Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

a ja rycze jak wól i chyba juz padam ...dałam Maksiowi z dwoch cyców potem na probe dałam sztuczne mleko i wypil jednym tchem 60 ml...czyli byl głodny , czyli faktycznie konczy mi sie mleko. Dla mnie to tragedia i cios psychiczny n i nie tyczy sie to zadnej z was co karmi sztucznie ..to sa tylko moje odczucia ...nie umiem sie z tym pogodzic , nawet nie wiedzialam ze to tak boli , takie uczucie ze zawaliłam ..jakby ktos oderwał cos ode mnie , pozbawil mnie czegos waznego. I wiem ze tego mleka nie uda sie juz tak przywrocic bo te wszystkie sposoby to sa o dupe rozczasc...Jestem tak sciorana psychicznie przez te ostatnie wydarzenia ze nie umiem pozytywnie myslec , wycofam sie na troszke z forum zeby ochlonac...

Odnośnik do komentarza

mama2 mogę powiedzieć, ze karmienie butlą to nic strasznego, ze mozna wtedy tez miec bliski kontakt z dzieckiem, ze można je mocno tulic i karmić, ze przecież nic nie stoi na przeszkodzie temu zebys ciagle karmiła piersią a tylko póxniej dokarmiała butlą, ale to i tak nic nie da bo bardzo chcialas, chcesz i potrzebujesz karmienia cycem. Sama nie wiem co czujesz, bo mimo tego ze odciagałam pokarm przez 3 tyg, z e przystawialam Młodego, to psychicznie mnie to męczylo, odetchnęlam z ulgą jak w końcu zdecydowalam się na samą butlę, jak przestałam się zadręczać tym, ze krzywdze swoje dziecko.

Przykro mi bardzo, trzymaj się.

PS. Jestes pewna ze to jets nieodwracalne?

Odnośnik do komentarza

lutka
mama2 mogę powiedzieć, ze karmienie butlą to nic strasznego, ze mozna wtedy tez miec bliski kontakt z dzieckiem, ze można je mocno tulic i karmić, ze przecież nic nie stoi na przeszkodzie temu zebys ciagle karmiła piersią a tylko póxniej dokarmiała butlą, ale to i tak nic nie da bo bardzo chcialas, chcesz i potrzebujesz karmienia cycem. Sama nie wiem co czujesz, bo mimo tego ze odciagałam pokarm przez 3 tyg, z e przystawialam Młodego, to psychicznie mnie to męczylo, odetchnęlam z ulgą jak w końcu zdecydowalam się na samą butlę, ze przestałam się zadręczać tym, ze krzywdze swoje dziecko.

Przykro mi bardzo, trzymaj się.

PS. Jestes pewna ze to jets nieodwracalne?

dziekuje ci
wydaje mi sie nieodwracalne bo w tym stanie co jestem to tylko sie pogrązam i powielam stres ale nie umiem juz pozytywnie myslec..złamałam sie i tyle Od momentu porodu chwile czystego szczescia to tylko pare pierwszych dni pobytu w domu a potem jakos sie posypało
Teraz moja corka choruje na jelitowke , bardzo goraczkuje i cala noc znow zawale a to nie sa klimaty na odzyskiwanie pokarmu , powinnam wypoczywac wysypiac sie a tu ciągle zmartwienia.Niestety

Odnośnik do komentarza

no to faktycznie same problemy :/ Klaudia choruje ale ciesz się, ze Maksio jest w domu.Tyle na niego czekałaś. Próbuj wśród tych złych i ciężkich sytuacji znaleźć takie własnie pozytywy. Nic mądrzejszego już nie wymyslę. Buziaki

dziewczyny nadal myslicie nad wakacjami z maluszkami, ja już mniej odwazna jestem :) Nad morze to sie nie zdecydujemy , przynajmniej nie w tym roku :)

Odnośnik do komentarza

mama2
lutka
mama2 mogę powiedzieć, ze karmienie butlą to nic strasznego, ze mozna wtedy tez miec bliski kontakt z dzieckiem, ze można je mocno tulic i karmić, ze przecież nic nie stoi na przeszkodzie temu zebys ciagle karmiła piersią a tylko póxniej dokarmiała butlą, ale to i tak nic nie da bo bardzo chcialas, chcesz i potrzebujesz karmienia cycem. Sama nie wiem co czujesz, bo mimo tego ze odciagałam pokarm przez 3 tyg, z e przystawialam Młodego, to psychicznie mnie to męczylo, odetchnęlam z ulgą jak w końcu zdecydowalam się na samą butlę, ze przestałam się zadręczać tym, ze krzywdze swoje dziecko.

Przykro mi bardzo, trzymaj się.

PS. Jestes pewna ze to jets nieodwracalne?

dziekuje ci
wydaje mi sie nieodwracalne bo w tym stanie co jestem to tylko sie pogrązam i powielam stres ale nie umiem juz pozytywnie myslec..złamałam sie i tyle Od momentu porodu chwile czystego szczescia to tylko pare pierwszych dni pobytu w domu a potem jakos sie posypało
Teraz moja corka choruje na jelitowke , bardzo goraczkuje i cala noc znow zawale a to nie sa klimaty na odzyskiwanie pokarmu , powinnam wypoczywac wysypiac sie a tu ciągle zmartwienia.Niestety

Mama ja też miałam parę takich dni, że wydawało się, że piersi puste. Przystawiałam Kubę do dwóch i za godzinę znów to samo. Powoli wszystko wróciło do normy. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie też tak było, bo widzę, że bardzo chcesz.
I dużo zdrówka dla Klaudii.

Odnośnik do komentarza

mama2corun
Elwira a jaki jest koszt takiej spirali?
ja chyba sie zdecyduje ale to jak bede w Polsce tu niemam zamiaru.

Kochana nie mam pojęcia jak to w Polsce bo tu ja mam to na receptę za darmo a z tego co pamiętam to w Polsce trzeba sobie to kupić bez recepty i kilka lat temu to było 50zl teraz pewnie więcej plus wizyta lekarska

http://www.suwaczek.pl/cache/81f6d70ef3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b444194b7a.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/de95d1bd24.png

Odnośnik do komentarza

lutka
no to faktycznie same problemy :/ Klaudia choruje ale ciesz się, ze Maksio jest w domu.Tyle na niego czekałaś. Próbuj wśród tych złych i ciężkich sytuacji znaleźć takie własnie pozytywy. Nic mądrzejszego już nie wymyslę. Buziaki

dziewczyny nadal myslicie nad wakacjami z maluszkami, ja już mniej odwazna jestem :) Nad morze to sie nie zdecydujemy , przynajmniej nie w tym roku :)

My też z Mazur zrezygnowaliśmy i zdecydowaliśmy się na Rabkę :) Blisko Krakowa, więc gdyby (odpukać) coś się działo, to zawsze można wrócić. I podobno mikroklimat dobry dla dzieci. He he będziemy jak stetryczałe dziadki spacerować po uzdrowisku :)

Odnośnik do komentarza

mama2
a ja rycze jak wól i chyba juz padam ...dałam Maksiowi z dwoch cyców potem na probe dałam sztuczne mleko i wypil jednym tchem 60 ml...czyli byl głodny , czyli faktycznie konczy mi sie mleko. Dla mnie to tragedia i cios psychiczny n i nie tyczy sie to zadnej z was co karmi sztucznie ..to sa tylko moje odczucia ...nie umiem sie z tym pogodzic , nawet nie wiedzialam ze to tak boli , takie uczucie ze zawaliłam ..jakby ktos oderwał cos ode mnie , pozbawil mnie czegos waznego. I wiem ze tego mleka nie uda sie juz tak przywrocic bo te wszystkie sposoby to sa o dupe rozczasc...Jestem tak sciorana psychicznie przez te ostatnie wydarzenia ze nie umiem pozytywnie myslec , wycofam sie na troszke z forum zeby ochlonac...

Mama2 nawet się nie waż zniknąć z forum - przecież możesz nam się wyżalić i będzie ci lżej.
Tulę Cię bardzo mocno - głowa do góry.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

jola22
I ja się witam poniedziałkowo.

Nie zaglądałam tu ostatnio bo niestety i mnie nie omijają problemy - i tym razem bardzo poważne problemy.
Tak jak Mama2cor nie mogę napisać o co chodzi, ale jedno mogę napisać - tylu łez nie wylałam w ciągu paru dni od śmierci mojej mamy.
Teraz jest już "lepiej" - choć wątpię żeby moje życie wyglądało tak jak kiedyś.

Juleczka nadal jest grzeczna kobietką - choć zdarzają się jej marudne dni i noce ( a noce to dlatego że moje dziecko chce wszystko na raz cyc, spać i kupę robić, tylko nie może się zdecydować co pierwsze) do tego jest zazwyczaj tak zaspana że mimo iż jest strasznie głodna to nie może cyca w ustach utrzymać.

Walczę z nią bo Julcia trzyma główkę tylko na jednej stronie, a jak ja położę nie na tym boku to jest takie chrząkanie że strach do kosza podchodzić.
Do tego wszystkiego jest gorącokrwistą kobietką bo ciągle wyskakują jej potówki - właśnie dziewczyny jak sobie z nimi radzić???

Dziewczyny napiszcie mi proszę ile po jedzeniu mogę kłaść Julkę na brzuchu i czy wasze maluszki śpią na brzuchu – bo ja boję się ją kłaść tak spać.
A tak w ogóle to cały czas mam schizy że jestem złą matką – że za mało ją noszę na rączkach, że nie wiem czasami co robić.

Mam jeszcze pytanie do mam małych kobietek – wiem że nie wolno za bardzo gmerać przy pipuszkach, ale Julcia ma tam w środku taka serowatą białą wydzielinę – ja staram się to usuwać, ale boję się że źle robie.
Jak wy dbacie o kreseczki swoich pociech??? Sparujecie je też kremem??? A jak kąpiecie to myjecie je jakoś specjalnie???

Jola, co do cipuszki, ja raz dziennie, przewaznie po kupie delikatnie rozszerzam jej wargi i usuwam wydzieline patyczkiem kosmetycznym, bardzo delikatnie, nie cisne i nie probuje usunac nic na sile. Tylko to co sie da. Myje normalnie bez dodatku mydla - czysta woda, nie susze.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxewn15stpumjv2.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny zdjecia maluszkow sa po prostu rewelacyjne, nasze kruszynki sa z dnia na dzien coraz rozkoszniejsze.

Mia rano zaczela nieswiadomie gaworzyc, az sama sie zdziwila, ze takie dzwieki z siebie wydaje :) Ale to pojedynczy przypadek i tak dziwie sie, ze tak wczesnie :) No coz, mama ciagle do niej gada to i ona zaczela "buru-buru"

Zmykam do lozka. Bo u mnie wciaz jak w zegarku 3h i ani minuty dluzej, dobrze, ze chociaz je w nocy prawie przez sen. Mala juz kuma, ze noc to ten czas gdy mama nic do niej nie mowi, albo cicho szepcze i jest ciemno. Madralina moja

Dobranoc kobietki

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxewn15stpumjv2.png

Odnośnik do komentarza

Lutka, wysylam pozywtywne fluidy!!! Jestem szczesliwa i mam wrazenie, ze nie ma rzeczy, ktorej bym nie podolala. Oczywiscie nie jestem az tak zajebista, ale wiara czyni cuda. Ja wierze w siebie, optymizm i czerpanie z zycia tego co najlepsze. W kazdej sytuacji szukam dobrych stron, a jesli ich nie znajduje to ciesze sie, ze po kolejnym zyciowym kopniaku moja dupa bedzie twardsza. AMEN
Jeszcze raz dobranoc kochane. Trzymajcie sie i cieszcie sie tym co macie bo mamy tak naprawde cudowne i zdrowe dzieci, a to podstawa!

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxewn15stpumjv2.png

Odnośnik do komentarza

mama2
a ja rycze jak wól i chyba juz padam ...dałam Maksiowi z dwoch cyców potem na probe dałam sztuczne mleko i wypil jednym tchem 60 ml...czyli byl głodny , czyli faktycznie konczy mi sie mleko. Dla mnie to tragedia i cios psychiczny n i nie tyczy sie to zadnej z was co karmi sztucznie ..to sa tylko moje odczucia ...nie umiem sie z tym pogodzic , nawet nie wiedzialam ze to tak boli , takie uczucie ze zawaliłam ..jakby ktos oderwał cos ode mnie , pozbawil mnie czegos waznego. I wiem ze tego mleka nie uda sie juz tak przywrocic bo te wszystkie sposoby to sa o dupe rozczasc...Jestem tak sciorana psychicznie przez te ostatnie wydarzenia ze nie umiem pozytywnie myslec , wycofam sie na troszke z forum zeby ochlonac...

mama2 tak mi przykro... to bylo dla Ciebie tak wazne

sprobuj pomyslec w taki sposob:
po pierwsze - bardzo wazne, ze karmilas Maksia swoim mlekiem pierwszy miesiac, bo wyczytalam w madrym artykule, ze w tym okresie korzysci z mleka matki sa najwieksze (odpornosciowo pewnie) i dzieki temu Maksiu tez wrocil szybciej do zdrowia
po drugie - przystawiaj do cyca mimo wszystko nawet jesli nie bedzie mleka. nakarm najpierw malego z butli przytulajac go a potem daj mu possac cycusia jak smoczek. Znowu czytalam, ze w taki sposob czasami mozna odzyskac mleko
po trzecie i najwazniejsze - rola mamy na szczescie nie konczy sie na karmieniu piersia. przed Toba i synkiem dluga i wspaniala droga budowania milosci i bliskosci. Ja mowie w teorii a Ty na pewno wiesz to juz z praktyki bo masz duza Klaudie.
Sciskam Cie mocno kochana

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73nk2x05j3.png

Posiadanie dzieci przypomina odkrywanie nowych, niezwykłych pokoi w domu, w którym mieszkało się całe życie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...