Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Yvone
zasiłek dla bezrobotnych, ja nie dostałam, choć urząd pracy nie miał dla mnie żadnej propozycji i pani mi prosto w oczy powiedziała, ze dla mnie pracy na pewno nie będzie. ale jakbym wyszła z więzienia a nie skończyła studia to zasiłek bym dostała.
zapomogi społeczne. owszem często jest wielu kombinatorów i zawsze coś dostaną, ale taka zwykła przeciętna uczciwa rodzina zazwyczaj o kilka złotych przekracza próg i okazuje się, że im pomoc się nie należy.,
w naszym państwie jak się nie pije, nie jest się patologią, nie jest się więźniem to ciężko jest cokolwiek dostać. Jak patologia zniszczy, zdewastuje, zadłuży mieszkanie to dostaje kolejne, może o gorszym standardzie, ale zawsze coś . a zwykła przeciętna rodzina, która stara się sobie radzić, płacić rachunki nie dostanie, bo nie ma miasto mieszkań.
chore to wszystko.

zgadzam się
spotkałam sie z tym w naszym mieście nie raz
pijaki dostaja soclal...a matka pracujaca na najniższą krajową ,mająca czyste zadbane mieszkanie-nie
bo przeciez może sprzedać tv by kupić jedzenie
a pijaczyna nie ma co sprzedać
No ja u mnie w mieści się jeszcze nie spotkałam aby odmówili komuś i kazali sprzedać tv,jeśli kryterium dochodowe nie przekraczasz do dostaniesz,jeśli przekraczasz to nie dostaniesz.

agusia20112
IWA23
agusia20112

w temacie zasiłku
jest on pół roku/czasami rok ale to max
i aby go dostać trzeba przepracowac wcześniej chociaż rok...a są tacy co nie mają stałej pracy długo...i to nie bo nie chcą
sa rejony w Polsce gdzie pracy po prostu nie ma

agusia20112

to szczerze Cie podziwiam
dla mnie to nie wytłumaczenie
że tracę bliska osobę,bo ktos kto od lat był groźny był na wolności
ale oczywiście nie zyczę tego nikomu

Ja piszę o osobach chorych psychicznie co od lat jest leczony i na pewno by wolał być zdrowy i normalnie funkcjonować,a nie o psychopatach co sobie stwierdził zabiję kogoś aby wyładować swoją energię.A ten co o nim piszesz co ma mieszkanie własnościowe jak nie pilnuje leczenia (branie leków) to i tak się zachowuje,jak by miał kogoś kto by sprawował nad nim opiekę to by nie stwarzał zagrożeń innym.

to może jakis dom opieki byłby w takim razie właściwy
a tak to facet zostawiony sam sobie,niebezpieczny,nie myślący realnie...to chyba cos nie tak
Ale on by musiał wyrazić zgodę na taki dom opieki i tu kółko się zamyka.

agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

U mnie w bloku jest kobieta chora psychicznie,i zdarzały się ataki,raz nawet w piwnicy zaatakowała nożem sąsiada (nic na szczęście mu nie zrobiła),teraz syn pilnuje aby brała leki itp (wcześniej pilnowala ją mama ale jak zachorowala to nie miała jak),i kobieta żyje normalnie,nikomu nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

To nie jest dobre porównanie. Nie można wsadzać wszystkich zagrożeń do 1 worka. Co innego przypalanie zupy, a zupełnie co innego mieszkać w 1 klatce (czy bloku) z psychopatą.

Odnośnik do komentarza

Daffodil

Absolutnie nie będę tego tematu podejmować, bo znowu będzie wojna :)
Tak więc w temacie zasiłków i innych rzeczy tego typu - pas :)

od razu wojna..;P
Oopsy Daisy
Yvone podobało Ci się ? Ja byłam zadowolona:D

podobało, ale wiele rozwiązań tam jest jak dla mnie dyskusyjne.
agusia20112

ale tutaj sama "stara gwardia"...jak przeżyłyśmy "dzieci w kiblu" to i chyba zasiłki

:sofunny:

Iwonek powodzenia w odcycuchowaniu:)

Dziubala powodzenia na usg i samych dobrych wieści!

Odnośnik do komentarza

Dziubala
agusia20112
Dziubala

Słyszałam wypowiedź Tuska na konferencji, że mają zmienić prawo i gwałt będzie tez ścigany z urzędu.

dobrze by było....ale na razie niestety wielu gwałcicieli pozostaje na wolności ,bo ofiary nie chca przechodzić przez koszmar procesowy

Tu chyba rzadziej chodzi o koszmar procesowy. Bardziej o to, że ofiary boją się zgłosić oprawcy, bo bywa, że jest to głowa rodziny (mają być właśnie ścigane z urzędu gwałty małżeńskie). A też dlatego, że boją się potem zemsty gwałciciela.
Najbardziej dla mnie niezrozumiały powód to to, że kobiety wstydzą się zgłoszenia gwałtu, żeby ludzie nie mieli powodów do gadania :Szok:

bo to "gadanie" ma swoją siłę, niestety ::(:

Daffodil
Italy
czyli co...z tych wszystkich dyskusji wynika ze najwiekszym problemem jest wyznaczenie granic tak...:36_19_1:

Dokładnie tak. A to niestety jest bardzo względne.

:ehhhhhh:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Daffodil
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

To nie jest dobre porównanie. Nie można wsadzać wszystkich zagrożeń do 1 worka. Co innego przypalanie zupy, a zupełnie co innego mieszkać w 1 klatce (czy bloku) z psychopatą.

no ja wlasnie tez zauwazylam ze tu wszyscy lubia takie skrajnosci porownywac:36_1_16:

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

dla mnie to jednak inna sprawa
wiesz co robisz ,i nawet jakbys to mieszkanie spaliła,bo zupa została...był by to wypadek,i Ty raczej kontrolujesz co robisz
i musiałabys zapłacic za szkody,albo z polisy albo gotówką
i jeszcze byłabys sprawdzana czy aby nie piłaś

a taki chory nie wie co robi....ale i nie ponosi odpowiedzialności
i nawet jak przez niego spłonie rodzina z 4 dzieci to nic mu nie zrobią

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Daffodil
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

To nie jest dobre porównanie. Nie można wsadzać wszystkich zagrożeń do 1 worka. Co innego przypalanie zupy, a zupełnie co innego mieszkać w 1 klatce (czy bloku) z psychopatą.

Wydawało mi się, że Aga nie pisała o psychopacie, tylko o kimś kto jest chory psychicznie...
Co do porównania to celowo wyolbrzymiłam sprawę. Chodzi mi o fakt, że nie da się wyznaczyć sensownej granicy karania ludzi za przestępstwa, których nie popełnili. I tylko tyle :)

Odnośnik do komentarza

Italy
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

ostatnio w uwadze tez byl reportaz o takim czlowieku ktory mieszkal na parteze...meline zrobil...robactwo lazilo...smrod...tez probowal podpalic sasiadow:noooo:
i co...nic nie mogli zrobic...prawnik im poradzil wniesc sprawe cywlna do sadu ale od razu uprzedzil ze musza lokal zastepczy znalezc...a facet samotny....nic nie bylo mowy o barakach czy wyrzuceniu go na bruk:hmm:

Nie wiem jak jest dokładnie,nie mam szerszych informacji,wiem tylko co powiedziała mi moja szwagierka,ona z mężem dostali eksmisje,spółdzielnia mieszkaniowa o nią wystąpiła,i nie dostali zastępczego,szwagierka mówiła że jak by mieli dzieci to w tedy by dostali,a tak to on poszedł do rodziców a on się szwędała tzn na zimę mogła jeszcze w tym mieszkaniu zostać a po sezonie grzewczym zdać mieszkanie.

Odnośnik do komentarza

IWA23
agusia20112
Yvone
zasiłek dla bezrobotnych, ja nie dostałam, choć urząd pracy nie miał dla mnie żadnej propozycji i pani mi prosto w oczy powiedziała, ze dla mnie pracy na pewno nie będzie. ale jakbym wyszła z więzienia a nie skończyła studia to zasiłek bym dostała.
zapomogi społeczne. owszem często jest wielu kombinatorów i zawsze coś dostaną, ale taka zwykła przeciętna uczciwa rodzina zazwyczaj o kilka złotych przekracza próg i okazuje się, że im pomoc się nie należy.,
w naszym państwie jak się nie pije, nie jest się patologią, nie jest się więźniem to ciężko jest cokolwiek dostać. Jak patologia zniszczy, zdewastuje, zadłuży mieszkanie to dostaje kolejne, może o gorszym standardzie, ale zawsze coś . a zwykła przeciętna rodzina, która stara się sobie radzić, płacić rachunki nie dostanie, bo nie ma miasto mieszkań.
chore to wszystko.

zgadzam się
spotkałam sie z tym w naszym mieście nie raz
pijaki dostaja soclal...a matka pracujaca na najniższą krajową ,mająca czyste zadbane mieszkanie-nie
bo przeciez może sprzedać tv by kupić jedzenie
a pijaczyna nie ma co sprzedać
No ja u mnie w mieści się jeszcze nie spotkałam aby odmówili komuś i kazali sprzedać tv,jeśli kryterium dochodowe nie przekraczasz do dostaniesz,jeśli przekraczasz to nie dostaniesz.

agusia20112

to może jakis dom opieki byłby w takim razie właściwy
a tak to facet zostawiony sam sobie,niebezpieczny,nie myślący realnie...to chyba cos nie tak
Ale on by musiał wyrazić zgodę na taki dom opieki i tu kółko się zamyka.

agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

U mnie w bloku jest kobieta chora psychicznie,i zdarzały się ataki,raz nawet w piwnicy zaatakowała nożem sąsiada (nic na szczęście mu nie zrobiła),teraz syn pilnuje aby brała leki itp (wcześniej pilnowala ją mama ale jak zachorowala to nie miała jak),i kobieta żyje normalnie,nikomu nie przeszkadza.

ale ma opiekę i ktos czuwa nad nią ,i nad tym by innym nie zagrażała i tu ok
a ten gosciu jest sam,nawet nie ma opieki z mopsu-jak nie raz jest,ze przychodzi opiekunka społeczna
pomijając fakt zagrożenie,bo nie robi on wrażenia
to czasami nie jadł tydzień,nie wychodził...tak czy siek nie powinien byc sam

co do zasiłku to właśnie o kryterium dochodowe mi chodzi...a nie jest one zabójczo wysokie,bo 560 zł na osobę,jak nie ma chorych dzieci....a to czasem tez mało

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Italy
Dziubala
Daffodil

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

To nie jest dobre porównanie. Nie można wsadzać wszystkich zagrożeń do 1 worka. Co innego przypalanie zupy, a zupełnie co innego mieszkać w 1 klatce (czy bloku) z psychopatą.

no ja wlasnie tez zauwazylam ze tu wszyscy lubia takie skrajnosci porownywac:36_1_16:

Ja lubię, bo na takich skrajnościach najbardziej widać niedopracowanie pewnych teorii :)
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka :smile_move:

Odnośnik do komentarza

IWA23
Italy
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

ostatnio w uwadze tez byl reportaz o takim czlowieku ktory mieszkal na parteze...meline zrobil...robactwo lazilo...smrod...tez probowal podpalic sasiadow:noooo:
i co...nic nie mogli zrobic...prawnik im poradzil wniesc sprawe cywlna do sadu ale od razu uprzedzil ze musza lokal zastepczy znalezc...a facet samotny....nic nie bylo mowy o barakach czy wyrzuceniu go na bruk:hmm:

Nie wiem jak jest dokładnie,nie mam szerszych informacji,wiem tylko co powiedziała mi moja szwagierka,ona z mężem dostali eksmisje,spółdzielnia mieszkaniowa o nią wystąpiła,i nie dostali zastępczego,szwagierka mówiła że jak by mieli dzieci to w tedy by dostali,a tak to on poszedł do rodziców a on się szwędała tzn na zimę mogła jeszcze w tym mieszkaniu zostać a po sezonie grzewczym zdać mieszkanie.

ale może oni mieli komunalne czy socjolne....to nie trzeba im nic zapewniać
inna sprawa jak ktos ma własnosciowe....nie mozna mu zabrać nic nie dając
a jeszcze inna jak ktos jest chory

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
agusia20112

zgadzam się
spotkałam sie z tym w naszym mieście nie raz
pijaki dostaja soclal...a matka pracujaca na najniższą krajową ,mająca czyste zadbane mieszkanie-nie
bo przeciez może sprzedać tv by kupić jedzenie
a pijaczyna nie ma co sprzedać
No ja u mnie w mieści się jeszcze nie spotkałam aby odmówili komuś i kazali sprzedać tv,jeśli kryterium dochodowe nie przekraczasz do dostaniesz,jeśli przekraczasz to nie dostaniesz.

Ale on by musiał wyrazić zgodę na taki dom opieki i tu kółko się zamyka.

agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

U mnie w bloku jest kobieta chora psychicznie,i zdarzały się ataki,raz nawet w piwnicy zaatakowała nożem sąsiada (nic na szczęście mu nie zrobiła),teraz syn pilnuje aby brała leki itp (wcześniej pilnowala ją mama ale jak zachorowala to nie miała jak),i kobieta żyje normalnie,nikomu nie przeszkadza.

ale ma opiekę i ktos czuwa nad nią ,i nad tym by innym nie zagrażała i tu ok
a ten gosciu jest sam,nawet nie ma opieki z mopsu-jak nie raz jest,ze przychodzi opiekunka społeczna
pomijając fakt zagrożenie,bo nie robi on wrażenia
to czasami nie jadł tydzień,nie wychodził...tak czy siek nie powinien byc sam

co do zasiłku to właśnie o kryterium dochodowe mi chodzi...a nie jest one zabójczo wysokie,bo 560 zł na osobę,jak nie ma chorych dzieci....a to czasem tez mało

Taka środowiskowa tu nic nie da bo taki człowiek powinnien mieć stałego opiekuna co nawet po zachowaniu bedzie widział że jest gorzej i w tedy do lekarza na zmianę leków ewentualnie obserwacja w szpitalu co się dzieje.

Co do zasiłku to 560 jest do rodzinnego do zasiłków innych z Mopsu jest mniejsze.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112
Daff co do dachówki....juz pisałam,że wszystkiego sie nie przewidzi
można zginać w wypadku,na prostej drodze,dostać nóz w rzebra za pare złoty

ale jeśli można eliminować zagrożenie to jestem za

nie wiem czy tak chętnie mieszkałybyście z kimś takim w jednej klatce
a nie każdego stać na zmiany i porzucenie mieszkania,bo sprzedać nie ma komu

Nie, nie mieszkałabym chętnie, z zasady wolę przyzwoite towarzystwo :)
Ale nic nie poradzę na to, że eliminacja zagrożenia (jeśli dotyczy człowieka) jest dla mnie niesamowicie dziwną kwestią.
Zaraz dojdzie do tego, że małżonek mnie 'wyeliminuje', bo przypaliłam zupę. Gdyby nie zareagował odpowiednio wcześnie, mogłabym spalić mieszkanie, a nawet pół bloku. Też bym stanowiła zagrożenie dla innych.

dla mnie to jednak inna sprawa
wiesz co robisz ,i nawet jakbys to mieszkanie spaliła,bo zupa została...był by to wypadek,i Ty raczej kontrolujesz co robisz
i musiałabys zapłacic za szkody,albo z polisy albo gotówką
i jeszcze byłabys sprawdzana czy aby nie piłaś

a taki chory nie wie co robi....ale i nie ponosi odpowiedzialności
i nawet jak przez niego spłonie rodzina z 4 dzieci to nic mu nie zrobią

Aga i czego w związku z tym oczekujesz? Że rząd powie zamykamy tych co latają po schodach z siekierach, a tych co smarują sąsiadom drzwi kupą zostawiamy, bo mniejsza szkodliwość? O to Ci chodzi? Myślisz, że to realne? Tak się nie da. Nie usatysfakcjonujesz wszystkich.
Ja rozumiem, że człowiek się boi, ale pewnych spraw się nie przeskoczy.
Przepraszam za paskudne przykłady, ale już nie wiem jak mam zobrazować to o co mi chodzi :)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
Italy

ostatnio w uwadze tez byl reportaz o takim czlowieku ktory mieszkal na parteze...meline zrobil...robactwo lazilo...smrod...tez probowal podpalic sasiadow:noooo:
i co...nic nie mogli zrobic...prawnik im poradzil wniesc sprawe cywlna do sadu ale od razu uprzedzil ze musza lokal zastepczy znalezc...a facet samotny....nic nie bylo mowy o barakach czy wyrzuceniu go na bruk:hmm:

Nie wiem jak jest dokładnie,nie mam szerszych informacji,wiem tylko co powiedziała mi moja szwagierka,ona z mężem dostali eksmisje,spółdzielnia mieszkaniowa o nią wystąpiła,i nie dostali zastępczego,szwagierka mówiła że jak by mieli dzieci to w tedy by dostali,a tak to on poszedł do rodziców a on się szwędała tzn na zimę mogła jeszcze w tym mieszkaniu zostać a po sezonie grzewczym zdać mieszkanie.

ale może oni mieli komunalne czy socjolne....to nie trzeba im nic zapewniać
inna sprawa jak ktos ma własnosciowe....nie mozna mu zabrać nic nie dając
a jeszcze inna jak ktos jest chory

Spółdzielcze.Z tego co wiem kiedyś nawet jak spółdzielnia,czy komunalka występowała o eksmisje to dawali zastępcze.

Odnośnik do komentarza

IWA23
agusia20112
IWA23

Nie wiem jak jest dokładnie,nie mam szerszych informacji,wiem tylko co powiedziała mi moja szwagierka,ona z mężem dostali eksmisje,spółdzielnia mieszkaniowa o nią wystąpiła,i nie dostali zastępczego,szwagierka mówiła że jak by mieli dzieci to w tedy by dostali,a tak to on poszedł do rodziców a on się szwędała tzn na zimę mogła jeszcze w tym mieszkaniu zostać a po sezonie grzewczym zdać mieszkanie.

ale może oni mieli komunalne czy socjolne....to nie trzeba im nic zapewniać
inna sprawa jak ktos ma własnosciowe....nie mozna mu zabrać nic nie dając
a jeszcze inna jak ktos jest chory

Spółdzielcze.Z tego co wiem kiedyś nawet jak spółdzielnia,czy komunalka występowała o eksmisje to dawali zastępcze.

chyba kilka lat temu to sie zmieniło i teraz jest dopuszczalna eksmisja na bruk....ochrona jest tylko od późnej jesieni do kwietnia jakos tak

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Ja się zbieram na to usg 3D. Ciekawe czy jest wszystko ok.

A Iwa pytałaś jaką dziś zupę zrobić? Może barszcz czerwony z ziemniakami, a dla chętnych z dodatkiem jajka na twardo albo kiełbaski ;)

Spokojnego popołudnia :)

Dziubala, a po co??? To chyba musze przekartkowac te 20 stron;)

Dziewczynki, uwielbiam was, ale niemożliwe jestescie z ilością pisania:36_1_21:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
agusia20112

ale może oni mieli komunalne czy socjolne....to nie trzeba im nic zapewniać
inna sprawa jak ktos ma własnosciowe....nie mozna mu zabrać nic nie dając
a jeszcze inna jak ktos jest chory

Spółdzielcze.Z tego co wiem kiedyś nawet jak spółdzielnia,czy komunalka występowała o eksmisje to dawali zastępcze.

chyba kilka lat temu to sie zmieniło i teraz jest dopuszczalna eksmisja na bruk....ochrona jest tylko od późnej jesieni do kwietnia jakos tak
No o to mi chodziło że kiedyś tak było,teraz nie :)

iwonek
Dziubala
Ja się zbieram na to usg 3D. Ciekawe czy jest wszystko ok.

A Iwa pytałaś jaką dziś zupę zrobić? Może barszcz czerwony z ziemniakami, a dla chętnych z dodatkiem jajka na twardo albo kiełbaski ;)

Spokojnego popołudnia :)

Dziubala, w ciąży jesteś??? To chyba musze przekartkowac te 20 stron;) Gratuluję;)

Dziewczynki, uwielbiam was, ale niemożliwe jestescie z ilością pisania:36_1_21:

Dziubala będzie sprawdzać swoją macice :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...