Skocz do zawartości
Forum

Ciąża po poronieniu


Iwa

Rekomendowane odpowiedzi

cześć dziewczyny. Niedawno poroniłam na początku 10 tygodnia. Lekarka pozwoliła mi znowu starać się o dziecko, ale powiedziała, że jeśli mi się uda, to mam się do niej zgłosić zaraz po zatrzymaniu @ i przepisze mi leki na podtrzymanie oraz da zwolnienie z pracy. Czy też tak miałyście po pierwszym poronieniu? i jeszcze jedno pytanie, zapomniałam ją o to zapytać- ile czasu po zatrzymaniu najlepiej jest się zgłosić do lekarza w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza

Anulka
po dniu spodziewanej miesiączki zrobiłam test, natychmiast pobiegłam do lekarza...dzieki temu Miki jest teraz z nami...natychmiast dostałam duphaston i brałam go do końca 20 tygodnia...

dzięki Anulka. Tak też zrobię. Ja poprzednim razem brałam Luteinę, brałam ją nawet zanim zaszłam w ciążę, to chyba to samo co duphaston ;-( więc dlaczego... (chyba nigdy się nie dowiem). A powiedz mi miałaś zwolnienie lekarskie?

Odnośnik do komentarza

iwa nastawiaj się pozytywnie i nie myśl o tym!!!

ja swoje trzy pierwsze ciąże miałam martwe, pomimo leżenia, głównie w szpitalu a ta ostatnia, z Kubą była cały czas w ruchu, zniosłam ją rewelacyjnie, praktycznie bez żadnych dolegliwości, oczywiście była to ciąża wysokiego ryzyka, nawet kartę ciąży miałam odpowiednio opisaną ale wszystko było super od początku do końca
w środę o 19.00 jeszcze biegałam po hipermarkecie a w czwartek o 15.35 Kubuś już był na świecie
nawet miałam mieć cesarkę ale uparłam się na naturalny poród i tak urodziłam

dlatego nie ma żadnej reguły!!! uwierz mi, wszystko będzie dobrze i nie zamartwiaj się na zapas!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Gratuluję Ci Kubusia, mam nadzieję, że też się swojego doczekam.
To jest właśnie mój problem, ciągle o tym myślę, to dlatego, że mam prawie 30 lat, to miało być nasze pierwsze dziecko, a ja chciałabym przynajmniej dwójkę ;-( , przed poronieniem próbowaliśmy prawie 2 lata. Wiem, że to moje myślenie mi nie pomoże, a nawet może pogorszyć sprawę. Tylko jak tu nie myśleć. Poprzednim razem lekarka nie założyła mi nawet karty ciąży, a usg robiła mi co tydzień, (pewnie wiedziała).

Odnośnik do komentarza

iwa doskonale wiem co przeżywasz i wiem jak trudno o tym nie myśleć ale siła psychiki jest ogromna!!! myśmy próbowali 10 lat!!! ja już chwilami odchodziłam od zmysłów!!! a wyszło dopiero wtedy kiedy (dwa lata) seks stał się normalnym seksem bez szansy na ciążę, z czym się oboje pogodziliśmy
Kubę urodziłam jak miałam 38 lat!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
iwa doskonale wiem co przeżywasz i wiem jak trudno o tym nie myśleć ale siła psychiki jest ogromna!!! myśmy próbowali 10 lat!!! ja już chwilami odchodziłam od zmysłów!!! a wyszło dopiero wtedy kiedy (dwa lata) seks stał się normalnym seksem bez szansy na ciążę, z czym się oboje pogodziliśmy
Kubę urodziłam jak miałam 38 lat!!!

Monika, jak Ty to przetrwałaś??? Nie wyobrażam sobie tak długo czekać, ale co zrobić ... Dobrze, że los w końcu wynagrodził Wam to czekanie:-)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, powiedzcie mi jeszcze proszę jak to jest z płodnością po poronieniu? Wszyscy mi mówią, "nie martw się, po poronieniu łatwiej zachodzi się w ciążę", ale przeglądając fora mam mieszane uczucia, wiele dziewczyn ma problem z ponownym zająciem w ciążę, więc zastanawiam się czy nie mówią tak tylko dlatego, żeby mnie pocieszyć, nie chcę znowu tak długo czekać :36_1_66:

Odnośnik do komentarza

Iwa to nie jest czcze gadanie. Ja po poronieniu zaszłam w ciążę po 3 miesiącach. Teraz mamy trzyletnią super dziewczynkę i jedno co mogę Ci doradzić to jak najszybciej zapomnieć o tym co Cię spotkało. Ja wiem, że to łatwo się mówi, jak mi lekarz tłumaczył, że nie ma przeciwskazań do zajścia w ciążę po kilkumiesięcznej przerwie na regenerację organizmu to też uważałam że gada tak po to żeby mnie uspokoić. Uwierz, że tak jest bo nie tylko ja mam takie doświadczenia. Powodzenia, dużo spokoju a z bocianem przywitasz się na pewno za kilka miesięcy.

[url=http://zasuwaczki.bejbej.pl/]

http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=387

Odnośnik do komentarza

Ja zaszlam w ciaze okolo 3 miesiace po tym jak poronilam niby to byly dopiero pierwsze tygodnie ale strasznie to z mezem przezylismy tym bardziej ze wszyscy cy moi bliscy wiedzieli o ciazy,nastepna ciaza mysle ze bardzo mi pomogla dojsc do siebie po tym wszystkim,ale to juz nie jest zwykla ciaza zawsze pozostaje strach zemoze sie zdarzyc to co poprzednio.Teraz mam sliczna roczna coreczke,ciaza przebiegla bez zadnych problemow,no i znow jestem w ciazy 2 miesiace i boje sie tak samo co poprzednio ale mam nadzieje ze bedzie dobrze.Ty tak samo sie nie zalamuj ja sama jestem przykladem ze mozna byc jeszcze szczesliwym chociaz tomto dzieciatko zawsze bedzie mialo szczegolne miejsce w moim sercu.

Odnośnik do komentarza

Ja po poronieniu chyba zaszłam w 4 cyklu, ciąża była niełatwa, od początku Duphaston na podtrzymanie, za mała dawka i plamiłam. Po zmianie lekarza i zmianie dawki poprawiło sie ale w 14 tyg. wylądowałam w szpitalu z krwotokiem, najprawdopodobniej efekt przesilenia był. Leżałam 3 tyg. i 4 dni, myślałam ze nie wytrzymam, jednak wytrzymałam. Poźniej do końca bylo juz dobrze.
A poród to miałam ekspresowy, 3 godz. i Juleńka była juz na świecie.
Duphaston jest lepszy jak luteina, ja miałam w szpitalu i jedno i drugie ale luteine dopohwowo bo nie moglam znieść smaku.
Skoro lekarka powiedziała Ci ze juz można, to działaj kochana działaj.
Tylko wyluzuj sie i nie przejmuj niczym a przedweszystkim nie myśl tyle o zajściu żeby nie wpaść w paranoję.
Ja nie myślałam i udało się.

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200306251238.png :I love you1:
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomgu1r2l6xj85z.png
http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5eofu2yykm.png

Odnośnik do komentarza

Iwa
Dziewczyny, powiedzcie mi jeszcze proszę jak to jest z płodnością po poronieniu? Wszyscy mi mówią, "nie martw się, po poronieniu łatwiej zachodzi się w ciążę", ale przeglądając fora mam mieszane uczucia, wiele dziewczyn ma problem z ponownym zająciem w ciążę, więc zastanawiam się czy nie mówią tak tylko dlatego, żeby mnie pocieszyć, nie chcę znowu tak długo czekać :36_1_66:

ja zaszłam w ciążę po 7 miesiącach...

Odnośnik do komentarza

hadaka
jedno co mogę Ci doradzić to jak najszybciej zapomnieć o tym co Cię spotkało. Ja wiem, że to łatwo się mówi, jak mi lekarz tłumaczył, że nie ma przeciwskazań do zajścia w ciążę po kilkumiesięcznej przerwie na regenerację organizmu to też uważałam że gada tak po to żeby mnie uspokoić. Uwierz, że tak jest bo nie tylko ja mam takie doświadczenia. Powodzenia, dużo spokoju a z bocianem przywitasz się na pewno za kilka miesięcy.

święte słowa...

Odnośnik do komentarza

Witam
Mieszkam w Wielkiej Brytanii i miesiac temu stwierdzono u mnie puste jajo
plodowe i wykonano mi zabieg oczyszczania.Bylam w 12 tyg ciazy.Tydzien temu
wrocilam z Polski.Odwiedzilam swojego ginekologa ktory po badaniach
stwierdzil ze najprawdopodobna przyczyna poronienia to wada
plodu.Stwierdzil rowniez ze wszystko jest w porzadku tylko mam wydluzony
cykl i troche Pan doktor przepisal luteine na
wywolanie miesiaczki jesli jej nie dostane przed 5.11(zabieg byl wykonany
10.10) a potem mam brac lutine od 18-25 dnia kzdego cyklu...wszystko byloby
w porzadku i nic by mnie nie martwilo tylko .....w 24 dniu po zabiegu
kochalam sie z mezem i uzywalismy prezerwatywy ktora pekla.....miesiaczki
nie dostalam przed 5ym listopada i bralam zalecana luteine od 5 do 10go
listopada.Zmartwil mnie brak miesiaczki i dzisiaj zrobilam test
ciazowy.....wyszedl pozytywnie!!nie wiem czy wynik zalezy od tego ze
rzeczywiscie jestem w ciazy czy moze to jeszcze jakies pozostalosci
po poprzedniej ciazy....gdzies przeczytalam ze wynik moze sie
utrzymywac do 35 dni po zabiegu ale czy to prawda?
Martwie sie ze moze jestem w ciazy........bardzo pragne dziecka ale nie wiem czy po tak
krotkim czasie po poronieniu jest mozliwe utrzymanie ciazy......jesli
jestem w ciazy jakie mam szanse na utrzymanie jej?czy to nie za
wczesnie?czy to mozliwe ze mooge byc w ciazy?czy mozliwe jest utrzymanie
hormonu ciazy w moczu na miesac po zabiegu?
z gory dziekuje za odpowiedz
Margo

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sqps60piwd8ya.pnghttp://s3.suwaczek.com/200910304555.png

http://www.suwaczek.pl/cache/06ae8854e9.png

Odnośnik do komentarza

No czesc kochana....strasznie przykro mi z powodu utraty dzidziusia...mnie tez sie to przydazylo w zeszlym miesiacu....w prawdzie nie mam odpowiedzi na twoje pytania ale moge ci powiedziec jedno ze ja zrobilam test po 3 tygodniach i moj pokazal negatywnie...takze nie wiem jak to jest....ale moze napiszesz do naszej pani doktor on na pewno sie na tym zna i ci pomoze....
co do utrzymania ciazy to jest tu pare kobietek ktore zaszly w pierwszym cyklu po poronieniu i maja sliczne i zdrowe dzieci...
Kochaniutka idz na badanie krwi i do lekarza...ginekolog po badaniu bedzie wiedzial czy jestes czy nie....
trzymam kciuki i powodzenia
napisz jak bedziesz cos wiedziala

http://www.ticker.7910.org/as1cHhQ-O7-0010MDAwMTUwbHwyNTdkfE1lbGNpYSBpcw.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...