MM 2005 :) zapraszam

[Renia]

Witam

Megan witaj w domu.

[Megan]

Witajcie

Wciąż nie mam czasu, by nadrobić cokolwiek... Powrót do domu dodał mi skrzydeł, juz zapomniałam jakie to cudowne uczucie Dzieki adrenalinie równej chyba tej poporodowej dzis cały dzień biegałam, usiłowałam się zorganizowac w nowej sytuacji, dopiescić starsze dzieci, nie zaniedbać najmłodszego, męża i tatę również podopieszczać, np. obiadkiem, rozpakować szpitalne torby, poprac co nieco i tak jakos zleciało

Bardzo się cieszę, że znów jestem TU, strasznie się za Wami stęskniłam.

Puszku, dla Ciebie ogromne gratulacje, bo wiem do Ann, że się obroniłaś. Podziwiam!!!

Może jutro uda mi się co nieco nadrobić.

Ściskam i dobrej nocy Wam życzę! Ja liczę, że Tadzik pośpi, w szpitalu męczył go brzuszek i wczoraj popołudniu tez, ale nockę przespał znakomicie i idzś prawie cały dzień... Myślę, że i on odsypia szpitalne stresy a i świeże powietrze swoje robi.

buziaki!

[Renia]

Witam w deszczowy poranek

Megan bardzo się cieszę, że jesteście już w domu. Podziwiam Twoją energię. Niech jej nie zabraknie i nic niech nie łamie spokoju i pogody ducha. Jak rodzeństwo powitało Tadzia?

[Gość starletka]

Dzień dobry

Za oknem szaro buro i mokro
Megan cudnie, że już w domku a energii zazdroszczę ja mam dzisiaj totalny spadek

Miłego dnia

[Gość puszek]

witam

u nas za oknem również szaro
jest zimno i wcale nie chce mi się gdziekolwiek wychodzić, a muszę, choćby odebrać PAolkę z pkola
Megan miło czytać posty, które biją energią.

[ita]

megan
witaj kochana w domku super ze energia cie rozpiera, ale nie forsuj sie i odsapnij troche

[sekundka]

Megan Witajcie w domu:)

[sekundka]

Ita Gdzie sie podziewalas??

Puszku Gratuluje...

no i musze uciekac bo juz Filipek sie wspina..

Milego...

[kaskasto]

ja sie zamelduję i znikam ... od powrotu do pracy cierpię na czasobrak ;) aby zajrzeć na forum ... ale to nic ;) powrót do pracy dobrze mi zrobił ;)

[Neta]

Doberek

Szaro,buro,ponuro i chłodno...byle do zimy

Megan dobrze, że już jesteście w domku!!!Jak dzieci przyjęły maluszka??
Dziubala przejeżdzałam dziś koło salonu fiata i widziałam szyld, że maja promocje i wyprzedaz.Fiat często organizuje "noc cudów" i wtedy pozbywaja sie wszystkiego co im zalega. Ja stosuje sie do zasady nic na "F" czyli odpada Fiat,Ford i Francuskie:) Ale o gustach zwłaszcza motoryzacyjnych sie nie dyskutuje

Miłego dnia Wszystkim!!!

Ita kawkujemy koło 11?

[Megan]

Witajcie,

wczoraj cały dzień nie miałam netu, ale może to i dobrze, bo chyba i tak nie miałabym czasu na pisanie. Energia mnie nadal rozpiera, wczoraj odkurzyłam dom - muszę przyznać, że bez ponad 7-kilowego balastu z przodu, pękającego kręgosłupa i koszmarnej zadyszki sprzata się całkiem przyjemnie

Rano nakarmiłam Tadzika, uśpiłam, zostawiłam Dziadkowi i pojechałam z dziećmi do przedszkola. Ogromnie miło mi było, bo wszystkie panie witały mnie bardzo serdecznie, od tych pracujących w przedszkolu, poprzez znajome mamy aż po panią w sklepie To był naprawdę pozytywny początek dnia . Reszta też nie gorsza Wieczorem sama wykąpałam całą trójkę, bo Ł ani mojego Taty nie było (jestem dzielna, prawda...? ). Dzieci dzielnie mi asystowały przy kąpieli Tadzia, podawały pieluszki, ubranka etc. Dzięki temu oni czuli sie potrzebni a mnie przy tym nie przeszkadzali.
Tadzik w dzień dużo spał, wieczorem troszkę go jakieś gaziki męczyły i trochę sie "siłowaliśmy" od 23 do 2 ale jak już zasnął to się obudził o 5 na karmienie i potem o 7. Teraz śpi i może ja do niego dołączę na chwilkę, bo wieczór dał mi się już we znaki i o 1 w nocy już padałam na twarz i bolały mnie koszmarnie wszystkie gnaty ze zmęczenia.

Dziś też odwiozłam dzieci, popołudniu biorę Tosię i zawożę z Tadziem na basen (tam popluska się z nią na zajęciach moja koleżanka a my z Tadziem pokibicujemy )

Kaskasto, fajnie, ze powrót o pracy pozytywny

Starletko, jak tam?

Ita, dziś zamierzam trochę zwolnić tempo. Może coś poprasuję, ale na razie odpocznę nieco. Mam świadomość, że muszę rozsądnie gospodarować siłami.

[Megan]

Neta, starsze póki co są zachwycone Małym, pomagają mi, są bardzo ostrożni, najchętniej cały czas spędzaliby przy nim.Nie łudzę sie, że to będzie trwało wieczność, ale na razie wykorzystuję póki mogę. Staram się ich maksymalnie angażować do pomocy, by czuli sie potrzebni.

[Ann]

Megan super się czyta Twoje posty, tyle energii!! Ale faktycznie gospodaruj ostrożnie a ja już nie mogę się doczekać spotkania z Wami
Kaskasto fajnie że fajnie
Neta co u Ciebie, zajęcia Gagatka rozplanowane, najbliższy urlop też? Co teraz na topie?
Puszku jak tam Tobie z dziewczynkami?

Pozdrawiam Was wszystkie, tradycyjnie wpadłam w czasobrak, niedoczas itd. ale nie miałam w planie wrześniowych chorób dzieci, więc mi trochę przestawiły harmonogram Ale ogólnie OK, myślenice zeszły na plan dalszy bo na wiele rzeczy nie mam wpływu.
A wczoraj spędziłam mily wieczór z Ulą - w kinie.

[ita]

witam
sekundka
jestem a tak to robie roznosci, biegam a jak Zoska spi to ja na necie
neta
jeste kawa za kwadrans jest super. zdąże zaplacic rachunki
megan
ty jestes poprostu superdzielna podziwiam kochana. tak jak w dzien jest wszystko super to od 17 nie wyobrazam sobie byc sama z 3. tzn sporadycznie bylam ale na dluzsza mete to byloby ponad moje sily

[Megan]

Ita, ja po prostu nie mam innego wyjścia. Ł wrócił wczoraj 22.30

Ann,
na czym byłyście? Polecasz coś?

Neta, to co kaffka? Moge dołączyć?

[Dziubala]

Witam wtorkowo :)

U nas od wczoraj też deszczowo, i zimno, brr!

Megan – witajcie w domu . Super z energią, niech trwa!

Kaskasto – super, że pierwszy dzień pracy miałaś taki udany :)

Sekundko – zmień Filipkowi suwaczek

Neta – jakbyś się dokładniej przyjrzała to zobaczyłabyś, że wiele salonów ma teraz promocje i wyprzedaże (na jesieni to normalka) . Ja akurat w temacie więc coś o tym na świeżo wiem . I co ciekawe (mnie to bardzo zaskoczyło!), to nie ma tak, że wybierasz sobie model i go odbierasz z salonowego parkingu, tylko czekasz aż Ci go wyprodukują. Jeśli faktycznie kupimy tego Bravo, to poczekamy na niego 2 m-ce!
Wybór nowego auta wcale nie jest prostszy od auta używanego. Sporo aut obejrzeliśmy, przejechaliśmy i o nich poczytaliśmy. Najlepszy z tych hatchbacków, które braliśmy pod uwagę jest właśnie Fiat Bravo. A do niedawna też byliśmy, tzn. K był - na nie

Ann - super z kinem, Adaś nadal nie chce iść. A na czym byłyście?

[Gość starletka]

Witam

Megan pełna podziwu jestem dla Ciebie - świetnie sobie radzisz
Ann super taki czas, na czym byłyście? Tradycyjnie życzę CI dłuższej doby

Pogoda za oknem mało optymistyczna ale życzę miłego dnia

[Dziubala]

Moja :)

ZA MARCÓWKI I ICH POCIECHY!

[Ann]

Megan byłam służbowo, ale podobał nam się Żółwik Sammy
żółwik Sammy [recenzja] | Ciąża, poród, wychowanie - parenting.pl

Mam nadzieję że i ja któregoś dnia załapię się na Marcówkową kawkę, a tymczasem zmykam, zajrzę potem

[Dziubala]

Megan - śliczne fotki suwaczkowe

[ita]

ann
my sie wybieramy na zolwika ale myslalam ze graja od pzadziernika

[ita]

no prosze, i sama kawe pije

[Gość puszek]

witam,
u nas również pogoda nie rozpieszcza
wczoraj na szczęście przysżła do mnie mama, więc poszłam sama odebrać Paolkę, bo wiało i padało- nie chciałam brać Lulisi.

Megan to miłe, kiedy dzieci tak dzielnie asystują. Piękne zdjęcia suwaczkowe!!

Dziubala mój teść na swoje auto salonowe też musiał tak czekać, a im więcej bajerów tym dłuższy czas oczekiwania.

Ann a dziękuję, radzimy sobie. Staram się opracować jakiś ogólny schemat i dość nawet wychodzi. Julisię z dnia na dzień coraz lepiej poznaję, coraz lepiej nam wychodzi współpraca.

Tym czasem idę na zakupy bo zasnęła, ja zjadłąm śniadanie pisząc na forum (a jem ostatnio za dwoje)...i muszę szanować czas na wyjście poza dom...

[Dziubala]

Ita - ja jestem z gorącym kubkiem kawy :)
Napisz jak to jest z 3 dzieci . Np. logistycznie jest trudniej? A w ogóle z czym jest najtrudniej?

[Megan]

Ita, ja tez jestem. Co prawda kawa symboliczna - 3 łyki, ale jest.

Jeszcze się Wam muszę pochwalić, że zostały mi 2 kg do wagi sprzed ciaży Do wymarzonej co prawda 12 albo i lepiej ale tym na razie staram się nie przejmować. Tymczasem pierwszy raz w życiu zmieściłam się w spodnie sprzed ciąży 2 tygodnie po porodzie Gorzej, że teraz chodzę ciągle głodna