Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Mam jeszcze jedno pytanie do Was, czy Wasze dzieci jeżdżą jeszcze w fotelikach czy na samych podstawkach? Mój Oskar do tej pory wożony był w foteliku, mamy Romera, dość duży i O mimo swojego wzrostu (jakieś 135cm) spokojnie się mieści, ale... no właśnie. ostatnio jeździliśmy wspólnie z jego kolegami bo z kilkoma mamami w szkole zgadałyśmy się i postanowiłyśmy co kilka dni brać chłopców raz do jednego raz do drugiego itd. I jak się okazało większość chłopców jeździ jeśli nie kompletnie bez niczego (dla mnie szok, bo chłopiec niższy sporo od Oskara a jeździ nawet bez podstawki) to na podstawkach. Ja wolałabym żeby Oskar jeździł w foteliku póki się mieści ale Oskar kategorycznie zażądał tylko podstawki bo się wstydzi przed kolegami. No i nie wiem sama. Oczywiście drugi problem to wytłumaczyć Maćkowi że on jeszcze musi jeździć w foteliku :Padnięty:

Ita fajnie takie słowa usłyszeć, ja pewnie bym nie usłyszała podobnych. Wystarczy mi na basenie że Pan ich co chwilę upomina i rozdziela :Szok:

Renia fajny taki powrót w studenckie miejsca, a jeszcze z dziećmi to w ogóle fajna sprawa.

Dziubala są tam mniejsze zjeżdżalnie, ale jak mam jechać to wolę już tak żeby skorzystali z większości.
A Mazury to kolejna nasza alternatywa, ale chyba jednak najbardziej nam leży Balaton. Stamtąd przywieźliśmy Oskarka :Śmiech: :Nieśmiały: Namiarów nie mam, chyba w ciemno pojedziemy.

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Ita super, że dziewczynki tak dobrze się sprawowały. Teraz muszą gdzieś odreagować :Oczko:
Dziubala udanej realizacji planów. W chatce prąd był, ale na bazie musieliśmy sobie radzić bez ::):
Serena u mnie dziewczyny jeżdżą w fotelikach i dopóki się mieszczą, to lepiej by tak jeździły, zawsze to większa ochrona boków. Wg przepisów to dzieci poniżej 12 lat muszą jeździć w foteliku lub na podstawce, chyba, że mają więcej niż 150cm wzrostu. fotelik.info :: Przepisy ruchu drogowego w Polsce a foteliki -

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Serena – chłopaki w naszym aucie ciągle jeżdżą w fotelikach, ale np. u mojej siostry mają dla siebie 2 podstawki (ale bardzo rzadko z nimi jeździ). Zdarzyło się w ostatnich latach, że ze 2 razy miała spotkanie z policją, ale NIGDY policja się nie przyczepiła do tego, że chłopaki na podstawkach a nie w fotelikach. Nie wiem czy trafiła na liberalnych policjantów, czy też może wystarczył im sam fakt, że były chociaż podstawki.

Renia - myślałam, że dzieci do 140 cm powinny jeździć w fotelikach, a tam jest napisane, że do 150 cm. To też się czegoś dowiedziałam ;)

Odnośnik do komentarza

Dziubala bo wedle przepisów muszą być albo foteliki albo podstawki, siostra zgodnie z prawem jechała więc policjanci nie mogli się przyczepić. :Śmiech:
U mnie Oskar jest dość spory, niby się mieści w foteliku choć oparcie ma już na maksa wyciągnięte do góry i obciera o sufit z boku (już dziurka się przetarła na materiale obiciowym fotelika)ale ja chciałabym żeby jeździł jeszcze póki się mieści, tyle że on za cholerę nie chce jeździć już w foteliku. Bo koledzy nie jeżdżą :Szok: a właśnie jak Renia wspomniała na podstawce booki nie chronione zupełnie, wystarczy że ktoś uderzy mi w bok i problem. Ale chyba już nie przeforsuję fotelika. Najwyżej na dalsze trasy uprę się że musi być fotelik. :Padnięty:

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

dzień dobry
ale wakacyjne ożywienie
Serena u nas cały czas foteliki, a w innych autach (sporadycznie jeżdżą) zazwyczaj podstawka. U nas też podwożenie niekiedy na zajęcia, w naszym aucie trzy dziewczynki siadają tak że dwie w fotelikach a jedna na podstawce pomiędzy fotelikami.
A teraz też planujecie przywieźć kogoś z wakacji? :Oczko:
Ita super że taki udany debiut. W ogóle mnie nie dziwi że dziewczynki takie grzeczne, jeszcze teraz kiedy zobaczyłam i poznałam najmłodszego Aniołka.
Ciekawa jestem jak będzie u nas z debiutem. Grunt by była pogoda bo w deszczu, namiotowo, bez prądu itd. mogłoby być za dużo na pierwszy raz dla Uli.
Renia super czas u Was, zazdroszczę Bieszczad, ostatnio rozmawialiśmy z B że może za rok byśmy tam pojechali. Bardzo mi do nich tęskno, to czas mojej młodości :) i wakacyjnych wyjazdów. Burza wspomnień...
Dziubala czyli możesz podglądać Adasia :) udanej realizacji planów na ten czas bez dzieci, u mnie też spora lista tego co bym chciała w tym czasie zrobić. Tymczasem m.in. spakowałam część gier, układanek, przejrzałam zabawki - by opróżnić trochę pokój dzieci.

Odnośnik do komentarza

u nas obie -nawet Marysia w foteliku bo jest bardo drobna i jest jej tam wygodnie

dziewczyny, ale moje corki sa normalne i broja jak kazde dziecko, a w domu to juz wogole. szczegolnie Agata i Zosia bo Marysia to rzeczywiscie inna planeta, spokojna, ułożona jak mamusia:D

http://by.lilypie.com/Tzvwp2/.png

http://lbyf.lilypie.com/Yhlwp2.png
nasz Aniołek

16.09.09http://lb2f.lilypie.com/rWIfp1.png
Odnośnik do komentarza

Hej :)

Moje młodsze dziecię już takie duże! Co roku się dziwię, że to już kolejny rok minął ;)

Serena – kilka lat wcześniej był przepis, że dziecko na podstawce może jeździć od 15 kg, stąd siostra się bała, że się przyczepią ;), ale w końcu policjant dzieci nie będzie ważył ;)
Rozumiem Oskara, że się wstydzi jeździć w foteliku skoro koledzy jeżdżą na podstawce. Dobry pomysł żeby na dłuższe trasy jeździł w foteliku (jeśli mu głowa jeszcze za fotelik nie wystaje), a po mieście na podstawce.

Ann – tak, mogę podglądać Adasia i inne dzieci ;)
U mnie właśnie pokój chłopaków prosi się o generalne sprzątanie, bo na razie wygląda jakby tornado tam przeszło :Kiepsko::Oczko:

Odnośnik do komentarza

poczytałam i widzę, że wyjazdy gronią obozy, a te wizyty u dziadków etc. Czyli to co wszyscy lubimy najbardziej dla każdego coś miłego! Nasze dzieciaki jeszcze w domu. Za tydzień wyjeżdżają do mojej siostry na 4 dni a później jedziemy razem do Kołobrzegu.
Alicja i Adam tłuką się jak najęci, czasem wyzywają :/ . Chwilami jedynym ratunkiem jest ubranie kaloszy(niestety leje dzień w dzień) i wypuszczenie bandy na podwórze.

http://www.szipszop.pl/tickers/20793.gif

http://www.szipszop.pl/tickers/20807.gif

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny

Moje dziewczynki jeżdżą na podstawkach a duża bez niczego.

Co do samodzielnych wakacji - tylko Paula wyjeżdża - na dziewczynki moim zdaniem jeszcze za wcześnie. Jakieś takie jeszcze z nich cycuchy mamusiowe. Może się uda w przyszłe wakacje.

Renata mama Paulinki, Weroniki i Wiktorii
http://www.suwaczek.pl/cache/c8241af4ae.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4dbe1440ea.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala jeszcze mu głowa nie wystaje, więc chciałabym by jeździł ale podobnie jak ty rozumiem że się wstydzi. Zresztą słyszałam jak tłumaczył koledze że musi jeździć w foteliku bo inaczej Maciek by się darł że też chce bez fotelika a jest za mały :Zakręcony: więc widać że mu temat ciąży skoro takie wymyśla usprawiedliwienia. póki co postanowiłam że na dłuższe wyjazdy będziemy montować z powrotem oparcie.
Sto lat dla Maćka. Ja też się dziwię nieraz że mój Maciuś tyle ma lat już jak on taki malutki przecież jeszcze :Nieśmiały::Śmiech:

Ann mam szczerą nadzieję że nie przywieziemy nikogo, choć między nami mówiąc byłaby to cud-ciąża bo się nie zanosi na ocieplenie stosunków z T.

Nuchna witaj. Oj u nas też bitwy odchodzą, głupki itp :Nieśmiały: Mam nadzieję że wyrosną z czasem, sama też lałam się bratem na potęgę a teraz mamy super relacje. Liczę że i chłopcy z czasem docenią że mają siebie.

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

kurna jakie ożywienie ledwo przeczytałam :)
moje chłopy w fotelikach ale drobne to i małe :)
jestem już na urlopie jutro jadę z chłopakami do koleżanki na 2 dni a w poniedziałek do Zakopca już wszyscy :) żeby nie padało żeby nie padało
moi się szturchają uderzają i wyzywają głupki dupki i inne takie, ale w szkole Janek opinia aniołka, a na zakończenie p-kola Pani miała łzy w oczach jak się żegnała z Szymonem robią mi dobrą opinię :lol:

http://www.suwaczek.pl/cache/eb3375b53e.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/848fb01ba1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea6348e9e6.png

Odnośnik do komentarza

Hej

Plus braku dzieci - byłam wieczorkiem na piwku z mężem :D. Dziwne, że wyszliśmy i nie trzeba było załatwiać opieki do dzieci :D

Moje chłopaki też się biją, szturchają, uderzają, wyzywają. Ale to ostatnie robią dyskretnie żebym nie usłyszała, bo za słowo „dupek” jest kara :D

Serena - sporo cud-ciąż się zdarza :Oczko:

Karola - żeby nie padało.

Ann - gdzie na obozie jest Ula?

Odnośnik do komentarza

Karola twoje małe a Oskar to taki wyrośnięty 7 latek, mamy sąsiada 9letniego, jest niższy od Oskara. Aż go wczoraj zmierzyłam (O nie sąsiada :Śmiech:) i ma 136 cm. Waży niecałe 30kg, nóżka rozmiar 35..... :Padnięty: Dopóki kurde nie zaczął jeździć z kolegami to nie było problemu, od zawsze był fotelik i koniec. No ale przyszła kryska....

Ann pewnie kiedyś zmienię :Szok:

Dziubala teraz cud ciąża (a przecież moje obie były "cudowne") skomplikowała by mi życie.... :Zakręcony:

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Dziś ostatni dzień bez dzieci, od jutra głośno się zrobi :). Pokój chłopaków wysprzątany generalnie, nareszcie. Choć pewnie tylko do jutra :sofunny:
Dziś jeszcze pójdziemy z sąsiadami do kina i na piwko, trzeba korzystać póki jeszcze dzieci nie ma :Śmiech:
A jutro zjadą dzieci, przyjedzie siostra K., a w niedzielę robimy imprezę urodzinową Maciusia :). Super będzie :)

Serena - często się mówi, że ciąża skomplikowałaby życia, a potem się jakoś układa :Oczko:. No ale lepiej mieć zaplanowane "te sprawy" :Oczko:
Duży Oskarek, no ale wzrostem ma po kim ;). Adaś ma jakieś 125 cm, 23-24 kg, noga 31. Zmierzę go dokładnie jak wróci, ale raczej niewiele się zmieniło.

Miłego weekendu :)

Odnośnik do komentarza

Hej.
Jak ja mam tu dobrze.... nie mam dzieci normalnie. Po śniadaniu wylatują na pole jak z procy, potem ściągam ich na zupę, potem na drugie danie i potem siłą praktycznie po 21 już do domu. :Śmiech: Wczoraj spontanicznie o 21 zrobiliśmy sobie ognisko z sąsiadami, na szybko kiełbaskę upiekliśmy i po 22 do domku. A dziś od rana cała zgraja lata, bo do sąsiadów jeszcze wnuczka dojechała więc jest ich sześcioro (9latek, troje 7latków, Maciek prawie 5 lat i Paweł najmniejszy 4,5 roku). Co chwilę zmieniają dom, to u nas, to obok, to znów na dole u sąsiadów (tak z 200m drogą - tyle że tam auta nie jeżdżą bo to w sumie droga tylko do nas i do sąsiadów obok więc bezpieczna) i tak w kółko latają. Naprawdę trafiliśmy i na fajną okolicę i na fajnych sąsiadów. Przedwczoraj u sąsiadki (babcia Oskarka koleżanki z klasy) wykluły się małe kurczaczki więc dzieci mają radochę bo im Pani Zosia przyniosła, potrzymali w rękach. Normalnie się śmiałam że jak na agroturystyce. :Śmiech: Oczywiście mianowali się już wujkami i ciotkami kurczaczków, mają "swoje" kury (jak sąsiadka kupowała to każde dziecko wybrało sobie jedną i mają "swoje") :Padnięty:
E rozpisałam się coś za bardzo. No ale jakoś dziś mam dzień radości to się podzieliłam.

Dziubala oj ja dobrze wiem że takie cud ciąże da się opanować, w końcu ani jednej nie planowałam w tym czasie w którym się pojawiały :Nieśmiały::Śmiech: ale teraz naprawdę byłoby kurde nie fajnie, choć pewnie cieszyłabym się i tyle. :Śmiech:

Ann fajnie że Uli się podoba. Myślisz że wróci szczuplejsza? :Śmiech: Pewnie "wydorośleje" przez taki obóz, wiesz o czym mówię, zobaczysz ją i pomyślisz że zrobiła się taka dojrzalsza. No nie umiem wytłumaczyć ale zapewne wiesz o co chodzi. :Nieśmiały:

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...