Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

Mafka rozumiem cię, też miałam nianię dla Kai i byłam super zadowolona i jak się z nią umówiłam, tak była, pomogła, a z dziadkami... no tak to już jest :) też miałam zapewnienia o pomocy, o zabieranie jej na działkę i w ogóle i tyle, na zapewnieniach się kończyło.
Jestem baaardzo dumna z mojej córci, pędzi do przedszkola, z uśmiechem na twarzy, je posiłki, jest zadowolona, szczęśliwa i pytała dlaczego przedszkole zamknięte w weeekend hi hi :)

A teraz trochę niespodzianek. Byłam wczoraj na wizycie, wzięłam w ogień krzyżowy pytań mojego gina, rozprawialiśmy o porodzie, o tym co dla mnie lepsze, co dla małego, jak z tym naturalnym i ewentualnie cc, jakie wskazania i wogóle, lekarz mi tu mówi że ja ciężki przypadek jestem :) no i potem badanie usg a on mi mówi: "ale mały jest ułożony pośladkowo, główką do góry...", mówię: "żartuje pan", "nie nie żartuje". No i mały mi się w poniedziałek fiknął, wiem nawet kiedy. Teraz to już prawdopodobnie tak zostanie, no i problem mamy z głowy bo sam sobie wybrał jak się urodzić. CC murowane. Także skończę 38 tc i na początku października cesarka. Chyba że się jeszcze fiknie ale lekarz mówi że raczej wątpi...
Muszę się tylko zaopatrzyć w lek przeciwzrostowy- kosztuje co prawda ok 600 zł, ale po moich przejściach nie będę żałować, zrobię wszystko żeby się moje problemy jelitowe nie powtórzyły.
20 września wizyta- żeby sprawdzić czy się odwrócił, zlecić badania i umówić na termin.
Poza tym wszystko ok, mały waży 2440 g :) i jest dalej chłopaczkiem- teraz już bez wątpienia jak powiedział lekarz... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

kajka84
Mafka

A teraz trochę niespodzianek. Byłam wczoraj na wizycie, wzięłam w ogień krzyżowy pytań mojego gina, rozprawialiśmy o porodzie, o tym co dla mnie lepsze, co dla małego, jak z tym naturalnym i ewentualnie cc, jakie wskazania i wogóle, lekarz mi tu mówi że ja ciężki przypadek jestem :) no i potem badanie usg a on mi mówi: "ale mały jest ułożony pośladkowo, główką do góry...", mówię: "żartuje pan", "nie nie żartuje". No i mały mi się w poniedziałek fiknął, wiem nawet kiedy. Teraz to już prawdopodobnie tak zostanie, no i problem mamy z głowy bo sam sobie wybrał jak się urodzić. CC murowane. Także skończę 38 tc i na początku października cesarka. Chyba że się jeszcze fiknie ale lekarz mówi że raczej wątpi...
Muszę się tylko zaopatrzyć w lek przeciwzrostowy- kosztuje co prawda ok 600 zł, ale po moich przejściach nie będę żałować, zrobię wszystko żeby się moje problemy jelitowe nie powtórzyły.
20 września wizyta- żeby sprawdzić czy się odwrócił, zlecić badania i umówić na termin.
Poza tym wszystko ok, mały waży 2440 g :) i jest dalej chłopaczkiem- teraz już bez wątpienia jak powiedział lekarz... :)
No to jedziemy na jednym wózku chyba.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Edzia, wózek elegansior, fajny :36_2_25:

Kajka, z tą szafą to wiesz że u dobrego majstra terminy są długie, mój P od maja schody nam na poddasze robi, a teraz jest na etapie łózka dla Stasia a potem będą meble do naszej sypialni, łoże konkretnie bo sobie takie fajne wymysliłam i stwierdził że nie będzie płacił za buble w jakis ikeach i zrobi lepsze :Oczko:

A ja od 10 w biurze i teraz właśnie sobie sliwki węgierki podjadam ale chyba przystopuje żebym sensacji żołądkowych potem nie miała :bardzoglodny: Niedługo wspólniczka powinna przyjść i P też pewnie zaraz po mnie przyjedzie

Odnośnik do komentarza

Dejanira no tak tak :) ja już mam szafę zrobioną, ale zrobił mi brat i mama... :) bo tak to pewnie do października bym czekała. Pogoda była brzydka więc nie prałam, teraz słońce dopiero wyszło, ale ogólnie ziiiimno brrrr.

Mafka zdaje się że tak. I pewnie w podobnych terminach będziemy miały cc, patrząc na terminy porodów :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Ja jak zwykjle skoro świt :) Ja też juz nie moge się porodu doczekać, cięzko juz mi i chodzić i leżeć bo w kręgosłupie łupie... ale poczekam cierpliwie jeszcze bo w sumie to jeszcze wiele rzeczy muszę kupić i przygotować :)
Wcziraj P dostał od koleżanki z pracy pakę wielką róznych pościelowych różności po jej córci :) między innymi kołderka, poduszka, i dwa kompletne zestawy pościeli razem z ochraniaczami na łóżeczko :Oczko: żółty i różowy :grin: więc mam zapas... super mówiła że jeszcze jakieś ubranka ma przynieść tylko przegląd szaf w domku zrobi. MIło to z jej strony że tak sama z siebie przyniosła :grin:

Odnośnik do komentarza

Hej , dzisiaj wyruszyłam w miasto pieszo i jak wracałam to myślałam że nie dojdę, jeszcze nigdy nie czułam takiego bólu w krzyżach. Teraz robię sobie sjestę i poleżę jakąś godzinkę. Ogólnie jestem dzisiaj sama w domu co się baaaardzo rzadko zdarza i nie wiem co mam robić, nawet nie mam do kogo się odezwać no chyba że do mojego psa. No nic idę odpoczywać później chcę zrobić gulasz na jutro mam nadzieję , że mi wyjdzie. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu .

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny

ja dzis odebralam lozeczko i juz je skrecilam. mozna powiedziec ze mam juz wszystko zapiete na ostatni guzik. tylko baldachim mam do odebrania za tydzien bo nie zdazyli uszyc ( awaria maszyny do szycia). wozek stoi przykryty folia by sie nie brudzil.

nie moge sie doczekac juz mojego malego czlowieczka. postaralam sie o wszystko dla niego aby bylo nowe :) ciezko bylo ale sie udalo :)

wozek i lozeczko pozniej schowam dla siostrzyczki lub braciszka. nie chce by maluszek byl sam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Asia, super że już wszystko masz... ja to w lesie jestem. Łóżeczko tylko mam i pościel gotową ale już się z P na zakupy na wtorek umówilismy :grin: ale u mnie to tak zawsze wszystko na ostatnią chwilę :Oczko:

Stas dziś w dzień wcale nie spał i w ogóle jakis miał taki dzień szalony że najgłośniejsze zabawki wybierał albo te co najbardziej bałaganią :Kiepsko: i dopiero jak wór na smieci wyciągnełam i powiedziałam żę albo ty posprzątasz zabawki albo ja je sprzątne do kosza to zadziałało... płakał ale zbierał wszystko z podłogi i odkładał. Jak Wam pisałam na razie mieszkamy w salonie i wkurza mnie jak jego zabawki walaja się na widoku :Zły: i próbuję go uczyć żeby odkładał zanim weźmie następną rzecz... ale róznie to bywa. Jak w reszcie się na góre przeniesiemy to niech sobie w swoim pokoju bałagani ile chce. Ja tylko raz na jakiś czas z koszem na smieci wpadne i co uznam za zbędne to zutylizuję :Oczko:

Odnośnik do komentarza

A ja dzisiaj w humorze pod psem...
Dopiero mąż poprawił mi nastrój nowa szafką na pościel dzięki czemu zrobił sie wolny regalik dla nowego członka rodziny w garderobie:smile_jump:Czekałam na to 2 mies.
Cały dzień przeleżałam bo cos mnie brzuch boli lekko.Oj czuję że 17 na wizycie lekarz nie będzie mnie chwalił:36_2_12:
I cały dzisiejszy dzień na kanapkach bo teście jak zwykle sie wypięli,mąż małego wziął ze sobą do roboty żebym mogłam leżeć.No ale obiadku brak:16_3_204:Teraz troche ogarnęłam chałupę bo już można by było pisać na kurzu a ja alergik,do tego mam lekką fobię na punkcie porządku...I to wszystko sprawiło że dzis sie poryczałam...Nie chcę martwić męża moimi rozterkami więc nic mu nie tłumaczę co i jak.I tak pewnie nie zrozumie...
Już nie mogę sie doczekac porodu.I sama sobie posprzatam i ugotuję i wszystkich będę miała w nosie a nie tak czekac ze może mi ktoś pomoże.A teraz co bym nie robiła to mam wyrzuty sumienia że nie leżę i małemu mogę zaszkodzić.I te moje bezsenne noce...To chyba hormony mi tak fiksują że jest mi ostatnio ze wszystkim ciężko.I wkurwia mnie to niemiłosiernie.
w tym tyg jadę na badania wiec może jakies małe zakupki uda sie zrobic to sie i nastrój poprawi i wszystko :)Więc byle przetrwac do października...

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Dejanira,rozumiem twoją frustrację dotyczącą zabawek,mój maluszek niestety za mały na samodzielne sprzątanie więc co wieczór muszę mu pomagać.Ale sie przygląda chociaż,niech zapamiętuje i sie uczy.Jak tylko zacznie coś kumać to będę tez stała nad nim aż poskłada wszystko.Jak w nocy wstaje zrobić mu mleko i nadzieję sie na jakąś zabawkę to zadowolona raczej nie jestem.Wbijająca sie figurka między palce...ból niewyobrażalny.
Asiad,:36_7_8: Brawo mamusiu.Nic cie nie zaskoczy przynajmniej jak ty w takiej gotowości.
Edziacz,zazdraszczam takich spacerów:ehhhhhh:Ja od 6 tyg spaceruje jedynie między kuchnią i łazienką a wychodze na badania,do lekarza i po listy od listonosza.Normalnie mam taki mały areszt domowy.A tobie dobrze jak ty jeszcze na siłach po miescie latać.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

mafka w nocy placki ziemniaczane?:-):-):-)

Ja jestem ostatnio bardzo podekscytowana, jak sobie pomysle ze juz za miesiac bedzie maluszek na swiecie, a do tego czas tak szybko leci to dostaje powera:-) jutro zabieram sie za jego ciuszki, potem lozeczko tez w tym tygodniu planuje ogarnac. Zostanie pare drobiazgow do kupienia co z mila checia uczynie:-)

A generalnie czuje sie fantastycznie, przeszly bole plecow, nogi mi nie puchna, tylko maly pod prawe zebro glowka mi sie wbija i czsami booooli:-) no i jak po pecherzu bezlitosnie dostaje kopniaczki.

Teraz jestem wlasciwie skupiona na tym, zeby wszystko porobic do narodzin, musze jeszcze chate ogarnac, chce to zrobic porzadnie bo potem kiepsko bedzie z czasem, takze na pewno nie bedzie mi sie dluzyc czas do porodu:-)
No i mafka nie martw sie, teraz to juz z gorki, zleci i bedziesz na spacerki wychodzila i nie bedziesz od nikogo uzalezniona. A nie masz kogos z twojej rodziny kto moglby ci pomoc jak tesciowie nawala?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

No własnie nie...siostry dzieciate to i one maja co robić.Mama pracująca,a do tego wszyscy daleko mieszkają więc jesteśmy skazani na rodzinę męża...No ale nic.Damy radę...
Wczoraj mąż przez godz szorował łazienkę:taniec1:,zuch chłopak:36_7_8:
Pomaga jak tylko może.
Kajka ,wiem jaki ból odczuwasz bo mnie mały kopie tak samo.Ale najbardziej bolące są kopniaki w jajniki,oj.
A placki były super...
Idę leżeć...jak zwykle:hamak:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Z tymi jajnikami to sie nasze bąble chyba zgadały bo dzis od rana mała zrobiła sobie worek treningowy z mojego prawego jajnika :Kiepsko:

A tak w ogóle to mamy dziś z mężem 6 rocznice ślubu :grin: i romantyczne na tą okazje od 7 rano skręcaliśmy ostatecznie nowe łóżko dla Stasia :Oczko: Może na jakąś randkę się wybierzemy w tygodniu ...

Nie wiem też co zrobić ze Stasia urodzinkami w tym roku... ma 3 października i w sumie to jeszcze 2 tyg przed terminem porodu ale moja gin szacuje że mniej więcej o tyle moge wcześniej urodzić... pierwsza wersja była że zrobimy w sobote 29 września ale jak zaczne rodzić nad tortem albo dzień wczesniej i szlag trafi wszystkie przygotowania więc chyba zrobimy na spokojnie juz po porodzie, w sumie to tylko chrzestni i dziadkowie mieli by być więc nie taka znowu wielka impreza a rodzice będą na miejscu to mi pomogą chate do ładu doprowadzić ...

a oto dzieło mojego P

Odnośnik do komentarza

:Hi ya!:
Hej Dziewczyny,
U mnie przygotowania tez pelna para. Pralka chodzila ostatnio non stop. Torby szpitalne prawie spakowane - jeszcze zostalo mi do dokupienia pare drobiazgow. Prasuje ciuszki - kupa smiechu przy prasowaniu rozmiaru 'krasnal size'. Moj facet tez mi pomaga. Mamy niezla zabawe.
Troche niewygodnie z tym brzuchem, wiec w koncu odnalazlam idealna pozycje w kucki na poduszce medytacyjnej. Chcialabym tez tak rodzic, jesli sie uda...
Dzisiaj sciemniam, zadzwonilam do pracy, ze sie zle czuje - niby taka 'umierajaca' nie jestem, tylko ostatnio jakos motywacja do pracy nieznacznie spadla - sa inne wazniejsze tematy w moim zyciu :) No i w nocy Mloda sie troche tlukla po brzuchu - klasyka - ulubiona pora miedzy 3 rano a 5 :) wiec z deka niewyspana jestem. Kiepski ze mnie pracownik, oj kiepski hihi
Odliczam dni do konca wrzesnia bo od 1 pazdziernika zaczynam macierzynski!! :36_27_5:. Cos czuje, ze Mala zawita juz w pierwszych dniach pazdziernika...cala nasza rodzinka urodzona grubo przed terminem - tacy niecierpliwi jestesmy :)
Milego poniedzialku!

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Dejanira super to łóżko widać że mały zadowolony.

A my z mężem wczoraj zrobiliśmy małe przemeblowanie w naszej sypialni no i skręciliśmy łóżeczko, przy tym wszystkim było trochę śmiechu bo mój mąż tak się starał aż złamał listwę na łóżku sypialnianym i dzisiaj muszę szukać po sklepach jakiś kołków :) by to jakoś naprawić. My też już mamy wszystko dla naszego małego Sebusia , została mi tylko do spakowania torba ale to za jakiś tydzień.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka, i tak dzielna jesteś że tak długo pracujesz, podziwiam Cię bo ja jak wiedziałam że tylko do końca roku szkolnego to się nie mogłam doczekac i dni odliczałam do 29 czerwca :Kiepsko:

Tak jakoś zauważyłam że nie mam prawie wcale ładnych zdjęć z tej ciązy, czyba się odstroję i zrobie sobie karnałowy makijaż zatrudnię Męża żeby mi sesję zrobił :Padnięty: bo jakoś głupio nie mieć rzadnej pamiątki. Bo nawet jak na weselu w lipcu byliśmy to jakoś nam się nie złożyło na robienie zdjęć mimo że aparat w torbie miałam :Padnięty:

Jutro znowu od rana w biurze ale mam sporo pracy a tam na spokojnie, muszę umowy dla uczniów przygotować co już w tym tygodnie lekcje zaczna i co najważniejsz Staś jutro też po raz pierwszy na lekcje pójdzie :Nieśmiały: żeby mi tylko wstydu nie przyniósł i sie jako tako zachowywał :Nieśmiały:

Odnośnik do komentarza

dejanira5
Mandarynka, i tak dzielna jesteś że tak długo pracujesz, podziwiam Cię bo ja jak wiedziałam że tylko do końca roku szkolnego to się nie mogłam doczekac i dni odliczałam do 29 czerwca :Kiepsko:

Tak jakoś zauważyłam że nie mam prawie wcale ładnych zdjęć z tej ciązy, czyba się odstroję i zrobie sobie karnałowy makijaż zatrudnię Męża żeby mi sesję zrobił :Padnięty: bo jakoś głupio nie mieć rzadnej pamiątki. Bo nawet jak na weselu w lipcu byliśmy to jakoś nam się nie złożyło na robienie zdjęć mimo że aparat w torbie miałam :Padnięty:

Jutro znowu od rana w biurze ale mam sporo pracy a tam na spokojnie, muszę umowy dla uczniów przygotować co już w tym tygodnie lekcje zaczna i co najważniejsz Staś jutro też po raz pierwszy na lekcje pójdzie :Nieśmiały: żeby mi tylko wstydu nie przyniósł i sie jako tako zachowywał :Nieśmiały:
Dejanira, serdecznie namawiam do takiej "Brzuszek photo session" - mysmy z moim facetem taka odstawili tydzien temu. Przeciez przyszla mama tez moze byc piekna i seksowna, co nie? Wiec mam porobione artystycze i sexi fotki pieknie obrobione przez mojego osobistego fotografa. Tuz przed ciaza tez sobie takie zazyczylam, gdybym do reszty utracila i tak niezbyt super sylwetke, to mam taka ladna pamiatke.
A propos przygotowan, to ja jeszcze (za namowa mojej poloznej) przygotowuje sobie gotowe dania, ktore mroze i bedziemy jesc w okresie pologu. Moze nie byc czasu na gotowanie w ogole, bo bedziemy tylko we dwoje z dzieckiem (moj partner wraca do pracy po 2 tyg opiekunczego). Wiec jak cos gotuje, to z pol gara od razu do pojemniczka i do zamrazalki. Dzisiaj w programie musaka...mniam...mniam...:36_27_8:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka,super pomysł z tymi gotowymi daniami.Jak pamietam to ja przez pierwszy miesiąc żywiłam się głównie krupnikiem,kanapkami,ryżem z owocami i ew poniedzielnymi obiadami,bo tylko jak był mąż mogłam cos upichcić.Czasami dostawałam cos od teściów,ale bez szału:ehhhhhh: Nie dość że ledwo co łaziłam to jeszcze mały cały czas wisiał mi na cycku.Dopiero w drugim mies troche odpuścił,ale i tak jest sie tak zmęczonym że lepiej zjeść cokolwiek i sie kimnąć niz tracić czas w kuchni.Alternatywą są warzywa z mięsem gotowane na parze.Nastawiasz i masz obiad gotowy.Bez przypraw i żadnej obróbki termicznej źle wpływającej na małego rzołądek.tylko smak pozostawia wiele do życzenia...

Dejanira,łóżko pierwsza klasa:36_7_8:

Ja dzis leżakuje bo cos kiepsko sie czuję.Wstaje tylko na jedzenie i ubikację.I mam wrażenie że juz mi sie brzuch obsunął,a to chyba ciut za szybko...Zgagi mi ustapiły i jak sie schylam nie czuje ucisku macicy,wiec chyba sie nie mylę.Jeszcze tydz do wizyty ale czuje jakis niepokój.Coś jest nie tak.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...