Skocz do zawartości
Forum

I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk


Rekomendowane odpowiedzi

Swieżynka, trzymam kciukasy :) Pojawi się :) Ale powiem szczerze, że ja odliczałam godziny! Już nie mogłam się doczekać, chyba po raz drugi w życiu :)
Pierwszy to oczywiście był kiedy miałam chyba 11 lat, i myślałam że to super sprawa być dorosłą kobietą :)

Opowiadam o Was mojemu małzowi, i myślę, że zaczęło do niego docierać, że nie łatwo jest zrobić czy utrzymać ciąże ;/ Tak jak mi wcześniej gdzieś tam przez myśl przeszło, że może się tak zdarzyć, tak jemu w ogóle, ostatnio czytałam o Asiuli i się strasznie rozpłakałam, wcześniej Margo, Świeżaczek, czasem normalnie nie mogę w to uwierzyć. :36_2_13: Nie ogarniam

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
to proponuje jutro małe wudu- szamanka ula będzie wywoływać okres u Swieżaka ::36_6_6:
nam mnie czas kobitki- :36_22_1:buziaki :Kiss of love:

Ulala - ja też bardzo poproszę o małe wudu 12 grudnia ;) :36_6_6:

Czy mogę się do Was dziewczynki dołączyć ? Bo widzę, że jesteście na kilku wątkach. Ja na razie zatrzymałam się na piątku 13-tego, ale widzę, że większość z Was jest tutaj.

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

Mamusia się rozkręca :36_1_21: Lubię to!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny!
Nie pisałam trochę, ale udało mi się podczytać co pisałyście w międzyczasie.
Mamusiu Aniołka bardzo Ci współczuję straty i jednocześnie bardzo się cieszę, że lepiej się już czujesz. Czas leczy rany - to święta prawda, a na spokojnie więcej spraw się rozumie. Trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie bo widzę, że już są jakieś plany;)

My się pochorowaliśmy. Nie wiem kto przywlókł do domu wirusa, ale położyło wszystkich, łącznie z najmłodszym, więc nawet nie miałam czasu i siły siąść do komputera. Ale tak sobie myślę, że to może i lepiej, że za dużo czasu nie miałam. Za to siedzimy od 4 dni razem w domku wszyscy i co prawda chorujemy, ale za to razem;)
A jutro już do pracy wracam. Trochę się denerwuję, ale myślę, że sobie poradzę.

Dziewczyny, a powiedzcie mi po swoich doświadczeniach - czy to jest normalne, że jeszcze plamię po zabiegu. W prawdzie nie obficie, ale jednak cały czas. No i wyprawa do łazienki też nie jest przyjemnością... boli macica;(. Może się jeszcze po prostu obkurcza, bo patrząc na siebie dochodzę do wniosku, że brzuch mam jeszcze trochę jakby nabrzmiały... Szczerze mówiąc nie pamiętam już czy po porodzie też mnie w takich sytuacjach bolało...

A tak w ogóle to udanego i spokojnego niedzielnego popołudnia dla wszystkich:big_whoo::36_3_15::36_1_67:

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
Mamusia się rozkręca :36_1_21: Lubię to!!!

oj rozkręcę się na maxa po wizycie u gina w środę :11_9_16: mam nadzieję przynajmniej...

Sopfie
Witajcie Dziewczyny!
Nie pisałam trochę, ale udało mi się podczytać co pisałyście w międzyczasie.
Mamusiu Aniołka bardzo Ci współczuję straty i jednocześnie bardzo się cieszę, że lepiej się już czujesz. Czas leczy rany - to święta prawda, a na spokojnie więcej spraw się rozumie. Trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie bo widzę, że już są jakieś plany;)

My się pochorowaliśmy. Nie wiem kto przywlókł do domu wirusa, ale położyło wszystkich, łącznie z najmłodszym, więc nawet nie miałam czasu i siły siąść do komputera. Ale tak sobie myślę, że to może i lepiej, że za dużo czasu nie miałam. Za to siedzimy od 4 dni razem w domku wszyscy i co prawda chorujemy, ale za to razem;)
A jutro już do pracy wracam. Trochę się denerwuję, ale myślę, że sobie poradzę.

Dziewczyny, a powiedzcie mi po swoich doświadczeniach - czy to jest normalne, że jeszcze plamię po zabiegu. W prawdzie nie obficie, ale jednak cały czas. No i wyprawa do łazienki też nie jest przyjemnością... boli macica;(. Może się jeszcze po prostu obkurcza, bo patrząc na siebie dochodzę do wniosku, że brzuch mam jeszcze trochę jakby nabrzmiały... Szczerze mówiąc nie pamiętam już czy po porodzie też mnie w takich sytuacjach bolało...

A tak w ogóle to udanego i spokojnego niedzielnego popołudnia dla wszystkich:big_whoo::36_3_15::36_1_67:

Sofie - plany planami, zobaczymy jak to wyjdzie bo rozsądek mówi " poczekaj do pierwszego @" a serce " dawaj czadu na maxa już teraz". No i co wybrać ??? :lup:

Sofie - dużo zdrówka :)

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

_Alfa_
Ja plamiłam cały czas, no może ciągle nie, ale np trzy dni i dzień spokój, tak aż do @.

Ja mam jaieś dziwne plamienie tzn. dzień po zabiegu zero, potem jak leciało to pełna parą 2 dni, dziś miałam tylko małą kropkę na wkładce rano a potem już w ogóle ( a jestem 9 dzień po zabiegu ).

Alfa a czy Ty się przytulałaś ze swoim przed pierszym @ ? Bo stale mam w głowie słowa cin, że tam wszystko się goi i trzeba uważać na zakażenie. Ale gdzieś wyczytałam ( chyba na wikipedii ), że macica goi sie góra 5 dni.

Chyba sama się nakrecam tym czytaniem pierdołek w necie i szukam informacji potwierdzającej to, że mogę sie starac już ........:36_11_1:

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

Mamusia rozumiem wątpliwości. Myślę sobie, że trzeba zawsze próbować wypośrodkować - idziesz do lekarza, więc upewnisz się czy wszystko ok, a jak tak i jesteś pewna, że tego chcesz, to faktycznie po co czekać ;). A potem to już jak Bozia da... jak się uda od razu to super!

Ja jakoś póki co nie myślę nawet o przytulaniu, no bo siła wyższa - te plamienia. Nie odważę się dopóki to się nie skończy na pewno. Poza tym jeśli chodzi o dzidzię to sama nie wiem czy już chcę. Z jednej strony tak, z drugiej się boję, a tak w ogóle to nie jestem pewna co o tym myśli mój M. Myślę, że On się w tym słabo odnajduje... Nie do końca rozumie co się stało, trochę się chyba wystraszył, że mnie się może coś stać, no i że dziecko niekoniecznie musi się urodzić zdrowe...
Wiecie, to się tak pięknie mówi, że będzie się kochało jakie się nie urodzi. I to jest prawda. Normalni rodzice kochają swoje dzieci takimi jakie są, ale... My akurat wiemy jak to jest jak jest chora osoba w rodzinie, bo siostra mojego M. jest niepełnosprawna umysłowo.
Ja wiem, że On by za swoją Siostrę zabił i życie oddał, oboje ją kochamy, ale też oboje jesteśmy w tej kwestii pozbawieni naiwności... to jest po prostu ciężka praca. Moja teściowa - anioł nie kobieta zresztą - właściwie całe życie podporządkowała opiece nad córką.
Także myślę, że pozwolę mu się trochę z tym wszystkim oswoić, bo to nie może być tylko moje widzimisię... A teraz to chyba tak by było. Musimy ten temat jeszcze przemyśleć i przegadać wspólnie.

Odnośnik do komentarza

Sopfie
No tak trochę czytam, że chyba normalne. Nie dokucza mi to jakoś szczególnie. Łudziłam się chyba, że to nie jest zbyt inwazyjny zabieg, a jednak trochę pogrzebali i musi się zagoić...

Widzę Sopfie, że przeżyłyśmy to samo w tym samym dniu...

Więc teraz pozostaje nam tylko jeszcze razem zafasolkować :36_1_21:

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

:nerw: a moja @ jeszcze nie przylazła. Mam tylko jakieś lekko ale naprawdę lekko różowawe plamienie. Mogłaby już przyleźć wsiura i pozwolić mi zacząć wszystko od nowa.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Sopfie
Mamusia rozumiem wątpliwości. Myślę sobie, że trzeba zawsze próbować wypośrodkować - idziesz do lekarza, więc upewnisz się czy wszystko ok, a jak tak i jesteś pewna, że tego chcesz, to faktycznie po co czekać ;). A potem to już jak Bozia da... jak się uda od razu to super!

Ja jakoś póki co nie myślę nawet o przytulaniu, no bo siła wyższa - te plamienia. Nie odważę się dopóki to się nie skończy na pewno. Poza tym jeśli chodzi o dzidzię to sama nie wiem czy już chcę. Z jednej strony tak, z drugiej się boję, a tak w ogóle to nie jestem pewna co o tym myśli mój M. Myślę, że On się w tym słabo odnajduje... Nie do końca rozumie co się stało, trochę się chyba wystraszył, że mnie się może coś stać, no i że dziecko niekoniecznie musi się urodzić zdrowe...
Wiecie, to się tak pięknie mówi, że będzie się kochało jakie się nie urodzi. I to jest prawda. Normalni rodzice kochają swoje dzieci takimi jakie są, ale... My akurat wiemy jak to jest jak jest chora osoba w rodzinie, bo siostra mojego M. jest niepełnosprawna umysłowo.
Ja wiem, że On by za swoją Siostrę zabił i życie oddał, oboje ją kochamy, ale też oboje jesteśmy w tej kwestii pozbawieni naiwności... to jest po prostu ciężka praca. Moja teściowa - anioł nie kobieta zresztą - właściwie całe życie podporządkowała opiece nad córką.
Także myślę, że pozwolę mu się trochę z tym wszystkim oswoić, bo to nie może być tylko moje widzimisię... A teraz to chyba tak by było. Musimy ten temat jeszcze przemyśleć i przegadać wspólnie.

w moim odczuciu powinniście szczerze pogadać...aczkolwiek każdy jest inny i przeżywa tę tragedie na własny sposób.

Mi np. bardzo pomogło wygadanie się tutaj ( przeczytałam prawie cały wątek 13-tego ), ale też po radach dziewczyn przegadałam sprawe z moim m. I powiem Ci, że nawet nie sądziłam, że o potrafi się aż tak otworzyć. A jesteśmy ze sobą ponad 10 lat. Powiedział mi, że musimy sobie poradzić bo przecież jesteśmy ze sobą na dobre i na złe, że dla niego najlepszym lekarstwem będzie kolejna dzidzia, że na pewno będzie się bał i więcej nie pozwoli mi myć okien, sprzątać i malować jadalni :) :) :)

Myslałam na początku, że on sobie nie zdaje sprawy tak do końca co się stało, bo przecież moja poprzednia ciąża przebiegała bezproblemowo, ale tak naprawdę dotknęło go to.

Może Twój m też nie wie jak ma się zachować, może nie wie jak ma Ci powiedzieć o swoich uczuciach...

Porozmawiać - zawsze warto :) I głowa do góry. Coś czuję, że jak sobie wszystko wyjaśnicie to będziemy zakładać wątek wrześnióweczki 2013 :)

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

Mamusia wypluj to, bo to by oznaczało tylko i wyłącznie to, że coś niedobrego się dzieje.Nie ma takiej opcji żebym była w ciąży, bo od zabiegu się nie przytulaliśmy.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Świeżynka81
Mamusia wypluj to, bo to by oznaczało tylko i wyłącznie to, że coś niedobrego się dzieje.Nie ma takiej opcji żebym była w ciąży, bo od zabiegu się nie przytulaliśmy.

a to przepraszam, myslałam, że przytulaski były...
w takim razie tfu, tfu, tfu....... :36_2_16:

Przychodź @, przychodź jak najszybciej :36_6_6:

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

Mamusia_aniołka
Ulala1986
to proponuje jutro małe wudu- szamanka ula będzie wywoływać okres u Swieżaka ::36_6_6:
nam mnie czas kobitki- :36_22_1:buziaki :Kiss of love:

Ulala - ja też bardzo poproszę o małe wudu 12 grudnia ;) :36_6_6:

Czy mogę się do Was dziewczynki dołączyć ? Bo widzę, że jesteście na kilku wątkach. Ja na razie zatrzymałam się na piątku 13-tego, ale widzę, że większość z Was jest tutaj.
my jesteśmy jak szarańcza- wszędzie :smile_move: hih

Mamusia_aniołka
[
Alfa a czy Ty się przytulałaś ze swoim przed pierszym @ ? Bo stale mam w głowie słowa cin, że tam wszystko się goi i trzeba uważać na zakażenie. Ale gdzieś wyczytałam ( chyba na wikipedii ), że macica goi sie góra 5 dni.

Chyba sama się nakrecam tym czytaniem pierdołek w necie i szukam informacji potwierdzającej to, że mogę sie starac już ........:36_11_1:
ja nie miała zabiegu więc nie wiem ale po naturalnym pwoeidzieli że można od razu jak jesteśmy gotowi.ja też tak mam że szukam wszytskiego za rozpoczęciem starań......ale wiem że dopóki beta nie spadnie nie mam szansy na ciąże..

Świeżynka81
:nerw: a moja @ jeszcze nie przylazła. Mam tylko jakieś lekko ale naprawdę lekko różowawe plamienie. Mogłaby już przyleźć wsiura i pozwolić mi zacząć wszystko od nowa.

ja ją tu zaraz nawołam :hmm:jak śmie!! co za babsztyl!! zleję ją tak że zaraz zacznie krwaiwć :sofunny::36_3_15:
Mamusia_aniołka

Mi np. bardzo pomogło wygadanie się tutaj ( przeczytałam prawie cały wątek 13-tego ), ale też po radach dziewczyn przegadałam sprawe z moim m. I powiem Ci, że nawet nie sądziłam, że o potrafi się aż tak otworzyć. A jesteśmy ze sobą ponad 10 lat. Powiedział mi, że musimy sobie poradzić bo przecież jesteśmy ze sobą na dobre i na złe, że dla niego najlepszym lekarstwem będzie kolejna dzidzia, że na pewno będzie się bał i więcej nie pozwoli mi myć okien, sprzątać i malować jadalni :) :) :)

Myslałam na początku, że on sobie nie zdaje sprawy tak do końca co się stało, bo przecież moja poprzednia ciąża przebiegała bezproblemowo, ale tak naprawdę dotknęło go to.

Może Twój m też nie wie jak ma się zachować, może nie wie jak ma Ci powiedzieć o swoich uczuciach...

Porozmawiać - zawsze warto :) I głowa do góry. Coś czuję, że jak sobie wszystko wyjaśnicie to będziemy zakładać wątek wrześnióweczki 2013 :)

wiecie z jakim tekstem mi mój wyleciał- 'pamiętasz co przysięgałaś???/ na dobre i nas złe!! więc cię nie zostawie':36_3_3: moj dusił tow s obie do czasu aż wyszdł z kolegami na piwo i jak juz poszło to wszytko na raz....
ja pragnę żeby napisać na 'piątek 13'- MOŻNA- MOŻNA!!:smile_move:
i ja sama chce jak najszybciej bo wiem że wtedy on też się lepiej poczuje.

Odnośnik do komentarza

Swieżynka, ja tez zaczełam od plamienia ale brązowego, do bladorózowego aż w końcu poszło :) ale ze 2 dni to trwało.

Mamusia_aniołka, ja poroniłam samoistnie, nie zabezpieczliśmy sie po tym wszystkim i wyszło jak nic że niby w płodne trafilismy ;) W pierwszej chwili radość i nadzieja, że się uda, choc wiadomo gwarancji nie ma :)
ale potem ja byłam pełna obaw, czy to dobrze, bo przeciez mówili żeby odczekać do @, potem miesiączka się spoźniała a we mnie rosła nadzieja, że może się udało... ale znowu z tyłu głowy pytanie, czy to napewno dobrze?
Potem nadeszły plamienia, i myślałam o NIE, jeśli sie udało to może znowu poronie, bo tak było poprzednim razem, a z drugiej strony z nowu myślałam, że nie bo przeciez ani piersi nie bolą ani nic, więc pewnie przyjdzie @. No i wkońcu, mąz nie wytrzymał, przylazł i mowi zrób test! Ja że nie, bo sie boje, bo może beta nie spadła i wyjdzie pozytywny, a mogę nie być w ciązy, albo mogę być, tyle, że plamie.... ehhhh koszmar.
Zrobiłam test negatywny :) Radość, że beta spadła, i znów myslenie, a może jestem ale jeszcze nie wykazał bo w sumie 4 dni opóźnienia to jeszcze nie musi pokazać.
Potem błagałam żeby przyszła, no i przyszła, ale strasznie bolesna i od razu bardzo intensywna, no i pełno skrzepów.
Do dzisiaj nie wiem czy poprostu znów się nie udało bo się zarodek nie zagnieżdził czy poprostu jeszcze organizm wywalał pozostałości.

zatem dzisiaj mogę powiedzieć szczerze że lepiej poczekać aż przyjdzie @ :)
Dla własnego spokoju.
Jeju tak czytam to i mam nadzieje że odnajdziecie sens mojej wypowiedzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
Mamusia_aniołka
[quote=Ulala1986;

ja nie miała zabiegu więc nie wiem ale po naturalnym pwoeidzieli że można od razu jak jesteśmy gotowi.ja też tak mam że szukam wszytskiego za rozpoczęciem starań......ale wiem że dopóki beta nie spadnie nie mam szansy na ciąże..

ja w ogóle jeszcze nie sprawdzałam bety... o kurka siwa - chyba powinnam zanim zacznę się starać prawda ?!

Minęło już 10 dni od zabiegu - mogę jeszcze mieć bete we krwi ???

mój Aniołek 30-11-2012 (*) Kocham Cię.:angel_star:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...