Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2013 :)


Rekomendowane odpowiedzi

a ja ciagle nic, zero zachcianek i zupelnie obojetnie patrze zarowno na mieso jak i na slodycze, czuje sie tak, jakbym nie miala smaku...czy ktos tez tak ma?

A dzis dostalam 'w prezencie' sloik ogorkow kiszonych, tak na wypadek, gdyby mi sie zachcialo, bo w Bergen jest tylko jeden sklep, gdzie mozna je kupic :P wiec jakby przyszedl krytyczny moment to wystarczy zajrzec do lodowki :)

Odnośnik do komentarza

ja z ranka na ranek coraz gorzej :( dzis otwarcie tylko lodowki skonczylo sié wziytá w lazience:( zaczyna sié :(

dzisiaj z siostrá jadé na zakupy do galerii mam nadziejé ze bédzie mi lepiej do tego czasu.

Wlasnie sobie przypomnialam jak to kulalam sié codziennie do pracy do ostatniego tygodnia;)ta ciáza bédzie "w domu" i cos czujé ze strasznie bédzie sié dluzyc.W koncu cala jesien i zima przed nami,a to zawsze cholernie mi sié dluzy ;/

Odnośnik do komentarza

joannanm
mi tez jest cały czas zimno i tez mam problemy ze spaniem. Potrafie budzic sie w nocy kilkukrotnie i pozniej sie wierce i nie moge zasnac.

Dziewczyny, czy oprocz forum, ktos z waszego otoczenia wie juz o waszej ciazy? Nie chodzi mi o to czy ukrywacie ciaze, ale o to, czy dla bezpieczenstwa tych pierwszych trzech miesiecy, postanowilyscie troche poczekac?

novika.
joannanm ja tez zle sypiam

u nas wiedzá wszyscy tzn rodziny obie,kilka kolezanek nie wszystkie.W pierwszej ciázy tez nieposiadajac sié ze szczescia oglosilismy calemu swiatu ;) co ma byc to bédzie czy powiesz czy nie.ja osobiscie w zabobony nie wierzé ;) szczerze powiem ze nie wyobrazam sobie nie powiedziec rodzicom czy siostrze przez 3 msce,to nie ja ;) ale kazdy robi jak uwaza.

patricia2010
Koronek, dzieki za potwierdzenie, ze z ta grupa to zwykla procedura, tez mi powiedzieli,ze takie prawo, ale jakos 3 lata temu nie mialam potrojnego klucia igla w jeden dzien :) i tak sie sama dla "zasady" zastanawialam.

Joannanm, ja o ciazy "zatrabilam" juz w calej rodzinie, mimo ze mowi sie, zeby poczekac, potwierdzic, nie zapeszac .... nie potrafilam ukryc takiej wiesci i radosci, poza tym podzielilam sie tez przyjaciolkom na tym forum dla "Mam z Francji", bo poznalysmy sie osobiscie i dziewczyny kibicuja :). Nie umiem sie kryc, niemniej na facebooku tego nie oglaszam :))

OOsaa, jak przeczytalam o Twojej rezygnacji z kremow z kofeina to mi sie przypomnialo, ze kiedys mi Pani w aptece tez je sugerowala odstawic na czas ciazy, a co do kwasu salicylowego to na .... plasterku na odciski (chcialam sie pozbyc jednej cholery na palcu) jest napisane, ze "nie stosowac w czasie ciazy i karmienia" :) Rany, jak to sie trzeba pilnowac...

Kurcze, Wy spać nie możecie, a ja z kolei mogłabym spać dzień i noc... ziewam na okrągło i w dalszym ciągu masakrycznie marznę :(

Co do ogłoszenia wszem i wobec.... u nas wiedzą rodzice, rodzeństwo i przyjaciele :) dowiedzieli się na drugi dzień po testach. Nie wyobrażam sobie aby to przed nimi ukrywać i absolutnie nie wierzę w żadne zabobony ... z dzieckiem będzie wszystko dobrze i koniec kropka. Nie może być inaczej :D

Co do kosmetyków, ostawiłam ten tonik z kwasem ( swoją drogą nie sądziłam, że plasterkach można go znaleźć ) i krem Eveline antycell. Krem do twarzy z fitoretinolem zostawiłam, skończę słoiczek, a co dalej zobaczymy ...

patricia2010
Ciaza potwierdzona, 7000 HCG czyli dokladnie w wieku wyliczonym przeze mnie ;)

Raz jeszcze gratuluję :D nie mogę się doczekać swojej wizyty i badań :D

Odnośnik do komentarza

Oosaa widzisz to jest jakis paradoks bo mam problemy ze snem,ale w dzien chodzé jak sniéta i marzé zeby sié polozyc spac.Od kilku nocy mam tak ze jak wstajé do corki ok 4-5 bo cos marudzi to potem przez godziné nie mogé zasnác i gapié sié w sufit!w koncu ok 6 zasypiam a o 8 wita mnie juz corcia a ja ledwo przytomna.

Myslicie o imionach juz? bo ja caly czas sprawia mi to ogromná frajdé :D

Odnośnik do komentarza

dla córeczki mamy, nie możemy się dogadać w kwestii synka... dziewczyny zmartwiłam się

21 sierpnia miałam pierwszy dzień ostatniej miesiączki, 4 września ( czyli 15dc.) miałam robiony na pogotowiu rtg odcinka szyjnego ( 2 naświetlania przodem i bokiem) bez fartucha ochronnego, teraz jestem w ciąży .... dopiero dzisiaj skojarzyłam fakty.:ehhhhhh: Zadzwoniłam od razu tam gdzie robiono mi rtg, pani mnie uspokaja, że to nowoczesny sprzęt i promienie są minimalne i nie powinnam się martwić, że gorzej by było jakbym prześwietlała brzuch, miednicę czy dolne partie kręgosłupa. Czytałam, że to właśnie w pierwszych tygodniach zarodek jest najbardziej narażony na działanie promieniowania.Biorę raz dziennie luteinę podjęzykowo, która wiadomo, ma podtrzymywać ciążę, z kolei organizm naturalnie po działaniu promieniowania być może chciałby się "pozbyć" zarodka . Zastanawiam się więc czy branie luteiny nie jest ryzykowne , wykończę się nerwowo chyba. :36_2_24: Do tego już na dzień przed planowanym @ zaczął mnie pobolewać brzuch jak na @, i pobolewa do dnia dzisiejszego, codziennie, nie na tyle, że muszę coś brać p/bólowego, ale pobolewa kilka razy dziennie .... :ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Wiesz co to chociaz zeby sie uspokoic troszeczke, zanim skontaktujesz sie z lekarzem, policz sobie to tak : ostatnia@, owulacja i dopiero 5-6 dni po owulacji nastepuje zagniezdzenie .... nie wychodzi czasem po rtg? :)

Jak Ci to licze to zagniezdzenie wychodzi po rtg, prawda?
Ja tak "na biezaco" sledzilam swoje zajscie w ciaze i 6 dni po owu bolal mnie jajnik, mysle to to byl "prawdziwy" pierwszy poczatek. Jesli to prawda co pisze to .... nie masz sie czym martwic :)

A to potwierdzenie, ktore znalazlam na stronie ebrzuszek :)

Proces ten zwany implantacją lub zagnieżdżeniem rozpoczyna się mniej więcej po 6 dniach od owulacji, ale w zależności od tego, jak długo zarodek znajdował się w jajowodach, rozpocząć się może od 4 do nawet 12 dni od jajeczkowania.

Tak czy owak, niech sie wypowie Twoj lekarz, ale do poniedzialku jeszcze troche zostalo

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9h0qeexmqe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaik0s3v455v7ea.png

Odnośnik do komentarza

kurcze ja też pamiętam takie mocne ukłucie dzień po rtg, dokładnie w gabinecie dyrektora informacji turystycznej ( bo na urlopie byliśmy ) nawet się śmiałam, że zacznę wierzyć w znaki jeśli okaże się, że jestem w ciąży. Tydzień później zrobiłam test, który ciąży nie wykazał, więc temat poszedł w niepamięć .... dopiero w zeszłą niedzielę dowiedzieliśmy się, że jednak będziemy rodzicami.:yuppi: Na śmierć zapomniałam o tym ukłuciu. Być może rzeczywiście wtedy zaszłam w ciążę Patriciajesteś wielka:36_7_8: od razu mi lepiej :yuppi:

A z innej beczki, czytałyście o używaniu laptopów z bezprzewodowym netem i komórek w czasie ciąży? kurcze, spędzam średnio 6-8h przed kompem :ehhhhhh: , komórka też ciągle pod ręką, tyle tych przestróg, że nic tylko pasowało by się położyć w pokoju bez okien i drzwi ;)

Odnośnik do komentarza

oosaa Jakbyśmy chciały się martwić wszystkim co może zaszkodzić naszym nienarodzonym bobaskom to szczerze Ci powiem nie wiem co byśmy jadły (ołów, kadm, antybiotyki, konserwanty), jakich kosmetyków używały (parabeny, rozne oleje, konserwanty i ilosc chemii przekraczająca zdrowy rozsadek) a przede wszystkim jakim powietrzem oddychały. Nasze dzieci są od początku narażone na mnóstwo mogących im zaszkodzić czynników, ale tak zawsze było, jest i będzie. I tak być musi. Ja już w ciąży siedziałam i produkowałam kroplówki z lekami mutagennymi, cytotoksycznymi, genotoksycznymi i teratogennymi... i jeśli miałabym myśleć o tym i bać się tego co potencjalnie mogło dziecku zaszkodzić to kolejne 7 miesięcy byłoby dla mnie istnym koszmarem. Powiedz tylko czemu jesteś na luteinie? Tak profilaktycznie???
Co do laptopa to używałam całą pierwszą ciążę i się tym nie przejmowałam. Może nie trzymałam go na brzuchu godzinami, ale używałam. Podobnie podobno należy ograniczać stanie przy kuchenkach indukcyjnych.

Co do imion to ja jakoś wierzę w córeczkę więc łatwiej jest mi wymyślać dla córci. Na razie na tapecie są Zuza i Kasia. Kiedyś była Hania, ale jakoś mi przeszło.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

novika.
Oosaa widzisz to jest jakis paradoks bo mam problemy ze snem,ale w dzien chodzé jak sniéta i marzé zeby sié polozyc spac.Od kilku nocy mam tak ze jak wstajé do corki ok 4-5 bo cos marudzi to potem przez godziné nie mogé zasnác i gapié sié w sufit!w koncu ok 6 zasypiam a o 8 wita mnie juz corcia a ja ledwo przytomna.

Myslicie o imionach juz? bo ja caly czas sprawia mi to ogromná frajdé :D

taaaak, spanie, wlasnie sie obudzilam, jest godzina 14.59 i tak mam prawie codziennie. Wieczorem przekrecam sie z boku na bok i wierce, a w ciagu dnia moge bez problemu zasnac :D wiec to chyba normalne :D

oosaa nie zameczaj sie niepotrzebnie zlymi myslami i informacjami z internetu. Owszem czasem sa potrzebne, czasem pomagaja badz strasza, ale czesto tez nie mowia calej prawdy. Kazdy organizm jest inny, wiec najlepiej jak porozmawiasz ze swoim lekarzem:)

A jesli chodzi o imiona to od dnia testu ciazowego przeczuwamy dziewczynke (nie wiem absolutnie dlaczego) i wybralismy imie, ktore wystepuje zarowno w Polsce jak i w Norwegii i jest to Helena :D Rzadko w Polsce spotykane, ale w No dosc popularne, no i nam sie bardzo podoba. Jesli chodzi o chlopca to jeszcze nie mamy imienia. A gdybym nie miala rodziny w Polsce to chetnie nazwalabym coreczke Charlotte :)

Odnośnik do komentarza

Magart ponieważ mieliśmy problem z zajściem robiliśmy badania, które wyszły w normie, tyle, że progesteron u mnie w 17dc był na poziomie 5,6. Lekarz stwierdził, że łatwiej będzie zajść w ciążę jeśli zacznę brać luteinę bo mimo, iż progesteron jest w normie, to jest go mało i tak też się stało, bo zaszłam już w pierwszym cyklu z luteiną. W poniedziałek byłam u niego z dobrą nowiną i kazał mi do Luteiny wrócić

Odnośnik do komentarza

Oosaa nie przejmuj sié zarodek jest chroniony w lonie matki,jestesmy tak skonstruowane:) natura wiedziala co robi pierwsze 2 tyg dopoki kobieta nic nie podejrzewa zarodkowi nic jie grozi,nawet branie leków.

jak pisalam wczesniej ja pracowalam do ostatniego tyg ciázy przy kompie 8 godz dziennie a wieczorami cos na swoim laptopie robilam.Lili okaz zdrowia :D no poza tarczycá ;)

joannanm Helena slicznie! i wbrew pozorom coraz bardziej popularne w pl;) ja wlasnie chcialabym takie imié które nie jest nadawane co drugiemu czy trzeciemu dziecku bo taka moda, ale nie jestem tez wielbicielká dziwolágów ;) np Jessica Kowalska ;)

Nam bardzo podoba sié Mia ale troché ciézko z odmianá przez przypadki w j.polskim ;/ podoba nam sié tez Rozalia,ale na razie to nic pewnego.

Magart moje przeczucia od poczátku byly na chlopca,ale od kilku dni zmienia mi sié na dziewczynké ;) Z tych 3 imion ja stawiam na Hanié :) Zuzia tez fajnie tylko tyle juz tych zuzek dookola;)

Odnośnik do komentarza

Kiedyś patrzyłam na te najpopolurniejsze imiona, ale w piaskownicy slysze samych Adasiów, Szymków, Michasiów, Filipków, Jasiów no i Maje, Julie, Lenki i Hanie. Zuza jakoś mi się właśnie nie trafiła, ale pewnie z niej zrezygnuję, bo rzeczywiście jest modna a jakoś nie jestem przekonana do dawania modnych imion.... Jakoś ja Wam napisałam te moje typy to przestały mi się podobać... no i jest jeszcze sprawa wszystkiego czyli mój Mąż a jemu to żadne imię w pierwszej ciąży nie pasowało oprócz Darka :uff:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...