Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2012


Ludka82

Rekomendowane odpowiedzi

Andzia- u mnie w kapuście jakieś mięsko było :Oczko:

Na jutro planuję roladki z piersi ze szpinakim i twarogiem ::):

Joasia- ze świnkami, to różnie jest jedne się otwierają, a inne taki dzikie są... Ciekawe jaka wasza będzie ::): No u mnie też od kilku dni brzuszek dużo większy, muszę ciążówki ze strychu przynieść ::):

Tysia-
o, to super, zę badania są ok ::): A dzidzia w końcu się ujawni ::):

Ludka- to w przeciwieństwie do mnie, ja nie lubię upałów... Ale koło 17 była u mnie burza i jest już fajnie ::): Takie obiadki jak to ja też lubię ::):

Odnośnik do komentarza

Ja kiedyś lubiłam takie gorące dni ale teraz jakoś mniej...
Dziewczyny tak zaczęłyście temat zwierzaków to powiem że ja mam królika i psa... no i tu zaczyna się problem bo psiak musi znaleźć nowych właścicieli a na razie nikogo chętnego nie znalazłam bo niestety to zazdrosny spaniel jest i nadaje się tylko dla rodziny bez dzieci bo do dzieci skacze i to prosto do buzi ;( więc nie mam zamiaru ryzykować ;/

https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

Odnośnik do komentarza

szczęśliwa- ja też mam psiaka, mieszańca. Był strasznie do nas przywiązany, sypiał nawet w naszym łóżku... Na miesiąc przed porodem go tego oduczałam, to nie jadł przez tydzień. Na szczęście nie był bardzo zazdrosny, interesował się Oliwką, zaglądął do łóżeczka. Zazdrość pokazywał tym, że bywał nieznośny, np szczekał więcej (Oliwce jakoś szczególnie to nie przeszkadzało, nawet w spaniu, teraz mówi mu "nunu" jak szczeka), uciekał na spacerze, itp. Zachowywał sie jak starsze rodzeństwo i tak jest do teraz, tzn jak go Oliwka zaczepia, to na nią warczy, postraszy zębami, ale jak płacze bo np upadnie, to ją pociesza, albo jak wórcimy ze spaceru, a on został w domu wita Małą buziakiem... Jak na spacer się zbieramy z Oliwką, to on ją prosi, żeby go zabrać, a nie mnie :Oczko:

Odnośnik do komentarza

A jak on tak skacze, to co robi, liże czy jakby ugryźć chce?

Ja widziałam jak mój goofy zachowuje się w sosunku do malutkich dzieci moich sióstr, więc wiedziałam, zę będzie ok. Ale pierwszy dzień był śmieszny, jak wróciłam ze szpitala, to pies skakał pod sufit prawie z radości, że mnie widzi. POkazywaliśmy mu Oliwkę w łóżeczku, ale go to nie obchodziło, dopiero jak zaczeła kwilić, to z wielkim zaciekawieniem zagladał ::): W nocy spał sobie spokojnie pod łóżkiem, aż tu nagle mała zaczeła płakać, to wyskoczył jak popazony i przyglądał się fajnie, był w szoku, zabawny był. Asystował przy kąpieli, biegał wokół ławy na której była wanienka ::): Teraz też jak na podwórku usłyszy płacz noworodna, to reaguje takim zaciekawieniem jak wtedy::): Nie musiałam mieć niani elektronicznej,, bo mnie powiadamiał, że mała płacze w sypielni ::):

Odnośnik do komentarza

Szczęśliwa, też mamy spaniela złotego ( ma 1,5 roku ) i nie oddałabym go za żadne skarby świata. Owszem jak się wygłupiamy, przytulamy to on też chce być wciągnięty w tę zabawę i wciska się między nas, ale zazdrością tego nazwać nie można. On jest strasznie do nas przywiązany, uwielbia jak jesteśmy wszyscy razem w kupie - wtedy jest spokojny i szczęśliwy ( w zeszłym roku jak pojechaliśmy na wakcje, to został u teściów, i to była rozpacz - chodził otępiały, nie chciał jeść ). Cieszy się na przyjście każdego - nie ważne czy swój, czy obcy. Czasem jak się zapomni ( ale niezwykle rzadko ) to z tej radości powitalnej skacze, ale my mu na to nie pozwalamy - zostaje od razu skarcony... Dzieci uwielbia niezależnie od wieku - z wzajemnością. Miał do czynienia z niemowlętami, dziećmi przedszkolnymi i całą stertą znajomych córki - ze stoickim spokojem znosi ich pieszczoty, a jak ma ich dość po prostu idzie zaszyć się w spokojne miejsce. Chyba trafiliśmy na cudowny egzemplarz, no i konsekwentne wychowanie przynosi teraz profity.

Szczęśliwa jesteś na początku ciąży, a spaniele to baaardzo pojętne i inteligentne psy tylko wymagają żelaznej konsekwencji, więc może uda Wam sie wspólnie "nawrócić" psinę na dobrą drogę. Nie podejmuj pochopnej decyzji...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

tysia gratuluję dobrych wieści, nic tak nie cieszy :)
a my oprócz świnki(która de facto nadal siedzi w domku i ani myśli wyjść) mamy 2 psy, 4 koty, w tym jeden malutki i całą zgraję kur, hmmm tak ze 35 chyba a i kogut :) mieliśmy jeszcze króliki ale po śmierci mojego taty

  • pół roku już nie ma go z nami, nie miał by się kto znać na płciach itepe, a to podstawa.mieszkamy na wsi w dużym domu z ogrodem i działką za nim na warzywa, my czworo i babcia, moja mama.tylko z reguły jest nas czworo bo ja na bezpł. wychowawczym od urodzenia Karolka ,babcia na emeryturze, a M pracuje za granicą, zjeżdża co 3 tyg na 1 tydz urlopu. dzieci uwielbiają ścigać kury w ich zagrodzie, koty za to przed nimi wieją bo wiedzą czym to pachnie, natomiast psom nie wierzę i trzymam od nich dzieci z daleka, bo jak były małe to warczały na nie, kto wie jak jest teraz ,wolę nie próbować, bo np Snoopy to całkiem duży zwierz, mnie lubi łapami powalić jak jeść mu daję.
  • zapowiada się i dziś niezły upał, szczerze to wolę deszcz bo przynajmniej jest czym oddychać...
    dostaliśmy już dwa zaproszenia na wesela, 25 sierpnia i 1 września . trzeba pójść bo to bliska rodzina, tylko... mamy żałobę to raz a o tym czasie to już chyba w nic nie wejdę, teraz mam 46 a potem? :/ co ja na siebie znajdę????? nie widziałam jeszcze nic fajnego w tym rozmiarze co by jeszcze na ciążę było.jakoś mi się zawsze udawało w dżinsach z panelem i szerszej bluzce oblecieć te parę miesięcy a teraz mam problem :/

    Odnośnik do komentarza

    Ludka82 to zazdroszczę Ci że trafił sie Wam taki bo ja niestety nic dobrego powiedzieć nie mogę teraz np zostałam ja przez nią ugryziona tylko dlatego że chciałam nasypać jej jedzenia do miski ;/ a jadzik pytałaś co mam na myśli poprzez skakanie ona skacze do gryzienia znam jej reakcje na dzieci bo mam w rodzinie i już nie jedna akcja na początku była i teraz jak ktoś z dzieckiem przychodzi to musze ją zamykać ;( więc nie zdecyduję się na takie ryzyko ;( jest nam przykro bo póki byliśmy sami wybaczaliśmy jej wszystko i ani nie pomyśleliśmy nigdy o oddaniu jej ale teraz... ;( dodoam że jak wychodzę z nią na spacery i idzie chodnikiem dziecko to też zaczyna swoje sceny a do dorosłych to tak jak mówisz ludka kocha każdego

    https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

    http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

    http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

    Odnośnik do komentarza

    Może to dlatego że wzięliśmy ją jak miała już rok więc nie wiem co się z nią działo przez ten rok. Teraz ma już 4 lata. tak to jest pojętna uczy się ale musi mieć na to ochotę bo jeśli jej coś nie pasuje to ugryzie nawet nas i to nie tylko postraszy tylko poważnie ugryzie ;(

    https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

    http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

    http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

    Odnośnik do komentarza

    Szczęśliwa- my mamy takiego psa przy budzie za domem, który jest bardzo fajny, ale jak tylko wyczuje zagrożenie, to gryzie bez ostrzeżenia, także rozumiem Twoje obawy, domowników nie gryzie, Oliwkę lubi, ale mimo wszystko trzymam ją daleko, z nim postępuję jak Joasia ze swoimi psami, jak miała 7mc, to sąsiad gonił go z siekierą, bo lekko ugryzł jego synka, który go kopał..., uciekł na kilka dni do lasu i jak wrócił, to już taki strachliwy był i gryzie... Natomiast ten nasz domowy, to dość potulny jest, jak ktoś chodzi po klatce, to chojrak szczeka, ale jak przychodzi co do czego, to chowa się za nami :Oczko:

    Joasia- w necie, na allegro na przykład, napewno coś znajdziesz z ciuchów ::): My co tydzień jeździmy na weekend na wieś do teściów, Oliwka gania do zagrody z kurami, koty uwielbia i jets jeden, który daje się jej głaskać ::): Ogląda krowy i inne zwierzaki ::):

    Odnośnik do komentarza

    A ja mam kotkę z charakterem, skoro już o zwierzach mowa:) I też nie wiem jak to będzie jak się pojawi Dzidek, bo póki co to dzieci się strasznie boi i ucieka gdzie się da... Co do łóżka w sypialni to od początku uczyliśmy ją, że tam się nie wchodzi, wiedząc, że kiedyś będziemy tam kłaść dziecko, żeby i dla niej nie było szokiem, że mogła, a teraz jej zabraniamy... Za to w salonie chętnie z nami leży, zwłaszcza jak leżymy sobie we dwójkę z Mężem, wtedy i ona się kładzie tak by być i przy nim i przy mnie (lub na mnie) :P I tak leżymy całą bandą na kanapie- Mąż, ja, Dzidziol w brzuchu i Luśka :Śmiech:

    A słyszałam, że jak piesek jest w domu i pojawia się dziecko, to żeby łatwiej mu było je zaakceptować, to trzeba by pies był poza domem w czasie gdy dziecko przywozimy do domu ze szpitala (np na spacerze z kimś) i by pies wrócił jak dziecko już jest w domu, żeby nie czuł się "panem", a dziecko przychodzi jako "gość"...

    Odnośnik do komentarza

    Uła, to Ci Szczęśliwa nie zazdroszczę... Ale ona ma tak od początku?? Czy od jakiegoś czasu?? Może to zabrzmi mentorsko, ale chyba gdzieś po drodze był błąd w wychowaniu...
    Beatta też słyszałam o tej metodzie i w sumie to logiczne jest. Zobaczymy jak będzie u nas. Na razie psiul nie czuje, że ma się pojawić nowy członek rodziny, ale pewnie jak pojawi się wózek i łóżeczko i inne akcesoria, to będzie żywo zainteresowany tym co się święci...
    Joasia, sporo ciuchów w takim rozmiarze widziałam na allegro. Też sobie parę tam kupiłam...

    Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

    Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

    Odnośnik do komentarza

    beatta
    A słyszałam, że jak piesek jest w domu i pojawia się dziecko, to żeby łatwiej mu było je zaakceptować, to trzeba by pies był poza domem w czasie gdy dziecko przywozimy do domu ze szpitala (np na spacerze z kimś) i by pies wrócił jak dziecko już jest w domu, żeby nie czuł się "panem", a dziecko przychodzi jako "gość"...

    My tak zrobiliśmy jak wróciłam z Oliką do domu, nie wiem na ile pomogło, ale potem nie było problemów ::): I pewnie zrobię tak kolejnym razem...

    Odnośnik do komentarza

    Ludka masz rację, na allegro jest spory wybór ciuszków ciążowych. Ja już wypatrzyłam sobie ładną sukieneczkę. A że w lipcu wybieram się na chrzciny, sukienka będzie jak znalazł :) I w sklepach też już sporo odzieży ciążowej. Napewno Joasiu wybierzesz coś dla siebie. Nasze mamy to dopiero miały problem z takimi ciuchami. Moja mi opowiadała, że w sklepach nie było nic dla ciężarnych. I trzeba było się nakombinować, np samemu sobie coś uszyć lub przerobić.
    A wczoraj wybrałam się na zakupy, tu w Norw trwają letnie wyprzedaże. I widząc te malutkie bluzeczki, sukieneczki, śpioszki miałam ochotę coś kupić dla swojego maleństwa. Ale poczekam jeszcze trochę, zanim będę wiedziała co tam mam w brzuszku :) Jak narazie kupiłam śliczną rameczkę do zdjęć w kształcie wózeczka :) No i kilka ciuszków dla siostrzeńca z okazji narodzin.
    I do nas również zawitało lato a wraz z nim sporo słoneczka i wysoka temperatura. Ale staram się nie przebywać długo na słońcu, bo potem boli mnie główka. Ale i tak uwielbiam lato :)

    MAJKA ur. 22.12.2012 godz.6.10 2700g i 52cm:heart:

    http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h5c12cikr.png

    http://www.suwaczki.com/tickers/e9kbegz271in6ki7.png

    Odnośnik do komentarza

    ludka82 tak od samego początku tak reagowała na dzieci pomimo iż poprzedni właściciel twierdził że z dziećmi nie ma problemu bo on miał 4letniego dzieciaka więc jak to usłyszałam to się ucieszyłam ale już po pierwszych spacerach zorientowałam się że jednak ten pan tak jakby nie mówił prawdy bo trochę dziwne słyszeć że lubi dzieci a tu przechodze z nią po chodniku koło dziecka i ona warczy ;/ i tego jednego niestety od uczyć jej nie idzie na początku próbowałam jak dzieci od siostry przychodziły to dawałam im dla niej smakołyki żeby się przekonała że dzieci nic jej nie robią ale to też nic nie pomogło.
    a co do ciuszków to ja też zdążyłam zakupić sobie bluzeczkę i sukienke na takie dni jak teraz a z maleńkimi czekam aż dowiem się co tam się ukrywa ;)

    https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

    http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

    http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

    Odnośnik do komentarza

    Szczęśliwa, to jednym słowem zostaliście zrobieni w bambuko. ale powiem Ci, że u nas w rodzinie to jest taki sam problem z jedną jamniczką - ona małe dzieci traktuje jako potencjalnych konkurentów. I jak Misia była mała to postawiliśmy sprawę na ostrzu noża - albo oni będę przyjeżdżać tam gdzie i my mamy być bez psa oraz będą zamykać psa jak my przyjeżdżamy do nich w odwiedziny, albo skończą się nasze rodzinne spotkania, bo nie będę narażać dziecka na pogryzienie tylko dlatego, że jest dzieckiem. Więc chyba i wy nie macie jednak wyboru, a szkoda. Pytanie tylko, czy ktoś teraz ją będzie chciał wziąć...

    Cosik się zimno na tym świecie zrobiło. brrr....

    Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

    Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

    Odnośnik do komentarza

    Będzie wojna, mówię Wam dziewczyny - będzie wojna.... Sami chłopcy wokół się rodzą... Nie mam żadnej bliższej lub dalszej znajomej, której by się w ostatnim czasie dziewczę urodziło... A jak mawia moja babcia jak więcej chłopców się rodzi to niechybny znak, że wojna się zbliża...

    Na 60% będę chłopcem. Mam już 7,9cm i ważę 14g... Wg OM mam 13 tyg i 1 dzień, lecz wg dzisiejszego USG jestem o tydzień starszy. Mam dwie rączki, którymi pięknie macham i umiem wkładać je do buzi lub ucha, dwie nóżki i dzięki temu umiem siadać "po turecku". Jak nie skrzyżuję nóg, to coś tam między nimi widać - chyba to siusiak. Oczy, uszy nos są na swoim miejscu. Serducho mi bije jak oszalałe - 160 uderzeń na minutę. Krew płynie bez przeszkód. I w ogóle jestem bardzo piękny. No a przede wszystkim jestem zdrowy, a dzięki temu moja rodzina będzie mogła spokojnie jechać za tydzień na wczasy :P

    To było bardzo profesjonalne badanie:36_2_25:, wyniki badań krwi będą za 2 tyg... Ale ja już jestem zupełnie spokojna :D

    Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

    Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

    Odnośnik do komentarza

    Nie-dziękuję dziewczyny co by nie zapeszać - jednak przesądna trochę jestem :D

    W sumie ja bym bardziej to chyba chciała dziewczę. Wychowywanie małej damy mam już przećwiczone, a z chłopakiem to trzeba będzie pewnie pewne sprawy zmodyfikować :P Aczkolwiek jakoś przeczuwałam synka i się do tej myśli przyzwyczaiłam, więc dramatu nie ma ;P Grunt, że dzidzia zdrowa jest!!! Natomiast nasza córka wpadła w czarną rozpacz, bo ona przecież złożyła zamówienie na siostrę - Zuzię!!!! I na nic tłumaczenie ( jeszcze nawet przed etapem planowania dzidzi ), że nie ma się wpływu na płeć. Ale imię wymyśliła już dawno -Michaś. No zobaczymy jak to dalej będzie...

    Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

    Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

    Odnośnik do komentarza

    Ludka super że wiesz już że to synuś no i co najważniejsze zdrowy ;)
    Ja nie mogę się doczekać końca lipca bo wtedy też pojadę na to usg i też się dowiem ;) u mnie mąż mówi że chciałby córeczke co mnie zdziwiło myślałam że będzie za synem ;) i teść stwierdził że fajnie było by mieć wnuczke jak miał 2 synów to teraz chciałby dla odmiany pokupować sukieneczki i laleczki ;) więc zobaczymy za jakiś miesiąc

    https://www.bobovita.pl/home/klub/galeria/14928 PROSIMY O GŁOSIKI :) :)

    http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k72n4zaio.png

    http://www.weselinka.pl/suwaczek/12/2010-09-18.png

    Odnośnik do komentarza

    Szczęśliwa, u mnie było tak samo jak u Ciebie. Mój luby od zawsze chciał córkę, a teść też wnuczkę dla odmiany :) A teraz to już obojętne - tak przynajmniej twierdzi szczęśliwy tatuś - byle było zdrowe...

    Witajcie z samego rana :D

    A teraz sobotnie porządki: czas-start!

    Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

    Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
    http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

    Odnośnik do komentarza

    Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

    Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

    Zarejestruj nowe konto

    Załóż nowe konto. To bardzo proste!

    Zarejestruj się

    Zaloguj się

    Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

    Zaloguj się

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...