Skocz do zawartości
Forum

2009 l i p i e c :]]]]]]


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Fifi
Tasik jak ja Ci zazdroszcze ze juz jestes PO!!!!!!!!!!!!!:16_5_42::16_5_42::16_5_42: a jak Pa? Jka sie zachowuje???

Pa ok. Zachwycony cały czas głaskać by chciał i całować. Niestety nie potrafi być cicho i wrzeszczy, ale trudno wymagać takich rzeczy od 4 latka.

marzycielka
dziewczyny podpowiedzcie mi czy do szpitala potrzebny jest stanik do karmienia????

justi24 i tasik chcę się Was spytać, jaki rozmiar stanika nosiłyście pod koniec ciąży??a jaki teraz??bo nie mam pojęcia o ile większy muszę kupić stanik????pomóżcie:)

Przydaje się w szpitalu jak zaczyna przybywać pokarmu. Karmisz z jednego a z drugiego sie leje. A tak to jednego odsłaniasz i karmisz a drugi masz zamknięty z wkładka laktacyjną :D

Felimena
Tasik, czwarty, secondry ile Wam spadło po urodzeniu????
Do wielorudek- ile wam zejęło zanim wróciłyscie do wagi sprzed ciąży????

Powrót do wagi "sprzed" po Pa zajął mi ok chyba 6 miesięcy.
Teraz w tygodniu przed długim weekendem ważyłam 80,4 potem zatrzymało się. W dniu cc ważyłam się w szpitalu i było ciut ponad 79,5, ale to inna waga. Po powrocie do domu miałam 71,5.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Fifi a ja z jednej strony się cieszę, że już po a z drugiej żałuję. Ja po prostu lubię być w ciąży. A wiem, że to się już nie powtórzy - przynajmniej nie planowo!!!
A poza tym jakby jeszcze posiedział w środku to może by tak nie ulewał??

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Felimena
secondtry- GRATULUJEMY ADASIU- WITAJ
Scarletj- czekamy na wiesci o Tobie

tasik- ales kobieto zakrecona- wybaczamy

Agak- współczuje bólu zebów- a swoją drogą to ciekawy objaw zblizającego się porodu:36_19_2:

czwarty- ja do ciebie dołączę- pewnie tez bede miec sporo do zwalenia. Ostatnio na wadze było 15 (85:36_2_58:) na plus- teraz puchne jak banka wiec pewnie waga podskoczyła- wole nie sprawdzać. Mam jennak nadzieje ze po urodzeniu apre kilo samo spadnie. Tasik, czwarty, secondry ile Wam spadło po urodzeniu????
Do wielorudek- ile wam zejęło zanim wróciłyscie do wagi sprzed ciąży???? Mnie nie pytaj jem jak świnka...od 1.07 zaczynam ćwiczyc i zwalać wszysko...:temperature:

DZIEŃ DOBRY WSZYSKIE LIPCOWE CIOTKIhttp://s6.suwaczek.com/200905181555.pnghttp://s3.suwaczek.com/200503133335.png

Odnośnik do komentarza

co do jedzonka to ja wlasnie podjadam pieczona baraninę, ale pozniej powtorka, bo jako kobieta w ciązy, ktorej sie nie odmawia zażądałam KEBABA :):) takiego tureckiego :) a co.... raz się zyje :D mi doszło w sumie niecale 12kg.... wiec teraz jt ok 66 ale.... przez te upały, i przy zamiarze karmienia piersią mysle ze zleci :)

aa.. dzis kupiłam herbatkę HIPP'a ułatwiającą trawienie taka d 1 m-ca zycia -- na wszelki wypadek :)

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

Moja położna zabroniła herbatek Hippa i inych. Kazała kupić takie w torebkach Herbapolu rumianek, koper, melisa. Zaparzyć wszystkie 3 torebki na raz w kubku pod przykryciem. Po 10 minutach wyjąć torebki. Pół wypić przed południem i pół po dolaniu wrzątku popołudniu. Ma być zamiast herbatek dla Kluski w moim mleku.

A jeszcze zapomniałam o rozmiarach. Marzycielka ja z tych bezbiuściastych. W tygodniu przed długim weekendem kupiłam miękki canpola A i był za duży. W szpitalu jak miałam totalny nawał to się wypełnił, teraz jest ok. Powiedzmy, że z A zrobiło się B.

dla Antosi ......---------------------------------------------------------------------------
http://parenting.pl/galeria/data/504/thumbs/P8084835.JPG http://suwaczki.maluchy.pl/li-15997.png
http://parenting.pl/galeria/data/919/thumbs/podpisz_SZ.jpghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-33713.png

Odnośnik do komentarza

Ja teraz wróciłam - bylismy na dwóch wizytach - baardzo fajnie.

Ale nogi mam jak balony. Ledwo nimi poruszam.

zanna - ile się zrzuca - to kwestia indywidualna - ja poprzednio przytyłam 22 - w momencie wyjścia ze szpitala (po 3 dniach) miałam 12 kg mniej. Reszta zeszła w ciągu 6 m-cy.

czwarty - dopiero po 3 m-cu bo wcześniej jest dziecko zbyt delikatne i jego układ kostny nie jest dostosowany do pozycji 'nosidełkowych'. Często i czwarty miesiąc to za wcześnie.

Idę powegetować.

http://lb2f.lilypie.com/AX5tp2.png
http://lbyf.lilypie.com/aJtZp1.png

Odnośnik do komentarza

Secondtry WIELKIE GRATULACJE!!!!!!!! ADASIU WITAJ!!!!!

Zanna Mi po porodzie poszło 8kg.
Marzycielka Ja jestem w trakcie nawału i biust jeszcze rozmiar większy jak pod koniec ciąży.

My już powoli ogarniamy sytuacje. Dzisiaj miałam stresa. Zosia była coraz bardziej żółta, pojechaliśmy na IP pobrali jej krew na bilirubinę, ja wyłam pod gabinetem razem z nią, miałam zatkane uszy, żeby jak najmniej słyszeć. Miała niecałe 13 więc wypuścili nas do domku. Przy okazji zdjęli jej klamerkę z pępuszka, z czego się cieszę. Mam nadzieję, że jutro znajdę czas to coś więcej napiszę.

Aha Morrwa super, dziękuję!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

hejjj dziewczyny :)
wreszcie jesteśmy w domku.. :)
No to pokolei.. 24.06, czyli w środe, wkońcu o dziwo wstałam wyspana, nic mnie nie bolało.. Pierwsza myśl - no to ładnie, zaś mnie dzień wcześniej męczyło i znowu ucichło.. Noi po 7:00 skurcz.. za 8 minut następny.. i tak do 8:30.. Napisałam Karolowi smsa, nie mineło 20 minut a był już w szpitalu.. ;) przebadali mnie to miałam już rozwarcie na 5 cm, a wcale nie bolało jakoś tragicznie. No to się spakowałam, Karol się przebrał w lekkie ciuchy i fruu na porodówke! Czekała tam już na mnie położna - pani Iwonka (cudowna kobieta). Karol był bardziej zestresowany i wystraszony, niż ja.. ;) no to od 9 to już miałam skurcze co 5 minut, to sobie poskakałam na piłeczce (tej takiej fasolce), dzięki której się rozluźniałam troche przy skurczach, potem pod ktg na 15 minutek, a że główka już była dość nisko to piłeczke mi zabrali.. Nie kładłam się na łóżku porodowym bo słabły mi wtedy skurcze i by się tylko wydłużało.. Karol oddychał ze mną, kiedy zapomninałam, cały czas wykonywał ze mną różne ćwiczenia, żeby przyśpieszyć akcje. Potem siedziałam na takim stołeczku specjalnym i chhhlupp wody poszły podczas gdy położna mnie badała.. Najgorszy moment wydaje mi się, że był podczas rozwierania się 8,9,10 cm.. Parte jakoś bolały mnie mniej, szczerze mówiąć miałam wrażenie, że chce mi się.. kupke ;) tylko przy ostatnich trzech partych leżałam na łóżku porodowym. A noi zapomniałabym, że przy 9 cm zaczeły mi słabnąć skurcze i musiałam dostać okscytocyte w kroplówce by się nasilały.. Kroplówka leciała podczas partych, ale jakoś jej nie odczuwałam.. I przy 8 cm, troszke majaczyłam :lol: i pisałam smsa :lol: choć zlewały mi się literki :lol: .
Noi o 13:10 pojawił się na świecie mój skarbek.. moment położenia na brzuchu to było coś wspaniałego.. mimo tej mazi był piękny.. :grin: Nigdy nie zapomne wzroku Karola i łez w jego oczach.. był tak podekscytowany, razem cieszyliśmy się tak małym, że nie poczułam nawet - jak popękałam.. Niestety, ale nie dość, że mnie nacieli to popękałam - powód - Wiktorek rodził się z rączką przy główce.. Ale ani momentu pęknięcia, ani momentu nacięcia nie czułam! Odczułam to dopiero w nocy, choć nie jakoś tragicznie, ale musiałam wziąść ketonal. Pokarmu nie miałam przez pierwsze dwie doby i go dokarmiali, ale przystawiałam go do piersi i pokarm się pojawił.. początkowo karmienie mnie bolało, ale teraz jest ok. Wiktorek jest niesamowity i bardzo spokojny.. Teraz wykompany śpi jak aniołek. Jutro zgram zdjęcia :)

Przede wszystkim wielkie gratulacje dla Tasik, Secondtry i Justi :)
i czekamy na reszte "kuzynów" :))
mam nadzieje, że jutro znajde chwilke by nadrobić zaległości.

http://wiktorek2406.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://s1.suwaczek.com/200611173438.png
http://s6.suwaczek.com/201012241032.png

"Dzieci bardziej niż inni potrzebuj

Odnośnik do komentarza

martynaa
hejjj dziewczyny :)
wreszcie jesteśmy w domku.. :)
no to pokolei.. 24.06, czyli w środe, wkońcu o dziwo wstałam wyspana, nic mnie nie bolało.. Pierwsza myśl - no to ładnie, zaś mnie dzień wcześniej męczyło i znowu ucichło.. Noi po 7:00 skurcz.. Za 8 minut następny.. I tak do 8:30.. Napisałam karolowi smsa, nie mineło 20 minut a był już w szpitalu.. ;) przebadali mnie to miałam już rozwarcie na 5 cm, a wcale nie bolało jakoś tragicznie. No to się spakowałam, karol się przebrał w lekkie ciuchy i fruu na porodówke! Czekała tam już na mnie położna - pani iwonka (cudowna kobieta). Karol był bardziej zestresowany i wystraszony, niż ja.. ;) no to od 9 to już miałam skurcze co 5 minut, to sobie poskakałam na piłeczce (tej takiej fasolce), dzięki której się rozluźniałam troche przy skurczach, potem pod ktg na 15 minutek, a że główka już była dość nisko to piłeczke mi zabrali.. Nie kładłam się na łóżku porodowym bo słabły mi wtedy skurcze i by się tylko wydłużało.. Karol oddychał ze mną, kiedy zapomninałam, cały czas wykonywał ze mną różne ćwiczenia, żeby przyśpieszyć akcje. Potem siedziałam na takim stołeczku specjalnym i chhhlupp wody poszły podczas gdy położna mnie badała.. Najgorszy moment wydaje mi się, że był podczas rozwierania się 8,9,10 cm.. Parte jakoś bolały mnie mniej, szczerze mówiąć miałam wrażenie, że chce mi się.. Kupke ;) tylko przy ostatnich trzech partych leżałam na łóżku porodowym. A noi zapomniałabym, że przy 9 cm zaczeły mi słabnąć skurcze i musiałam dostać okscytocyte w kroplówce by się nasilały.. Kroplówka leciała podczas partych, ale jakoś jej nie odczuwałam.. I przy 8 cm, troszke majaczyłam :lol: I pisałam smsa :lol: Choć zlewały mi się literki :lol: .
Noi o 13:10 pojawił się na świecie mój skarbek.. Moment położenia na brzuchu to było coś wspaniałego.. Mimo tej mazi był piękny.. :grin: Nigdy nie zapomne wzroku karola i łez w jego oczach.. Był tak podekscytowany, razem cieszyliśmy się tak małym, że nie poczułam nawet - jak popękałam.. Niestety, ale nie dość, że mnie nacieli to popękałam - powód - wiktorek rodził się z rączką przy główce.. Ale ani momentu pęknięcia, ani momentu nacięcia nie czułam! Odczułam to dopiero w nocy, choć nie jakoś tragicznie, ale musiałam wziąść ketonal. Pokarmu nie miałam przez pierwsze dwie doby i go dokarmiali, ale przystawiałam go do piersi i pokarm się pojawił.. Początkowo karmienie mnie bolało, ale teraz jest ok. Wiktorek jest niesamowity i bardzo spokojny.. Teraz wykompany śpi jak aniołek. Jutro zgram zdjęcia :)

przede wszystkim wielkie gratulacje dla tasik, secondtry i justi :)
i czekamy na reszte "kuzynów" :))
mam nadzieje, że jutro znajde chwilke by nadrobić zaległości.

aż sie popłakałam ze wzruszenia

DZIEŃ DOBRY WSZYSKIE LIPCOWE CIOTKIhttp://s6.suwaczek.com/200905181555.pnghttp://s3.suwaczek.com/200503133335.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...