Skocz do zawartości
Forum

jak wyobrażasz sobie swoją emeryturę?


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym dożyć emerytury razem z moim mężem... bez tego nawet nie chce o niej myśleć ...

Jak już jej dożyjemy to będziemy sobie żyli szczęśliwie z dwójką Naszych synów ,z ich żonami i gromadką ślicznych wnucząt :D z dziadkiem będziemy zabierali te nasze kochane wnuczęta na wycieczki rowerowe i na lody :) w ogóle to ja chcę aby każda niedziela była taka rodzinna ,że moje dzieci będą w ten właśnie dzień u mnie na obiedzie ,zawsze! mój mąż już sięz tego śmieję ,że akurat chłopaki będą mieli czas na niedzielne obiadki jak to po sobotniej imprezie trzeba będzie się wyspać u boku swojej dziewczyny :whistle: będę chciała im to wpajać żeby ten dzień był NASZ ... wiadomo ,że później z dziewczynami będą na te obiady przyjeżdżali... oj tak mi się własnie marzy ,caały tydzień będę czekała na ten jeden dzień aż ich zobaczę przy jednym stole ,uśmiechniętych, radosnych i przekrzykujących siebie nawzajem z nowinkami z całego tygodnia :11_9_16: ach się rozmarzyłam :11_9_16:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
Chciałabym dożyć emerytury razem z moim mężem... bez tego nawet nie chce o niej myśleć ...

Jak już jej dożyjemy to będziemy sobie żyli szczęśliwie z dwójką Naszych synów ,z ich żonami i gromadką ślicznych wnucząt :D z dziadkiem będziemy zabierali te nasze kochane wnuczęta na wycieczki rowerowe i na lody :) w ogóle to ja chcę aby każda niedziela była taka rodzinna ,że moje dzieci będą w ten właśnie dzień u mnie na obiedzie ,zawsze! mój mąż już sięz tego śmieję ,że akurat chłopaki będą mieli czas na niedzielne obiadki jak to po sobotniej imprezie trzeba będzie się wyspać u boku swojej dziewczyny :whistle: będę chciała im to wpajać żeby ten dzień był NASZ ... wiadomo ,że później z dziewczynami będą na te obiady przyjeżdżali... oj tak mi się własnie marzy ,caały tydzień będę czekała na ten jeden dzień aż ich zobaczę przy jednym stole ,uśmiechniętych, radosnych i przekrzykujących siebie nawzajem z nowinkami z całego tygodnia :11_9_16: ach się rozmarzyłam :11_9_16:

czasem trzeba się rozmarzyć, fajne masz te plany, zwłaszcza jeśli chodzi o niedzielę :36_2_25: ja mam takie obiadki u teściowej, taka tradycja rodzinna:)

Odnośnik do komentarza

rorita
margeritka i faktycznie każda niedziela jest u teściowej? ja takie obiady wyglądają u Was?

po pierwsze mieszkamy blisko siebie, bo w tym samym budynku czterorodzinnym i zajmujemy piętro, więc i tak widzimy się kila razy dziennie, Ola uwielbia chodzić do dziadków, ma tam zabawki i huśtawkę i lubi tam zostawać beze mnie, więc wtedy chwilę dla siebie :36_27_5:

a obiady są w niedzielę o 14 i w każdą niedzielę o ile nie jesteśmy u mojej mamy, to zawsze jemy z nimi, a jak coś wypadnie, że ich nie ma na obiedzie, to zawsze nam zostawiają przygotowane jedzonko :D także to wygląda tak, że nie pamietam kiedy ostatni raz gotowałam w niedzielę :taniec1: obiad jest zwykły, bez żadnych tam wymyślań, zawsze rosól na drugie zmieniaki, jakieś kotlety i kurczak i jakieś surówki, czy coś na ciepło jak buraczki, teściowa gotuje dobrze i zdrowo!!! rosół na prawdziwej kurze z dobrymi warzywami itd, i tak sobie siedzimy i gadamy, potem staram się chociaż po tym pozmywać:o_master: po obiedzie jest kawa, jak ktos jeszcze ma czas i miejsce w żołądku, albo u nas kawa, albo my z mężem idziemy sobie do siebie, a dziadkowie bawią się z dzieckiem, bo lubią i w niedzielę mają najwięcej czasu i fajna jest taka niedziela.

Odnośnik do komentarza

margeritka o jaaaaaaaaaaaaaaaaa ale super :) zazdroszczę :) żałuję ,że moi teściowie już nie żyją bo oboje na emeryturach już byli także miałabym na pewno dobrze ,niestety życie potrafi czasami płatać figle :( teściowa zmarła jak Alan miał 7 m-cy (jeden dzień przed swoim pierwszym dniem babci) ,a teściu niestety odszedł pół roku przed naszym ślubem :( smutno mi czasami ,że nasze dzieci nie poznają swoich dziadków od taty strony :( a jeszcze ciężej jest z tym mojemu A ... młody chłopak a już nie ma rodziców :(

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita moja córcia ma wszystkich dziadków, ale rodzice m. mają ją gdzieś, nie interesują się, nie mamy kontaktu. sami tak zadecydowali.
Przykro mi, zę Twój m. stracił tak szybko rodziców, na pewno są z Wami, czuwają i opiekują się z góry!!

Margeritka super taka tradycja w rodzinie! tylko pozazdrościć:)

Odnośnik do komentarza

mój znajmoy w wieku mojej mamy, a wiec bardziej jej znajmy ma już domek do którego przeprowadzi się na emeryturze, bajkowy jest, taki cały drewniany z bardzo dorze dobranymi dodatkami, i pięknym ogrodem, ale żeby wszytsko to utrzymać, musi koło tego chodzić i o wszystko dbać, ale on to lubi, więc mu to nie przeszkadza, a domek prawdziwe cudo

Odnośnik do komentarza

marzen@
Przy domku zdecydowanie więcej pracy niż w mieszkaniu, ale za to można sobie posiedzieć w ciepły wieczór w ogrodzie, a nie na balkonie, gdzie wszyscy sąsiedzi widzą :)

albo jak jest zimno to przy kominku:wink:


a widzicie sie w bujanym fotelu:wink:?taka siwiutka pani bujajaca sie dziergajac cos:wink:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...