Skocz do zawartości
Forum

Jestem zazdrosna o synka... :(


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie , długo gryzłam się ze sobą żeby komukolwiek i jakkolwiek to wyrazić. Po krótce opiszę swoją sytuację . Jestem mamą 2 letniego synka. Kocham go ponad wszystko, spędzam z nim dnie i noce odkąd się urodził, zajmuje się nim, bawię i wychowuje . Mieszkam z rodzicami , synek ma z nimi wspaniały kontakt , bardzo ich kocha. Mały jest bardzo całuśny i przytulaszczy :) misiaczek jak się patrzy. Jestem w związku z jego tatą, i tutaj zaczyna się problem. Trudno opisać nasz związek, powinnam zacząć od tego, że mój synek był "wpadką" byłam wtedy w 4 klasie technikum, a nasz związek wisiał na włosku, miałam wyjechać żeby się od niego uwolnić . Ale urodził się maluch , postanowiłam ,że z nim zostanę . Przeszliśmy razem bardzo wiele, wiele kłótni, bardzo wiele razy mnie zawodził.. okłamywał i bardzo ranił .. Od urodzenia syna, on pracuje za granicą , przyjeżdza na święta wakacje , mniej więcej raz na 2 miesiące na 2 tygodnie. Dopóki maluch był mniejszy, to prawie się nim nie zajmował , tzn zajmował ,jednak był tatą tylko przy mnie kiedy był w domu, kiedy wychodził ode mnie pił z kolegami, okłamywał mnie ..

Czuję się okropnie jak psycholka .. Ojciec przyjechał jakieś 3 dni temu , a mój synek zaczął ciągle mówic ciągle tata , chodzić za nim i w ogóle. Do tej pory , zawsze była mama , wszyscy mówili ,że to maminsynek , zawsze koło mnie , zawsze mnie tulił, całował, spędzaliśmy razem cały czas.. Przeraża mnie to , co teraz czuję, chce mi się wyć ! czuje się zagrożona, jakby miał mnie kochać mniej niż do tej pory.. ściska mnie w sercu kiedy , zamiast mnie woła jego i mówi chodź .. itd. Rozumiem ,że nie ma go na codzień i to dlatego, ale nie wiem dlaczego czuje się tak okropnie zraniona ...

Co się ze mną dzieje ? czytałam w internecie , o matkach zazdrosnych o teściów, dziadków ciotki .. ale o ojca ?

Proszę nie oceniajcie mnie źle , bo nie robię niczego żeby synkowi utrudnić kontakt z tatą czy jakkolwiek go umniejszyć . Trzymam to wszystko w sobie.. po prostu muszę z kimś o tym porozmawiać..

Odnośnik do komentarza

Rozumiem Twoje uczucie, nie martw się, to nic złego, ale zupełnie naturalne. Do tej pory byłaś tylko Ty, a teraz nagle tata, który Ciebie ciągle zawodzi...
Twój synek ma Ciebie na co dzień i doskonale wie, że mama jest i będzie. Dlatego stara się "nasycić" obecnością taty, którego praktycznie nie ma. Zupełnie naturalne. Sama wiem z doświadczenia, że w momencie, gdy tata jest rzadziej obecny w życiu dziecka, to gdy już jest dziecko poświęca mu całą swoją uwagę. Ale gdy tylko dzieje się dziecku cokolwiek niedobrego (np. chociażby się uderzy) to od razu woła mamę, a nie tatę. Bo to właśnie mama daje mu poczucie bezpieczeństwa i ciepło na co dzień. A tata to jakby nowa zabawka ::):

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

...sama nie wiem od czego zacząć?...jak pisze poprzedniczka (którą pozdrawiam), to naturalne zachowanie tak dziecka jak i Twoje:36_15_44:. Najprwdopodobniej sama zraniona, oszukana przez tatę chłopca, podświadomie chcesz uchronić go przed podobnymi przeżyciami itp.a to nic złego. Spokojnie, to tylko 2-letni chłopczyk spragniony taty...ja spedzałam ze swoimi dziećmi dzień i noc, dzieci nie widziały taty jedynie kilka godzin a nie mogły się go doczekać... A kiedy ja zaczełam naukę, były większość czasu z tatą, tym razem spragnione mnie...
Inną sprawą jest Twoja relacja z ojcem dziecka...myślę, iż sama powinnaś zadecydować co dalej. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. Przykra prawda, ale tak jest. Skoro piszesz, to musisz czuć sie zagrożona...ale niepotrzebnie. To od Ciebie zależy co dziecko bedzie myślało, wiedziało, w co wierzyło itd...to my matki kierunkujemy jego zachowanie. My formujemy jego charakter, dajemy początek...ale nie koniec. Nie znaczy , że co od nas wychodzi, co od nas sie nauczy, to dobre i wartościowe ale jednak to My! pamietaj o tym. To bardzo odpowiedzialna rola-matka i najważniejsza. Wiem, ojciec czasem zawodzi, jednak można jako kobieta, matka w pewien sposób ukierunkować dziecko. I nigdy, ale to nigdy nie nastawiaj dziecka zle (ani słowem, ani miną) przeciw jego ojcu. Pozwól Mu samemu zdecydować, ocenić...
Jeżeli wychowasz go na dobrego człowieka, sam będzie umiał odróżnić dobro od zła.
...a swoją drogą, to czas byś pomyślała o sobie, bo szcześliwa mama, to dobra mama. Mam na myśli, byś zastanowiła sie, zdecydowała o swojej przyszłości-dla mnie to chore być z facetem, do którego nic nie czujesz..., chyba iż to forma poświecenia, ofiary...
...ale czy Ty wiesz, co znaczy ofiara i poświecenie?...tzn. że robisz co dotychczas i zaciskasz zęby, nie marudisz i dajesz radę. Można i tak, da sie. Potrzeba jednak nieziemskiej wiary, siły...jednym słowem oddania siebie do konca. A już nie od jednej osoby słyszałam, na innych przykładzie widziałam, nauka też wykazała, że takie poświecenia dla dziecka to wcale ani mądre, ani zdrowe.
Zdrowy rozsądek,... to co uczy, pomaga i wychowuje. Pisz co teraz?... Możesz być na mnie zła...nie wiem,.co kolwiek...najważniejsze by nie udawać i nie uczyć tego innych. Ja napisałam swoje zdanie...możesz sie nie zgodzić...my Polacy lubimy poklepywanie po ramieniu i słuchanie miłych słów, mimo nieprawdy...
Ty pytasz, radzisz się...ja mówię, odpowiadam. Tu nikt nikogo nie zna, jednak szacunek człowiekowi sie należy. I tu kochana wychodzi wychowanie....
pozdrawiam Cię bardzo i życze mądrości i wytrwałości pisz_może być i prywatnie, ps.tylko jestem mamą uczącą sie, z dwójką dzieci i uczącym się-pracującym mężem...możesz długo czekać na odpowiedz...

Odnośnik do komentarza

Dziękuję, że znalazł się ktoś kto miał chęć żeby poczytać i odpowiedzieć na mój problem ..
Czytałam w internecie , o tym jak to dzieci wolą tatę niż mamę i tak dalej. Rozumiem ,że jest to całkowicie naturalne i dobre. Rozumiem , że raz woli się mamę raz tatę , jednak nie rozumiem dlaczego targają mną tak okropne emocje. Nie wiem jak sobie z nimi poradzić , bo są chwilami , aż paraliżujące..

Nie chciałam mieć dzieci , kiedy byłam w 4 technikum miałam zupełnie inne plany, które praktycznie wykluczały rodzinę. Ale kiedy urodziłam synka, wszystko się zmieniło, poświęciłam mu wszystko co zaplanowałam. Moje ciało bardzo mocno się zmieniło ,mam okropne rozstępy i wszystko jakoś wisi. Mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa , że go mam. To mój największy skarb , mój cały świat. Może to dlatego , że tyle oddałam za to żeby on miał wszystko , a partner w tym czasie mnie zawodził. Nie umiem sama sobie tego wytłumaczyć , może kupię sobie jakieś źiółka , dopóki to się nie unormuje..

Dziękuje jeszcze raz za odpowiedzi, i czekam otwarcie na inne . Nie obrażam się, chętnie wysłucham innych podejść do sprawy, bo moje jest strasznie psychopatycznie zaborcze - i o tym wiem . Po prostu nie potrafię tego w sobie uspokoić . może jakieś pomysły ?

Odnośnik do komentarza

Miałam podobny problem i mogę Cię pocieszyć, że to minie i wszystko wróci do normy. Dziecko po części też się tak zachowuje, bo tata to nowość dla niego. Dlatego jest tak zafascynowany i tylko tatuje. Ale z czasem, jak już powiedziałam na początku wróci do Ciebie. Więc głowa do góry, będzie dobrze.

Najlepsza do gry i zabawy z kumplami to tarcza dart

Odnośnik do komentarza

przestraszona
Dziękuję, że znalazł się ktoś kto miał chęć żeby poczytać i odpowiedzieć na mój problem ..
Czytałam w internecie , o tym jak to dzieci wolą tatę niż mamę i tak dalej. Rozumiem ,że jest to całkowicie naturalne i dobre. Rozumiem , że raz woli się mamę raz tatę , jednak nie rozumiem dlaczego targają mną tak okropne emocje. Nie wiem jak sobie z nimi poradzić , bo są chwilami , aż paraliżujące..

Nie chciałam mieć dzieci , kiedy byłam w 4 technikum miałam zupełnie inne plany, które praktycznie wykluczały rodzinę. Ale kiedy urodziłam synka, wszystko się zmieniło, poświęciłam mu wszystko co zaplanowałam. Moje ciało bardzo mocno się zmieniło ,mam okropne rozstępy i wszystko jakoś wisi. Mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa , że go mam. To mój największy skarb , mój cały świat. Może to dlatego , że tyle oddałam za to żeby on miał wszystko , a partner w tym czasie mnie zawodził. Nie umiem sama sobie tego wytłumaczyć , może kupię sobie jakieś źiółka , dopóki to się nie unormuje..

Dziękuje jeszcze raz za odpowiedzi, i czekam otwarcie na inne . Nie obrażam się, chętnie wysłucham innych podejść do sprawy, bo moje jest strasznie psychopatycznie zaborcze - i o tym wiem . Po prostu nie potrafię tego w sobie uspokoić . może jakieś pomysły ?

Może spotkaj się z panią psycholog,może ona ci doradzi jak sobie z tym radzić ,skoro piszesz że te twoje emocje są takie czasami paraliżujące to możesz sobie z nimi nie poradzić i może się pogłębiać.

Odnośnik do komentarza

Zastanawiałam się nad spotkaniem z psychologiem. Myślę ,że poczekam trochę , zobaczę jak to wszystko się ułoży i potoczy. Staram się sama sobie tłumaczyć ,że to kolejny okres przejściowy tak jak było z okresem kiedy wszystko u synka było na "nie " . Mam nadzieję , że jakoś się to we mnie uspokoi. Wydaje mi się, że dla mnie tata to też po trosze nowość, stąd może nie potrafię się pogodzić z tym ,że jestem dla synka mniej ważna niż przedtem . Dziękuje Wam bardzo serdecznie za to ,że piszecie. Bardzo poprawiacie mi samopoczucie. Czuję się pewniej , kiedy ktoś pisze ,że też tak miał i ,że nie jestem z tym jedyna !

Odnośnik do komentarza

:36_11_23:uuuu....i nie jedno takie Cie jeszcze na "nie" u synalka czeka i duzo wiecej.
Oczywiscie, ze nie Ty jednamasz podobne problemy. Glowa do gory, zobaczysz jak czas plynie a dzieci maja, rozne stany rozwojowe. Bedzie Cie prubowal, obserwowal Twoje zachowanie itd.
I ja polecam kogos madrego(typu psyholog), to nie ludozerca ale osoba wiele lat poznajaca ludzki stan ducha. Taki psyholog-ktorego staramy sie unikac, studiuje ponad 7 lat... tak, bo psyholog, to znawca naszej duszy.....a jezeli za wczasu duszy nie pomozemy mozna potem potrzebowac znawcy naszego mozgu(psychiki) czyli psychiatry. Ani jeden, ani drugi nie zrobi nam krzywdy, przeciwnie. Z tym, iz ten drugi leczyc Cie bedzie medycznie. Mozgu nie da sie wyleczyc rozmowa, dlatego zadbaj zawczasu kochana, jezeli czujesz cos, nad czym nie potrafisz zapanowac .
Znam osobe, ktora wiele lat bronila sie przed taka, pomoca, a teraz zluje. Tkwi w ogromnej depresji i slabe widoki na przyszlosc....
...powodzenia

Odnośnik do komentarza

kochana świetnie że się podzieliłaś swoimi odczuciami, dobrze jest się wygadać anwet o tak wewnętrznych emocjach - myślę, że spotkanie z psychologiem zawsze się przyda a nie zaszkodzi, ale ważne by czuć że się tego chce a co do twoich odczuć to myślę, że to całkiem naturalne emocje u osoby któa tyle zniosłą złego ze strony ojca, który nie był przy was kiedy tego potrzebowaliście i nie pomagała byciem przy tobie a teraz kiedy widzisz że dziecko lgnie do ojca silnie to są momenty że nie rozumiesz dlaczego tak silnie dziecko tak ciągnie - ale powiem ci że to nie ma głędszego podłoża, dzieci w tym wieku lubią być z innymi i mieć je dla siebie więc spokojnie - będzie dobrze a ty pisz jak tylko coś ciebie gryzie

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

w pewnym wiku dzieci zaczynają zauważać też inne osoby poza mamą i jest to jak już tu ktoś powiedział całkiem naturlane, dla mamy trudne, ale dla dziecka i jego rozwoju ważne i może warto spojrzeć na to w ten sposób, ze to dobrze świadczy o dziecku i jego rozwoju, a wizyta u psychologa na pewno pomoże poukładać te emocje, jakie masz w sobie, trzymam kciuki!!!

Odnośnik do komentarza

Trudno określić prawdę mówiąc jak jest teraz. Na pewno lepiej, powoli się przyzwyczajam, albo inaczej - oswajam . Może po części dlatego ,że widzę ,że między mną a synkiem nic się nie zmienia pomimo ,że tatuje :) A. wyjeżdża w środę, nie myślcie ,że dam sobie spokój z tym . Planuje pójść do psychologa ,żeby jakoś się uspokoić i pozbierać do kupy. Jestem Wam niezmiernie wdzięczna, że mogłam liczyć na Wasze rady i dobre słowo. Naprawdę gdyby nie to , to pewnie wyłabym w poduchę myśląc , że koniec świata przenieśli z grudnia na kwiecień !

Dziękuje Wam wszystkim, i jak coś się będzie zmieniać , obiecuje napisać !
Liczę też , że Wy od czasu do czasu napiszecie, żebym nie padła tu !

Pozdrawiam Was gorąco ! :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...