Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

Insana
kościół jest finansowany wiesz przez kogo? przez wiernych co chodzą co niedziela i dobrowolnie dają (80%) reszta to zbiórki, działalność gospodarcza itp a ksiądz od każdego parafianina nieważne czy wierzącego czy niewierzacego płaci podatek- takie są fakty więc nie wiem gdzie ty finansujesz kościół w którym momencie- powstanie funduszu kościelnego opierało się na odebraniu mu setek hektarów ziemi więc gdzie to finansowanie
A nawet jeśli to źle? lepiej finansować aborcję.

Tak to źle. W mojej opinie lepiej finansować aborcję.

Odebrano ziemie, które kościół wcześniej zabrał ludziom :D

A jak z czyich pieniędzy dofinansowano budowę Świątyni Opatrzności Boskiej? I dlaczego poszło to do Trybunału Konst., czyżby dlatego, że zbudowano ją z datek wiernych? Z reszta ja nie o tym. Chodzi mi tylko o to,że takie jest życie że czasem trzeba płacić nie na wszystko to, co nam się podoba.

Odnośnik do komentarza

curry
To wracam i piszę...

Chciałabym poruszyć temat aborcji w przypadku nieuleczalnej lub b. poważnej choroby dziecka.

Wiem co to znaczy zajmować się osobą niepełnosprawną, w stanie wegetatywnym. Wiem ile to wymaga pracy, poświęceń, pieniędzy, zdrowia, wiedzy i pomocy z zewnątrz. Wiem jak wygląda życie opiekuna takiej osoby bo zajmowałam się osobą w śpiączce sama przez 2 lata, z własnego wyboru. Podcierałam tyłek, zakładałam pieluchy, cewniki, rurkę tracheostomijną. Wstałam w nocy codziennie i nie spałam, bo kto obok za ścianą potrafił krzyczeć bez przerwy 5 godzin. Sama godzinami rehabilitowałam, jeździłam po szpitalach, lekarzach, karmiłam stomią, dawałam leki, wycinałam mięso z martwicy, robiłam zastrzyki, odsysałam. Sama kładłam dorosłego mężczyznę na wózek inwalidzki, mimo że kilka razy upadłam na podłogę, bo po prostu nie miałam siły. Nie dojadałam żeby mnie było stać na leki, sprzęt rehabilitacyjny. I nikt mi nie pomagał. I choć nigdy w życiu nie cofnęłabym tej decyzji. I choć straciłam zdrowie, sprzedałam wszystko co miałam aby mnie było stać na opiekę. I choć musiałam rzucić pracę, wojowałam z całym światem, a na końcu i tak spotkałam się oko w oko ze śmiercią bliskiej osoby. To absolutnie nie mogę się zgodzić z tym aby aborcja była zakazana. Nie można skazywać nikogo na przymusowe życie z ciężko chorą osobą. Dlaczego? Po pierwszego nie każdy to udźwignie. I nie piszcie mi, że decydując się na dziecko trzeba być na to gotowym. Bo na to NIKT nie jest gotowy. A na pewno nie ten, kto tego nie przeszedł. Kto nie wynosił w misce kawałków żołądka po wymiotach. Żadna z dziewczyn, która widzi uśmiechniętego bobaska nie myśli o tym. Po drugie opieka z przymusu nigdy nie będzie dobra. Widziałam ludzi w domach, w łóżkach. Zagrzybieni, brudni, głodni, bo opiekunom się nie chciało... Owszem, można oddać do zakładu. Wiecie jak wyglądają te zakłady? Z boku na bok przekładani ludzie, odleżyny, rany, ludzie w kupach. Taka jest rzeczywistość. Byłam, widziałam, a nawet pracowałam. Czasem śmierć to jest wybawienie. I nie mówię tutaj tego bez przyczyny. Wszyscy obrońcy życia powinni przeżyć w prawdziwym bólu choć jeden dzień. Tak jak żyją Ci naprawdę chorzy. Poczuć na swojej skórze jak to jest płakać i krzyczeć bólu całe swoje życie. Wiedzieć na co skazują innych. Jak to jest kiedy nie ma intymności, bo inni podcierają Ci tyłek. Jak to jest kiedy nie można poczytać książki, a biały sufit jest całym światem. Tak, ja bym się zajęła chorym dzieckiem ale za dobrze wiem, że nie każdy umie, nie każdy powinien. Patrzyłam w oczy pełne bólu i łez, które chciały umrzeć i wiem, że żaden z tych idiotów, którzy decydują nie ma zielonego pojęcia o niczym o czym się wypowiadają. I odpowiem Wam od razu - wola życia wygasa w chorych.

Powiem tyle. Z daleka wszystko wygląda pięknie. Ideały szczególnie. Ale nie decydując się na aborcję skazuje się ludzi na niewyobrażalne cierpienie, a opiekunów na życie najcięższe z możliwych. I ja, jako obywatel tego kraju, nie życzę sobie aby rządzący śmieli decydować jak będzie wyglądało moje życie. Mimo, że przyjęłabym na swoje barki takie obciążenie to powinnam mieć wybór. I nie, nie jest to egoizm, to jest szacunek do mnie i do mojego dziecka.

szkoda,ze wczoraj mnie nie było
bardzo dziękuje Ci za ten wpis
podziwiam to co robiłaś i szczerość

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Insana
Ale piszesz tu o przypadkach ludzi dorosłych a taka choroba wiadomo może spaść na każdego z nas wylew, wypadek cokolwiek. Tak samo przy porodzie może dojść do niedotlenienia i stan dziecka będzie podobny a ciężkie wady genetyczne u płodów są zazwyczaj letalne już prenatalnie ;lub krótko po urodzeniu więc tu chodzi tylko o różnicę czy usunąć np w 20 tyg czy pozwolić aby się urodziło i żyło chwile ale to wiadomo będzie traumatyczne dla całej rodziny.. sam fakt czy mamy prawo o tym zdecydować .

I jeśli komuś sumienie na to pozwala to zrobi ale nie chciałabym aby było to refundowane z nfz .. z moich tak naprawde pieniędzy.
Żeby była jasność nie jestem zwolennikiem karania za taką aborcję bo faktycznie może ktoś nie być tak silny może nie mieć tego oparcia w rodzinie jakie ja mam i jak pisałam nie potępiam kobiet które tak zdecydują..

Z tym cierpieniem to też można dyskutować - to jest całe życie takiej osoby, innego nie dostała i już nie dostanie i może wręcz przeciwnie nie cierpią tak jak nam zdrowym się to wydaje? co sądzicie o tym?

i Ty z nowu twoje podatki
a może ja nie chce aby moje szły na religie w szkole(to tylko przykład),na leki dla narkomanów
nie decydujemy sami,na co idzie kasa z budrzetu

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

curry
Insana, jak dyskutować z cierpieniem? Cierpienie jest zero-jedynkowe. A nie względne. To, że innego życia ktoś nie zaznał nie znaczy, że nie cierpi. Porozmawiaj z kimś, kto naprawdę cierpi, bo pisząc że może nie cierpią tak jak nam się wydaje widać, że raczej nie miałaś za dużo kontaktu z chorymi.

Wady płodów często są letalne ale nie zawsze. Dziecko po urodzeniu może żyć i chwilkę ale może żyć i miesiące, i wtedy tez cierpi.

Co do pieniędzy i refundacji - kościół też jest dofinansowywany z moich pieniędzy, a ja jestem niewierząca. I jakoś żyję. A tez mi się to nie podoba. Jak również z moich pieniędzy idzie na wiele rzeczy, które mi się nie podobają, ale żyjemy w takim systemie w jakim żyjemy i trzeba pewne rzeczy po prostu zaakceptować.

o to samo mi chodzi
żaden człowiek nie jest samodzielną jednostką -żyjemy w społeczności
i nie wyobrażam sobie sytuacji,że ktoś odmawia leczenia komuś ,bo to z jego podatków

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

curry
Insana
kościół jest finansowany wiesz przez kogo? przez wiernych co chodzą co niedziela i dobrowolnie dają (80%) reszta to zbiórki, działalność gospodarcza itp a ksiądz od każdego parafianina nieważne czy wierzącego czy niewierzacego płaci podatek- takie są fakty więc nie wiem gdzie ty finansujesz kościół w którym momencie- powstanie funduszu kościelnego opierało się na odebraniu mu setek hektarów ziemi więc gdzie to finansowanie
A nawet jeśli to źle? lepiej finansować aborcję.

Tak to źle. W mojej opinie lepiej finansować aborcję.

Odebrano ziemie, które kościół wcześniej zabrał ludziom :D

A jak z czyich pieniędzy dofinansowano budowę Świątyni Opatrzności Boskiej? I dlaczego poszło to do Trybunału Stanu, czyżby dlatego, że zbudowano ją z datek wiernych? Z reszta ja nie o tym. Chodzi mi tylko o to,że takie jest życie że czasem trzeba płacić nie na wszystko to, co nam się podoba.

a kto płacił za wizyty ojca świętego? nie mam nic przeciw
chodzi o to co curry ze nie zawsze nam sie podoba na co ida podatki,ale tak jest w każdej społeczności.....inaczej po co podatki ,niech każdy sam sobie płaci za nauczyciela,policjanta,lekarza...bo kowalskiemu nie podoba sie ,że za jego podatki moje dzieci sie uczą

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Insana niby piszesz,ze nie potępiasz kobiet,tylko jesteś przeciw zabijaniu
ale w twoich wypowiedziach widzć ,ze potępiasz
samo pisanie do nas( biorących pigułki),że zabijamy swoje dzieci....to dla ciebe ssą juz dzieci,dla mnie moje komórka jest tylko komórką
życie ...owszem...zaczyna bic serduszko-ok
ale nawet ginekolodzy nie potwierdzają tak wczesnej ciązy,bo wiele zapłodnionych jajeczek i tak sie nie zagnieździ
a w tym co piszesz to tak jakbym spuszczała w kiblu całkiem rozwinięty płód

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) skoro jednak czujesz się urażona moją wypowiedzią że zarodek zapłodniony to życie i skoro pozbawiamy się go możliwości zagnieżdżenia a co za tym idzie życia jest tożsame z zabiciem go- to przepraszam moim celem w tym temacie było bardziej przedstawienie faktów a nie skłanianie kogoś bo to kwestia sumienia i wrażliwości wiary czy nie wiary bo i ludzie niewierzący maja podobne poglądy. Ale może ktoś kto o tym nie wiedział, przeczyta i postanowi np używać prezerwatyw lub innych metod bo np nie wiedział tak jak ja kiedyś.:)

Odnośnik do komentarza

Insana
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) skoro jednak czujesz się urażona moją wypowiedzią że zarodek zapłodniony to życie i skoro pozbawiamy się go możliwości zagnieżdżenia a co za tym idzie życia jest tożsame z zabiciem go- to przepraszam

piszesz glupoty!
az mi sie juz nie dobrze robi od tego

Odnośnik do komentarza

Insana
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) skoro jednak czujesz się urażona moją wypowiedzią że zarodek zapłodniony to życie i skoro pozbawiamy się go możliwości zagnieżdżenia a co za tym idzie życia jest tożsame z zabiciem go- to przepraszam moim celem w tym temacie było bardziej przedstawienie faktów a nie skłanianie kogoś bo to kwestia sumienia i wrażliwości wiary czy nie wiary bo i ludzie niewierzący maja podobne poglądy. Ale może ktoś kto o tym nie wiedział, przeczyta i postanowi np używać prezerwatyw lub innych metod bo np nie wiedział tak jak ja kiedyś.:)

a plemnik w prezerwatywie nie jest "nowym zyciem"??rozumując jak TY
i zadzwoniłam do mojej ginekolog jest wierząca i była zdziwiona,że jeszcze ktoś uważa tabletki antykoncepcyjne jako "powodujące poronienie",30% jej pacjentek ma zapisane pigułki hormonalne ze względów innych niż antykoncepcja

i tu mojej mamy współpracownica ma księdza w rodzinie- i ten ksiądz duchowny od 30 lat,
powiedział,że to nie jest oficjalne stanowisko kościoła -co do tabletek,bo żaden ksiądz nie ma wiedzy medycznej aby w 100% potwierdzić,że tabletka działa przeciw życiu
i nawet na naukach mówi się o poszanowaniu małżonków i antykoncepcja nie jest powodem złamania zasad małżeństwa

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Insana
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) skoro jednak czujesz się urażona moją wypowiedzią że zarodek zapłodniony to życie i skoro pozbawiamy się go możliwości zagnieżdżenia a co za tym idzie życia jest tożsame z zabiciem go- to przepraszam moim celem w tym temacie było bardziej przedstawienie faktów a nie skłanianie kogoś bo to kwestia sumienia i wrażliwości wiary czy nie wiary bo i ludzie niewierzący maja podobne poglądy. Ale może ktoś kto o tym nie wiedział, przeczyta i postanowi np używać prezerwatyw lub innych metod bo np nie wiedział tak jak ja kiedyś.:)

skąd u ciebie takie przekonanie ,że każda komórka zostaje zapłodniona....tak nie jest nawet jeśli nie stosuje się żadnego zabezpieczenia
tabletka zapobiega zapłodnieniu-więc gdzie to dziecko

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jbio
Ja też nie kumam tego co stara się nam wcisnąć Insana.
Od kiedy osobno plemnik i osobno jajeczko to zarodek?
I skoro środki zapobiegają połączeniu się im w zarodek, to gdzie tu aborcja przez antykoncepcje?

rozumiem sprzeciw przeciwko aborcji,bo zarodek się nie obroni...ale takie twierdzenie ,że już sama tabletka to aborcja to mnie śmieszy,tym bardziej,że brak potwierdzenia medycznego
a tak jak pisałaś,można być bardzo wierzącym,ale wiara nie może narzucać ile małżeństwo ma mieć dzieci

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
i tak jeszcze teraz mnie zastanowiło....jest bardzo wiele leków na rożne schorzenia które powodują poronienie,bądz mogą uszkodzić płód ,a przecież nie wiesz w momencie zapłodnienie,że to już,to do czasu potwierdzenia bądz zaprzeczenia ciąży nie powinno sie poddawać leczeniu

Bo przed wzięciem każdego leku powinnaś zrobić test ciążowy albo najlepiej bete:36_11_1:

Odnośnik do komentarza

IWA23
agusia20112
i tak jeszcze teraz mnie zastanowiło....jest bardzo wiele leków na rożne schorzenia które powodują poronienie,bądz mogą uszkodzić płód ,a przecież nie wiesz w momencie zapłodnienie,że to już,to do czasu potwierdzenia bądz zaprzeczenia ciąży nie powinno sie poddawać leczeniu

Bo przed wzięciem każdego leku powinnaś zrobić test ciążowy albo najlepiej bete:36_11_1:

mało realne,po za tym chodzi mi o ten moment zapłodnienia,o którym nie zawsze wiemy,że miało miejsce
to tak odnośnie tego ,że pigułka antykoncepcyjna dokonuje aborcji

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
IWA23
agusia20112
i tak jeszcze teraz mnie zastanowiło....jest bardzo wiele leków na rożne schorzenia które powodują poronienie,bądz mogą uszkodzić płód ,a przecież nie wiesz w momencie zapłodnienie,że to już,to do czasu potwierdzenia bądz zaprzeczenia ciąży nie powinno sie poddawać leczeniu

Bo przed wzięciem każdego leku powinnaś zrobić test ciążowy albo najlepiej bete:36_11_1:

mało realne,po za tym chodzi mi o ten moment zapłodnienia,o którym nie zawsze wiemy,że miało miejsce
to tak odnośnie tego ,że pigułka antykoncepcyjna dokonuje aborcji

Ja cię zrozumiałam to był tylko taki głupi żart.

Odnośnik do komentarza

IWA23
agusia20112
IWA23

Bo przed wzięciem każdego leku powinnaś zrobić test ciążowy albo najlepiej bete:36_11_1:

mało realne,po za tym chodzi mi o ten moment zapłodnienia,o którym nie zawsze wiemy,że miało miejsce
to tak odnośnie tego ,że pigułka antykoncepcyjna dokonuje aborcji

Ja cię zrozumiałam to był tylko taki głupi żart.

no tak teraz sie skapnęłam:smile_jump::smile_jump:,

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jbio
Ja też nie kumam tego co stara się nam wcisnąć Insana.
Od kiedy osobno plemnik i osobno jajeczko to zarodek?
I skoro środki zapobiegają połączeniu się im w zarodek, to gdzie tu aborcja przez antykoncepcje?

Heh żeby to zrozumieć musiałabyś dokładnie przeczytać co wcześniej pisałam i zapoznać się z ulotkami tabletek antykoncepcyjnych- jest możliwość że dojdzie do zapłodnienia bo nie każda metoda ma 100% pewności i wtedy na ratunek przychodzi zmienione endometrium które nie pozwala zagnieździć się zarodkowi (tak samo jak tabletki 2 dni po) . Proste i logiczne. poszukaj sobie w internecie ulotek ze środkami i niekatolickich niechrześcijańskich stron o antykoncepcji i ich zasadach działania.

I naprawdę brak wiedzy porażający - jak już jesteś tak agresywna to co i mi szkodzi.

Odnośnik do komentarza

Insana
jbio
Ja też nie kumam tego co stara się nam wcisnąć Insana.
Od kiedy osobno plemnik i osobno jajeczko to zarodek?
I skoro środki zapobiegają połączeniu się im w zarodek, to gdzie tu aborcja przez antykoncepcje?

Heh żeby to zrozumieć musiałabyś dokładnie przeczytać co wcześniej pisałam i zapoznać się z ulotkami tabletek antykoncepcyjnych- jest możliwość że dojdzie do zapłodnienia bo nie każda metoda ma 100% pewności i wtedy na ratunek przychodzi zmienione endometrium które nie pozwala zagnieździć się zarodkowi (tak samo jak tabletki 2 dni po) . Proste i logiczne. poszukaj sobie w internecie ulotek ze środkami i niekatolickich niechrześcijańskich stron o antykoncepcji i ich zasadach działania.

I naprawdę brak wiedzy porażający - jak już jesteś tak agresywna to co i mi szkodzi.

a więc podałam Ci ulotke moich tabletek,znalazłaś tam gdzieś potwierdzenie tego co piszesz,bo ja nie....nic po za tym ,że zapobiegają zapłodnieniu,blokują jajeczkowanie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

wikipedia
peparaty jednoskładnikowe:

Jednoskładnikowe środki antykoncepcyjne zawierają tylko gestageny i występują w formie tabletek, zastrzyków, które należy powtarzać co trzy miesiące oraz metod polegających na wszczepianiu implantów z hormonem lub przyklejaniu na skórę plastrów, wydzielających do wnętrza organizmu odpowiednie dawki środka.

Działanie antykoncepcyjne tych środków polega głównie na zmienianiu właściwości śluzu w szyjce macicy i utrudnianiu wnikania plemników do dróg rodnych kobiety. Hormony te hamują również owulację, ale tylko u 70% kobiet (tabletki tego typu są zatem mniej skuteczne od dwuskładnikowych). Jeśli jednak dojdzie do zapłodnienia, gestageny utrudniają zagnieżdżanie się zarodka w macicy, gdyż zmieniona jest struktura błony śluzowej macicy. Takie działanie wszystkich tabletek, plastrów, zastrzyków oraz pozostałych preparatów jednoskładnikowych jest więc przyczyną śmierci zarodka[14][15].

Preparaty dwuskładnikowe

Zawarty w tych preparatach estragenowo-gestagenowych etynyloestradiol hamuje wydzielanie FSH, uniemożliwiając dojrzewanie pęcherzyków Graffa i tym samym komórek jajowych. Natomiast gestageny (również obecne w tabletkach) hamują owulację, czyli uwolnienie komórki jajowej. Zmieniają też śluz szyjki macicy, utrudniając wnikanie plemników do dróg rodnych kobiety. W ten sposób hormonalne środki antykoncepcyjne uniemożliwiają zapłodnienie i powstanie zarodka. Dodatkowo, nawet jeśli by doszło do zapłodnienia, to składniki tabletek antykoncepcyjnych, działając razem, mogą uniemożliwić zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej w błonie śluzowej macicy i spowodować obumarcie zarodka. Naukowe analizy dostępnych badań tego zagadnienia zwracają uwagę na istnienie dobrych dowodów wspierających hipotezę, że skuteczność doustnej antykoncepcji zależy w pewnym stopniu od efektów występujących po zapłodnieniu. Nie ma jednak wystarczających danych, aby oszacować udział tych efektów[16][17].

Najczęściej stosowane w hormonalnych środkach antykoncepcyjnych gestageny to: Dezogestrel, Lewonorgestrel, Drospirenon, Gestoden, Norelgestromin.

Metody hormonalne przeznaczone dla kobiet są bardzo skuteczne, a niebezpieczeństwo wywołania skutków ubocznych, spowodowanych ingerencją w system hormonalny kobiety, zwłaszcza przez pigułki jest minimalne. Warunkiem skuteczności jest ich systematyczne połykanie (zgodnie z instrukcją) w celu utrzymania potrzebnego stężenia hormonów. Skuteczność tych metod zależy ściśle od systematyczności w stosowaniu. Wymienione metody mogą być nieskuteczne w związku z niektórymi chorobami i zażywaniem specyficznych leków.

Środki hormonalne mogą wywoływać u kobiet stany zapalne pochwy, wzrost ryzyka zakażeń grzybiczych i bakteryjnych, powstania zakrzepów i zatorów (ciąża zwiększa to ryzyko 60-krotnie[18]), rozwinięcia się ciąży pozamacicznej[19], ale zmniejszają prawdopodobieństwo zachorowania na raka jajnika i raka trzonu macicy[20].

Trwają intensywne prace nad stworzeniem hormonalnych środków antykoncepcyjnych dla mężczyzn. Problem jest złożony, gdyż istnieje niebezpieczeństwo wywołania feminizacji, a oprócz zahamowania samej produkcji plemników należy także unieczynnić plemniki już wyprodukowane[21].

Antykoncepcja ? Wikipedia, wolna encyklopedia
MAM dawać więcej przykładów?
TO JA WAM WCISKAM? TO WCISKA WAM MEDYCYNA MOJA DROGA

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...