Skocz do zawartości
Forum

Poronienie


Ann

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny....
dzieki za wszystkie slowa otuchy....to naprawde pomaga....
Wzielam sie za siebie....poszlam na zakupy....kupilam testy ciazowe ...testy na owulacje i czekam...czekam na nastepna szanse....bedzie dobrze.....bede sie modlila do mojego aniolka w niebie...teraz mam tam kogos naprawde bliskiego mojemu sercu ktory sie za mna wstawi....buziaki i do uslyszenia

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Italy rozumiem cie co czujesz ja rownież straciłam naszego aniolka na obczyźnie, jeżeli to była wczesna ciaza to podczas miesiaczki sie oczyscisz, najwazniejsze teraz jest wsparcie partnera. Ból bedzie jeszcze długo. Ale uwież TWOJ BOL Z CZASEM ZŁAGODNIEJE. na kontrol mozesz isc nie zaszkodzi ci to

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Italy
Chyba dam rade....tylko jakos nie moge przestac plakac... te wszystkie niewiadome w mojej glowie? dlaczego ...moze cos zle zrobilam...moze powinnam caly czs lezec a ja latalam z tym odkurzaczem jak glupia dwa razy dziennie bo pies wlosy gubi i lataja po calym domu...sama nie wiem...

Cześć Italy. Bardzo mi przykro. Nie ma tu Twojej winy. Wiem jak to jest, ja również poroniłam, pomimo, że co tydzień miałam wizytę, usg, brałam luteinę. Nie powiem Ci nic o tym jak organizm długo się czyści, ponieważ ja miałam zabieg, ale powiem Ci co powiedział mi lekarz, który przyjmował mnie na oddział. Nie ma tutej niczyjej winy, nie mógł mi pomóc ani lekarz ani lekarstwa, tak po prostu czasami się zdarza. Wynik z histopatologii też nic nie wniósł.
Tak samo była to dla mnie ogromna tragedia, ale cóż trzeba to przeżyć i znowu zacząć sie starać. ;-(

Odnośnik do komentarza

ja tez przez to przeszłam, we wrzesniu mineło juz 2 lata. Początki są fatalne, nie mogłam przestać płakać, obwiniac sie itp.
Z czasem mija, ból łagodnieje, ale pamięta się chyba do końca swoich dni.
Najgorszemu wrogowi nie zyczę takich przejść, ja miałam jeszcze o tyle gorzej ze osoba która uważałam za swoja przyjaciółkę od dzieciństwa, wcael mi nie udzieliła wsparcia po mojej tragedii a tylko mnie dobiła bo na święta B.N dostałam od niej sms: wesołych świąt zyczy rodzina (tu ich nazwiskO0 a w nawiasie (cała trójka) bo ona była wtedy juz w 3 miesiącu ciąży.
I nie pomyslała o tym ze u mnie to byłby juz prawie 7 miesiąc.
Gdyby nie mój męzus to pewnie bym wtedy oszalała z bólu. Niestety "przyjaciółka" poza kant własnego nosa niewiele widzi, o czym moge przekonać sie do tej pory chociaz kontaktów z nia nie utrzymuje zadnych.
Po poronieniu byłam 2 tyg. poxniej na wizycie, tylko ze ja miałam łyżeczkowanie.
Ale to chyba standard żeby lekarz zobaczył czy nic złego sie nie dzieje.

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200306251238.png :I love you1:
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomgu1r2l6xj85z.png
http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5eofu2yykm.png

Odnośnik do komentarza

Troche jestem zakrecona....na pogotowiu pani doktor powiedziala ze to krwawienie bedzie przez kilka dni...kilka??? a jezeli nie ustanie to wrocic do szpitala... dzis szosty dzien a krwawienie takie samo...ani mniej ani wiecej....na prywatna wizyte jestem umowiana w przyszla srode...ciezko znalezc lekarza ktory mowi po angielsku...troche sie martwie...moze powinnam wrocic na pogotowie?
troche czytalam na necie i dziewczyny pisza ze czasami to trwalo nawet 16 dni..ale one braly jakis antybiotyk...ja nic nie dostalam...no sama nie wiem...chyba poczekam do soboty i odwiedze ta doktor...a w srode to juz pojde do normalnego lekarza z ktorym sobie bede mogla pogadac...co myslicie?

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Ja poronilam 2 lata temu zaraz na poczatku ciazy chyba w 3 tyg. strasznieto z mezem przezylismy ale lekarz powiedzial ze w tak wczesnej ciazy nic sie nie da zrobic,tutaj w Canadzie gdzie mieszkam nic nie robia bylam na pogotowiu to mnie odeslali do domu i powiedzieli ze jesli ciaza jest slaba to i tak by sie to stalo wczesniej czy pozniej.Dopiero po tym co sie stalo dowiedzialam sie ze z mojego otoczenia prawie co druga kobieta kiedys poronila Ja 3 mies. pozniej znuw zaszlam w ciaze i mam sliczna 14 m Wiki teraz jestem 2 m.w ciazy i tez sie boje ale trzeba wierzyc ze wszystko bedzie dobrze.Trzymaj sie mocno.:angel1::36_3_16:

Odnośnik do komentarza

Italy ja poroniłam w 6 tc. w Boże narodzenie zeszłego roku z początku było ciężko M. cały czas w Pracy ja sama w pokoju ze słabym angielskim, w końcu ściagnęli dla mnie tłumacza, Ja krwawiłam tydzień bez antybiotyków:( teraz jestem na etapie " a może tak musiało być?" na to ppytanie nigdy nie poznam odp. i na to: DLACZEGO JA ? to pytasniae zadaje sobie każda kobieta ktorą to spotkało.:36_33_7:

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

dbozuto wiem cos o tym, na temat pytań: DLACZEGO???????
myśle ze kazda z nas która przez to przeszła póxniej całkiem inaczej patrzy na życie, na pewno nie tak jak kobiety których to nie spotkało.
Ja jeszcze w szpitalu, po zabiegu od płaczu miałam takie spuchnięte powieki ze nic prawie nie widziałam na oczy.
Dopóki mnie to nie spotkało nie miałam pojecia ze takich kobiet na swiecie są tysiące.
Na pocieszenie moge wam powiwedziec ze po 5 miesiacach ponownie zaszłam w ciążę, i urodziałam sliczną dziewczynkę która 15 października skończyła juz roczek.

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200306251238.png :I love you1:
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomgu1r2l6xj85z.png
http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5eofu2yykm.png

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieje ze mis sie szybko uda zajsc w nastepna ciaze....a najgorsze sa te wszystkie ciaze na okolo...nawet telewizja jest przeciwko mnie....wszystkie reklamy o pampersach i duzych brzuchach....juz powiedzialam misiowi ze jak zajde w druga ciaze to bede lezala kolami do gory a on niech sobie sam podlogi pastuje.....a pies wraca do polski ..,zeby kudly nie lataly....Hahahaha...

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Italy-napewno nie jest to Twoja wina.Jak mozesz tak myslec przeciez wtedy kazda kobieta musiała by lezec:(Moj lekarz zawsze mi mowił ,ze jesli cos sie stanie to mam pamietac ,ze tak musiało byc poniewaz organizm matki nie jest głupi i pewnie było by chore dziecko.Jednak nie zmienia to FAKTU ze cholernie boli strata dzieciatko.Ja tłumaczyłam sobie ,ze przeciez jesli było by chore tak samo mocno bym kochała.
Wiesz ja byłam w ciazy pozamacicznej podano mi metroteksat.Hmmm bardzo wymiotowałam i krwawiłam jednak wypuszczono mnie do domku gdzie w spokoju mogłam wypłakac sie nad strata swojego dziecka.:(Po tyg.zaczełam czuc silne bole brzucha i robiło mi sie słabko zabrano mnie do szpitala okazało sie ,ze dziecko jest i zyje ,urosło wiec lekarz ktory mnie przyjał na izbe przyjec zdecydował laparoskopia natychmiast poniewaz istniej zagrozenie moje zycia i wylewu krwi do otrzewnej:(szczerze wtedy chyba wolałam umrzec bo czułam sie winna:(jednak madra Pani ordynator kazał poczekac i zrobic badanie USG co godzine tak kolejno przez 3 i okazało sie ,ze dochodzi do poronienia trąbkowego bardzo bolesnego.

Teraz mineło prawie 7 miesiecy a ja jestem w ciazy i wiem ,ze urodze zdrowe dziecko wiec tak samo ty bedziesz mama.Powinnam napisac nie smuc sie i głowa do góry jednak tak to zrobic gdy boli.....wiec moze poprostu postaraj sie podniesc i teraz mysl o sobie i swoim zdrówku;)

PRZEPRASZAM ,ZE SIE TAK ROZPISAŁAM

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5e13hk56xe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oncft96gtbw6vglg.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz napisałas ,ze Ciebie denerwuja reklamy mnie wtedy nie tak bardzo jak widok kobiety w ciazy.Wiem ,ze to chore ale wtedy strasznie im zazdrosciłam:(
Byłam zła na poczatku na siebie a pozniej na Boga ,ze mi odebrał dziecko.

Hehehe jak wspomniałas o tych kudłach i lezeniu ja mojemu tez mowiła ,ze jak zajde w ciaze tylko leze tyłkiem do góry i nic nie robie.Jak miałam zagrozona to faktycznie lezałam a moj M krzyczał jak wstałam a teraz kiedy wszystko ok to zastanawiam sie kto jest w ciazy ja czy moj M bo tak robestwił sie,ze szok.Biedak dostał dwóch lewych raczek heheheh a w dodatku rozumiem ,ze mam zachcianki ale on? Wczoraj o 20 stwierdził ,ze idzie do cukierni bo mu sie ciasta toffi zachciało.Ehhh te chłopy.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5e13hk56xe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oncft96gtbw6vglg.png

Odnośnik do komentarza

Boze juz sama nie wiem co robic....wiem ze jak wroce na topogotowie to na bank mnie poloza nawet jak juz nie bedzie sensu lyzeczkowac...wiesz tak profilaktycznie....poza tym nie lubie tej doktor...ja lezalam na korytarzu i sie zwijalam z bolu a ona kazala czekac na swoja kolejke....krowa...w koncu taka fajna zakonnica sie zlitowala i mi znalazla lozko....zrobilabym wszystko zeby tam nie wracac....moze poczekam jeszcze co....az tak mocno nie krwawie jakna poczatku ...tylko tak troszke...i nic mnie nie boli....

moj misiu jest zly na mnie ze chce czekac....nawet nie bede pisala co powiedzial glupek....wiem ze sie martwi ale ja naprawde nie chce tam wracac....
mam umowiona wizyte z prywatnym lekarzem na srode ale nie wiem czy to nie za dlugo...

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...