Sierpień 2012

[2fast4u]

czasem to się wkurzam, że tam w brzuchu fiku miku i nic więcej, bo lekarka dziś ledwo wymierzyła przezierność, która jest w normie, ale kości nie widziała, bo dziecko ma adhd najwyrazniej (po mamusi zapewne) i ja teraz w stresie do środy, już się rozryczałam, naku*wiałam, zaraz będę talerzami rzucać :|

[izzzi]

musiała byś iść na badanie w środku nocy, albo najlepiej gdyby usg przyszło do Ciebie, kiedy Bąbelek śpi :) na pewno nie widziała, bo za szybko się ruszał. Moje też jest takie ruchliwe, wszystkie zdjęcia z usg mam tylko tułowia i głowy, bo nie da się uchwycić w całości - doktor się śmiała, że to mały kadłubek
Ja wogóle nie miałam takich badań tej przezierności i kości nosowej bo są za drogie, a u nas w mieście ich nie robią...

[2fast4u]

no niby lekarka mówiła, że dziecko cały czas dupką się odwracało, ale tak mnie przestraszyła, że do środy będę własnym cieniem...

[aniag]

2fast4u nie zamartwiaj się na pewno wszystko bedzie dobrze,często tak jest,ze jak sprzęt jest gorszy i dzidzia się wierci to nie da się zbadać.A odebrałaś juz wyniki tesu?Lekarze często straszą niepotrzebnie,kiedyś z Olą nastraszyła nas pediatra,że może mieć sepsę.Tak to już jest z dziećmi,że cały czas przezywa się stres.

[2fast4u]

aniu, wyniki testu mam dopiero w czwartek, mało tego, prawdopodobnie będę miała robiony test jeszcze raz juz w Mastermedzie, bo tam dostałam skierowanie na USG, lekarka moja mówiła, że teraz powinni zrobić mi badania za darmo

[aniag]

izzzi brzusio śliczny:)

[aniag]

2fast4u będę tzrymała kciuki w środę ale naprawdę myslę,że nie masz się czym martwić,to nie pierwszy raz tak jest,zeby lekarz nie mógł zmierzyć dzidzi,pamietam jak dziewczyny z mojego wątku grugniówki,też tak miały i okazało się,że nie potrzebnie tylko się stresowały

[julka001]

2fast4u nie marw sie, ja tez musiałam badanie powtarzać- lekarz mój np nic nie widział, bo dziecko nie chciało sie właściwie obrócić. a jak pojechałam na drugi dzien do szpitala, to znow lekarka tez miała problem ze zbadaniem tej kosci- bo pepowina przeszkadzala+wiercilo sie strasznie, ale w końcu zbadała. Może u Ciebie badała na starym sprzęcie, jak mówiły dziewczyny.. + dziecko wiercilo sie i na pewno dlatego ona nie mogła zbadać kości nosowej.
Badzmy dobrej mysli ;) trzymam kciuki!!!

izzzi fajny brzusio ;) i czekamy na relacje po wizycie u ginka i USG :)

[2fast4u]

dzięki Wam opadł cały stres... faktycznie, sprzęt mógłby być lepszej jakości, a że wiercipięta w brzuchu to kolejna sprawa... a specjalnie spacerowałam przed USG, żeby w brzuchu był spokój, niepokorne dziecko mi rośnie wola Boża, okaże się w środę, co i jak, albo będę płakać ze szczęścia, albo ze stresu, miejmy nadzieję, że to pierwsze :)

[julka001]

2fast4u na pewno będzie dobrze ;)
A teraz lecę uczyć dzieci, wrócę to sama będę musiała się uczyć :P

[KOSTA24]

Hejka

2fast4u na pewno będzie ok!!!

Ja byłam dzisiaj u lekarza i wszystko jest ok! Lekarz kazał brać mi tylko witaminę c na zakwaszanie moczu. Dzidzia bardzo duża termin ogólnie mam na 27 as dzisiaj wg. Usg wyszło mi na 7!!!
Lekarz się pytał czy w rodzinie u mnie i u męża rodziły się duże dzieci, jak powiedziałam że tak bo ja miałam 4kg a mąż trochę ponad 4kg to lekarz stwierdził że nasze też może być duże. Trochę się tym przejęłam ale najważniejsze że wszystko ok! Maluda też bardzo ruchliwa!

[izzzi]

Witam z wieczorka :)
KOSTA gratulacje dzidzuś rośnie w siłę :P
Widzę, że nastroje już się trochę polepszyłąy - cieszy mnie to niezmiernie :) Wstawiajcie swoje foteczki, jestem ciekawa jak Wasze brzuszki :)
Pozdrowionka

[julka001]

kosta u mnie pewnie będzie podobnie, bo ja jak się urodziłam ważyłam 3 900, a mój chłopak ponad 5 kg ... hehe więc zobaczymy co usłyszę w piąteczek u ginka ;) chociaż nie zaprzeczę, że wolałabym dzidzię tak do 3300-3400... :P ale ważne, żeby zdrowe było!!
gratulacje zdrowej i ładnie rosnącej dzidzi ;) i mocno ten termin Ci się przesunął... o 3 tyg!! ;)

[2fast4u]

aaaa, zapomniałam Wam napisać, że przytyłam ale śmiech na sali takie tycie... po 10 dniach z 55,3 na 55,4kg

[julka001]

2fast4u no ale waga drgnęła ;P.

[2fast4u]

to ten sweterek

[julka001]

2fast4u hehe a bardzo możliwe ;). Ja się np. bardzo zdziwiłam- bo ostatnio u lekarza ważyłam dokładnie tyle samo, co u koleżanki- 57,4. Jaka dokładność
idę spać, mam dosyć gramatyki opisowej ;P
Dobrej nocy!! ;)

[Acina]

Cześć Dziewczyny!
Można do Was dołączyć? Też jestem "sierpniową ciężarówką" :)
Czy Was też zaczynają bolec plecy? Ja od tygodnia mam przekichane z nimi... Nie mogę usiedzieć (a pracę mam siedzącą) :( Ale pracuję tylko do 15 marca... bo potem kończy mi się umowa i będę bezrobotna... :/
Z przyczyn finansowych jestem załamana... ale z drugiej strony nie mogę się doczekać, aż sobie odpocznę... Wstyd mi tylko, że jestem takim słabeuszem... Jak to jest, że kiedyś kobiety pracowały do końca ciąży?? Ba! Nawet teraz niektóre dają radę.... (np. moja szanowna szwagierka, która na każdym kroku do podkreślała....) eh... a ja??

Pozdrawiam :)

[2fast4u]

cześć Acina :)

moja mama pracowała do końca wszystkich 3 ciąż a miała robotę typowo fizyczną, ciąganie worków 15 kg i nie tylko, a mimo to zdrowe dzieci urodziła, dużo zależy od organizmu :) ja ledwo włażę na 3 piętro, a o ciąganiu zakupów cięższych niż 3kg zapomnij

[malwunia]

cześć dziewczynki,

Acina, a nie będzie Ci przysługiwał zasiłek macierzyński ten z Zus-u? Mojej koleżance nie przedłużyli umowy a teraz dostaje właśnie te pieniądze z zus-u? Wklejam zapis z forum prawnego

Jeśli umowa wygasa po trzecim miesiącu ciąży, pracodawca musi ją przedłużyć do dnia porodu (art. 177 par. 3 kp). Jednak nawet przy takiej umowie kobieta jest chroniona od momentu poczęcia - tzn. pracodawca nie może jej zwolnić do czasu wygaśnięcia umowy.

[Acina]

2fast4u - moja Mamuśka też pracowała do końca i mojej siostrze i przy mnie... Moja siostra czuła się super w ciąży... a jestem jakiś feler... tzn. nie mogę narzekać bo nie muszę leżeć 24h/ dobę... ale od samego początku - odkąd się dowiedziałam, to jak nie mam anginy (już 2 razy) to sama gorączka... i ogólnie słaba jestem i nieodporna... Też pogoda mi nie sprzyja bo moje stawy strrrasznie nie lubią zima... (A mam taką głupią chorobę stawów...)

malwunia - Pracodawca nie ma obowiązku mi przedłużyć umowy bo byłam na zastępstwie... :/ ale na szczęście powinien mi się należeć zasiłek dla bezrobotnych... bo mam przepracowany równiutki rok... a potem jak urodzę w czasie pobierania zasiłku podobno dostanę zasiłek macierzyński w wysokości zasiłku dla bezrobotnych...
O ile czegoś nie wykombinują w PUPie (uwielbiam ten skrót)
Ja mam tylko roczny staż pracy więc przez pierwsze 3 miesiące dostanę jakieś 500 zł a potem przez kolejne miesiące bezrobocia (i tego macierzyńskiego) to będzie jakieś 400zł....
katastrofa trochę... no ale dobre i to... :)
Jakoś to będzie :)
Ale dziękuję za podpowiedź :*

[2fast4u]

Acina, słoneczko, zapewne to Cię nie pocieszy, ale nie tak dawno byłam dokładnie w takiej samej sytuacji jak Ty, a teraz biegam do PUPy (też uwielbiam ten skrót) na regularne meldunki :P
co do zdrowia, też zawsze uważałam, że jestem drugiej jakości nic się nie martw, my o Ciebie zadbamy

[Acina]

Dziękuuuuuuje!! Ale mi się miło i ciepło na sercu zrobiło :) To ja już tu z Wami zostaję :)

[2fast4u]

widzisz, lepiej trafić nie mogłaś tu płaczemy, tu się pocieszamy i wspieramy, ja te wszystkie kobity normalnie kocham, bo dzięki nim jeszcze nie ześwirowałam

a może fotografowałaś już swój brzusio? izzzi ostatnio prezentowałam na swój śliczny brzucholek

[anetab]

Witaj acina wśród nas
to nasze pokolenie chyba jakieś takie słabe jest, moja szefowa to zawsze podkreśla że ona to do końca ciąży pracowała, jeszcze we wtorek była w pracy a w środę urodziła

moja mama też należy do silnych kobiet ona trójke nas miała i to rok po roku a ja tyle czasu zwlekałam z drugim dzieckiem bo czułam że z dwójką malutkich dzieci bym nie dała rady