Skocz do zawartości
Forum

Przedszkolaki z rocznika 2012


Rekomendowane odpowiedzi

Margo32
Daffodil
Margo witamy :)

Dobrze, że u Kubusia przełom nastąpił i do przedszkola chodzi już chętniej :yuppi:

O rany, jelitówkę ekspresowo przyniósł :/ Oby nigdy więcej.

z tą jelitówką to byłam w ciężkim szoku bo moje dzieci zazwyczaj nie mają i nawet teraz Jula nie miała mimo tego ze mały miał
a tak sie biedny wymęczył przez te 4 dni, lało sie z niego normalnie

Kuba raz ze żłobka przyniósł, ale powiedziałabym, że w miarę lekko ją przeszedł. Za to jak rodziców zaraził, to u mnie się kroplówą skończyło :glass:

Odnośnik do komentarza

agusia20112
dziewczyny-u Was też tak gina rzeczy w przedszkolu
Asi juz dwie bluzy nowe wcięło
pytałam pani-to mówiła,że Asia dawała na swoją półkę,obszukałam wszystkie półki i nie ma

u nas nic nie zginelo ale czeto szukam bluzki po szatni albo sali bo sam zapomina gdzie odklada he;) ale zawsze sie znajduje

Daffodil
Margo witamy :)

Dobrze, że u Kubusia przełom nastąpił i do przedszkola chodzi już chętniej :yuppi:

O rany, jelitówkę ekspresowo przyniósł :/ Oby nigdy więcej.

no u nas jedna dziewczynka z kuby grupy też już miała jelitówke

http://kuba-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://s9.suwaczek.com/20090418310120.png
http://izabela-k.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Blondi22
Daffodil
Margo witamy :)

Dobrze, że u Kubusia przełom nastąpił i do przedszkola chodzi już chętniej :yuppi:

O rany, jelitówkę ekspresowo przyniósł :/ Oby nigdy więcej.

no u nas jedna dziewczynka z kuby grupy też już miała jelitówke

Jeśli tylko jedna, to obstawiałabym najzwyklejsze w świecie zatrucie :whistle: Jelitówka jest tak zaraźliwa, że nie ma szans, żeby nikt od niej wirusa nie przejął :)

Odnośnik do komentarza

witam,

i witam raz drugi, dwie nowe mamy (to mówię, ja stara wyjadaczka tego wątku :Oczko:).

Anya mam nadzieję, że córci szybko przejdzie. U nas rok temu w listopadzie były oskrzela. Przyznam, że poszłam do lekarza dla własnego spokoju, choć chodziłam od września prawie co tydzień i bywało, że miała gorsze objawy. Wyobraź sobie moje zdziwienie kiedy lekarka powiedziała, że to oskrzela, od razu dziecko dostało zastrzyk rozkurczający oskrzela i nebulizację. Seria zastrzyków domowych, inhalacje, leki. Ciężka sprawa, mam nadzieję, że u Was łagodniejszą formę przybierze to paskudne choróbsko!!

Agusiu u nas nic nie ginęło, chociaż jak Daf pisze gdyby mój M poszedł po dziecko, to nie wiedziałby co ubrać. Ale, ale JA odniosłabym ubranko. Może faktycznie jak napiszesz kartkę, to ktoś Ci odda ubranko zabrane przez pomyłkę. Oby. Jak nie to bacznie obserwuj, pkole chyba macie nie aż tak liczne :lol:

Odnośnik do komentarza

Puszku to wiesz o czym piszę... byłyśmy dzisiaj na kontroli-w oskrzelach zdecydowanie lepiej niż wczoraj-czyli nebulizacje pomagają-ale jak to lekarka powiedziała "do ideału jeszcze daleko" :(
zmartwilo ją natomiast ucho, w którym wczoraj była ropa. Otóż dzisiaj tej ropy zdecydowanie więcej i niestety na ucho dostałyśmy antybiotyk :(

witam nowe mamusie :)

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

właśnie, ucho potrafi zmęczyć nawet dorosłego. Mam nadzieję, że szybko minie. Hmm, a skąd ta ropa?

Z innej beczki: szczepicie SIEBIE przeciwko grypie? U nas w pracy już któryś raz kolei szef funduje takie szczepienia, ja nigdy nie korzystałam i teraz też nie mam zamiaru.

Odnośnik do komentarza

Puszku skąd ta ropa? Szczerze nie wiem...
katar zaczął się jej 3 dni temu, ale ładnie nosek oczyszcza i wiecie co w tym wszystkim jest najdziwniejsze? to, że ucho nie boli; w ogóle nie uskarża się na ból tego uszka-tak jakby nic tam się nie działo a jednak...

ja nie szczepię się na grypę-nie jestem za tym aby szczepić się na wszystko co możliwe-czasem trzeba przechorować ;) no i tak jakoś to szczepienie nie przemawia do mnie ;)

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

jak Wam mija weekend?

Ja skończyłam przygotowywać obiad (teraz sam się robi )
Jedziemy dzisiaj do mojej babci, miała w zeszłym tygodniu zabieg i chcemy ją odwiedzić.

Jutro wielki dzień Julity, ciekawa jestem jak minie, bo przez ostatni czas język się jej wyrobił i pyskuje, więc mogą z nią mieć wesoło :o_master:

Odnośnik do komentarza

u nas niedziela rodzinna:) sobota tylko z mamą bo tato w pracy ale jeszcze zaliczyliśmy angielski i spacerek, plac zabaw ogólnie dobry weekend, dzisiaj byliśmy w parki i mini zoo i młody z kolegą karmili zwierzątka przygotowaliśmy chlebek i jabłuszka:) radochę mieli:)
a u nas ciągle jesteśmy na soku z cebuli by było dobrze, 9 mamy kontrolne badania płytek krwi w szpitalu ale mąż jedzie nie ja bo w pracy siedzę

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Anya
Puszku to wiesz o czym piszę... byłyśmy dzisiaj na kontroli-w oskrzelach zdecydowanie lepiej niż wczoraj-czyli nebulizacje pomagają-ale jak to lekarka powiedziała "do ideału jeszcze daleko" :(
zmartwilo ją natomiast ucho, w którym wczoraj była ropa. Otóż dzisiaj tej ropy zdecydowanie więcej i niestety na ucho dostałyśmy antybiotyk :(

witam nowe mamusie :)

Biedula z tym uchem :/ Pewnie boli ją bardzo?

puszek

Z innej beczki: szczepicie SIEBIE przeciwko grypie? U nas w pracy już któryś raz kolei szef funduje takie szczepienia, ja nigdy nie korzystałam i teraz też nie mam zamiaru.

Nie, nie, nie.
Zaszczepiłam się raz, jeszcze w liceum i chorowałam wtedy tak jak nigdy :whistle: Raczej nie był to zbieg okoliczności, bo ja mało chorowita jestem, a wtedy cztery antybiotyki w jednym sezonie zimowym. Zraziłam się na amen.
U nas w pracy też są bezpłatne. Część osób korzysta i sobie chwalą, ale ja mam taki uraz, że wołami by mnie do szczepienia nie zaciągnęli :)

Anya
Puszku skąd ta ropa? Szczerze nie wiem...
katar zaczął się jej 3 dni temu, ale ładnie nosek oczyszcza i wiecie co w tym wszystkim jest najdziwniejsze? to, że ucho nie boli; w ogóle nie uskarża się na ból tego uszka-tak jakby nic tam się nie działo a jednak...

ja nie szczepię się na grypę-nie jestem za tym aby szczepić się na wszystko co możliwe-czasem trzeba przechorować ;) no i tak jakoś to szczepienie nie przemawia do mnie ;)

Co do szczepień, to mam podobne zdanie.

Najważniejsze, że uszko nie boli...

Ulla
Anya zdrówka wiele życzę:)
u nas dzisiaj fajny dzień, bo ja dzisiaj do południa na szkoleniu i wolne z pracy dostałam to pierwszy rz odebrałam mojego synka z przedszkola:D Miko bardzo się ucieszył:D no i dzisiaj też zrobiliśmy mu prezencik - małą rybkę

Rybka żywa? Czy zabawka?

Super, że udało się synia z przedszkola odebrać :)

agusia20112
i dzis znów domek
wysypka wróciła w kąciku ust

już nie mam pojęcia co jest grane
dobrze ,że we wtorek jeszcze dermatolog sie wypowie

nic nie zmieniamy!!! wieczorem nic już nie było-wstała z wysypką:alajjj::alajjj:

O kurcze, ciekawe co to??? Definitywnie ma gdzieś kontakt z jakimś silnym alergenem...
A jak dzisiaj buźka wygląda?

Blondi22
hej

ja zaraz mykam po mlodego do przedszkola ;)

no i prawko mam juz do odbioru ale dopiero w poniedziałek bo nie mam jak jechac

Super :yuppi: Będziesz mogła śmigać samochodem nareszcie :)

Blondi22
u kubusia w przedszkolu dzis dzieciaki robili ciasto;) fajny pomysł miala pani ich

a i dostawali karteczki na pasowanie z wierszykami ale kuba nie bedzie miał bo nie mowi.

i w czwartek maja teatrzyk o Złotej Kaczce w gminie

Jeszcze będzie miał Kubuś okazję, żeby wierszyk powiedzieć.

Super, że teatrzyk będzie.

Na dzień integracyjny w sobotę też dzieciaki jakieś występy przygotowują, ale jak Kubę poprosiłam, żeby pokazał czego się nauczyli, to jakiś 'break dance' mi zaprezentował, więc podejrzewam, że to jego wersja własna :)

ITruth
Hej!

Agusiu co to za wysypka? Współczuję Tobie i Asieńce.

Blondi a dlaczego Kuba nie mówi? przepraszam, ale nie wiem...

Maniek dostał dziś kataru co okazało się jak Go odbierałam z przedszkola, bo raniutko wstał zdrowy. Eh... mam nadzieję, że wydobrzeje do poniedziałku.

Dużo zdrówka dla Dominika.
Jak katarzycho po weekendzie?

Margo32
te katary to prawdziwa zmora, moje dzieci niedawno skończyły sie gilić a dzisiaj juz znowu sie zaczyna.....

No niestety, do takiego stanu trzeba się po prostu przyzwyczaić, bo zmienić się tego nie da :whistle:

puszek
jak Wam mija weekend?

Ja skończyłam przygotowywać obiad (teraz sam się robi )
Jedziemy dzisiaj do mojej babci, miała w zeszłym tygodniu zabieg i chcemy ją odwiedzić.

Jutro wielki dzień Julity, ciekawa jestem jak minie, bo przez ostatni czas język się jej wyrobił i pyskuje, więc mogą z nią mieć wesoło :o_master:

I jak sobie Julita dała radę?

Obyś za często na dywaniku nie musiała być :)

Ulla
u nas niedziela rodzinna:) sobota tylko z mamą bo tato w pracy ale jeszcze zaliczyliśmy angielski i spacerek, plac zabaw ogólnie dobry weekend, dzisiaj byliśmy w parki i mini zoo i młody z kolegą karmili zwierzątka przygotowaliśmy chlebek i jabłuszka:) radochę mieli:)
a u nas ciągle jesteśmy na soku z cebuli by było dobrze, 9 mamy kontrolne badania płytek krwi w szpitalu ale mąż jedzie nie ja bo w pracy siedzę

Ale fajnie weekend spędziliście.
My też spacerowaliśmy bardzo dużo, bo pogoda letnia :)

alicjaa
tak z innej beczki, uwaga na płyn do kąpieli dla dzieci z Rossmanna - artykuł na wp.pl

Hmmmm... nie ma linka żadnego... O co chodzi?

Odnośnik do komentarza

Daffodil
agusia20112
i dzis znów domek
wysypka wróciła w kąciku ust

już nie mam pojęcia co jest grane
dobrze ,że we wtorek jeszcze dermatolog sie wypowie

nic nie zmieniamy!!! wieczorem nic już nie było-wstała z wysypką:alajjj::alajjj:

O kurcze, ciekawe co to??? Definitywnie ma gdzieś kontakt z jakimś silnym alergenem...
A jak dzisiaj buźka wygląda?

dzis moze być-choć idealnie nie jest
a tymi dziadostwami-uczulenia,to strasznie trudno znaleźć
może być na jakiś środek do czyszczenia z przedszkola,może jakieś dziecko ma zwierze,co akurat Asie uczula,a może to nie być alergen tylko jakas dermatoza....sama nic nie wymyślę musi tu być opinia alergologa i dermatologa
moja analiza nic nie wniosła,ponieważ ta wysypka pojawiła sie nagle i dopiero teraz
alergia byłaby od urodzenia ,więc to musi być czynnik co pojawił się teraz

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

puszek
hej

Julia płakała jak ją zostawiałam:ehhhhhh::ehhhhhh:

W przedszkolu się od tego roku wycwanili i jednak trzeba swoje pampersy przynosić :kiepsko::kiepsko:

O tym płynie rano mi właśnie koleżanka mówiła:alajjj:

u nas z tego co wiem,do żłobka zawsze rodzice muszą dawać pieluchy sami,każde dziecko ze żłobka ma swoją szafkę i tak pieluchy ,chusteczki
a w przedszkolu,to dzieci co często sie moczą to rodzice też muszą dać pieluchę,ale to jak sytuacja sie powtarza

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Daffodil
agusia20112
i dzis znów domek
wysypka wróciła w kąciku ust

już nie mam pojęcia co jest grane
dobrze ,że we wtorek jeszcze dermatolog sie wypowie

nic nie zmieniamy!!! wieczorem nic już nie było-wstała z wysypką:alajjj::alajjj:

O kurcze, ciekawe co to??? Definitywnie ma gdzieś kontakt z jakimś silnym alergenem...
A jak dzisiaj buźka wygląda?

dzis moze być-choć idealnie nie jest
a tymi dziadostwami-uczulenia,to strasznie trudno znaleźć
może być na jakiś środek do czyszczenia z przedszkola,może jakieś dziecko ma zwierze,co akurat Asie uczula,a może to nie być alergen tylko jakas dermatoza....sama nic nie wymyślę musi tu być opinia alergologa i dermatologa
moja analiza nic nie wniosła,ponieważ ta wysypka pojawiła sie nagle i dopiero teraz
alergia byłaby od urodzenia ,więc to musi być czynnik co pojawił się teraz

Obyście jak najszybciej znaleźli przyczynę.

puszek
hej

Julia płakała jak ją zostawiałam:ehhhhhh::ehhhhhh:

W przedszkolu się od tego roku wycwanili i jednak trzeba swoje pampersy przynosić :kiepsko::kiepsko:

O tym płynie rano mi właśnie koleżanka mówiła:alajjj:

Właśnie przeczytałam... Bosshhh dobrze, że w Rossmanie praktycznie nic nie kupuję, bo od razu mi się słabo zrobiło...

Biedna Julitka... Mam nadzieję, że szybciutko się uspokoiła i panie ją czymś zajęły.

agusia20112
puszek
hej

Julia płakała jak ją zostawiałam:ehhhhhh::ehhhhhh:

W przedszkolu się od tego roku wycwanili i jednak trzeba swoje pampersy przynosić :kiepsko::kiepsko:

O tym płynie rano mi właśnie koleżanka mówiła:alajjj:

u nas z tego co wiem,do żłobka zawsze rodzice muszą dawać pieluchy sami,każde dziecko ze żłobka ma swoją szafkę i tak pieluchy ,chusteczki
a w przedszkolu,to dzieci co często sie moczą to rodzice też muszą dać pieluchę,ale to jak sytuacja sie powtarza

Tak, my do żłobka nosiliśmy własne. W państwowych zawsze tak jest.
Ale w prywatnych dość często przedszkola zapewniają. Julitka do prywatnego chodzi z tego co pamiętam :)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry

nie mam ani czasu, ani siły, ani nawet ochoty na pisanie więc krótko

załamana jestem bo Lenka od wczoraj na antybiotyku... jej pierwsza choroba i pierwszy antybiotyk :(
katar, kaszel, wczoraj wymioty, temp. 38,7'C, w ogóle takie smutne, małe oczka ma-jak nie ona :(
ja już prawie w nocy nie śpię, w ciągu dnia jak zombie chodzę, dzisiaj kontrol z Weronką a w czwartek z Lenką

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...