Co w apteczce maluszka?

[Mafka_30]

Witam wszystkie mamy:)
Do tej apteczki ja bym jeszcze dorzuciła :
tribiotic-maść z antybiotykiem,zawsze warto miec w domu.
maść na złagodzenie ząbkowanie,np.Bobodent
Dla maluszków coś ewentualnie na kolki np.Esputicon,a czasami i u starszych dzieciaczków się przydaje.
coś na pleśniawki też warto mieć,np.aphtin
no i jakis syropek,u maluszków można podawać juz Eurespal(wskazania-zapalenie górnych i dolnych dróg oddechowych,zapalenie ucha środkowego,stany skurczowe oskrzeli.Mi sie jeszcze nie przydał,na szczęście,ale jak mały skończył 5 mies to się na szelki wypadek zaopatrzyłam po konsultacji z lekarzem.
dobrze tez mieć pulmicort i berodual.Mój maluszek miał juz dwa razy infekcje i leczyłam samą inhalacją z pulmicortu(pierwsze 4 dni dawka 0,125mg/ml 2 razy,rano i wieczorem,po 4 dniach dawke dzieliłam na pół i szła mi jedna dawka dziennie).do tego do każdej inhalacji dolewałam sół fizjologiczną żeby wydłużyc czas inhalacji.Obyło sie bez antybiotyku,także ja bardzo chwalę sobie ten lek,tyle że teraz na recepte trudno go dostać,po zmianach naszego ministra zdrowia,a na 100% pudełko wychodzi gdzieś z 80zł za 20fiolek.Ale warto,naprawde polecam.
A i jakąs maść warto miec na ukąszenia komarów ewentualnie albo przynajmniej takie plasterki do przyklejania na ubrania.
No i w okresie zimowym gdzie słońca nie za wiele to wit D,zalecana od jesieni do wiosny.
Rumianek i koperek też jak najbardziej.

to chyba tyle z mioch przemyśleń.Pozdrawiam.

[Margeritka]

właśnie rumianek i koperek niezbędne:)

[Margeritka]

a co z tm bobodentem??? słyszałam, że to wcale nie jest dobry lek dla dzieci, ponieważ może się przyczynić do powstawania próchnicy, ktoś wie coś więcej na ten temat?

[Ulla]

mi ten bobodent niewiele pomagał w ząbkowaniu

[Mafka_30]

Ja nic w tym temacie nie wiem,niedawno zaczęłam stosowac bo się chyba pierwszy ząbek zacznie niedługo wypychac i jakby mały po posmarowaniu spokojniejszy,wiec chyba trochę działa.

A jeszcze w apteczce dodała bym aspirator Frida do nosa,nie wiem jakbym sobie bez tego do tej pory dała radę w codziennej higienie nosa i przy katarze.Bo tymi tradycyjnymi gruszkami to sobie można d...ę podetrzec, takie skuteczne są.

[Samhain]

Mafka, dzięki za szczegółowy opis. Przyda się na pewno :)))
U mojej Małej przy katarze z aspiratorem jest walka, nie wyobrażam sobie gruszki.
Kiedy zastosuję Bobodent, Jula się uspokaja, ale to chyba bardziej zaciekawienie niż ulga z racji samego leku. O próchnicy nie słyszałam. Poszperam. A jeśli nie Bobodent to co?

[Mafka_30]

Znam jeszcze Dentinox-Gel N i Lidodent,choć sama nie stosowałam.Podaje sie także dziecku panadol w syropie i czopki Viburcol.Tyle wiem w tym temacie.

[Margeritka]

Mafka to wiesz dużo więcej niż ja. O ten bobodent musze zapytać stomatologa.

[Margeritka]

Samhain żadne dziecko nie lubi fridy...Ola tak się wyrywała, że odciąganie trzeba było przeprowadzać we dwie osoby, bo sama nie dawalam rady.

[Mafka_30]

Margeritkamam 3 siostry i każda ma po dwójce małych bobasów(w tym jedno w wieku mojego),więc nie narzekam na brak porad z ich strony.Takie opinie co i z czym są najlepsze bo sprawdzone.
A propo Fridy to mój tez nie lubi,ale żeby mu pomóc zapuszczam rano do każdego noska sól morska ,która rozrzedzi wydzielinę i ułatwi jej usuniecie.Potem kładę go na brzuszku żeby nosek sam sie troche oczyścił i wtedy atakuję aspiratorem,a zanieczyszczenia juz na brzegu prawie są,więc mały sie tak nie rzuca i nie płacze.Albo jak to zawodzi,to sadzam małego na kolanach,on sie bawi zabawka a ja atakuję.Dla mnie mniej wygodnie ale mały lepiej znosi niż na leżąco.

[Ulla]

mafka no to super masz z tą wiedzą praktyczną...ja też używała fridy do noska choć nie ukrywam że Miki szybko zaczął zwyczajnie smarkać

[Margeritka]

Ulla to dobrze, ze zaczął szybko smarkać, znam dziewczynkę, która ma 4 lata i woli, żeby mama jej fridą wyciągnęła niż smarknąć...

[Ulla]

a to przykre...u nas sprawdza się metoda silne smarkanie jak lew..

[Margeritka]

pamiętam, jak moja mama uczyła smarkać mojego brata i mówiła mu: "tak z acłej siły, po chłopksu", na niego działało:)

[Ulla]

no my też energicznie wypowiadamy te słowa

[Samhain]

Margeritka: a ta dziewczynka to nie nosi jeszcze przypadkiem pampersów? Też wygodniej...
Moja Mała chyba właśnie odkryła, że można oddychac też buzią. Tatuś ją tego nauczył, zatykając nos ;)

[Ulla]

oj ci tatusiowie fajnie przekraczają granice...mój też wielu rzeczy uczy na które moim zdaniem byłoby za wcześnie

[Samhain]

Ale to jest bardzo dobre. Mój robi z Małą takie rzeczy, że najczęściej jestem przerażona. W życiu bym na to nie wpadła. Tymczasem nic się jej nie dzieje, a ubawiona jest po wszystkie czasy. Aż zazdroszczę.

[Margeritka]

Ola nauczyła się oddychać ustami, jak miała katar, to jej bardzo pomagało

[Ulla]

no właśnie ja też się cieszę, że oni mają swoje chwile, gdy się naprawdę sprawdzają

[mamuśka_anka]

W mojej apteczce znalazł się dodatkowo Vigantol - lek na receptę uzupełniający niedobory witaminy D. Zastanawiałam się nad suplementami, ale jakoś nie mam do nich zaufania i w sumie nie żałuję, że sięgnęłam po Vigantol bo nawet tanio wyszło (kosztuje ok 3,50 zł). Ogólnie polecam

[Ulla]

mój synek też to brał kiedyś

[Margeritka]

no ja jakos też nie wierzę w te suplementy diety...

[mamuśka_anka]

Margeritka

no ja jakos też nie wierzę w te suplementy diety...

No ja właśnie też, bo suplementy nie przechodzą przecież badań klinicznych..jeśli chodzi o taki z witaminą D, to jakiś czas temu jeden wycofano z aptek (bodajże D-Vitum), bo miał za mało witaminy w sobie...więc ja dziękuję za coś co może zawierać w sobie wszystko tylko nie to co powinno tam być :/

[Ulla]

ja może nie wierzę, ale trzeba przyznać że podaję młodemu bo to jakie mamy teraz owoce i warzywa to szkoda gadać