśl o komplikacjach dobrze ci radzę > dobre nastawienie to połowa sukcesu. a cholecystectomia jest uznawana za zabieg rutynowy. Nie wiem jaki rodzaj będziesz miała ale laparoskopowy ma mniej komplikacji niż tradycyjny.
Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

A jeszcze sie mialam zapytac w jakim wieku przesadzalyscie dzieci do spacerowego wózka? Pytam bo Annabelle zaczyna byc za duza do glebokiego, moze jeszcze z miesiac bedzie sie tam wciskac, a jeszcze sama nie siedzi i sie zastanawiamy czy trzeba koniecznie czekac do 6 miesiaca i mozliwosci jej kregoslupa, az bedzie na tyle mocny by sama siedziala czy mozna jej zmienic gondole na spacerówke troche wczesniej ?
Dotka, z tego co pamietam kiedys pisalas ze miałas Quinny Buzz, tak jak my, moze pamietasz swoje "przenosiny"? Ciekawa jestem doswiadczen Was wszystkich, ale byc moze to zalezy tez od modelu wózka? Dzieki z gory za sugestie!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...