Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2013-zapraszam na pogaduchy:)


Rekomendowane odpowiedzi

beatta:Tesciowa do dobra kobieta ale jak on jest trzezwy albo jak jest w domu i widzi co sie dzieje.Jej jeszcze bym moze powiezyla dziecko ale nie na dlugo i napewno nie przy nim bo pali przy dzieciach mieszka z nim corka z synkiem czyli jego pierwszym wnukiem(nasza niunia bedzie pierwsza ich wnuczka)i pali przy nim jak najety ja nie moge na to patrzec kiedys zwrocilam uwage to powiedzial ze jego dom i bedzie robil co chce:(caly dziadek.No i z tym ze jak sie mieszka blisko to zle to jest prawda:( wiele przykrosci z jego strony w zyciu doznalam ale mezowi nie bronie tam chodzic i mu pomagac moze kiedys zrozumi tak jak twoj:)Chociaz nie wiem jest z tych ludzi co maja wielkie dobre serce dla mnie to dobrze ale inni to wykorzystuja:(Ale tak jak mowisz temat rzeka

http://s3.suwaczek.com/201301154565.png

http://s10.suwaczek.com/20100918040120.png

http://s2.suwaczek.com/200507221238.png

Odnośnik do komentarza

paczek to współczucia... I spokoju życzę, zwłaszcza w tych ostatnich miesiącach.

Dziś mglisto i pochmurnie... Zamulony dzień.
Wczoraj byliśmy w pubie, później wylądowaliśmy w dyskotece (!!!)... Długo nie wytrzymaliśmy, nie było źle, teraz wszyscy grzecznie wychodzą palić na zewnątrz, to dymu nie było, siedziałam za stoliczkiem, więc nie było strachu, że ktoś szturchnie czy popchnie, ale ta głośna muzyka, bałam się, że na dłuższą metę może zaszkodzić Małemu. Siedział cichutko jak mysz pod miotłą, mam nadzieję, że smacznie sobie spał...:) No i nie oszukujmy się- ja szybciej robię się senna, a i wysiedzieć już nie tak łatwo, pod koniec marzyłam o swoim wygodnym łóżeczku:)
A jakie jest Wasze zdanie nt wychodzenia w takie miejsca?? Przystoi ciężarówkom??

Odnośnik do komentarza

u mnie z kolei mega ciepło i słonecznie! :)

beatta sama chętnie bym gdzieś poszła! ;) heh
no, ale przyznam się, że kiedyś bedac na dyskotece i widzac dziewczyne z brzuszkiem ciazowym, troszke sie zszokowałam, ale teraz chyba stałam sie bardziej tolerancyjna...
ja nie zrezygnowałam z cotygodniowych wyjść do kina, a kolezanka, ktora ostatnio mnie odwiedzila, też w ciazy, z terminem na 22grudzien, byla zdziwiona, że ide do kina, że dzwieki efekty moga przeciez zaszkodzić dziecku, na drugi dzien z kolei miała wizyte u gin i zapytala czy moze isc do kina? i powiedział, że to nie ma żadnego wypływu na rozwój dziecka!...mnie troche zjechała, a zaraz po wizycie sama poleciała :P

http://www.suwaczki.com/tickers/1kk0tgf6xzfw9grg.png

Odnośnik do komentarza

Też właśnie tak sobie pomyślałam, że w kinie przecież też podobnie głośno i jakoś zazwyczaj nie jest to mocno potępiane ;) Powiem, że w tych klubach nie zauważyłam by mi się ludzie jakoś szczególnie mocno przyglądali czy komentowali, także fajnie :) Jakbym miała z kim (mój Mąż nietaneczny) to nawet bym zakręciła bioderkiem ;)

Odnośnik do komentarza

Witam:)U nas pogoda przepiekna po obiedzie ruszylam z mezem i naszym psiakiem do lasu na grzyby i nawet troche znalezlismy:)Ale wywiozlam do siostry bo my nie lubimy grzybkow.Ateraz wypoczywam:)
Ja tam nie mam nic przeciwko takim wyjscia do klubow a co ciezarnej sie juz nie nalezy przeciez ni idziesz tam szalec pic czy palic tylko dla towarzystwa:)Ja nie czesto bywam w takich miejscach ale to ze wzgledu na meza do rozrywkowych to on nie nalezy a jak juz go wyciagne to nie na dlugo:)
Pozdrawiam

http://s3.suwaczek.com/201301154565.png

http://s10.suwaczek.com/20100918040120.png

http://s2.suwaczek.com/200507221238.png

Odnośnik do komentarza

Hej cieżaróweczki!!
Dzięki beatta za linki, w wolnej chwili muszę się poedukować bo nawet nie wiedziałam o tym planie porodu.
U nas wczoraj impezka mała w domu była i zdałam sobie sprawę jak przygotowanie jej dało mi popalić, pół dnia w kuchni, potem siedzenie do 1.30 Maleńka była chyba troszku oszołomiona bo kręciła się i kopała, a dzisiaj odpoczywa tak jak ja. Ja tam za niedługo do kina się wybieram i raczej to nie ma wpływu na dziecko jedynie co może mi grozić to złapanie jakiejś infekcji. Miłego wieczorku!!!!!!!!

:dzidzia:http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmh45n5e0no.png
:36_7_8:http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha004iwseqq8.png

Odnośnik do komentarza

beniu ja właśnie nie miałam ochoty kolejny raz szykować imprezki w domu, stać przy "garach", skakać nad gośćmi, później to sprzątać... A wiadomo, niektórzy się zasiedzą to i do tej 2:00 schodziło, to przecież nie wygonisz... Ogólnie lubię jak nas odwiedzają, przygotowania to też nie problem i nawet to lubię, ale ostatnio to za często i mi już ZA CIĘŻKO... A i mój Synio chyba mały imprezowicz, bo zawsze się budzi na takich wieczorkach i uczestniczy w rozmowach kopiąc mnie obficie :D

paczek, fajnie, to skorzystałaś z pogody:) U nas dziś okropnie, mglisto, pochmurno i przez to głowa mnie zaczyna boleć :/ Dobrze, że zaraz idę spać:)
Dobrej nocy Dziewczyny, do jutra :*

Odnośnik do komentarza

hej hej
a ja nie mam najlepszych wieści... mój szkrab od piątku non stop na lekach przeciwgorączkowych, w piątek i w niedzielę lekarz zaliczony, ale nic nie wykrył, wszędzie czysto, stwierdził, że może wirusówka....w sobotę Mati dostał rozwolnienia, sraka na maxa i tak go trzyma!!bez leków przeciwgorączkowych się nie obędzie, jak mu dziś w nocy nie podałam to obudził się z temp. 39,3!!!na dodatek nie chciała mu w ogóle spaść!!i czekam teraz na męża i znów do lekarza, ciekawe co mądrego tym razem powie!!mati coś brzdąka, że go ucho boli::(:masakra!!co ja się mam z tymi jego uszami, a co przeszłam to nikomu nie życzę.
także trzymajcie się ciepło i jak będzie lepiej to się odezwę
ja jeszcze dziś na wizytę do gina i oby się bez szpitala obeszło!!!

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

To rzeczywiście marzycielko zajazd masz, współczuję, wiem co to znaczy jak dziecko choruje i niewiesz co mu jest, a leki nic nie dają, no a ty jeszcze w ciąży jesteś, naprawdę szkoda mi Cię. Moja córka też zawsze jakąś zarazkę załapała i męczyło ją po kilka dni :/ oj tak to jest z brzdącami :/ Odezwij się potem co i jak?
U nas okropna pogoda, spać się chce, chyba nie wychodzę dzisiaj w ogóle bo, aż się niechce.

:dzidzia:http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmh45n5e0no.png
:36_7_8:http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha004iwseqq8.png

Odnośnik do komentarza

marzycielko:Zdrowia dla synka zycze.
A ja dzis bylam u diabetologa zmartwiona jestem bo zrobili mi wyniki krwi i sie okazalo ze nie jest tak slodko sa za wysokie a moj glukometr ktory przywiozlam z poznania okazal sie felerny i oszukiwal a ja sie cieszylam ze jest tak dobrze a tu masz cie los:(Za tydz mam kolejna wizyte i jak tak dalej pojdzie to bede musiala brac insuline:(Ale jedno co mnie zaskoczylo to podejscie do pacjenta chyba pierwszy raz doznalam milego wrazenia lekarz przyjemny wszystko wytlumaczyl po malu dwa razy wytlumacyl co wolno a co nie moge jesc i dlaczego rano mam wysoki cukier mimo to ze wieczorem nie jem i dostala takie notatki co w jakich porcjach i o jakich godz moge zjesc na koniec powiedzial ze gdyby cos bylo nie jasne albo cukier tak wysoki to mam dzwonic odrazu wiec pierwsze wrazenie mile mam nadzieje ze unormuje to i bedzie dobrze.
Milego dnia zycze a ja ide na drzemke bo pogoda mnie przytlacza:)

http://s3.suwaczek.com/201301154565.png

http://s10.suwaczek.com/20100918040120.png

http://s2.suwaczek.com/200507221238.png

Odnośnik do komentarza

marzycielko zdrówka dla Matiego!! Niech szybko wraca do zdrowia... Jejku, żebyś tylko i Ty od niego nie załapała choróbska...

paczek no to całkiem cyrki z tym specjalistą z Poznania!! Nic nie pomógł, nie doradził i jeszcze zepsuty glukometr dał! A tu na miejscu taki kompetentny lekarz! Dobrze, że teraz już ktoś zajął się tym tak jak trzeba, będzie dobrze!

A ta pogoda dzisiejsza to o kant tyłka otłuc... Taka przytłaczająca i przygnębiająca, że aż jakiegoś doła załapuję... Masakra! Czekam na Męża aż wróci z pracy i może humor poprawi;) Chociaż ciekawe czy nie wróci zły na mnie, bo chciał do kina iść, a mi przez ten nastrój nic się nie chce... :36_19_1:

Odnośnik do komentarza

Witam Was
wczoraj w przychodni spędziliśmy ok 3h!!! ja zaliczyłam gina a mąż oczekiwał w nadziei, że pediatra przyjmie Matiego, bo byliśmy bez numerka.
i tak...szyjka zamknięta, twarda, a te boleści to być może mały tak rośnie, a macica się rozciąga i dlatego boli...dał mi leki rozkurczowe na dwa tygodnie -zobaczymy czy pomoże, jak nie to do końca ciąży bedę je brała.poza tym wszystko ok.
pediatra nic nie stwierdziła, wszędzie czysto, gardło, płuca, oskrzela, uszy-czysto, więc skąd ta gorączka!!??cholera jasna!jedynie co to w brzuchu mu się przelewa i tyle. nie lubię nic nie wiedzieć!!wieczorem daliśmy mu lek przeciwgorączkowy i padł ze zmęczenia. no i od rana bez gorączki....nie chcę zapeszać, ale czy to była trzydniówka??:36_1_22:oby...dokładnie wczoraj wieczorem minęły trzy doby od pojawienia się gorączki..
no i ja wczoraj padłam, brzuch pobolewał od tej męczarni w przychodni, pełno dzieciaków z gorączką, duszno, ciasno!!och...

pączek dobrze, że wreszcie trafiłaś na konkretnego lekarza::):

KateG witaj znowu z Nami i odpoczywaj teraz.

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

marzycielka
Witam Was
wczoraj w przychodni spędziliśmy ok 3h!!! ja zaliczyłam gina a mąż oczekiwał w nadziei, że pediatra przyjmie Matiego, bo byliśmy bez numerka.
i tak...szyjka zamknięta, twarda, a te boleści to być może mały tak rośnie, a macica się rozciąga i dlatego boli...dał mi leki rozkurczowe na dwa tygodnie -zobaczymy czy pomoże, jak nie to do końca ciąży bedę je brała.poza tym wszystko ok.
pediatra nic nie stwierdziła, wszędzie czysto, gardło, płuca, oskrzela, uszy-czysto, więc skąd ta gorączka!!??cholera jasna!jedynie co to w brzuchu mu się przelewa i tyle. nie lubię nic nie wiedzieć!!wieczorem daliśmy mu lek przeciwgorączkowy i padł ze zmęczenia. no i od rana bez gorączki....nie chcę zapeszać, ale czy to była trzydniówka??:36_1_22:oby...dokładnie wczoraj wieczorem minęły trzy doby od pojawienia się gorączki..
no i ja wczoraj padłam, brzuch pobolewał od tej męczarni w przychodni, pełno dzieciaków z gorączką, duszno, ciasno!!och...

pączek dobrze, że wreszcie trafiłaś na konkretnego lekarza::):

Kateg witaj znowu z Nami i odpoczywaj teraz.

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
Marzycielko, cieszę się, że i u Ciebie także lepiej, no i Twój Matiś wraca do zdrówka :)
badkaina, szkoda, że "Lekarze" są tylko raz w tygodniu :( Wciągnął mnie ten serial :)

Ja teraz dużo odpoczywam. Mam nadzieję, że już nie będzie kłopotów z tą moją szyjką, a dzidzia urodzi się w przewidywanym terminie :)

Pogoda baardzo seeena.. Chyba urządzę sobię małą drzemkę :) Miłego dnia Styczniówki!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgevoae8fdp.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)
Dziś już mój humor nieco lepszy, ale miód chyba musi iść w ruch, bo jakoś gardło dziwnie łaskocze... I tak jak badkaina pisałaś: koc i herbata :) I "desperatki" ("Gotowe na wszystko") ;)

marzycielko, to nasze dobre fluidy ozdrowiły Mateuszka, taki roześmiany chłopiec nie może chorować! :) Dobrze, że z Tobą też wszystko ok, może być, że nasze pociechy w brzuszku intensywnie nabierają ciałka, bo ja od wczoraj czuję taką ciężkość w biodrach, kłuje mnie a to w nodze, w pachwinie, w kości ogonowej, a to w biodrze, w dolnej części kręgosłupa... I brzuch często się spina i twardnieje, zwłaszcza jak gwałtownie wstanę... :ehhhhhh: A jeszcze (tylko!) 10 tygodni zostało...

Ja jutro idę by mnie pokłuli (tylko morfologia), a wieczorkiem kolejne zajęcia ze szkoły rodzenia... Tym razem idę sama, bo Mężuś w pracy i chyba sama będę dalej chodzić, bo jak on raz będzie, a raz nie, a płacić trzeba, to bez sensu, za tą kaskę kupię już np. kosmetikusy dla Małego:) A w domu wyedukuję Mężusia :D

Tak patrzę na mój suwaczek i już wiem skąd mi się bierze ostatnio ochota na nabiał! Tak mi się ostatnio chce mleka, twarożku, serka waniliowego itp... Jednak organizm sam się domaga tego, czego akurat potrzebuje:)

Odnośnik do komentarza

beatta na pewno dużo pomogły Wasze myśli:36_2_15:i odpukać nie mamy narazie gorączki::):
badkaina kochana to poprzez brak snu tak się źle czujesz, jutro będzie lepiej, zobaczysz::): daj znać jak po wizycie.
a mi wczoraj gin stwierdził, że mam prawidłową wagę, hmm... jeśli 9,2 kg od początku ciąży to prawidłowo, to mnie zastrzelcie!!:wink:no ale pociesza mnie fakt, że przytyłam mniej niż w zeszłym miesiącu o całe 200 gram:hahaha:

miłego popołudnia

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny :)
ja już po wizycie u gin, troche sie pozmienialy godziny, planowo bylam na 13:30 umowiona, ale przelozylam na 15:15, zeby maz mogl byc, bo zalezalo Nam, bo na wszystkich jeszcze poki co byl...a o 21 dostalam tel, ze lekarz nie da rady po 15 i czy na 10 mi pasuje, wiec dobrze sie zlozylo, bo i mi i mezowi jak najbardziej pasowalo :)

takze wszystko dobrze, nie ma nic niepokojacego...
lekarz powiedzial, ze dziecko duze nie bedzie, waga 850g, mam duzo wód płodowych...dziecko najedzone, bo spi sobie, przed wyjsciem zjadlam jogurt, wiec za duzo nie widzielismy ;)...ja na wadze +7-8kg...i to tyle chyba :)
nastepna wizyta 22listopad i standardowo wyniki moczu i krwi mam przyniesc...a 19listopada mam ostatnie badania prenatalne...wiec to chyba tyle :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1kk0tgf6xzfw9grg.png

Odnośnik do komentarza

To fajnie że wszystko dobrze u Ciebie badkaina, ja już żadnych badań prenatalnych nie robię, nawet lekarka mi nic nie mówiła więc finito. Ja mam ostatnio jakiegoś doła nic mi się niechce. Pocieszam się tylko, że mam już wózek, stoi sobie i ciągle wyobrażam sobie jak tam będzie moja dzidzia leżała :hamak: Dostałam też multum różowej garderoby i sobie już powolutku wszystko piorę, prasuję. Tak smęci mi się ostatnio jakoś... niewiem chyba jesienny nastrój mi się włączył.
Też ostatnio mam twardy brzuch tzn. nie zawsze ale łapie czasem zwłaszcza pod wieczór. ok to miłego dnia mamuski mimo jesiennego nastroju za oknem :)

:dzidzia:http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmh45n5e0no.png
:36_7_8:http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha004iwseqq8.png

Odnośnik do komentarza

witajcie
ja również jestem jakaś podrażniona, płaczliwa czasami...a to może dlatego że mamy problemy rodzinne, poza tym mąż za niecałe 2 tygodnie ma operację!!pierwszy raz w życiu więc się strasznie boję i denerwuję. on chyba nie...może napiszę co nieco na boku.

Mati nadal siedzi ze mną w domku, mimo, że gorączka minęła, jest kaszel.a wczoraj to myślałam że z nim zwariuję!!jakiś taki był uciążliwy, łaził za mną cały dzień, robił mi na złość!!och...
oby dziś było lepiej:wink:
miłego dzionka i zostawiam:kawa:

http://s6.suwaczek.com/20070811310120.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6pss6x5u0emvf.png

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidp07wmom6gh5c.png

Odnośnik do komentarza

Witam :*
Wczoraj cały dzień nie było mnie w domu- rano miałam badania, wieczorem szkołę rodzenia, cały dzień koczowałam u szwagierki i wróciliśmy wieczorem dopiero jak K skończył pracę...
Miałam tylko pobieraną krew na morfologię, pewnie lekarz chce sprawdzić czy te żelazo coś mi pomogło, bo mocz ostatnio był ok. Przy okazji chciałam wejść do gina, przez to, że ostatnio czuję małego bardzo nisko, te bóle i kłucia w kroczu i biodrach, ten brzuch mi się spina, pobolewa, więc wolałam przy okazji upewnić się czy z szyjką wszystko ok, ale lekarz na L4 i położna zrobiła mi ktg, zmierzyła ciśnienie, zważyła... Na ktg ok, macica rozluźniona, skurczy brak (choć tuż przed badaniem zrobił mi się twardy balonik i położna go widziała), serduszko wali jak dzwon:) Powiedziała by dużo odpoczywać, oszczędzać się i dać się rozpieszczać:) Że te twardnienia to taki hamulec- by za szybko nie chodzić, za gwałtownie nie zmieniać pozycji, trochę zwolnić tempo ;) Spoko, spróbuję ;)

Na szkole rodzenia ok, dostaliśmy mnóstwo ulotek, broszurek i trochę próbek... Położna starsza i widać inne podejście niż ta poprzednia, bardziej tradycyjne ;) Kazała zastanowić się czy naprawdę nie chcemy golenia krocza i lewatywy przed porodem (bo przy ewentualnym zdejmowaniu szwów, można zawadzać o włoski i to bolesne, albo zanim urodzimy to przy skurczach możemy zrobić stolec i dla nich to ryzyko zawodowe i niejedno widziały, ale dla nas to może być stres i blokada już do końca porodu), czy nie chcemy nacinania krocza (bo żeby nie było trzeba nacinać i by nie pękło, to trzeba je odpowiednio przygotować wcześniej)... Także wszystkie prawa rodzącej niby przestrzegane, na wszystko musimy się zgodzić na piśmie, ale pewnie przedstawiane jest to tak by wybrać to co zwykle, czyli pozwalać im na wszystko;)
Jeden młodziutki mąż mnie rozwalał na łopatki swoimi pytaniami ;) Np "jak powinna chodzić kobieta w ostatnich miesiącach ciąży?" (???) albo (jak położna mówiła, że teraz to tylko prysznic, żadnych kąpieli i temp. wody do 37 stopni C) zapytał: "czy kobieta w ciąży może mieć wstręt do wody??" Hihihi, od razu przyszło mi na myśl, że pyta o swoje doświadczenia ;) Następne zajęcia w poniedziałek.

badkaina fajnie, że wszystko ok, rzeczywiście Kruszynka z Twojego Bejbika :) Nic dziwnego, że i brzuszek zgrabniutki:)

marzycielko co się dziwić Synkowi, że marudny, jak my sami przez tą pogodę chodzimy jak zombie jakieś... A do tego niedawna choroba, wyhasać się na dworze nie można, to i marudka...

Wczoraj kupiłam sobie torbę do szpitala, już można zacząć się pakować i niech stoi i czeka :D Muszę już zacząć kompletować to wszystko co trzeba...
Idę coś wszamać, bom głodna niesamowicie, dziś na obiad domowa pizza, mmmmm:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...