Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

curry

Wydaje mi się, że czasem po prostu trzeba zaakceptować to, na co nie mamy wpływu.

Curry gdybym nie widziała Twojego zdjęcia, to chyba dałabym sobie rękę uciąć, że byłaś coachem na którymś z moich szkoleń :sofunny:
Ale racja w tym jest, dużo łatwiej się żyje, zwyczajnie biorąc na klatę pewne wydarzenia.

Iszmaona a może do taki sposób na męża, aby się wykazał, zawalczył, pokazał na co jeszcze go stać?

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Świeżak

Iszmaona a może do taki sposób na męża, aby się wykazał, zawalczył, pokazał na co jeszcze go stać?

Nie. To zbyt duża firma. Prezes jest zupełnie nowy, nie zna pracowników. Poza tym mój mąż zaczął wypełniac nowe obowiązki od kilku dni dopiero i one nie mogą być sprawdzone szybciej niż za kilka tygodni. Poza tm dyrektor odradza takie posunięcie prezesowi, bo mój mąz przez 6 lat pracy w firmie poznał jej funkcjonowanie bardzo dobrze, zwłaszcza w dziale który miał przejąć, ale ostateczna decyzja nalezy do prezesa.

Odnośnik do komentarza

No to mężowi nie zazdroszczę, tyle czasu w niepewności, ale skoro wcześniej został wybrany na to stanowisko, to wierzę, że udowodni, że jest właściwą osobą na właściwej pozycji i trzymam kciuki żeby tak było.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Świeżak
No to mężowi nie zazdroszczę, tyle czasu w niepewności, ale skoro wcześniej został wybrany na to stanowisko, to wierzę, że udowodni, że jest właściwą osobą na właściwej pozycji i trzymam kciuki.

wiem, że cieżo to zrozumiec, ale ma taką pracę, że udowodnić mógłby to tylko gdyby przejął te obowiązki. A tak to dupa. Ale, nie wszystko stracone :)

Na razie zmykam.
Udanego weekendu życzę

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Historyjka z FB:

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał:

Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnię...te po podłodze...

Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych.

U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.

Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem.

"Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie.

Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika.

Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę."

"Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?

"To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty.

"Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum."

Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."

Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"

Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy.

Jechaliśmy przez okolicę, w której żyli z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła abym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.

Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.

Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.

Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.

Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim.

"Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki.

"Nic", odpowiedziałem.

"Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała.

"Są inni pasażerowie," odparłem.

I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno.

"Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję".

Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia.

Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?

Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.

Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.

Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich..

Świeżak
curry

Wydaje mi się, że czasem po prostu trzeba zaakceptować to, na co nie mamy wpływu.

Curry gdybym nie widziała Twojego zdjęcia, to chyba dałabym sobie rękę uciąć, że byłaś coachem na którymś z moich szkoleń :sofunny:
Ale racja w tym jest, dużo łatwiej się żyje, zwyczajnie biorąc na klatę pewne wydarzenia.

Iszmaona a może do taki sposób na męża, aby się wykazał, zawalczył, pokazał na co jeszcze go stać?

To nie ja :wink: Ale zawsze chciałam być coachem :D

Odnośnik do komentarza

Predyspozycje masz, zawsze możesz coś w tym kierunku robić :36_1_21: W Szczecinie swojego czasu były organizowane z funduszy unijnych szkolenia na coacha. W ogóle fajne szkolenia były, nie wiem jak teraz, bo się nie interesowałam.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

A to dedykacja dla Was wszystkich, tak a propos optymizmu :D

http://www.youtube.com/watch?v=64D4eff50f0

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Baaardzo lubię Majkę Jeżowską :)

Iwuś jak się czujesz? Jakies dolegliwości masz już? Mąż oswoił się z myślą?

Czuję się okropnie,właśnie tuliłam się z w-c,a dolegliwości mam,praktycznie zaczęły się parę dni po zrobieniu testu.Mąż pierwsze dni się nic nie odzywał,ale już jest ok,nawet łagodnie się z tym oswoił bo on z tych marudzących widzących same złe rzeczy co mnie dobija .
i dla was
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Odnośnik do komentarza

iszmaona
curry
To nie ja :wink: Ale zawsze chciałam być coachem :D

mnie tak duże wystąpienia publiczne nieco paraliżują

Jak dla mnie najgorsze są pierwsze minuty, potem już leci, a może i nawet uzależnia :36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

iszmaona

Mój mąż miał awansować. Już prawie wszystko było przygotowane. Już przejął częśc obowiazków, i nagle wczoraj dowiadujemy się, że póki co awans wstrzymany, bo prezes rozważa przyjęcie kogoś zupełne z zewnątrz na to stanowisko. I co? Mam usiąśc i psioczyć? A co to zmieni? Nie ukrywam, że jest mi/nam smutno bo ten awans mógłby miec wpływ na zmianę naszego zycia na lepsze. No ale co zrobię? Nic. Więc nie psioczę, tylko czekam na ostateczną decyzję.

Mój m miał podobną sytuację. zwolnili kierownika u niego w biurze i z dnia na dzień dostał propozycję objęcia po kierownika i zgodził się ( no tylko głupi by się nie zgodził). był mamiony a że na pewno, a później mu postawiono takie progi do zrobienia, żeby tylko nie zrobił i ciągle szukano kogoś z zewnątrz na to stanowisko, ale na koniec kiedy m zrobił wszystkie założenia z nadwyżką to już musiał mu dać papiery. i tak już kierownikuje od ponad 1,5 roku.
Powodzenia dla męża!! trzymam kciuki za awans!
iszmaona
Historyjka z FB:

uwielbiam ta historię! jest wyjątkowa!

Odnośnik do komentarza

IWA23
To ja jestem inna,ja nie lubię być uwiązana i uwielbiam jak mój ma pracę wyjazdową i w domu jest np w weekendy.Może przez to że on od zawsze był po za domem nawet jak na miejscu praca to widywaliśmy się tylko w niedziele i jak jest dłużej w domu to mnie to męczy.Jedyne co to nie zgodziła bym się na pracę na wyjeździe i aby przyjeżdżał tylko na święta,to już za długa rozłąka(a miał raz taką pracę).

Iwajak Ty to robisz, że przy tak częstych nieobecnosciach meża masz 3 dzieci (prawie 4;) ) :D?

Przyjazd tylko na święta, to rozwiązanie jak dla mnie najgorsze z możliwych. Długo tak żyliście?

Odnośnik do komentarza

IWA23
iszmaona
Baaardzo lubię Majkę Jeżowską :)

Iwuś jak się czujesz? Jakies dolegliwości masz już? Mąż oswoił się z myślą?

Czuję się okropnie,właśnie tuliłam się z w-c,a dolegliwości mam,praktycznie zaczęły się parę dni po zrobieniu testu.Mąż pierwsze dni się nic nie odzywał,ale już jest ok,nawet łagodnie się z tym oswoił bo on z tych marudzących widzących same złe rzeczy co mnie dobija .
i dla was
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Mój też marud ;)
Poprzednie ciąże tak samo przechodziłaś?

Odnośnik do komentarza

iszmaona
IWA23
To ja jestem inna,ja nie lubię być uwiązana i uwielbiam jak mój ma pracę wyjazdową i w domu jest np w weekendy.Może przez to że on od zawsze był po za domem nawet jak na miejscu praca to widywaliśmy się tylko w niedziele i jak jest dłużej w domu to mnie to męczy.Jedyne co to nie zgodziła bym się na pracę na wyjeździe i aby przyjeżdżał tylko na święta,to już za długa rozłąka(a miał raz taką pracę).

Iwajak Ty to robisz, że przy tak częstych nieobecnosciach meża masz 3 dzieci (prawie 4;) ) :P?

Przyjazd tylko na święta, to rozwiązanie jak dla mnie najgorsze z możliwych. Długo tak żyliście?

No bo ja (nie wiem czy mogę tak napisać,nie chcę nikogo urazić) jestem bardzo płodna.
A na takim wyjeździe żyliśmy 2 razy po roku,najgorszy okres to od wielkanocy do świąt Bożego Narodzenia bo najdłuższy i najgorzej o wolne bo okres budowy ale czasami mu się udało po pracy w piątek wyjechać był w sobotę rano w niedzielę wieczorem jechał z powrotem.Ale mój robił też na miejscu,z tą różnicą że jak wychodził kiedy spałam wracał kiedy spałam,wiec teoretycznie był w domu ale jak mój to mówi "ja tu tyko śpię:)

Odnośnik do komentarza

iszmaona
IWA23
iszmaona
Baaardzo lubię Majkę Jeżowską :)

Iwuś jak się czujesz? Jakies dolegliwości masz już? Mąż oswoił się z myślą?

Czuję się okropnie,właśnie tuliłam się z w-c,a dolegliwości mam,praktycznie zaczęły się parę dni po zrobieniu testu.Mąż pierwsze dni się nic nie odzywał,ale już jest ok,nawet łagodnie się z tym oswoił bo on z tych marudzących widzących same złe rzeczy co mnie dobija .
i dla was
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Mój też marud ;)
Poprzednie ciąże tak samo przechodziłaś?

Tylko tą trzecią. Z chłopcami super,,w ogóle nie czułam że w ciąży jestem :)

Odnośnik do komentarza

IWA23

No bo ja (nie wiem czy mogę tak napisać,nie chcę nikogo urazić) jestem bardzo płodna.
A na takim wyjeździe żyliśmy 2 razy po roku,najgorszy okres to od wielkanocy do świąt Bożego Narodzenia bo najdłuższy i najgorzej o wolne bo okres budowy ale czasami mu się udało po pracy w piątek wyjechać był w sobotę rano w niedzielę wieczorem jechał z powrotem.Ale mój robił też na miejscu,z tą różnicą że jak wychodził kiedy spałam wracał kiedy spałam,wiec teoretycznie był w domu ale jak mój to mówi "ja tu tyko śpię:)

mnie nie uraziłaś :)

Odnośnik do komentarza

Yvone
Mój m miał podobną sytuację. zwolnili kierownika u niego w biurze i z dnia na dzień dostał propozycję objęcia po kierownika i zgodził się ( no tylko głupi by się nie zgodził). był mamiony a że na pewno,Powodzenia dla męża!! trzymam kciuki za awans!

niemalże bliźniacza sytuacja. Kciuki się przydadzą :)

Odnośnik do komentarza

iszmaona
Dziubala
iszmaona

myślałam, że jak ptaszek nasra to to jest na szczęście, a jak się wejdzie w kupę to po prostu smród i kłopot

Ja właśnie tak to sobie tłumaczę :sofunny:

W Krakowie nasrywanie gołębi to chyba trzebaby wpisać w jedną z atrakcji miasta :D
i od razu pobierać od tego szczęścia podatek jakiś albo opłatę :wink:

Świeżak
Kurcze zapomniałabym o obiecanym zdjęciu :D .

same laski :yyy:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Witam Was z zasypanego świętokrzyskiego!

Iszmaona historyjka faktycznie chwytająca za serce. I pieknie opisująca jak niewielkie potrzeby mają ludzie starsi - odrobina zainteresowania.

Iwa współczuje dolegliwości. Oby szybciorem odeszły w niepamięć.

A takie cos mi się rzuciło na innym portalu odnoście bycia kobieta idealną, ale poruszone kwestie tylko wyglądu zewnętrznego:

Bycie współczesną kobietą to nie lada wyzwanie. Bo czym jest kobiecość w czasach w których przyszło nam żyć? Wyznacznikiem stało się ciało, które by było „kobiece” staje się polem nieustannej walki i jest obarczone wieloma wyrzeczeniami. Gdziekolwiek się nie ruszymy jesteśmy bombardowane wizerunkami pięknych kobiecych kształtów – w reklamach, na bilbordach, w ulubionych czasopismach. A że nie znamy potęgi retuszu i fotoszopa to wierzymy, że to co widzimy w telewizji i gazetach jest prawdą i nabawiamy się kompleksów.
Stoimy przed lustrem i przyglądamy się wszystkim partiom naszego ciała! Bierzemy pod lupę każdy jego fragment i… widzimy jedno, a co według obowiązujących standardów chciałybyśmy zobaczyć?

Stopy – muszą prezentować się nieskazitelnie, nie mogą od tak ,zostać pozostawione same sobie. Pięty gładkie jak pupa niemowlaka, a na paznokciach lakier koniecznie w kolorze wiśni, bo seksowny.

Nogi – ideałem są kształtne, wysportowane i opalone. Nogi muszą być jedwabiście gładkie – kobieta nie ma innego wyjścia, jak zacisnąć zęby i zaprzyjaźnić się z jednym z narzędzi tortur: depilatorem, woskiem, laserem, w ostateczności ostrą maszynką. Tak to jest na tym świecie, że włochate męskie łydki są seksowne, a owłosione nogi kobiet są czymś niedopuszczalnym. Od zawsze wiadomo, że to my musimy starać się więcej. My kobiety powinnyśmy bojkotować windę i chętnie biegać na siłownię. A tam nie machać byle jak hantelkami, ale poruszać się systematycznie według ułożonego harmonogramu.

Uda – oczywiście bez celulitu, który wprawdzie u kobiet jest czymś normalnym i naturalnym, ale za to jakże nieładnym! Uda muszą być jędrne i szczupłe – dlatego należy zawsze być na jakiejś diecie cud i przynajmniej co dwa dni okupować fitness klub. Ewentualne wyjątki od narzuconego reżimu powinny być popełniane w zaciszu własnego domu i być okupione wyrzutami sumienia.

Brzuch – płaski, a zadaniem kobiety jest zapobieganie wszelkim wałeczkom i fałdkom, nawet jeśli jest to praca mitologicznego Syzyfa. Oprócz ćwiczeń i diety wpływ na odkładanie się tłuszczu w okolicach brzucha i bioder ma stres, dlatego współczesna kobieta powinna być zawsze zrelaksowana, wypoczęta, świeża i ani przez chwilę sfrustrowana – np. swoim biustem.

A ów biust – niczym dwa jabłka – jędrny, gładki i stojący. I co z tego że nasz osobisty, jeśli jest jednak ogólnym obiektem fantazji i ciekawości.

Twarz – powinna się zatrzymać w czasie, czyli żadnych zmarszczek, bruzd, kurzych łapek, cieni, za to blaski (skóra powinna być pięknie rozświetlona). Obowiązkowo musimy posiadać zestaw skutecznych kremów do twarzy, a liczba ich wzrasta wraz z wiekiem kobiety. Każdego dnia niezbędne jest wklepywanie w twarz specyfików z przeróżnymi witaminami, filtrami, substancjami nawilżającymi, odżywczymi, kwasami, retinolem, kolagenem i innymi cudami…

Usta – wydatne, kuszące i seksowne. Z pomocą przychodzą błyszczyki, szminki, pomadki, konturówki, a w ostateczności zastrzyki z kwasu hialuronowego – ała! Usta wymagają ciągłego nawilżania, ujędrniania, wygładzania i koloru! I to takiego który z jednej strony pasuje do naszego typu urody, z drugiej – jest modny w tym sezonie.

Włosy – w przeciwieństwie do innych fragmentów ciała – na głowie powinny być mocne, gęste i puszyste. Oczywiście idealnie ułożone – dlatego powinnyśmy wstawać na tyle wcześnie, by zdążyć na akrobacje z lokówką, prostownicą, pianką, żelem, lakierem, grzebieniem… Nie możemy też zapominać o farbie, to ona nadaje włosom połysk, a poza tym naturalny kolor jest passe.

I długo by tak wymieniać i analizować te cechy bycia kobietą. A i tak cała ta wyliczanka jest niczym przy jednym niezaprzeczalnym fakcie – kobiecość rodzi się z samoakceptacji i pokochania samej siebie. Nie ma nic bardziej atrakcyjnego niż kobieta świadoma swojej wartości! Wysoka czy niska, szczupła, czy gruba, z makijażem czy bez – kobieta pewna siebie. Tylko, że tego trzeba się nauczyć, a współczesny świat wcale nam w tym nie pomaga. Jak mamy pokochać i być dumne z naszego ciała, jeśli tak bardzo odbiega od tego co jest lansowane przez media? A przecież każda z nas jest wyjątkowa! Dlatego nie pozwólmy byśmy zostały przytłoczone pogonią za nierealnymi wzorcami. Obudźmy na wiosnę naszą kobiecość by emanowała z naszego wnętrza.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...