Skocz do zawartości
Forum

Cesarka na życzenie?


agmi

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam jak kiedyś, zanim zaczęłam myśleć o ciąży, trafiłam w internecie na dłuższą wypowiedź kobiety, która rodziła w sposób naturalny, bez znieczulenia. Mówiła z taką pogardą o kobietach po cc, że aż zrobiło mi się przykro chociaż nie miałam jeszcze żadnej wiedzy o porodach ani swojego zdania na ten temat. Twierdziła, że nie są żadnymi matkami, bo nie poczuły tego bólu, bo poszły na łatwiznę, bo położyły się na stole a całą robotę wykonał za nie lekarz, bo.... Zastanawiałam się, czy to była jakaś duma (albo dosadniej: pycha), że ona jest taką dobrą matką, że tak się poświeciła z miłości do dziecka i przeszła to wszystko więc postawmy JEJ pomnik. Poród i ciąża są poświęceniem, temu chyba nikt nie zaprzeczy. Ale jaka jest różnica między miłością do dziecka po cc a sn? Nie wiem z autopsji, więc pytam.
Żałuję, że nie mam adresu tamtej strony, bo tekst był wstrząsający. Spróbuję go jeszcze poszukać.

http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zegz24oxr1w7g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zpbnroeqduluvlv3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribvup4dcbw.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj mnie nie było więc nie miałam okazji się wypowiedzieć. Być może dam teraz pretekst do dalszej dyskusji.

Ja jestem za cc na życzenie. To sprawa danej kobiety jak chce rodzić. Przecież nie sposób rodzenia decyduje jaką będzie matką! I nie rozumiem dlaczego Was tak wzburza to, że któraś kobieta wybiera cc?
Chyba wszystkie osoby przeciwne tutaj cesarce myślą, że cc jest tylko w narkozie i nie słyszy się płaczu dziecka. A to nie tak. Większość cc jest w znieczuleniu częściowym, zatem słyszy się płacz dziecka. I dzidziusia kładzie się mamie na piersi (choć słyszałam, że są szpitale, w których się tego nie praktykuje, ale nie wiem dlaczego).
A co do rodzącej się więzi to ona nie zawsze pojawia się od razu jak tylko usłyszy się czy zobaczy dziecko. Wiem to nie z autopsji tylko z wielu opisów porodów jakie przeczytałam czy usłyszałam. Niejednokrotnie ta więź rodzi się przez wiele dni, czasem nawet tygodni i zupełnie nie ma to związku z rodzajem porodu.

Dziubala lepiejbym tego nie ujela

http://www.suwaczek.pl/cache/af907efe10.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7b8af1e9dc.png

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka, że te które rodziły naturalnie zawsze z pogardą i wyższością traktują te po cc i na wszelką siłę próbują zrobić z nich gorsze matki.
Drogie panie po porodach naturalnych ile miesięcy karmiłyście swoje dziecko piersią? A dlaczego niektóre z Was tego nie robiły? Przez wygodnictwo? przecież mleko matki jest najlepszym pokarmem dla dziecka. Widzicie można kota obrócić ogonem :Oczko:
Jestem po cc, karmię syna cały czas piersią (jutro będzie 10 miesięcy) i powiem Wam koleżanki, że po takim cc jakie ja miałam mogłabym rodzić dzieci co roku :Śmiech: poza tym pisałam to już wyżej w Polsce nie ma i nie było nigdy cesarek na życzenie refundowanych przez NFZ, a to co niektórzy robią ze swoim ciężko zarobionymi pieniędzmi to ich sprawa.
Kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce urodzić swoje dziecko, takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

Izabelin
Prawda jest taka, że te które rodziły naturalnie zawsze z pogardą i wyższością traktują te po cc i na wszelką siłę próbują zrobić z nich gorsze matki.
Drogie panie po porodach naturalnych ile miesięcy karmiłyście swoje dziecko piersią? A dlaczego niektóre z Was tego nie robiły? Przez wygodnictwo? przecież mleko matki jest najlepszym pokarmem dla dziecka. Widzicie można kota obrócić ogonem :Oczko:
Jestem po cc, karmię syna cały czas piersią (jutro będzie 10 miesięcy) i powiem Wam koleżanki, że po takim cc jakie ja miałam mogłabym rodzić dzieci co roku :Śmiech: poza tym pisałam to już wyżej w Polsce nie ma i nie było nigdy cesarek na życzenie refundowanych przez NFZ, a to co niektórzy robią ze swoim ciężko zarobionymi pieniędzmi to ich sprawa.
Kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce urodzić swoje dziecko, takie jest moje zdanie.

:Smutny: poczułam się z deka urażona

Odnośnik do komentarza

Rodziłam dwa razy sn i nie traktuje z pogardą matek po cc. Ja zdecydowałam za siebie, mama która miała cc badz planuje decyduje za siebie nie mnie ją np osądzać, jesli tak chce to jej prywatna sprawa.
Jak już mówiłam wydaje mi się że temat powstał po to aby nie osądzać matek czy to po sn czy po cc tylko wypowiedziec sie jak odbieramy to w naszym przypadku.
Ja napisalam wprost balabym się cięcia strzykawki itp czyli cc poród siłami natury mi odpowiadał i jest ok.
Nie uważam ze mama która rodziła cc jest gorsza to po prostu jej wybór i nie bardzo w tej całej dyskusji podoba mi sie to że mamy po cc próbują jakość napaść na te po sn czy odwrotnie.
Wypowiedzmy się o naszych przypadkach. U mnie sn był ok nie mialam powikłan byłam zadowolona, mimo wielkosci drugiego malucha nawet położna mnie nie nacięła.
Nie wszystko co obce jest złe

Odnośnik do komentarza

Broń Panie Boże, moją intencją nie było obrażanie koleżanek. Ale niestety niektóre z Was (zresztą z takim traktowaniem spotkam się także poza forum) swoimi wypowiedziami dały Nam do zrozumienia co o Nas matkach po cc myślą :Smutny:

Odnośnik do komentarza

Izabelin
Prawda jest taka, że te które rodziły naturalnie zawsze z pogardą i wyższością traktują te po cc i na wszelką siłę próbują zrobić z nich gorsze matki.
poza tym pisałam to już wyżej w Polsce nie ma i nie było nigdy cesarek na życzenie refundowanych przez NFZ, a to co niektórzy robią ze swoim ciężko zarobionymi pieniędzmi to ich sprawa.
Kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce urodzić swoje dziecko, takie jest moje zdanie.

Izabelin, nie prawda, że wszystkie po sn tak robią. Przytoczyłam jeden drastyczny przypadek ale nie mogę powiedzieć, że większość osób które znam taka jest. Powiedziałabym nawet, że mniejszość. Ale są. Niestety.
Święte słowa, ten kto ma pieniądze ten decyduje na co je wydaje! I każdy ma wolną wolę i nie można mu jej odmawiać.

http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zegz24oxr1w7g.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zpbnroeqduluvlv3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribvup4dcbw.png

Odnośnik do komentarza

Izabelin
Prawda jest taka, że te które rodziły naturalnie zawsze z pogardą i wyższością traktują te po cc i na wszelką siłę próbują zrobić z nich gorsze matki.

wiesz po prostu Twoja wypowiedz dosadnie mówi co kto i dlaczego i jak :Śmiech: wiec ciut zabolało. W drugą strone pewnie też być to tak odczytała.

UWAZAM że czy poród sn czy cc jest indywidualną sprawą każdej kobiety i ona bierze odpowiedzialność na siebie za dany wybór. Za jednym i za drugim zawsze będą jakieś pozytywy czy negatywy tak jest chyba zawsze. Więc bierzmy po prostu odpowiedzialność za swoje decyzje, nie musimy pouczać możemy jedynie doradzić, nie straszmy a piszmy zgodnie z suchymi faktami.

To co damy radę ??? :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

ronia
Rodziłam dwa razy sn i nie traktuje z pogardą matek po cc. Ja zdecydowałam za siebie, mama która miała cc badz planuje decyduje za siebie nie mnie ją np osądzać, jesli tak chce to jej prywatna sprawa.
Jak już mówiłam wydaje mi się że temat powstał po to aby nie osądzać matek czy to po sn czy po cc tylko wypowiedziec sie jak odbieramy to w naszym przypadku.
Ja napisalam wprost balabym się cięcia strzykawki itp czyli cc poród siłami natury mi odpowiadał i jest ok.
Nie uważam ze mama która rodziła cc jest gorsza to po prostu jej wybór i nie bardzo w tej całej dyskusji podoba mi sie to że mamy po cc próbują jakość napaść na te po sn czy odwrotnie.
Wypowiedzmy się o naszych przypadkach. U mnie sn był ok nie mialam powikłan byłam zadowolona, mimo wielkosci drugiego malucha nawet położna mnie nie nacięła.
Nie wszystko co obce jest złe

Zgadzam się z Tobą Roniu.
Mi nigdy nie będzie dane urodzić naturalnie, nie wiem co to za ból, ale jedno wiem najpiękniejszą chwilą w życiu jest usłyszeć płacz nowo narodzonego dziecka i nie ważne jest to w jaki sposób zostało ono poczęte (natura czy in vitro) i w jaki sposób się urodziło (naturalnie czy cc).

Odnośnik do komentarza

agmi
Właśnie się zastanawiam - bolą skurcze czy moment, gdy dziecko przechodzi przez kanał rodny (to rozciąganie)?

powiem szczerze że nie wiem chyba skurcze bo ja np nie czułam że urodziłam czekałam na następny skurcz dopiero łzy w oczach męża a potem lekarz który mi powiedział ze urodziłam dopiero wtedy zauważyłam malutkie dzieciątko miedzy moimi nogami z pępowina krzyczaće wtedy juz nic nie bolało

http://www.suwaczki.com/tickers/860iio4p5bnysih3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2i09kvjtx621v.png

Odnośnik do komentarza

agmi
Zawsze myślałam, że to raczej "przechodzenie" boli. Ostatnio trafiłam na chamskiego ginekologa i myślałam, że mnie rozerwie 1 paluchem.
Jeśli boli nie więcej niż skurcz łydki który czasem łapie w basenie, to zapominam o cc na życzenie :D

boli inaczej tego bólu nie da sie porównać z czymś innym ale jak masz bóle parte nie myślisz że bolisz tylko myślisz o parciu i oddechu

http://www.suwaczki.com/tickers/860iio4p5bnysih3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2i09kvjtx621v.png

Odnośnik do komentarza

AGMI mój poród był w miarę szybki skurcze przed bólami partymi maiłam jak w czasie miesiączki nawet Ktg nie zapisywało skurczy i tak przespałam sobie 4 godzinki na porodówce ( trafiłam tam o 2 w nocy) o 6 rano odeszły mi wody płodowe o 7 20zaczełam przeć byłam nacinana nic nie bolało nawet nie wiedział kiedy o 8 50 moja córcia była juz ze mną cały poród maiłam swojego lekarza prowadzącego dodam że nie zapłaciłam mu ani złotówki chciaz całą ciąże chodziłam prywatnie 3 godziny po porodzie śmigałam jak mały samolocik po oddziale to tak na pokrzepienie serc :Śmiech::Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/860iio4p5bnysih3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2i09kvjtx621v.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala akurat w wypadku mojej znajomej to, że jeździ z dzieckiem na rehabilitacje było wynikiem za wcześnie zrobionej cesarki. Dziecko mogło posiedzieć jeszcze dwa i pół tygodnia w brzuszku i pewnie wszystko było by ok. Miał trudności adaptacyjne zaraz po porodzie.
To pierwsza sprawa. Druga sprawa jkest taka, że nikt (no przynajmniej ja) nie napisałam, że matka która rodzi przez cc jest gorszą matką...albo tak która karmi butelką. Pisałam tylko o tym, że mniej niebezpieczny jest naturalny poród a co najważniejsze lepszy dla dziecka. I to nie podlega dyskusji bowiem powtórzę po raz kolejny zostało to sprawdzone i zbadane nie przez laików a przez lekarzy.
A po trzecie znowu rozmawiamy o tym co jest wygodniejsze dla nas a zapominamy w tym wszystkim o dziecku. To jest podobnie jak z aborcją. Dziecko nie ma prawa głosu bo jeszcze się nie narodziło. I nie ważne co jest dla niego lepsze.
Oczywiście nie mówimy o patologiach ciąży i błędach lekarskich tylko o zdrowych kobietach które się na to decydują.

Odnośnik do komentarza

agmi
Zawsze myślałam, że to raczej "przechodzenie" dziecka boli. Ostatnio trafiłam na chamskiego ginekologa i myślałam, że mnie rozerwie 1 paluchem.
Jeśli boli nie więcej niż skurcz łydki który czasem łapie w basenie, to zapominam o cc na życzenie :D

boli inaczej...skurcz Cię złapie i po chwili puszcza a poród to ból co kilka chwil pod koniec ostatniej fazy...
Nie ma osoby bardzie nie odpornej na ból niż ja. Mdlęję przy okresach, wymiotuję, słabnę. Stwierdziłam przy pierwszej ciązy że porodu bez znieczulenia nie przeżyję. Przeżyłam. Mało tego od 11 miesięcy jestem mamą po raz drugi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...