Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Ania1980
Dziewczyny
moze moje pytanie wyda Wam sie glupie (lub nie na miejscu) ale czym kierowalyscie sie podejmujac decyzje o 2 dziecku? Czy podstawowym punktem byla sytuacja finansowa?:(

ja chcialam miec drugie dziecko mimo sytuacji finansowej.... tyle ze mielismy zamiar poczekac ;)
zaliczylismy wpadke i to dwie ;)
pierwsza ciaze stracilam - lekarz powiedzial ze mam poczkeac z druga minimum 3 miesiace ze wzgledu na stan mojego zdrowia - ale ktos tak u gory wiedzial lepiej jak ma byc :) no i mamy Dominika :) za co jestem Bogu wdzieczna :) jest nam ciezko i bedzie ciezko jeszcze dlugi czas ale nie zamienilabym tego na nic innego

Odnośnik do komentarza

Witam

Ann Dobrze, że Ula już w lepszej formie!

Siula Zuch Jaś! Obyście jak najszybciej mogli wracać do domu.

Natka Ano nie zauważyli! Samą mnie to dziwiło, bo specjalnie się nie ukrywałam. A jak będzie z awansem, nie wiem. Ale raczej "nic dwa razy się nie zdarza".

Ania U nas sytuacja finansowa zdecydowanie nie była czynnikiem decydującym w planowaniu 2 malucha.

Odnośnik do komentarza

starletka
jest nam ciezko i bedzie ciezko jeszcze dlugi czas ale nie zamienilabym tego na nic innego

:):):)

mi wlasnie teraz kazdy odradza bo na 2 pokojach mieszkam razem z mama, z ktora stosunki jak wiecie roznie sie ukladaja, oboje z mezem mamy prace ale szalu z kasa nie ma jejka jestem taka zagubiona (mamie daje 500 do tego doliczyc zlobek i przedszkole i juz po mojej pensji)

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/DIae.jpghttp://lbyf.lilypie.com/DIaep12.png

http://lb3f.lilypie.com/DaJAp1.png

Odnośnik do komentarza

Aniu ja po prostu chciałam mieć drugie dziecko. Sytuacja finansowa nigdy nie była rozważana, przynajmniej jako ta istotna. Tosia pojawiła się co najmniej pół roku wcześniej, ale teraz cieszę się, że tak się stało. Myślę, że zbyt dużo analizujesz. Z sytuacją finansową jest tak, że się zmienia. Widzę jak bardzo ta druga ciąża siedzi Ci w głowie. Ja bym przestała się zastanawiać i zdala sie na los. Jakby sie tak dobrze przyjżeć, to nigdy nie ma "dobrego czasu" na dziecko, a to praca, a to finanse, a to mieszkanie. Tylko, że ten czas na dzieci szybko mija.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Ania1980
:):):)

mi wlasnie teraz kazdy odradza bo na 2 pokojach mieszkam razem z mama, z ktora stosunki jak wiecie roznie sie ukladaja, oboje z mezem mamy prace ale szalu z kasa nie ma jejka jestem taka zagubiona (mamie daje 500 do tego doliczyc zlobek i przedszkole i juz po mojej pensji)

decyzja jest ciezka... - ja mam jeden pokoj... jedna pensje

Odnośnik do komentarza

Renia
Aniu ja po prostu chciałam mieć drugie dziecko. Sytuacja finansowa nigdy nie była rozważana, przynajmniej jako ta istotna. Tosia pojawiła się co najmniej pół roku wcześniej, ale teraz cieszę się, że tak się stało. Myślę, że zbyt dużo analizujesz. Z sytuacją finansową jest tak, że się zmienia. Widzę jak bardzo ta druga ciąża siedzi Ci w głowie. Ja bym przestała się zastanawiać i zdala sie na los. Jakby sie tak dobrze przyjżeć, to nigdy nie ma "dobrego czasu" ba dziecko, a to praca, a to finanse, a to mieszkanie. Tylko, że ten czas na dzieci szybko mija.

ujelas to idealnie.. :)

Odnośnik do komentarza

Renia
Aniu ja po prostu chciałam mieć drugie dziecko. Sytuacja finansowa nigdy nie była rozważana, przynajmniej jako ta istotna. Tosia pojawiła się co najmniej pół roku wcześniej, ale teraz cieszę się, że tak się stało. Myślę, że zbyt dużo analizujesz. Z sytuacją finansową jest tak, że się zmienia. Widzę jak bardzo ta druga ciąża siedzi Ci w głowie. Ja bym przestała się zastanawiać i zdala sie na los. Jakby sie tak dobrze przyjżeć, to nigdy nie ma "dobrego czasu" na dziecko, a to praca, a to finanse, a to mieszkanie. Tylko, że ten czas na dzieci szybko mija.

To samo chciałam napisać, tylko, że pewnie nie ujęłabym tego w tak dobre słowa. Ale takie jest i moje podejście i u nas Tosia pojawiła sie wczesniej (około rok wcześniej), Piotrus tez. A jest super. i nigdy, przenigdy nie żałowałam, ze jest tak a nie inaczej.

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Renia
Aniu ja po prostu chciałam mieć drugie dziecko. Sytuacja finansowa nigdy nie była rozważana, przynajmniej jako ta istotna. Tosia pojawiła się co najmniej pół roku wcześniej, ale teraz cieszę się, że tak się stało. Myślę, że zbyt dużo analizujesz. Z sytuacją finansową jest tak, że się zmienia. Widzę jak bardzo ta druga ciąża siedzi Ci w głowie. Ja bym przestała się zastanawiać i zdala sie na los. Jakby sie tak dobrze przyjżeć, to nigdy nie ma "dobrego czasu" ba dziecko, a to praca, a to finanse, a to mieszkanie. Tylko, że ten czas na dzieci szybko mija.

U nas właśnie tak było, przez jakiś czas liczyliśmy sie z sytuacja finansową i lokalową. Bardzo chcieliśmy drugie dziecko ale czekaliśmy aż kupimy mieszkanie. Potem kupilismy mieszkanie i chcieliśmy troche sie odkuć finansowo, wyjść z długów, spłacić trochę kredytu. Ale nie zdążyliśmy -zaszłam w ciążę i to podwójną.
I tak apropo dzisiejszego zabiegu Jasia -Siuuula uważaj - u nas to było dokładnie w tych dniach jak Paula miała operację. Nie dawaj sie ponieść bo bedzie Marysia - a nawet dwie.....

Renata mama Paulinki, Weroniki i Wiktorii
http://www.suwaczek.pl/cache/c8241af4ae.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4dbe1440ea.png

Odnośnik do komentarza

Reniu dziekuje podnioslo mnie to troche na duchu
mi w tym wszystkim jest ciezko bo nie mam wsparcia od osoby, u ktorej mieszkamy a mianowicie u mojej mamy(rozmawialam z nia nawet o tym czy sie zamieni na 3 pokojowe mieszkanie, teraz kiedy wykupila to 2 pokojowe ale ona nie chce o tym slyszec) wiec lokalowo typowa porazka :(
wiem ze jak sie nie zdecyduje na 2 dziecko do 2009 to juz sie nie zdecyduje... cieszylam sie ze u lekarzy wyszlo wszystko ok ale to tez nie usatysfakcjonowalo mojej mamy i przyznam zabolalo, moj M mowi ze juz meczy go ta moja bojazliwosc i pesymizm...
dziekuje za slowa otuchy i wybaczcie moje uzalanie sie nad soba :(

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/DIae.jpghttp://lbyf.lilypie.com/DIaep12.png

http://lb3f.lilypie.com/DaJAp1.png

Odnośnik do komentarza

Ania1980
boje sie tez tego ze jakby nie daj Boze z dzidzia bylo cos nie tak (choroba) to moja mama zarzucilaby mi ze mialam dobrze to chcialam wiecej...

nie zakladaj z gory ze cos bedzie nie tak,
uwazam ze jesli tak bardzo chcesz drugiego dziecka to biez meza wieczorem do roboty :)
zobaczysz ze reszta sie ulozy - ja tez sie panicznie balam zarzekalam itp
tak jak napisalam nie przelewa nam sie i jest ciezko i nie raz mam lzy w oczach.. ale jak popatrze na moje maluchy to nie zaluje ani przez moment ze ich mam i dla nich walcze z moimi dolkam i slabosciami wydaje mi sie ze Dominik dal mi wiecej sily...

glowa do gory bedzie dobrze - bedziesz sobie radzila bo wyjscia nie bedziesz miala
:)

uciekam na ten spacer bo nie wyjde

:D

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry,

Nocka srednia, kaszel nie pozwalal spokojnie spac ani Jagodce ani mnie:(. Pogoda do d... znowu siedzienie w domu:(.

Ann, Neta ciesze sie, ze dzieciaczkom juz lepiej:).

Starletko dzieki za info, wydawalo mi sie, ze wyniki maja byc we wtorek. Trzymam kciuki za podjecie wlasciwej decyzji w sprawie Wigilii.

Aniu doskonale rozumiem Twoje rozterki dotyczace 2 dziecka, tez mam dylematy, tyle, ze z z troche innych powodow, w dodatku czas ucieka mi szybciej , bo jestem starsza:(.

http://lbyf.lilypie.com/4lCr.png
http://lb2f.lilypie.com/DDTrp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...